Co mnie wkurza…. (nie o dziecku a o kilogramach)

Tak jak w tytule posta- najbardziej kocham Kiedy dziecko już jest,więc choć pewnie powinnam gdzie indziej to tutaj chcę Wam przedstawić moje wiekopomne refleksje na tematy bezpośrednio z dzieckiem nie związane (chociaż której z nas właśnie po ciąży nie zostało kilka fałdek tu czy ówdzie…..) No więc będzie o kilogramach, o nadmiarach, o otyłości, o puszystości,. o grubości, eh…….. nazywajcie to sobie jak chcecie.
Podobno, każda kobieta jest piękna, ale nie każda umie to pokazać. Fakt- zgadzam się w 100%. Ale to o czym się żadko mówi, to inny fakt- że nawet taka która najbardziej umie pokazać co w niej piękne, musi na co dzień toczyć walkę ze schematami (chyba trzeba już traktować je jako społeczne, biorąc pod uwagę ich skalę) i różnymi durnymi przesądami. No i właśnie o tym chciałam.
Opiszę Wam kilka migawek obrazujących to o czym mówię. Aha żeby wszystko było jasne- nie jestem jakaś szczególnie zapasiona- przynajmniej tak mi się wydaje…. aczkolwiek oczywiście szczupła też nie… Przy wzroście 173 ważę jakieś 70-74 kg (waga mi skacze z dnia nadzień, więc nie umiem do końca sprecyzować), ale mam taką budowę, że szerokie biodra (ok 110 cm.) i spory biust (80d).
No to chyba wystarczy wstępu- porzejdźmy do migawek.
– Od maturalnej klasy z kilkoma małymi przerwami noszę ten sam rozmiar jeansów (33/34), ale jak jakiś czas temu poszłam do sklepu (niezbyt markowego Maceti Jeans zdaje się) to Pani Sprzedawczyni poinformowała mnie, że “ojej damskie proszę Pani w tek dużym rozmiarze nie są produkowane…” i nie chodziło o jakiś konkretny fason, bo to jeszcze bym zrozumiała, ale o jeansy w ogóle…. No to poszłam do sklepu Big Stara i oczywiście jeansy były nie tylko w moim rozmiarze ale też dużo większe, ale jakieś 4-5 razy droższe….. Kasy nie miałam, więc jeansów nie kupiłam…..
– Tak jak pisałam na moje oko rozmiar mi się raczej nie zmienia- pare kg i cm w te, parę wewte, ale zasadniczo rozmiar niby ten sam. Niby- bo w ciuchy rozm. 42 kupione 10 lat temu wchodzę bez problemu. Ale tylko te kupione 10 lat temu bo gdy kupowałam ostatnio spódnicę i poprosiłam o rozmiar 44 (przezornie proszę zawsze o większy, żeby, żeby uniknąć pełnych politowania spojrzeń gdy okazuje się, że ten który wziąłam do przymierzenia jest za mały). Sprzedawczyni spojrzała na mnie z dezaprobatą i powiedziała “Ależ proszę Pani na Panią to co najmniej 48!” No to zaczerwieniłam się, wybąkałam coś o tym, że po ciąży nie mogę przyzwyczaić się do własnych wymiarów i grzecznie wzięłam to 48. I okazało się za ciasne. Ostatecznie nie kupiłam, bo wstyd mi było prosić o rozmiar 50…. Ależ jestem głupia- nie?
– Tydzień temu poszłam do firmowego sklepu His Jeans. Poprosiłam o sztruksy 33/34. Ale okazało się, że mają tylko tą inną rozmiarówkę – zwykłą damską. Więc nauczona przykładem ze spódnicą poprosiłam o rozmiar 48. Ale okazało się, że czarne sztruksy na których mi zależało są tylko 44. No to podziękowałam i wychodzę. A Pani za mną, że może bym przymierzyła bo one na pewno będą pasować. Dałam się namówić i okazało się, że są za duże. Ostatecznie kupiłam 42. Tyle, że bagatela- po obniżce 50% kosztowały 160 zł…..
– W ciąży też kupiłam sobie spodnie w markowym sklepie (w Adlerze) bo w sklepie ciążowym spodnie na mnie były za wąskie….. Fakt zapłaciłam 200 zł ale za to chodziłam w tych spodniach (rozm 46) do końca 8 m-ca….
– Mam chudą przyjaciółkę. Naprawdę chudą. Przy wzroście 175 waży 52 kg. Ostatnio na imieniny jej mama kupiła jej bluzeczkę. Podobno sprzedawczyni powiedziała Mamie, że rozmiarówka jest nieco zaniżona, więc Mama przezornie kupiła rozm. L… I oczywiście okazało się, że bluzeczka za mała. Poszły więc razem wymienić i ostatecznie nabyły rozm. XXL….. Przyjaciółka, już i tak uprzednio na progu anoreksji, wzięła się za odchudzanie…….
Wniosek 1: Osoby z nadwagą mogą się ubrać dobrze i bez stresów towarzyszących zakupom ale tylko w drogich sklepach (chyba, że ktoś ma czas na bieganie po ciuchach na wagę- tam też można)
Wniosek 2: Z niewiadomych przyczyn producenci odzieży postanowili wpędzić w anoreksję większość naszego żeńskiego społeczeństwa i z roku na rok zmniejszają rozmiarówkę. Nawet potrafię to zrozumieć na mniejszy ciuch schodzi mniej materiału więc to przecież czysty zysk, jeżeli będą chudsze klientki……

– W ciąży miałam naprawdę poważne problemy, dużo by opowiadać….. Ale dla tego co opowiem istotny jest fakt, że w 5 m-cu mój synek ułożył się poprzecznie i już w 7 m-cu gin stwierdził, że Mały się nie obróci bo jest zaklinowany i wszystko skończy się cesarką. WIedząc o tym poszłam z przyjaciółką, która też była w ciąży i miała rodzić naturalnie do szpitala na rekonesans. Rozmawiałyśmy z położną, gdy mnie zapytała, czy też chcę tu rodzić powiedziałam, że tak, ale mam mieć cesarkę, ze względu na ułożenie dziecka. Obejrzała mnie krytycznie i stwierdziła ” “Po pani to widać, że nie przepada Pani za ruchem, ale jakby się pani trochę poruszała, to by na pewno dziecko się odwróciło, przecież ma pani taką budowę, że ma dziecko jeszcze dużo miejsca. Wystarczy tylko chcieć!!!” No, tyle, że ja miałam zakaz aktywności fiz. ze względu na nadciśnienie no i mały był zaklinowany. Oczywiście nie skomentowałam.
– kiedy 6 lat temu poroniłam położna pocieszała mnie: “Zdrowa z pani dziewczyna, budowa idealna do rodzenia, będzie Pani miała jeszcze dużo dzieci”!!!
– z tego samego powodu (moja budowa) wiele osób – głównie teściowa i ciocie uważały, że nie mamy przez kolejne lata dzieci, bo nie mam na to ochoty, i jakoś nie przyjmowały do wiadomości, że leczę się na niepłodność (min. 2 operacje) O swoich spostrzeżeniach oczywiście mnie informowały…….
– inna moja koleżanka z dużym biustem dowiedziała się od położnej, któą wezwała w związku z kłopotami z laktacją, że “widocznie bardzo nie chce karmić, bo gdyby chciała, to przy takich warunkach jakie ma, popłynęłaby rzeka mleka”…..
Wniosek 3: Jak ktoś gruby to na pewno i zdrowy i łatwo urodzi dziecko. Jeżeli tak się nie dzieje to tylko ze względu na jego złą wolę….
– od 16 roku życia mam wrzody na żołądku. Introwertyk jestem to mam:) Ostatnio choć niechętnie zgłosiłam się na gastroskopię, a lekarz zamim mi wykonał badanie to stwierdził “Wrzodowiec to pani raczej nie jest, boi wrzodowcy to raczej szczupili….” Po badaniu już tak nie gadał….
– Wczoraj jechałam pociągiem- De facto jestem chora- nie dość, że dają mi w tyłek wrzody to jeszcze złapałam jakąś infekcję grypową. No i siedziałam z gorączką, zlana potem i z wierzgającym Miśkiem. Obok siedział jakiś dziadek i w pewnym momencie stwierdził, że mam miłego synka – podziękowałam, ale zaraz potem zatarł dobre wrażenie bo stwierdził, że mały na pewno taki zdrowy i silny po Mamusi bo Mama widać kobita jak dąb…. To chyba miał być komplement…..
Wniosek 4 – osoby okrągłe są takie ponieważ nie lubią się ruszać. Czyli innymi słowy są otyłe z lenistwa. I to lenistwo widać we wszystkim co robią, ze sposobem rodzenia włącznie…..
– mnożyć można też przykłady (ale nie będę bo i tak za bardzo się rozpisałam) o tym, że grubi łatwiej radzą sobie z problemami, że są silniejsi emocjonalnie, że chuda to takie chuchro, że potrzebuje wsparcia, a gruba sobie poradzi, że szczupli są wrażliwi i wszystko przeżywają stąd ta szczupłość, etc… Oczywiście trochę koloryzuję, ale uwierzcie każdy z tych tekstów usłyszałam…..
Wniosek 5 bez komentarza……..

NIENAWIDZĘ TEGO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
CZy też macie takie spostrzeżenia?
A może zrobimy jakiś ruch czy stowarzyszenie na rzecz uzdrowienia spojrzenia na osoby nie całkiem szczupłe?!?!?!
Pozdrawiam- Bratek- Michałowa mama (01.04.2004)

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Co mnie wkurza…. (nie o dziecku a o kilogramach)

  1. Re: Co mnie wkurza…. (nie o dziecku a o kilogram

    Zazdroszczę! 🙂 Ja bardzo lubię surówki 😉
    ania

    • Re: Co mnie wkurza…. (nie o dziecku a o kilogramach)

      Ja też chętnie dopisuję się do stowarzyszenia. 🙂 175/80 🙂 A mąż uwielbia moje pońcio-pońcio, jak to pieszczotliwie nazywa i tarmosi je z uczuciem 😀

      Pamiętam moją koleżankę, która od zawsze była owładnięta manią kilogramów, a raczej ich traceniem. Ja w pierwszej ciąży przytyłam 18 kilo i wyglądałam jak potwór, opuchnięta i ociężała 🙂 Ona rok po mnie zaszła w ciąże i co do nas przyjechała, to właziła na moją wagę i ważyła się i cieszyła się, ze oto schudła kilogram !! A mój kochany mąż, kiedy mu płakałam ze złości w rekaw, mówił: i co z tego? ona jest nienormalna! Ndmienię, ze sam ma 190/75, czyli ostra niedowaga przy końskich porcjach obiadowych 🙂 ale normalny 😀 A teraz z tą moj kolezanka urodziłysmy w tym samym czasie drugie dzieci i ona sie martwi, że jej5-miesięczna córka ma 3 podbródek (!), a ja z radością wpatruje sie w fałdki wszechobecne mojej córci, bo synek od samego poczatku poszedł w tatusia 😀 Naprawde nieważne, ile ważymy, bo często jest to sprawa genetyki,ale to żeby się nie dac zwariowac. Żeby te wszechobecne szczypiory i chuchra nie zadomowiły się w naszych umysłach i nie niszczyły nas bez powodu. A te okmentarze? Na drzewo! Jak ludzie dostrzegają w nas tylko te parę kilo więcej, to nawet nie warto na nich spojrzeć, bo cxzęsto jest tak, że sami lepiej nie wyglądają!

      Wznoszę nasze zdrowie przepyszna drożdżówką z budyniem 🙂

      Mięciutka Ania :))

      • Otyłość…:(

        Wiecie co… tak sobie czytam o tych waszych problemach z wagą i mam mieszane uczucia. Zgadzam się co do tego, że społeczeństwo nie toleruje osób z nadwagę i otyłością. Jak się ma piersi w rozmiarze E,F to nie ma możliwości, żeby nie mieć pokarmu. A jednak jest! Jak się ma szerokie biodra to się powinno dziecko za dzieckiem rodzić. A co jak się ma kłopoty z płodnością lub inne? Przy nadwadze prawdopodobieństwa zajścia w ciążę zminiejsza się o połowę, a ryzyko powikłań ciążowych i okołoporodowych wzrasta dwukrotnie. Ubrania owszem kupić można. Zwykłe spodnie w rozmiarze 40 kupi się za 20-40zł, w rozmiarze 48 i wyżej za 150 najmniej.
        Ale…
        Wy dziewczyny nie macie problemu z wagą! To że się waży nawet 80 kg przy wzroście 170 to nie jest nawet nadwaga…
        Ja obecnie ważę… no dobra, przyznam się… 116 kg… 🙁 Dokładnie tyle ile ważyłam w 9 miesiącu ciąży, a przecież od tego czasu minęło 5 miesięcy… Wzrostu mam 167, więc możecie sobie wyobrazić jak wyglądam.
        Owszem przyznaję brak mi silnej woli, żeby utrzymać jakąś dietę i to można mi zarzucić.
        Od 13 lat jestem niepełnosprawna. Mam kolana w rozkładzie. Do tego astmę. Wysiłek wizyczny jak najbardziej wskazany ze względu na tuszę jest przeciwskazany przy schorzeniach. Jak się trochę zmęczę to się zaczynam dusić, jak zmogę kolana to potem ląduję w szpitalu na zastrzykach przeciwzapalnych.
        Jedyne “ćwiczenia” jakie mogę wykonywać to machanie nogami podwieszonymi na wyciągach bez obciążenia i jazda na rowerze bez obciązenia. No i basen, ale nie chlorowany i z wodą w temperaturze minimum 25 stopni. Pomijając że takiego w moim miastku nie ma, to mnie na basen najnormalniej nie stać. Podejrzewam, że nawet jakby taki basen był i mnie by było stać to i tak bym nie chodziła, bo nie mam z kim dzieci zostawić.
        Z mojego punktu widzenia Wasze problemiki z wagą są po prostu śmieszne. Jakbym ważyła powiedzmy 80 kilo to byłabym najszczęśliwszą osobą pod słońcem i uważałabym że jestem wreszcie szczupła!

        Resztę pozostawię bez komentarza…

        • Re: Otyłość…:(

          Fakt, przyznaję- obiektywnie masz większy problem niż większość z nas- np. ja. Tyle tylko, że widzisz, to nie zmienia tego, że mój problem (czy nasz- znaczy osób z nadwagą a nie otyłością), też istnieje. Tak jesteśmy- my ludzie skonstruowani, że dla każdego z nas nasze problemy są dla nas najsmutniejsze, albo prawie…. Jeżeli mnie boli ząb, to raczej nie przynosi mi ukojenia fakt, że ktoś inny ma raka i boli go bardziej….. POdobnie wtedy gdy moje dziecko ma zapalenie gardła to średnie delikatnie rzecz ujmując ukojenie przynosi wiadomość, że czyjeś inne dziecko ma zapalenie płuc…
          Trzymaj się Ty i trzymajmy się my

          Pozdrawiam- Bratek- Michałowa mama (01.04.2004)

          • Re: Co mnie wkurza…. (nie o dziecku a o kilogram

            Jezu, nie przyszło mi powiadomienie. Strasznie przepraszam, że dopiero teraz! Uczę w szkole językowej więc głąb zdał, co, miałam go zostawić na następny rok w tej samej grupie? ;-)))

            Antoś i fasolka 16.09.2005

            Znasz odpowiedź na pytanie: Co mnie wkurza…. (nie o dziecku a o kilogramach)

            Dodaj komentarz

            Angina u dwulatka

            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

            Czytaj dalej →

            Mozarella w ciąży

            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

            Czytaj dalej →

            Ile kosztuje żłobek?

            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

            Czytaj dalej →

            Dziewczyny po cc – dreny

            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

            Czytaj dalej →

            Meskie imie miedzynarodowe.

            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

            Czytaj dalej →

            Wielotorbielowatość nerek

            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

            Czytaj dalej →

            Ruchome kolano

            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

            Czytaj dalej →
            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
            Logo
            Enable registration in settings - general