Co myślicie o STAWIANIU DO KĄTA?

czy wydaje Wam się to skuteczny sposób, aby przetłumaczyć dwulatkowi, ze pewnych rzeczy nie wolno robić?(np. bić mamy, taty-celowe zachowanie i oczekiwanie na naszą reakcję). Co o tym myslicie?
Ja narazie w takich sytuacjach tłumaczę i mówię, że nie wolno bić, bo mamusi jest przykro jak tak się Fifcio zachowuje.Ale spotkałam się ze stawianiem dzieci do kąta.
Mnie jak narazie to kojarzy sie to z własnym dzieciństwem.hi hi

Madzia i Fifcio (19.01.2003)

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Co myślicie o STAWIANIU DO KĄTA?

  1. Re: Co myślicie o STAWIANIU DO KĄTA?

    Ja tez niekompetentna, bardziej od poli nawet oczywiscie 😉
    ale tez mam wrazenie, ze pojekiwanie i marudzenie nie powinno byc tak karane
    oczywiscie Karolinka jest strasza, nic nie wiem o dzieciach w jej wieku, ale u Mateusza na marudzenie kary nie mialyby sensu, a odwracanie uwagi, zainteresowanie czyms – jak najbardziej

    Mateuszek (14.03.2003)

    • Re: Co myślicie o STAWIANIU DO KĄTA?

      fajnie!
      czekam!
      i pozdrawiam

      Madzia i Fifcio (19.01.2003)

      • stawianie dziecka za kare w kącie to super kara. ja to w dziecinstwie przerabiałem w domu szkole i na kolonii letniej.i co wielkie mycyje.dziecko w kacie sie wyciszy i przemysli swoje przewinienia.ale jak postawi sie dziecko w kacie to nie na 3-5 minut bo to nie ma sensu ale minimum godzine.ale twarza do sciany . w domu stawiano mnie czesto ale……….zawsze musiałem ubierac szkolny mundur a to byly granatowe chalaciki z białymi kolnierzykami a byly to lata 60ub.wieku i ten strój obowiazkowy byl w szkole i poza szkola.i zawsze w tym stroju stawiano mnie w kacie takze w ferie czy wakacje.dziwne.ale tak mialo byc.jak cos zmalowales wkladac mundur i marsz pod sciane i odwrócic sie.to wykonuje ten rozkaz.jak juz w kacie to min 1godzina bezwzglednego stania.takze w wakacje czy ferie bylo u mnie ze nawet 2 razy w ciagu dnia.nigdy w normalnym stroju tak bylo od 1klasy podstawowej do 8.nigdy w harcerskim a chciałem ale kiedys jak cos zmalowałem do kata wkladac mundur to ubralem harcerski i stanąlem w kacie.

    • Re: Co myślicie o STAWIANIU DO KĄTA?

      Dziękuję polahola!
      część wiedzy na ten temat juz posiadałam, choć nie miałam pojęcia, że nazywa sie to Time out. Wiesz co tylko się zastanawiam, jak to zrobić w przypadku odesłania małego np. do osobnego pokoju, aby nie poczuł sie osamotniony, tym bardziej jeśli on nie ma ochoty tam pozostać.wydaje mi się, że te dwie sprawy w sumie sie wykluczają, ale z drugiej strony można jakos inaczej z tego wybrnąć np. poprzez izolacje w innym miejscu nie tak na odosobnieniu.
      Napewno przyda mi sie informacja od Ciebie dotycząca nie upominania w nieskończoność oraz używania krótkich komunikatów słownych zamiast wyjaśnień i tłumaczenia.
      Bardzo dziękuje i pozdrawiam

      Madzia i Fifcio (19.01.2003)

      • TIME OUT

        Wygrzebalam tego posta w związku z pytaniem Jane na Jednolatkach..
        I mam pytanie. Czy któraś z Was stosuje TIME OUT, metodę na poskromienie złośników, o której pisze nizej Polahola?

        Ja o czyms takim dowiedzialam sie wlasnie z tego watku i przyszedl czas, kiedy nie mialam pomyslow, jak “ukarać” Igora za niestosowne zachowanie wobec brata. No i wymyslilam sobie, ze sprobuje owego time out’u. Muszę powiedzieć, że owa metoda dziala na Igorka. Notoryczne kopanie i tluczenie ucinane jest wędrówką do pokoju na “posiedzenie”. Natężenie kopów i ciosów zdecydowanie zmalało. Igor wie już, co go czeka jeśli kopnie brata i boi się konsekwencji (jakoś nie lubi przebywać sam ;)).

        Naprawdę dobra metoda na krnąbrne dzieci 🙂
        Polecam 🙂

        PS. Pola, dzięki za objawienie mi time outu 🙂

        • Re: Co myślicie o STAWIANIU DO KĄTA?

          Jestem za.
          Stosowało się tę karę, a jak. Lepsze to niż kary cielesne, a nauczka jest dość solidna.

          Aneta z Kingą i marcowym Igorkiem

          • stawianie dziecka w kacie jak cos zmaluje nalezy to stosowac ale to bezwzglednie.im wczesniej tym lepiej ja to przerabialem i nie bylo zmiluj sie….do kata twarza no sciany ewent.nosem do sciany.bylo to praktykowane w latach 50-80 minionego wieku a to w szkole w domu a takze na koloniach letnich.to bylo moze nie przyjemne ale jak nie raz stałes to sie przyzwyczailes.ja stalem nawet i 2-3godziny.jak cos zmalowqqales czy pyskowales to marsz do kąta ale………………musialem stac w szkolnym mundurze a byly to granatowe fartuszki z bialym kolnierzem i to zawsze w tym stroju takze w wakacje ferie itp nigdy w normalnym stroju.

        • Re: TIME OUT

          Stosujemy od jakiegoś czasu za notoryczne bicie dzieci.
          Gdy jestesmy np w piaskownicy raz upominam i mówię, ze jesli sie to powtórzy, nie będzie mógł się bawic z dziecmi.

          Jesli sie powtarza – idziemy do domu.
          Jak jestesmy w domu, idzie własnie do swojeo pokoju.
          Trudno mi narazie ocenic jaki skutek to przynosi. Jesli upominanie nic nie daje, to przynajmniej time out daje chwilę wytchnienia innym dzieciom 😉
          Mam nadzieje, ze takie zachowania wkrótce miną.

          Ala i Filipek (29.07.2003)

          • Re: Co myślicie o STAWIANIU DO KĄTA?

            Z jedna rzecza w time-out sie nie zgadzam. A mianowicie wyslanie do pokoju lub lozeczka. Wydaje mi sie ze pokoj dziecka i lozeczko nie powinny kojarzyc sie maluchowi z kara, a z bezpieczenstwem i spaniem. Moja znajoma wysyla swoja 2-letnia dziewczynke na pierwszy stopien schodow na ktorym musi siedziec (max.2 minuty) za kare. Dziala rewelacyjnie.
            Pozdrawiam

            Magda i Daniel (22.02.05) 4m

            • Re: Co myślicie o STAWIANIU DO KĄTA?

              I Sebek sie slucha??
              Jeremi za nic! Kat -hmm moze by przeszlo ale jako zabawa w “3-7 szukam”.
              Czasem pojdzie do “swojego” pokoju-nawet mi drzwiami probuje trzasnac (nie wiem skad takie praktyki).
              Tak sobie wlasnie pomyslalam -ze moze dlatego nie pojdzie bo wlasciwie tego swojego pokoju nie ma.

              Jeremi04.03.2003Pola22.10.2004

              • Re: TIME OUT – popieram + inny link

                ania

                my stosujemy – od dawna….skutkuje –
                choć często kuba sie wyrywa – nie chce iśc – wychodzi z pokoju – itp – ale swoje odsiedzi – tylko nigdy nie wiedziałam ze po czasie spedzonym na osobności nie wolno potem mówic na ten temat – ja z innego źródła – czytałam ze własnei przed i w trakcie tej kary nie powinno się tłumaczyć – strofować – tylko krótko powiedzieć ” bicie jest złym zachowaniem”….czy “nie pluje się”, “nie bije się”….itp – a po karze usiąć spokojnie i wytłumaczyć co było xłe i czego wymagamy i na co nie pozwalamy….
                no i my własnie tak robimy
                tu sa fajne linki do strony o karach
                polecam:-)

                ten w pdf

                pozdrawiam

                ILONA I KUBEK 3 lata

                • to zle.stawianie w kącie to dobra metoda wychowawcza ale teraz tego sie nie stosuje.a szkoda.ale stanie w kącie to twarza do sciany a nie opieranie sie o sciane.a dodatek stanie prosto.ja tak miałem w dziecinstwie az do 8kl.szkoly podstawowej.i to nie na 5-10minut ale godzine a nawet2-3godz.i to zawsze w mundurze szkolnym a byly to fartuszki granatowec z białym kolnierzykiem i zawszew w tym stroju do kata nawet w ferie czy wakacje.i co wielkie mycyje……

                  • uwazam ze stawianie niesfornego dziecka za kare w kącie to dobra metoda karania.ja tez to przerabiałem.nawet te kare stosowano na koloniach byly to lata 60minionego wieku.nie bylo gadania do kąta i bez dyskusji.ja w domu musialem stac w kacie jak cos \zmalowałem czy mialem uwagi w dzienniczku.i nie tylko.

                    • bardzo0 dobra forma kary.ja to przerabiałem a bylo to powszechne w latach 50-80 ub.wieku.ale jak cos zmalowalem do stanie w kacie bylo nie na 5-10minut ale minimum godzina a nawet dłuzej.i to twarza do sciany.mnie stawiano zawsze w szkolnym mundurku a byly to granatowe fartuszki z bialymi kolnierzykami i zawsze w tym stroju do kata rowniez w wakacje czy ferie.nigdy w cywilnym stroju.jak cos zmalowalem to wkladac mundur to wkladam harcerski ale niestety nie wolno tylko szkolny i marsz pod sciane stac twarza do sciany.podobnie bylo w wakacje czy ferie.popdobne praktyki byly stosowane na kolonii letniej jak ktos cos przeskrobal stawiano w kacie i tez w mundurze/a obowiazywaly harcerskie mundurki dla kazdego czy byl harcerzem czy zuchem czy nie.ostatecznie szkolny mundur o czym pisalem wyzej.nigdy w stroju normalnym ja mialem oba mundurki.stanie w kacie twarza do sciany.kto nie mial mundurka musial od kogos porzyczyc.jak stanie w kacie to 2-3godziny.nigdy bez mundurka dziwne.ale jednak kat wychowal mnie na człowieka.

                      • surowe te kary były ale tak było ale lepsze to niz chłosta.a tez to było.to lepej stanie w kącie.na koloniach stosowano stanie na bacznosc na 2godziny a jak bylo kilka osob to jeden drugiego czasem rozsmieszal i to rozwscieczało kadre i stawiano w kacie na koloniach był zwyczaj kary jeden za wszystkich,wszyscy za jednego.a jak do kata to czasem 2-3godziny.ja tez to przerabiałem wiec na mnie to nie robiło wrazenia.jak mnie sie dostało to trudno .ale wyszedłem na człowieka.a teraz jakby sie spróbowało dziecku taka kare zastosowac to afera by sie na całego zrobiła dziwne…….????a kiedys tego nie było.dziwne ze na kolonii jak dziecko stawiano do kata musiał wkładac mundur harcerski lub szkolny.nigdy nie w stroju cywilnym.w harcerskim nawet jak nie byl harcerzem.kto nie miał to kłopot i musial mundur pozyczac od kogos.rekord jak pamietam z kolonii to prawie cala grupa musiala stac w kacie bo rozrabiała na ciszy nocnej i to stanie było niemal cała noc.jak stalismy to bylismy pilnowani by ktos nie uciekł z kata.

                        Znasz odpowiedź na pytanie: Co myślicie o STAWIANIU DO KĄTA?

                        Dodaj komentarz

                        Angina u dwulatka

                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                        Czytaj dalej →

                        Mozarella w ciąży

                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                        Czytaj dalej →

                        Ile kosztuje żłobek?

                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                        Czytaj dalej →

                        Dziewczyny po cc – dreny

                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                        Czytaj dalej →

                        Meskie imie miedzynarodowe.

                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                        Czytaj dalej →

                        Wielotorbielowatość nerek

                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                        Czytaj dalej →

                        Ruchome kolano

                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                        Czytaj dalej →
                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                        Logo
                        Enable registration in settings - general