co o tym myslicie…

w zeszłym roku kupilismy z mezem ziemie od kuzyna mojego taty. Spory kawał, na którym stoi domek z lat 40-tych ( totalna rudera, właśnie wymienilismy tam okna drzwi, zalaliśmy podłogi, zrobilismy hydraulike, nowe sciany , kanalize i cała mase innych rzeczy ), dwa budynki gospodarcze, garaż i drewniany domek- powiedzmy letni.w tych budynkach gosp.mój kuzyn trzymał róznego rodzaju urzadzenia, kabelki, stare graty i betoniarke. Mija rok od czasu kiedy nam to sprzedał i dzwoni pare dni temu do mojego ojca, mówiąc, ze do nas na działke moze niedługo ktos sie zgłosic zeby kupic betoniare., bo dał ogłoszenie do gazety. Mi szczeka opadła… od momentu wyrazenia checi kupna ziemi do momentu spotkania u notariusza i podpisania umowy R. miał ze 4 miesiace zeby zabrać stamtąd to co chce.Uważalismy, ze to co zostawił to zostawił razem z ziemią, domkiem i cała reszta…O swoich kablach i betoniarach nic nie mówił. Nie wiem jak mam to rozumiec…ma teraz u nas darmowy składzik czy co? Co wg was powinnismy zrobic.Z jednej strony moglibyśmy dac spokój, niech sprzeda co tam jeszcze chce ale z drugiej jesli teraz się zgodzimy na takie coś to nigdy sie od niego nie uwolnimy i przez reszte zycia bedzie nam truł d…o swoje sprzety.Zauwazcie, ze do nas sie nawet nie zgłosił, nam nie powiedział ani słowa, tylko do mojego Taty, który z ta ziemia nie ma absolutnie nic wspólnego.Oprócz tego, ze kupilismy ja od jego kuzyna. Facet jest delikatnie mówiac dziwny, przez 10 lat sądził sie z sasiadami o granice tych działek. Chociaz każda ekspertyza wykazywała, że granice sa w porzadku.Jka tylko kupilismy ta ziemie to po 2 rozprawach sprawa była zakonczona. Do nas tez wysyłał pisma (!) z wezwaniem do zapłaty za działki…chociaż doskonale wiedzaił, ze pieniadze dostanie umówionego dnia i dostał, ale co- pisma wysłac nie zaszkodzi :). Takze taki to gość,dosc konfliktowy i trudno mu cokolwiek wytłumaczyc jak juz cos sobie wbije do głowy ( tak jak z tymi granicami ). Acha i przebakiwał tez cos o sprzedaży tego domku letniskowego…

9 odpowiedzi na pytanie: co o tym myslicie…

  1. Re: co o tym myslicie…

    powiem tak: zalezy, czy chcesz byc bardzo grzeczna i ulegla, czy bezczelna i nieustepliwa (mniej wiecej tak,jak ten pan).ja bym to zrobila tak (2 wersje):
    1.dzwonie osobiscie do owego kuzyna i informuje,iz kupilismy ziemie wraz z zabudowaniami i wszystkim tym, co w nich pozostalo (no, chyba ze w akcie jest zaznaczone inaczej) i cala ta rupieciarnai jest nasza, ale ze jestem mila i uprzejma daje mu 1 DOBE na zabranie swoich klamotow- niech bierze, co chce a reszta rozporzadzasz ty.

    2. nie reaguje kompletnie. do mnie nikt (czyli ON jako osoba zainteresowana) nie zadzwonil, ja nic nie wiem, zadnej betoniarki nie sprzedaje (twoj tato – skoro juz zostal w to wplatany, moze powiedziec ze nie ma czasu zadzwonic i niech kuzyn sam zalatwia swoje sprawy).

    jezeli czlowiek jest upierdliwy i teraz go nie utemperujesz i nie uswiadomisz mu, ze w tej chwili to TY jestes wlascicielka smieci, ktore pozostawil, to gosc bedzie cie nekal dlugi czas…. teraz sprzedaje betoniarke, cos przebakuje o altanie, za chwile sie okaze, ze pol twojej wlasnosci przehandluje, bo jemu sie wydaje, ze nadal jest Panem…

    pozdrawiam

    ania i makary 🙂

    • Re: co o tym myslicie…

      w sumie, dobrze, ze jeszcze macie tę betoniarkę, pomysl co by było, gdybyście ją gdzieś oddali albo wyrzucili!!
      na twoim miejscu spokojnie pozwoliłabym na sprzedaż ale na pewno zadzwoniłabym do tego kuzyna i powiedziała, ze jesli jeszcze coś chce sprzedać to ma- tydzień(powiedzmy), bo potem wszytko wyrzucacie, zresztą miał na to przewidziany czas- i dokładnie tak jak mówisz zakomunikuj mu, ze nie jesteście skałdem!

      • Re: co o tym myslicie…

        Rito, powiem krótko – wspolczuje. Mam podobnego typa w rodzinie (to moj wujek) i z takimi ludzmi niestety problemy sa przez cale zycie I doprawdy co jakis czas udaje mu sie wszystkich zaskoczyc (in minus) – mimo ze wszyscy juz sie zdązyli na nim poznać…
        Ja bym poszla porozmawiac, powiedzialabym zeby zabral wszystkie swoje rzeczy, ktore jeszcz chce zabrac (w Waszej obecnosci) i podpisal Wam (przy jakims swiadku), ze nie rosci sobie zadnych praw do ziemi ani niczego co sie znajduje na tej posesji. Inaczej rozne problemy mozecie miec przez reszte zycia (obym nie miala racji). Moze sie np. okazac, ze wedlug niego osoba sprzedajaca w chwili dokonania transakcji nie byla w pelni sprawna umyslowo, bedzie probowal podwazac transakcje i skieruje sprawe do sadu (a z tego co piszesz wynika, ze lubi sie sądzic – tak jak ten moj “wujek”). Zapewne nie wygra, ale zycie Wam uprzykrzy. Zabezpieczcie sie i na taką ewentualność. Pomijam juz cos takiego, jak zwykle gadanie po ludziach, ze przywlaszczyliscie sobie jego rzeczy
        Nie powinniscie – moim zdaniem – dac po sobie “pojechac” – pozwolicie na to raz, bedziecie mieli niespodzianki jeszcze przez dlugi czas. Takim ludziom trzeba sie postawic, chociaz wiąze sie to z wieloma przykrymi sytuacjami.
        Byc moze jestem przeczulona, byc moze troche przesadzilam w swoim poscie – ale ja to pisze na podstawie swoich doswiadczen….

        Ula i Emilka (3 latka)

        Edited by Usianka on 2007/03/15 12:02.

        • Re: co o tym myslicie…

          rany, to jest Makary…
          ale sie zmienił….zmężniał.

          11.07.05

          • Re: co o tym myslicie…

            Ja bym wysłała mu pismo, za potwierdzeniem odbioru, że wyznaczasz mu termin na powiedzmy 2 tyg. i konkretną godziną, żeby przy tobie jako obecnym właścicielu on mógł wziąć WSZYSTKO co uważa że jest jego.
            A to co nie weźmie to uznajesz, że on tego nie chce i finał.
            Po tym jednym terminie już bym nie dała się wrobić, że coś tam jeszcze chce tylko odesłałabym go do owego dokumentu.

            I tak to jest, czasem z rodzina najlepiej się tylko na zdjeciu wychodzi.

            11.07.05

            • Re: co o tym myslicie…

              no właśnie tego sie boje – latania po sadach o kupe próchna.Wszystko co było w tym domku juz spalilismy…zatachłe, śmierdzace kanapy,rozklekotane szafki, fotele na które strach było usiaść…i teraz weż mu to oddaj, jak tego nie ma.Wybierzemy chyba jednak tą bardziej “bezczelna” opcje. Tak jak piszesz, nie mozemy sobie pozwolić wejsć na głowe

              • Re: co o tym myslicie…

                zmeznial, a jak 🙂
                w koncu – niestety – coraz czesciej jest jedynym mezczyzna w domu…

                ania i makary 🙂

                • Re: co o tym myslicie…

                  o rany…. wygląda na to troszkę krwi Wam ten kuzyn ojca napsuje…. z takimi ludźmi chyba tylko na papierze można załatwiać tego typu sprawy…nic “na gębę”… ja bym ze sprawy betoniarki nie robiłą problemu ale umówiłabym się na rozmowę z tym człowiekiem i w trakcie tej pogadanki ustaliła na piśmie jakie sprzęty są czyją własnością z zastrzeżeniem, że jego właśność ma w konkretnym czasie zniknąć z Waszej posiadłości…. przed rozmową zasięgnełabym porady prawnej.

                  nie rozumiem tylko jak można sprzedać dom który jest na Waszej ziemi? W.

                  • Re: co o tym myslicie…

                    podpisuje sie pod weronka:) bezczelnosc i na tym sie nie skonczy, nieraz wyladujecie w sadzie

                    Znasz odpowiedź na pytanie: co o tym myslicie…

                    Dodaj komentarz

                    Angina u dwulatka

                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                    Czytaj dalej →

                    Mozarella w ciąży

                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                    Czytaj dalej →

                    Ile kosztuje żłobek?

                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                    Czytaj dalej →

                    Dziewczyny po cc – dreny

                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                    Czytaj dalej →

                    Meskie imie miedzynarodowe.

                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                    Czytaj dalej →

                    Wielotorbielowatość nerek

                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                    Czytaj dalej →

                    Ruchome kolano

                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                    Czytaj dalej →
                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                    Logo
                    Enable registration in settings - general