Od godziny 8 zaczyna się koncert trwający 3-4 godziny… NIe pomaga jedzenie, ani herbatka, ani zmiana pieluchy, Ada ryczy a właściwie krzyczy i uspakaja ją tylko trzymanie na rękach… Myślałam że to kolka ale chyba nie… Czyżby przyzwyczaiła się po prostu do mioch ramion?
12 odpowiedzi na pytanie: co ranek to samo…
Re: co ranek to samo…
u nas było podobnie… musiałam bujać na rękach, aż w końcu usnął (czasem nawet i 1,5 h !!!), a ja ze strachu że się obudzi kładłam się razem z nim i tak sobie spaliśmy
[i]Ewa i Krzyś (6 i 1/2 mies.)
Re: co ranek to samo…
Ale to mnie, u nas tez tak bylo
Anna i Maksio 12.01.03
Re: co ranek to samo…
niezbyt mnie to pociesza… Maksio jest od Krzysia młodszy 🙂
[i]Ewa i Krzyś (6 i 1/2 mies.)
Re: co ranek to samo…
Czyli, jak widze dużo czasu przed nami;)
Re: co ranek to samo…
Witaj w klubie kangurów
Z Zuzką mam to samo, z tą tylko różnicą, że ta moja mała perfidia tak sobie wymyśliła, że wystarczy ją tylko wziąć na ręce, a ta w mig śpi. Radość niestety nie trwa długo…wystarczy ją odłożyć i już mamy kanał….i tak w kółko, nawet cały dzień.
Czytałam na forum, że może pomóc odkładanie na miękką poduchę (ma udawać ramiona). Nam to pomagało na początku, potem przestało lecz teraz znów muszę spróbować, bo mąż wyjeżdza na 3 dni, a mnie w tym czasie chyba ręce odpadną!
Daga i Zuzia 21 kwietnia 2003
Re: co ranek to samo…
hihi moja też przysypia na ręku a po odłożeniu do łóżeczka ma znów wielkie gały i zaczyna swe gorzkie żale;) pozdr!
Re: co ranek to samo…
oj, a mój troche starszy i mu nie minęło… tylko rączki. I to jeszcze w pozycji pionowej – innej nie uznaje:(((
Re: co ranek to samo…
Natusia też miała takie koncerty, ale wieczorne. Noszenie na rękach pomagało, ale nie na długo. Specyfiki na kolkę nie pomagały. A koncerty skończyły się gdy Nati skończyła 3 miesiące 🙂
Kaśka z Natusią (15 miesięcy 🙂
uff skończyło się
Jakąś godzinkę temu usnęła…A teraz w te pędy – mycie się, ubranie, w locie jakiś obiad i małe porządki no i “oko” wypadałoby zrobić zanim chłop wróci z pracy… pozdrawiam wszystkie strudzone;)
Re: co ranek to samo…
Moim zdaniem to kolka, Julka darła się nawet 6 godzin… pomagało tylko noszenie, żadne specyfiki i w końcu odkryłam spanie na brzuszku (mam monitor oddechu), jak ręką odjął, a tak mało co spała w dzień, chyba, że u mnie na brzuchu… Przeszło pod koniec 3 m-ca…
Re: co ranek to samo…
hehe.skad to znamy..mialam wstawic podobnego posta,,,,,
ja to klade sie znia wtedy do lozka…daje cyca i razem przysypiamy….. Ale corcia wszystko kontroluje…bo gdy tylko probuje..uciec….oczka automatycznie sie otwieraja..
taki zywot matki
dorota i claudia ur. 29 maja 2003../czyli 3 dni wczesniej/
Re: co ranek to samo…
Właśnie dziś tak zrobiłam – jak ryczała wcisnęłam jej cyca, nastąpiła cisza i udało mi się przysnąc na całe pół godziny. Ale potem cyc jej się znudził i od nowa…Zaraz ide na spacer – choć wtedy będzie cisza;)
Znasz odpowiedź na pytanie: co ranek to samo…