niedlugo będziemy próbować. jest “tylko” jeden zasadniczy problem. nasze życie sexualne pozostawia wiele do życzenia.malżeństwem jesteśmy prawie od pól roku. i nadal mamy w tej kwestii problemy.powoli wpadam w jakąś depresję. to na pewno nie jest normalne. a jak przyjdzie do starań to może być totalna klęska. Nie wiem co z tym zrobić. Nie mogę spać. ciągle się klócimy z mężem.jestem rozdrażniona non-stop. to potworne. czy ktoś też tak mial?
vivi
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: co robić????
Re: co robić????
Może warto najpierw z mężem jakoś się dogadać, bo sex to po troszę efekt miłości 🙂
Re: co robić????
Dzięki wielkie wszystkim!!!!!
:-)))))))
vivi
Re: co robić????
myślę, ze nie napisze nic innego niz dziewczyny przede mną, ale mocno mnie twój post poruszył.
Myśle,że powinniscie poczekac ze staraniami o dziecko az do momentu gdy seks nie będziejedynie narzędziem do osiągnięcia celu/ dziecka/ a stanie sie integralna częścią waszego życia-częścia która bedzie żródłem bliskości, czułości, poznawania partnera z innej strony-nie zaś źródłem stresu
Po pierwsze dlatego,że to najlepszy czas żeby zblizyc sie do tej drugiej osoby w sposób z którego NIE WARTO rezygnować. Nie oszukujmy się-można być wspaniałymi przyjaciółmi, polegac na sobie, być dla siebie ciepłem i miłością, ale te chwile, ta wyjątkowa bliskość jaka daje udane życie seksualne sa nie do zastąpienia. Nie rezygnuj z prób ! Rzeczywiscie najlepszyą metoda jest rozmowa-wiem,że to trudne, ale dam Ci pewną radę-jeżeli sama uwierzysz w to,że rozmowa na temat seksu, twoich lęków, oczekiwań i marzeń sa czyms naturalnym, jeżeli postarasz sie nie być w czasie rozmowy zażenowana czy zdenerwowana, to na pewno twój nastrój i nastawienie do tematu w pewnym stopniu udzielą sie mężowi.
Nie oczekuj natychmiastowych efektów-czasami mężczyźni musza sie do pewnych tematów przezwyczaić, dojrzeć do tego,że o takich sprawach można rozmawiać.Jeżeli u Twojego męża w domu nie poruszało sie takich tematów to nie oczekuj,że od razu sie otworzy….
Po drugie /choc sama nie mam jeszcze dzieci / myślę że dziecko to sprawdzian dla związku-wtedy będziesz miała mniej czasu żeby o takich problemach myslec, zeby starac sie cos naprawiać-najważniejsze bedzie dziecko.
Po trzecie-powiem Ci na własnym przykładzie,że minelo wiele lat zanim seks stał sie dla mnie źródłem radości, czyms do czego dąże i na co czekam z drżeniem kolan. Mój mąż nie byl moim pierwszym partnerem, ale z nim także musiałam sie ” dotrzeć” / o rany! jak to brzmi!!/ Naprawde wiele rozmawialiśmy, wiele razy sex nie byl taki jak tego oczekiwaliśmy, ale udało się.
Jeżeli dotarłas do końca tego postu to zreasumuje-zaczekaj….. poznajcie sie nawzajem od każdej /także zmyslowej/ strony, nie rezygnujcie ze starań o lepszy seks. Poza tym nie wiem czy wiesz,ale kobiecy orgazm zwiększa szanse zaplodnienia 😉
Pozdrawiam i zycze powodzenia!!
Re: co robić????
Wiesz, ja jeszcze dopisze kilka słów do Alutki…
Jestem aktywna seksualnie chyba z 8 lat i większość tego czasu z moim mężem (wcześniej chłopakiem) i to jak wyglądał nasz seks w ciąży i po porodzie przyprawiało mnie o wielką frustrację… To jak to może wyglądać jeśli startuje się z “nieciekawej” pozycji? Zgroza!
Znasz odpowiedź na pytanie: co robić????