Co robić dalej? ciągły katar, wysypki nasilone i kaszel..

Mal od maja to teraz (czyli cały czas za wyjątkiem 2,5 tyg we wrześniu) ma katar. Zmienia on się na sile, od wodnistego po ropny. Ma rok i 7mcy. Od lipca podaję jej zyrtec i efektów nie widzę.
W lipcu alergolog stwierdziła, że nic się nie da zrobić, bo jest za malutka.
Od listopada ma nasilone zmiany skórne. Rozszezyłam jej dietę więc przypuszczam, ze to jets przyczyną.
Dodam jeszcze, że laryngologa zaliczyłam, jak miała ropny katar to wyszła bakterioza i została przeleczona antybiotykiem (w lipcu). Kał na pasożyty miała robiony raz i nic nie wyszło.
Bbbb dużo latałam/latam do pediatry, która sama jest juz bezsilna.

G to wiocha jeśli chodzi o specjalistów dziecięcych w tej dziedzinie więc w grudniu trafiłam do niej ponownie. Tym razem zleciła panel atopowy i stwierdziła, że traktuje ją jako astmatyka (ma często obturację i kaszel-z mojego wywiadu). Kaząła mi robić do wizyty inhalacje, ale ja to przemyślałam i nie robiłam cały czas inahalcji tylko gdy jest gorzej (tzn. ma katar ropny i kaszel). Obturację ma w zaostrzeniach i może nie jest potzrebne ciągłe inhalowanie..może źle zrobiłam?

Wyszło:
– białko jaja, jabłko, mleko, orzechy.
Zaskoczona byłam, ze nie wyszły dzrewa, pyłki ani pleśnie, bo je podejrzewałam. Mleka nie dostaje, orzechów też nie. Ogólnie tych czterech nie dostaje już wcale.
Wizytę mamy za kilkanaście dni.
Oprócz tego budzi się bczęsto, jest na piersi.

Pojawił się ropny katar i kaszel. Robię jej inhalacje i mam maxa. Nie wiem jak pomóc swojemu dziecku. Na katar nic nie dostała.
Myślę nad tym czy zrobić jej jakieś badania jeszcze? gdzie mogę uderzyć? do kogo?
Co myślicie o tym?

Przecież to nie jest normalne, że od maja ma cąly czas katar i nic nie dostaje na ten katar, a stosowanie zyrtecu nie daje rezultatu (albo ja go nie zauważam).
Jakie badania miały Wasze dzieci?

Zaczęłam nawet dziś myśleć o tym czy nie jechać w góry lub nad morze na 2 tyg – ale czy to coś zmieni?

Edit., by dopisać, ze jak patrzrę na nią to czasami mi się płakać chce. Taka mizerniutka, chudziutka, bialutka, pod oczami ma jakby zaczerwienione często, ciągły katar wygląda tak jakby była chora na coś.. Albo ja już się wkręcam..

13 odpowiedzi na pytanie: Co robić dalej? ciągły katar, wysypki nasilone i kaszel..

  1. Zamieszczone przez vieta
    Mal od maja to teraz (czyli cały czas za wyjątkiem 2,5 tyg we wrześniu) ma katar. Zmienia on się na sile, od wodnistego po ropny. Ma rok i 7mcy. Od lipca podaję jej zyrtec i efektów nie widzę.
    W lipcu alergolog stwierdziła, że nic się nie da zrobić, bo jest za malutka.
    Od listopada ma nasilone zmiany skórne. Rozszezyłam jej dietę więc przypuszczam, ze to jets przyczyną.
    Dodam jeszcze, że laryngologa zaliczyłam, jak miała ropny katar to wyszła bakterioza i została przeleczona antybiotykiem (w lipcu). Kał na pasożyty miała robiony raz i nic nie wyszło.
    Bbbb dużo latałam/latam do pediatry, która sama jest juz bezsilna.

    G to wiocha jeśli chodzi o specjalistów dziecięcych w tej dziedzinie więc w grudniu trafiłam do niej ponownie. Tym razem zleciła panel atopowy i stwierdziła, że traktuje ją jako astmatyka (ma często obturację i kaszel-z mojego wywiadu). Kaząła mi robić do wizyty inhalacje, ale ja to przemyślałam i nie robiłam cały czas inahalcji tylko gdy jest gorzej (tzn. ma katar ropny i kaszel). Obturację ma w zaostrzeniach i może nie jest potzrebne ciągłe inhalowanie..może źle zrobiłam?

    Wyszło:
    – białko jaja, jabłko, mleko, orzechy.
    Zaskoczona byłam, ze nie wyszły dzrewa, pyłki ani pleśnie, bo je podejrzewałam. Mleka nie dostaje, orzechów też nie. Ogólnie tych czterech nie dostaje już wcale.
    Wizytę mamy za kilkanaście dni.
    Oprócz tego budzi się bczęsto, jest na piersi.

    Pojawił się ropny katar i kaszel. Robię jej inhalacje i mam maxa. Nie wiem jak pomóc swojemu dziecku. Na katar nic nie dostała.
    Myślę nad tym czy zrobić jej jakieś badania jeszcze? gdzie mogę uderzyć? do kogo?
    Co myślicie o tym?

    Przecież to nie jest normalne, że od maja ma cąly czas katar i nic nie dostaje na ten katar, a stosowanie zyrtecu nie daje rezultatu (albo ja go nie zauważam).
    Jakie badania miały Wasze dzieci?

    Zaczęłam nawet dziś myśleć o tym czy nie jechać w góry lub nad morze na 2 tyg – ale czy to coś zmieni?

    Edit., by dopisać, ze jak patrzrę na nią to czasami mi się płakać chce. Taka mizerniutka, chudziutka, bialutka, pod oczami ma jakby zaczerwienione często, ciągły katar wygląda tak jakby była chora na coś.. Albo ja już się wkręcam..

    współczuję
    z czego mała ma te nebulizacje? rozszerzacze rzeczywiście przy zaostrzeniu ale lekiem przeciwzapalnym trzeba drogi oddechowe wyleczyc po tych infekcjach-zwykle to kilka tygodni a jak astma to moze skonczyc sie na tym ze na stale przeciwzapalne w najmniejszej z mozliwych dawek trzeba bedzie potrzymac – nie odstawiaj sama bo za kilka lat bedziecie ciagnac na sterydach systemowych w dawkach wielokrotnie wyzszych.
    ja przy tsk brzydkich katarach nie odpuscila bym laryngologicznie-postawila bym na wyleczenie nosa w pierwszej kolejnosci bi bez wyleczenia górnych drog nie wyjdziecie z tego kotła.
    poszerzyla bym diagnostyke o wykluczenie refluksu i niedoborow immunologicznych.
    napisze wiecej jak bede miale dostep do kompa bo nie mam cierpliwosci klepania na tele-wiecej na temat diagnostyki pisalam w innych watkach, z tego co pamietam tez w watku cinki
    lepszego, zdrowszego 2013 zycze

    • Zamieszczone przez lilavati
      współczuję
      z czego mała ma te nebulizacje? rozszerzacze rzeczywiście przy zaostrzeniu ale lekiem przeciwzapalnym trzeba drogi oddechowe wyleczyc po tych infekcjach-zwykle to kilka tygodni a jak astma to moze skonczyc sie na tym ze na stale przeciwzapalne w najmniejszej z mozliwych dawek trzeba bedzie potrzymac – nie odstawiaj sama bo za kilka lat bedziecie ciagnac na sterydach systemowych w dawkach wielokrotnie wyzszych.
      ja przy tsk brzydkich katarach nie odpuscila bym laryngologicznie-postawila bym na wyleczenie nosa w pierwszej kolejnosci bi bez wyleczenia górnych drog nie wyjdziecie z tego kotła.
      poszerzyla bym diagnostyke o wykluczenie refluksu i niedoborow immunologicznych.
      napisze wiecej jak bede miale dostep do kompa bo nie mam cierpliwosci klepania na tele-wiecej na temat diagnostyki pisalam w innych watkach, z tego co pamietam tez w watku cinki
      lepszego, zdrowszego 2013 zycze

      tez pisze z tel, wiec w skrocie. Ma pulmicort i ventolin. Postanowilam, ze pojde z nia do innego laryngologa, moze jej zrobia bad.endoskopowe.
      Ona ma zastoj moczu w obu miedniczkach nerek. Bedzie miala bad. Syn tez mial i nic nie wyszlo jemu.

        • napisałam email,bo masz skrzynkę na priv pełną

          • Zamieszczone przez vieta
            tez pisze z tel, wiec w skrocie. Ma pulmicort i ventolin. Postanowilam, ze pojde z nia do innego laryngologa, moze jej zrobia bad.endoskopowe.
            Ona ma zastoj moczu w obu miedniczkach nerek. Bedzie miala bad. Syn tez mial i nic nie wyszlo jemu.

            Vieta, przepraszam, umknął mi ten post
            Pewnie już jesteś po wizycie z Małą – jak się miewa?

            Pulmikort to lek przeciwzapalny, Ventolin rozszerzający oskrzela
            Zwykle jedzie się tak – jak zaostrzenie dajemy dużą dawkę przeciwzapalnego + rozszerzacz (oczywiście jak konieczny ale tu z dawką nie szalejemy) – jak nie ma obturacji/skurczy rozszerzacz odstawiamy i powoli schodzimy z przeciwzapalnego. Czasami na małej(jak najmniejszej skutecznej) dawce przeciwzapalnego ciągnie się bardzo długo by dobrze wyciszyć zniszczone, nadreaktywne drogi oddechowe.
            Dużo zdrowia w 2013

            • W tym tyg.mamy wizytę. Akurat ma teraz zaostrzenie, więc 2 x pulmi i vent-tak zalecała. Dam znać co będzie.

              • Vieta nie pisałam w tym watku bo w sumie nie chciałam Cię besztac na gorąco 🙂

                ale sama już wiesz że źle zrobiłas nie stosując się do zaleceń lekarza i na własną rękę przerwałaś leczenie wziewami.

                Co mogę od siebie ci napisać to przy nadreaktywności czy astmie może się już wydawać że człowiek jest już zdrowy/lepiej się czuje i nie potrzebnie wdycha te leki, ale to nie tak do końca. Zewnętrznie człowiek jest zdrowy, ale tam w środu cały czas toczy się proces zapalny. Przerwanie leczenia skutkuje nawrotem zmian, które trudniej wyleczyć.

                Moja córa jest na wziewach non sto od paru lat. w kresach bezobjawowych na minimalnych dawkach, w okresach zaostrzeń z pełnym zastawem apteczki.
                Nawet nie myślę sama odstawiać nawet wtedy gdy wygląda na zdrowe dziecko.

                prosze Cię zastosuj się do zaleceń lekarza 🙂

                • Trzeba było besztać od razu;) z Twoich ust przyjmę besztanie, tu nie chodzi o głaskanie;) OK-zastosowałam się;)
                  Wynikło to z tego, że jak byłam u niej poprzednim razem i powiedziała mi, że nie da się nic zrobić poza podawaniem zyrtecu u niej (miała rok) to nie miałam do niej zaufania. A teraz mogła jej zrobić panel, przepisać wziewy i umówić na dalszą wizytę.
                  Nie ufam lekarzom..

                  • Zamieszczone przez vieta
                    Trzeba było besztać od razu;) z Twoich ust przyjmę besztanie, tu nie chodzi o głaskanie😉 OK-zastosowałam się;)
                    Wynikło to z tego, że jak byłam u niej poprzednim razem i powiedziała mi, że nie da się nic zrobić poza podawaniem zyrtecu u niej (miała rok) to nie miałam do niej zaufania. A teraz mogła jej zrobić panel, przepisać wziewy i umówić na dalszą wizytę.
                    Nie ufam lekarzom..

                    zapamiętam 😀

                    • Po wizycie u alergologa.
                      Wnioski:
                      – na katar nie przepisała nic
                      – wziewy podawać 1xdz
                      – stwierdziła, że Mal ok, choć jej nawijałam że wysypki nadal (troszkę mniejsze) i że dużo kaszle (wg mnie nasilenie a wg niej nie ma nasilenia)

                      Mam podać jej normalne mleko, bo uczulenia na mleko nie ma.
                      Powiedizała też, że Mal może mieć uczulenie na nikiel tj. Kub.
                      Wk.. mnie jeśli chodzi o Kub skórę, że mam smarować (to robię i niewiele się zmienia).

                      • Witam,
                        Muszę podzielić się wiedzą, którą ostatnio zdobyłam. Macie Państwo dzieci, które w którymś momencie swojego życia nagle są alergikami, pojawia się wrażliwość na roztocza, pyłki drzew, itd. U nas mieliśmy podobny problem. Synek zdrowiutki, żadnych większych problemów, przeziębienia wręcz nie występowały, kiedy miewał katar nawet sobie nie przypominam. Sama radość. Niestety przyszedł czas, kiedy radość skończyła się. Razem w wrześniem synek poszedł do przedszkola, i po 2 tygodniach zapalenie płuc, kiedy nigdy wcześniej na nie nie chorował. Wyleczone antybiotykiem. Po 2 tygodniach, znów kaszel, pani pediatra słyszy coś w oskrzelach. A z uwagi na to, że mąż był astmatykiem, podejrzewa podobną skłonność i kieruje nas do pulmonologa. Jest październik. Pani doktor zleca testy, wychodzi alergia na roztocza kurzu domowego. No i mamy przyczynę. Początkowo, pani doktor daje Flonidan rano 5 ml i Promontę na noc. Po miesiącu jesteśmy zapisani na wizytę, jednakże leki skończyły się kilka dni przed wizytą. Myśleliśmy, że nic dziecku nie będzie, jakos nie zdawaliśmy sobie sprawy, że ta alergia dotychczas zdrowego dziecka jest tak silna. Myliliśmy się. W nocy bezpośrednio przed wizytą u pani doktor, synek tak zaczął kaszleć, kaszel suchy duszący, że buzia tylko na krótkie chwile mu się zamykała. No to pędzimy na 8.00 na wizytę, pani słyszy tak kaszlące dziecko i każe nam od razu wchodzić, po czym dowiadujemy się, że ono się już dusi.
                        Oto co zaleciła:lek przeciwzapalny Pulmicort 3xdziennie i Berodual rozszerzający oskrzela 2xdziennie -wszystko do inhalacji, Flonidan rano i na noc Promonta w dalszym ciągu. Dodatkowo Encorton na duszności w zmniejszanych dawkach przez kilka dni. Oczywiście synek miał taki troszkę cieknący katarek z noska, więc na 3 latka jest Buderhin do noska 2 razy dziennie. No to idziemy z tą armatą leków do domu, po tygodniu robienia inhalacji kupiliśmy swój inhalator Omnibus. I działamy dla dobra dziecka. Po 4 dniach wracamy do pani doktor, zadowolona z rezultatów, odstawiamy encorton i berodual działamy pozostałym zestawem. No trudno, jak trzeba to dla dobra dziecka działamy. Dziecko zdrowe poszło do przedszkola zupełnie doleczone, nie kaszlące. Po 4 dniach przedszkola kaszle, a że był to okres przedświąteczny – idę za radą męża, aby włączyć mu lek Berodual w dawce, którą zalecała wcześniej pani pulmonolog i po kilku dniach terapii przechodzi kaszel. Aha, dodam, iż zmienilismy sposób aplikacji leków: na inhalację potrzeba 7 minut, a czas przed przedszkolem bezcenny, więc kupiliśmy AeroChamber Plus, aby inhalacja trwała 10 sekund, na co synek przystał z uśmiechem. Nudziły mu się inhalacje. Wydatek kolejnych 120 złotych:)
                        Święta się zbliżały, a ja myślę sobie: dotąd zdrowe dziecko, przez najbliższych kilka lat będzie musiało cały czas brać te wszystkie leki, bo pani doktor mówi, że czynnika, który wywołuje alegrię nie da się wykluczyć!!!!!! No bardzo fajnie, ścieram kurze, biegam, chcę teściom wyrzucać stare dywany -obłęd. A co z przedszkolem, nie wyeliminuję stamtąd roztoczy. Poddaję się.
                        Myślę – nie – musi być inne wyjście.
                        Co więcej: po samowolnym podaniu dziecku leków, chcieliśmy zaraz po świętach odwiedzić panią doktor i sprawdzić czy wszystko w porządku. Niestety, 27 grudnia nie był dobry na wizytę. Nie zdołaliśmy się zarejestrować, liczyłam na dobrą wolę lekarza. Okazało, się że w tym jakże świątecznym okresie, kiedy spora grupa osób normalnie pracuje 8 godzin, pani doktor ma skrócone godziny pracy, nie przyjmuje do 14 tylko do 11. Pacjentów sporo, nie zgodziła się nas przyjąć. Czekaliśmy jeszcze, że może inna pani doktor nas przyjmie, ale bezskutecznie. I tak po 2 godzinach w przychodni, wróciłam zła z synkiem i mężem do domu. To wydarzenie przelało czasę mojej goryczy.
                        I nie wiem dlaczego, przypomniałam sobie, że słyszałam, że kuzynka chodzi z córeczką na masaże stóp i całego ciała. Dodam, że sama amatorsko masowałam mężowi stopy, bo wiem jak rozluźniająco to działa. I wiedziałam o receptorach stóp. Tylko nie wgłębiałam się bardzo w tą wiedzę.
                        Myślę sobie, zadzwonię. Już na starcie bardzo mi polecała panią masażystkę, że kuzynka tez czuje się lepiej po masażach, bo się im poddała.
                        Mam telefon i zdeterminowana dzwonię, żeby zapisać się na termin. Pani zapisuje nas na 31 grudnia, zrezygnowała z planów sylwestrowych i miała godziny wolne. Jedziemy.
                        Pani bardzo dobre wrażenie na mnie wywarła, profesjonalizm i szczerość. Dodam, iż przed wizytą dokładnie zapoznałam się z akupresurą, z receptorami, poczytałam sporo.
                        Obecnie jesteśmy po 3 masażu, dzisiaj mamy następny. Odkąd zaczęliśmy masaże odstawiłam bezczelnie krople do nosa. Później pani mówi, żeby nie podawać żadnych leków (zdradziłam, ze powoli odstawiamy, ale flonidan i inhalację z lekiem przeciwzapalnym robiliśmy nadal).
                        Pani stwierdziła: ma bardzo dużo przypadków dzieci z alergiami, a przecież powodem są źle działające nerki. Powiedziała, że masaże i duża ilość wody oczyszczą nerki i dziecko będzie zdrowe.
                        Już po pierwszym masażu (stopy i ciałko), który trwał 45 minut, synek zaczął lepiej oddychać. Miał bowiem przez ostatnie dni przytkane zatoki, nie miał katarku, a śluz połykał i troszkę przez nosek mówił. Specjalnie notowałam jego samopoczucie przed masażem. Następnego dnia synek oddycha normalnie.
                        Następny masaż 5 stycznia rano. Po tym masażu odstawiłam wszystkie leki synkowi.(jaka to radość)
                        7 styczeń – masaż
                        10 styczeń – masaż, czyli dzisiaj.
                        Muszę powiedzieć, że wiedziałam, że mu to pomoże, po wiem, że receptory są w stopie i nie neguję medycyny naturalnej.
                        Synek był w przedszkolu 2,3 4 stycznia i 7,8 również.
                        Żadnego kaszlu, śpi spokojnie, co ważne żadnego kaszlu rano – oskrzela bowiem dają o sobie znać rano. Po 2 masażu synek kaszlał dość intensywnie rano, ale przez 2 minuty. Był to kaszel suchy, a za chwilkę mokry. Po tym incydencie cisza. Sądzę, że organizm chciał się pozbyc zalegającej wydzieliny i się pozbył.
                        Dla rodziców, którzy leczą swoje dzieci sterydami, tak jak myśmy to robili, niech będzie to wskazówka, że nie tędy droga.
                        Pani masażystka w tak zdecydowany sposób znalazła drogę wyleczenia synka. Nerki są odpowiedzialne za usuwanie toksyn, jeśli nerki nie funkcjonują prawidłowo i mało pijemy, to nie oczyszczamy organizmu. Trzeba uaktywnić masażem nerki, układ moczowy, pęcherz, a potem zwiększać dawki wody (Uwaga, nie soczków, herbat, tylko czystej wody niegazowanej !!!!!!!!!!!) Herbata nawadnia, a woda oczyszcza!!!!!!!!!!!!!!! To są jej słowa!!!!!!!!!!!!!!
                        Synek pił chyba sporo, ale kompociki, herbatki, czasem soczki, napoje. Już po pierwszym masażu zanotowałam: synek prosi o wodę!!! Powiem tylko, że nie miał do niej wstętu, bo uczyłam go że wodę też się pije więc znał jej smak Pił ją razem ze mną.
                        Dużo częściej prosił o wodę i teraz pija prawie tylko wodę. I nie kaszle, brak zablokowanych zatok. Jestem bardzo szczęśliwa!!!!
                        Dodam, iż razem z mężem również poddaliśmy się masażom, bo pani wywarła na nas bardzo dobre wrażenie, swoim profesjonalizmem.
                        Choruję na boreliozę i po 2 miesiącach antybiotyków, mam dość. Zakażenie mocne, a nie chce odpuścić. Sama czekam na rezultaty po całej serii masaży – 10.
                        Pozdrawiam

                        • Witam,
                          Bardzo chciałam napisać o swoich przejściach z alergią i widzę, że macie podobne problemy. Zdaniem naszej pani masażystki wszelkie zmiany skórne, alergie, to wynik kumulowania się toksyn w organiźmie. Nasz organizm z wieloma truciznami sobie poradzi, jeśli tylko oczyścimy go, będziemy dużo pili (np. dorośli 2 litry wody dziennie), pod warunkiem zdrowych, sprawnie działających nerek. Masując synka pobudza receptory nerek, układu moczowego, pęcherza, górnych dróg oddechowych i ogólnie wszystkie. Widzę, że to działa. Synek bardzo dobrze się czuje, jest mega uśmiechnięty, nie ma napadów agresji, jak wcześniej, kipi energią, ma apetyt. Jeszcze miesiąc temu taki nie był. Są to subtelne różnice, ale każda mam te różnice widzi. Wydawało nam się, że synek ma może odporność słabą, dawaliśmy to syropki z babki lancetowatej, to wit. C., to bioaron c. Nie wiedziałam jak mu pomóc. Jeszcze przed masażami kupiłam mu tran norweski i codziennie 3 ml daję. I jest super. Dodam, że synkowi jakby cieplej, jest 20 stopni w domku, bawi się i się rozbiera do koszulki, w nocy zawsze ubierałam mu skarpetki do snu, sciaga je teraz. Ostatnio też ściąga piżamkę – spodnie??? Widać krązenie mu się poprawiło i jest mu ciepło.
                          Muszę dodać, że również po masażach odczuwam coś takiego, wcześniej zakładałam w zimie skarpetki do snu, teraz mam stopy cieplutkie w nocy. hahhahahaha super uczucie.
                          mam nadzieję, że rodzice zdesperowani ujrzą światełko w tunelu:)
                          Bo my jesteśmy szczęśliwi. Dodam, że synek przejdzie serię – 10 masaży – tak zakładamy i będzie nas to kosztowało w sumie 300 zł. 30 zł/masaż. Chyba niedużo za zdrowie dziecka.
                          pozdrawiam.

                          • Kobitki, wiecie co jest super na przeziebienia powracające jak bumerang??Jest taki środek na ból gardełka, czy na bolące ząbkii to jest w płynie więc idealne dla maluchów:) [edycja moderator]

                            Znasz odpowiedź na pytanie: Co robić dalej? ciągły katar, wysypki nasilone i kaszel..

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general