ale mam stresa… dziewczyny, nie wiem co robić, czy się martwić czy nie, czy pędzić do szpitala… otóż po południu bawimy sie z Nat na podłodze, ona oczywiście się kotłuje -wstaje -siada i nagle siup – straciła równowagę i z siadu walnela tyłem głowy o podłogę, płacz… po utuleniu zabawa – i wszystko ok, chociaz mnie trzęsie ale wmawiam sobie ze przeciez spadła juz raz z na podłoge i to z wersalki i nic jej nie było, no nic, ładnie zjadła obiadek, ładnie się bawiła, przespała się, ok 6 godzin od uderzenia zaczęła nudzic i marudzić, wkoło buzi wyskoczyły czerwone krosteczki – które zaczeła trzec a nadodatek łapała się za brzuszek, bączki sobie puszczała i popłakała jakies 10 minutek ( nie był to wrzask raczej nudzenie) i była taka jakaś okropnie śpiąca ( ogólnie to mało dziś spała)zasneła u babci na rękach, krosteczki znikneły, przespała poł godzinki – była trochę lepsza ale nie do końca,,pociumkała cyca, humor jej troche wrócił, do kąpania i potem do 21.30 to już całkiem było ok, była moze ciut spokojniejsza, po kąpaniu zjadła dwie łyżeczki kaszki i siup zwróciła, nie było to takie typowe chluśniecie raczej takie spokojne – jak juz się uspokoiła to to już całkiem wrócial do siebie, poszalała, pocumkała cyca i zasnęła.. spi sobie spokojnie a ja nie wiem
czy to wszystko było spowodowane tym upadkiem?
czy ją brzuszek bolał?
czy czy czy co??? nie ma temp, odruchy normalne, nie wiem czy brać ja do szpitala? obsewuję i obserwuję i nie wiem czy takie dziecko spało by normalnie? czy tych wymiotów było by więcej? a temp? retyy pomózcie….
Ola z Natalią- 2czerwca2003
4 odpowiedzi na pytanie: co robić? potrzebuję rady…
Re: co robić? potrzebuję rady…
Moja Gabi też raz upadła z siadu do tyłu. Rozpłakała się, utuliłam ją i reszta dnia bez żadnych rewolucji. Jednak w nocy popłakiwała przez sen. Myślę że śniło jej się to co przeżyła za dnia. Następnego dnia juz powróciła do “normy”.
Myślę, że nie powinnaś się martwić, bo pewnie nie raz jeszcze się to zdarzy. Bez guza jeszcze się nikt nie wychował, ale jeśli bardzo Cię to niepokoi to skontaktuj sie z lekarzem.
Re: co robić? potrzebuję rady…
myśle ze na razie spokojnie ją obserwuj….
nie wiem nic o temperaturze
ale wymioty to raczej byłyby duże….
jak kubek kiedys straci przytomnosć od upadku i rabniecia głowa w parkiet to oprócz guza dużego nic mu nie bylło…
ja myślę zebys poczekala do rana…obserwowała…zobaczyła reakcje jutro i wtedy jak się będziesz niepokoić to pójdziecie….
trzymajcie się:-)
ILONA I KUBEK(21.02.02)
Re: co robić? potrzebuję rady…
Tez mialam dzisiaj takie mysli wiec wiem co przezywasz.Wydaje mi sie, ze uczulenie na jakies jedzonko zbieglo sie z tym przewroceniem do tylu bo to co opisujesz to raczej objawy jakis problemow malutkich z jedzeniem. Moj maz powtarza, ze gdyby dzieci byly takie kruche to juz dawno nie bylo by ludzi na ziemi albo zyly by na niej same glupole i mnie to pociesza
dzięki!!
dziękuję za słowa otuchy i pocieszenia, na szczęście nic się nie działo przez noc a teraz mała zachowuje się juz OK
dzięki
pozdrawiam
Ola z Natalią- 2czerwca2003
Znasz odpowiedź na pytanie: co robić? potrzebuję rady…