macie jeszcze?
ja mam całe sterty i tu i u mamy
teraz to juz nie ma gdzie tego nawet odtworzyć za bardzo chyba żeby walkmana wskrzesić
a tam tyle dobrej muzyki
w ogóle mnóstwo za ciezko uciułane pieniądze i nie pirackie wersje
niektore zajechane i rozciągnięte jak ta z forresta gumpa np.
ale ukochne
zal mi wyrzucac
to jakby ksiazki wyrzucac czy płyty
nie mam serca
sentymentalna jestem i niepraktyczna co?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: co robicie z kasetami magnetofonowymi?
Moi chłopcy też tak załatwili moją kolekcję, a była pokaźna
… przez jakiś czas był spokój
słucham 😀
mam wieżę z wkładką na kasety, staroświecką strasznie
własnie na tvn mowili o kasetach i walkmenie 😉
wow mamy tu szpiega 😀
od paru dni mam ten sam problem
Gosia odkryla moje pudlo z kasetami i strasznie ja do nich ciagnie; efekt kilka uszkodzonych pudelek
i tak mysle, ze moze czas wyrzucic, ale…
nie martw sie nati 😉
nie pierwszy raz przeca 😀
no ale żeby odrazu materiał robić z tego do FAKTÓW o 19!!!!
ehhh, tez mam ich mnóstwo
i nie moge wyrzucić
no po prostu nie moge i już
a co mowili?
że dorotka1 powinna kupic magnetofon 😉
heheh strasznie smieszne ciotka:Rogaty: [gdzie tu ta ikonka z bacikiem sie zapodziala? ;)]
I ja i ja a dziecię się pyta co to
większośc naszych starych kaset zniszczył marcin wywlekając z nich tasmę a te które zostały odsłuce w moim starym walkmanie….bardzo to lubi i żałuje ze pozostałe zniszczył jak był mniejszy:)
to były czasy…polowanie na kasety za uzbierane kieszonkowe…. A teraz zalegają i sie niszczą…
spakowałam większośc kaset, wyniosłam do garażu z bólem serca i nie wiedziałam co zrobić dlaej
a tu proszę cuda Pani cuda
🙂
znacie takie urządzenie?
to działa?
mam w swoim rodzinnym domu kilka sentymentalnych – w tym jedna, na którą wiele lat temu nagrałam się z moją ówczesną przyjaciółką. Mam zamiar przegrać je na CD
Ja bym tego w życiu nie wyrzuciła. Mam ponad 200 kaset z każdą muzyką jaką słuchałam. Oryginalne, które nadal słucham mam dzisiaj w formacie mp3, w szczególności cały metal, bo to dziś o niebo łatwiejsze do dostania niż dawniej. Ale gdyby nie kasety nie wiedziałabym dokłądnie czego wtedy sluchałam, jakich grup i jakich płyt, nie spamiętałabym wszystkiego, a tak jadę sobie do pracy i mi gra…. coś…co słuchałam aż do pochlastania wtedy gdy miałam 15 czy 16 lat. Wtedy przegrywane od kolegów, część utworów poucinana, niedokończone, bo to czasy mega piractwa w Polsce – tzn. czasy planów Balcerowicza… he he. NO, a dzisiaj już mam całe w wersji bardziej profesjonalnej.
Ja mam kasety nawet ponagrywane, gdy z koleżanką nagrywałyśmy sobie listy do siebie 🙂 mam jej głos, jej śmiech, albo na imprezach nagrywałyśmy ludzi nieświadomych, ze są nagrywani… ja to wszystko mam. Nigdy przenigdy tego nie pozwole wyrzucić 🙂
..znacie.. Ale ciułacie, żeby kupić;)
..fajnie jakby ktoś znajomy miał i użyczył;)
..kaset kilka setek..bo ja maniak..sama dobra ciężka muza:D..wyrzucić.. N I G D Y!!!!
czyli jesli mam uciułane to kupić warto tak?
My przechowujemy…u rodzicow w piwnicy:)
Znasz odpowiedź na pytanie: co robicie z kasetami magnetofonowymi?