Pół roku temu kładlismy podłoge – sucupira. Wyszło pieknie, az do dzisiaj. Akurat dzisiaj przywiezli nam łózko do sypialni i jak weszlam do domu z pracy, poczulam dziwny zapach – jakby wymiocin. Pomyslalam, ze to od łżka (skóra), ale jednak nie. Od razu rzucilo mi sie w oczy, ze cos sie dzieje z podloga w salonie. Wczoraj na 100% tego nie bylo.
Dodam, ze tak sie porobilo tylko w jednym miejscu – centralnie na wejsciu.
a tak wyglada w innych miejscach – czyli normalnie:
Nie wiem, co tomoze byc, cos mamy z tym robic?
No i jak to powąchalam, znow mi zapachnialo wymiocinami.
Dodam, ze wczoraj byla u nas pani do pomocy i tak mysle, ze moze cos sie jej rozlalo? Ale co? Ona myje ta podloge wylacznie woda (mala iloscia).
Zadzwonilabym sie zapytac, ale troche mi glupio. (Nie bede pytac czy sie moze zle poczula i zwymiotowala 😉 ).
Ja sie na drewnie kompletnie nie znam, ale wiem ze sa tutaj znawczynie. Prosze wiec o diagnoze.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Co sie dzieje z moja podłoga??? Help!
duzo zalezy od lakieru. ja mam lekierowane taki wodnym lakierem BONA. Mozna myc, nic nie podcieka. No po kilku latach są pęknięcia pomiedzy klepkami (rozeschniecia). i tyle.
Moja tesciowa ma nową podłoge i laierowana innym lakierem. jak jej sie cos wyleje to sie robią sie takie zacieki na brzegach klepek, niektóre zostają na zawsze a inne znikaja. Za słabo zalakierowane.
żartowałam z wymiana podłogi… ot taki czarny humor przed swiętami :).
znajomemu zamarzly kaloryfery w domu który zamieszkiwał jakis stary dziadek i pieca nie włączyła. wyłały i pakiet wstał na ok 1 metr do góy !!! takie góry i doliny były…. jak wyschło to wróciło do wersji płaskiej… i tego sie trzymajmy…
to ja zainicjuje kciuki za parkiet Brendy
Hehe, dziekuje 🙂
No toz pisalam wyzej, ze moge sie tylko domyslac, bo nie widzialam zeby pani cos wylala. A Pania mam naprawde fajna, uczciwa i pracowita.
Dzieci na bank nic nie wylaly, bo w salonie prawie nie przebywaja – jest tam tylko wypoczynek na razie i nic wiecej, nie ma telewizora, wiec dla nich to zadna atrakcja siedziec w salonie ;).
No i musialyby wylac wiadro wody, bo wypaczylo sie na dosc duzym kawalku i nieregularnie.
Zreszta niewazne kto, wazne zeby sie naprawilo :).
I dlugo ma leżeć? Bo w poniedzialek do roboty musze isc 😉
No właśnie, ma się naprawić i tyle 😀 Dołączam się do kciuków i 3mam mocno 🙂
Nie wiem. Aż się wciągnie?
Ale może połozyć coś, a nie kogoś 🙂
Brenda, to jest na wejsciu do salonu, tak? A z jaką podlogą to graniczy i czy obok nie ma podłogówki? Nie ma przeciągu np. od garażu czy od otwieranego w ciagu ostatnich kilku dni okna? Z doswiadczenia wiem, ze wystarczy jak zrobi sie solidny przeciag, ktory zmieni wilgotnosc powietrza w domu, a drewno moze zareagowac. I potem wrócic do stanu poprzedniego.
Dalabym tej podłodze ze 2 tygodnie. Egzotyki są wbrew pozorom trudne (mam porownanie dąb-ipe).
Usia, “to” graniczy z gresem a pod nim podlogowka.
Cala zime byla wlaczona i tak nagle w ciagu 1 nocy?
Nic, poczekamy ze 2 tyg. jak sie nie naprawi samo, to wezwiemy fachowca.
a moze zaczeła przeciakac….. czego nie zycze…
masz w domu farelkę?
A co, chcesz się tam sama położyć, czy ze względu na wagę B. zlecić? 😉
Może koc, a na koc odwrócony do góry nogami stół?
jak dla mnie wygląda na zalanie
U mnie ipe w dolnym kibelku zmienilo wygląd w ciągu jednej nocy…. Wieczorem nie bylo zadnej szczeliny, rano bylo ich sporo. A drzwiczki od szafki w tej samej łazience, wykonane z tego samego parkietu, wygięły siePrzyczyna: w trakcie pierwszych silnych mrozow w domu zrobilo sie na chwile gorąco i sucho.
Z fotek rzeczywiscie wygląda, ze te drewno podciągnelo wilgoc. Egzotyki silnie zmieniaja objetosc przy zmianie wilgotnosci otoczenia. One są przyzwyczajone do stalego wysokiego poziomu wilgoci w powietrzu. Jesli parkiet byl mocno wysuszony, to teraz nawet przeciąg wilgotnego powietrza z zewnatrz mogl sprawic, ze spuchlo. Oczywiscie moglo sie tez cos wylac. To co napisala Aborka (podciekanei podłogówki) tez w sumie jest mozliwe…
Daj znac za te 2 tygodnie jak to wygląda.
Dokładnie.
Już 3 mieszkania zalałam i zawsze wysychało
po to sie je suszy i podloze i zostawia duuuza retencje, zeby nie bylo, ale jak drewno stabilne (dobrze wyprawione) to nic sie nie dzieje. a juz na bank nie w dobe. mnie sie ta podlogowka widzi – bo ona wlasnie chwieje wilgotnoscia.
mam trzeci rok teak (wiem – inna bajka) i nawet przy kaloryferach mi nie przeschlo. ze o wypaczeniu od mokrego nie wspomne 😉
no mozna jeszcze kogoś na kogoś
będzie lepsze obciążenie 😉
Tylkoooo… czy równo by się ten ciężar rozłożył?
😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Co sie dzieje z moja podłoga??? Help!