Może wiecie co za robale i inne pasożyty?
Jaki są ich objawy? Można się przed nimi ustrzec?
bywamy w trzech piaksownicach, dwie sa na odgrodzonym płotem placach zabaw a trzecia na środku skwerku między blokami oddzielona od chodników i bloków trawnikiem więc mam nadzieję że zwierzaki sie załątwiają na trawie ale tego nie wie nikt.
I co tu zrobić, chcę zeby Dorianek się swobodnie w piachu bawił ale jednocześnie mam te obawy
co o tym myślicie?
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: co się może kryć w piaskownicy?
Re: co się może kryć w piaskownicy?
hmmmm co do jego “świeżości”to nie jestem pewna.jedyne co mi nasunęło to stwierdzenie to jego kolor -jest po prostu czysty w porównaniu z tym który był w piaskownicy od zeszłego lata…kontrast gigantyczny tamten czarny a ten żółciutki….
raczej odkażany to on nie był….
Monika i Marcinek (15.01.04)
Re: co się może kryć w piaskownicy?
Zuzia mi zasnęła więc korzystam z wolnego, głupia jestem bo odsypiać powinnam dzisiejszą nockę zarwaną 😉 bo pewnie laska o 1 w nocy wyspana się obudzi, a nie na forum siedzieć.
Masz rację oczy widzą swieży piasek taki czyściutki i jasny, taki bez bakterii hihi. Moze powinni codziennie taki przywozić abyśmy miały wrażenie że dzieciaki bawią się świeżym piaskiem 🙂
Re: co się może kryć w piaskownicy?
Wiesz co ja mam trochę inne doświadczenia, Ty masz trochę inne ale chyba chodzi to żeby się nimi podzielić a nie pisać jakieś babalugi o kombinezonach czy namiotach tlenowych.
Ja się zaraziłam (najprawdopodobniej,bo sa jeszcze inne drogi zakażenia;) toksoplazmozą grzebiąc w ziemi -(uwielbiam sianie, pielenie itp. ) do której załatwiały się tabuny dzikich kotów. I nie byłam wtedy do końca świadoma, że tak się mogę zakazić. I to sa moje doświadczenia. Póżniej dowiedziałam się o toksokarozie. (Na to nie chorowałam, dowiedziałam się po prostu, że coś takiego jest)
Na pytanie postawione przez autorkę “Co się może kryć… ” dzielę się tym z innymi żeby to ich albo dzieci to nie spotakało.
Jasne że dziecko jest tylko dzieckiem i poznaje świat “organoleptycznie”. Ma z tego frajdę. I fajnie.
Ale my musimy też pewne rzeczy wiedzieć, bo chyba jest wtedy łatwiej? Prawda? Gdybyśmy się zamykali na wszystko to nadal byśmy wkładali dziecko do pieca na trzy zdrowaśki żeby wyzdrowiało.
Chyba dochodzimy powoli do porozumienia. :)Super
Wiesz życzę Ci dobrej nocy, wyśpij się
Pozdrawiam serdecznie
miłkaw
Re: co się może kryć w piaskownicy?
Zrezygnuje z zabawy? Naprawdę masz zamiar pozbawić dziecko możliwości swobodnej zabawy w piachu? To może faktycznie lepiej nie wychodzić z nim z domu bo na ulicy wszędzie czają się zarazki….
Monika & Nina 19.11.2003
Re: co się może kryć w piaskownicy?
śledzę tą dyskusję….obie z Kluchą macie rację, ale teraz dla mnie jest jasne dlaczego Miłko aż tak się tym martwisz i cały sposób pisania Twoich wypowiedzi – jesteś przewrażliwiona bo sama “grzebiąc ” się w ziemi prawdopodobnie zaraziłaś się toxoplazmozą – dla mnie to wszystko tłumaczy, nie wiem jak dla Kluchy, może gdybyś wczesniej na samym początku o tym wspomniała to dyskusja przebiegła by inaczej
rozumiem Cię i Twoje obawy teraz dużo lepiej
tak czy siak jedno pozostaje pewne – przed zarazkami dzieci nie uchronimy, możemy tylko liczyć na szczęście że nie trafimy na to cholerstwo
proszę mi się już nie kłócić
Re: co się może kryć w piaskownicy?
Pewnie postąpie jak wiekszosć Mam i mój syncio będzie się bawił w piaskownicy. To jeszcze przed nami. Polecę standardowo i postąpie jak większość Mam czyli będę myc rączki dzieku i obserwować je bacznie podczas zabawy,choć i tak nie ustrzegę pewnie od tego, zeby nie wzięło rączki do buzi -ONO będzie po prostu szybsze. Na szczęście mieszkamy na osiedlu ogrodzonym więc penie piaskownica jest czystsza… Wiem że nie ustrzegę dziecka przed zarazkam (to chyba wie każdy)-już było kilka razy chore-niestety. A gdyby nie wychodzić z dzieckiem na dwór to z pewnością częściej by chorowało…
miłkaw
Re: co się może kryć w piaskownicy?
nikt się nie kłóci 🙂 takie uroki pisanych dyskusji
Klucha wie, Klucha ma szwagierkę u której wykryto tokso podczas ciąży… na całe szczęście wszystko dobrze się skończyło
Re: co się może kryć w piaskownicy?
Czy Polak zawsze musi być mądry po szkodzie?Chyba nie.
Można chyba czerpać z doświadczeń lub wiedzy innych? Wtedy jest łatwiej.
Niestety przechodziłam toxo, a dowiedziałam się o tym jak byłam w ciąży i po baaaaaaaaardzo długim czasie okazało się, ze jst to stare zakażenie czyli że nie przeszłam toxo w ciąży tylko wcześniej. Właściwie tak na 100% to dopiero po rozwiązaniu. Nie chciałam tu opowiadać o sobie ale po prostu napisać na co można sie natknąć w tych cholernych piaskownicach (rany, już mi się to słowo nie podoba!). I tyle. Ostatnia rzecz jakiej bym się spodziewała to dość ostra i dziwna reakcja niektórych osób (czytaj :Klucha):)
Jeśli chodzi o toksokarozę to doczytałam że trzeba myć ręce, zmieniać i prać ubranko dziecka zaraz po zabawie (czyli tak mamy robią) no i w miarę możliwości nie dopuszczać do brania brudnych rączek lub przedmiotów do buzi.
I wszyscy to wiemy i staramy się tak robić.
Mam wrażenie, ze wszystkim tak naprawdę chodzi o to samo.
Ta dyskusja zrobiła sięjuż troszkę śmieszna ale postanowiłam zacięcie dyskutować bo napisałam samą prawdę :są takie choróbska i w miarę możliwości trzeba sie przed nimi strzec.Jeśli chodzi o zabawy w piaskownicy to nikomu też nic nie nakazywałam ani zakazywałam.
Ta dyskusja zatoczy ła już koło i zaraz albo wrócimy do punktu wyjścia albo zapomnimy o czym dyskutujemy i o co chodzi.
Czas ją rzeczywiście zakończyć.
Pozdrawiam
miłkaw
Edited by miłkaw on 2005/05/05 23:59.
Znasz odpowiedź na pytanie: co się może kryć w piaskownicy?