Co tam u Was Majóweczki?

Witajcie kochane majoweczki.Obserwuje jakas niewielka aktywnosc naszej druzyny na formum. Siebie tez nie usprawiedliwiam bo mam okropnego lenia odkad jestem na zwolnieniu.Z tych nudow spie do 12 a potem strasznie sie nudze. Nic mi sie nie chce. Na dworzu zimno, nie chce mi sie wychodzic bo potem musze wrocic na 4 pietro bez windy-koszmar!!!!Nie wiem co bedzie potem:)Moze znacie jakis pomysl na nude…Zaczne chyba juz prasowac ubranka. CZuje sie niby dobrze ale siedziec za dlugo nie moge, chodzic tez…..czuje sie taka beznadziejnie bezuzyteczna…:(Maz ciagle w pracy wiec nawet nie ma z kim pogadac….Zapisalam sie do szkoly rodzenia i to bylo dobre posuniecie. NA[prawde jest fajnie…..duzo sie ucze i przyzwyczajam sie do porodu…A co tam u Was????Jak sei czujecie i co porabiacie????Pozdrowienia
Aga+niespodzianka majowa

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Co tam u Was Majóweczki?

  1. Re: tez jestem nauczycielka:))

    Aktywnosci to mi nie brakuje. Ale tym razem to jest drugiego typu. Podczas pierwszej ciazy(pracowalam do konca), a w czasie wolnym, mialam jak Ty, chodzilam do kina, na wystawy, koncerty, nawet do Afryki wybralam sie na malutki urlop, ale teraz…. jest inaczej. Dobrze sie czuje, ruszam sie duzo, opiekuje sie coreczka, mam troszeczke za malo czasu dla siebie, wiec moim zdaniem to prawidlowe podejscie, dzialac teraz, wystawy teatry, koledzy itd, bo potem bedzie inaczej, mowie z wlasnego doswaiadczenia.
    Ale podsumowujac, nie zaluje, ze jestem tam, gdzie jestem.

    Lalka, coreczka Victoria(29.03.03) i termin 28.05.04

    • Re: Co tam u Was Majóweczki?

      Podroz? Dlaczego nie. Szczegolnie jezeli bedziesz sie dobrze czula. Podczas pierwszej i obecnej ciazy bylam na wczasach, podroz samolotem. Mozliwe to jest, nawet przyjemne, mozna cos zwiedzic, ale obawa, ze cos sie stanie byla.
      Decyzja nalezy do Was.
      Ja tez bede musiala na 1 dzien udac sie do Kopenhagi na przelomie marca i kwietnia, ale bardziej z potrzeby.

      Lalka, coreczka Victoria(29.03.03) i termin 28.05.04

      • Re: tez jestem nauczycielka:))

        WOW! Nie wiedziałam, że wśród “majówek” jest aż tyle nauczycielek.
        Ja też uczę w gimnazjum, z tym, że angielskiego, a przez pewien czas nawet miałam styczność z młodzieżą będącą pod opieką psychiatryczną.
        Ostatnio doszłam do wniosku, że chyba na 2-3 tyg przed datą planowanego rozwiązania pójdę sobie na zwolnienie. Przynajmniej w ten sposób uniknę rozpoczęcia akcji w szkole. Rozmawiałam już nawet na ten temat z moim ginem, który nie widzi problemu w wystawieniu takiego zwolnienia. (Oczywiście nie omieszkał napomknąć o możliwości wzięcia wcześniejszego macierzyńskiego.)

        Joanna i malutki mężczyzna (03-05-2004)

        • Re: tez jestem nauczycielka:))

          Mnie moja dyrekcja też we wrześniu chciała po raz pierwszy obdarować wychowawstwem, ale ponieważ łączą mnie z nią doskonałe stosunki i nie chciałam jej stwarzać problemów, to od razu przyznałam się do swojego stanu i wychowawstwo zostało powierzone komu innemu. W ten sposób ona nie będzie miała problemu ze zmianą wychowawcy, a ja mam święty spokój. (Na ile jest to oczywiście możliwe przy pracy w szkole 🙂 W ogóle mam dobrze: nie mam dyżurów na korytarzach, nie wyznaczają mnie do opieki nad młodzieżą w czasie imprez szkolnych, nie wciagają do komisji egzaminacyjnych itp., itd.- pełna wyrozumiałość.

          Joanna i malutki mężczyzna (03-05-2004)

          • Re: ubranka

            Jeśli chodzi o ubranka, to myślę, że tych z krótkim rękawkiem na samym początku będziesz mało używać, ale to zależy od pogody. Najlepij kupować na 62 i 68, ewentualnie ze 2 sztuki na 56 śpioszki + kaftanik/body, na 62 i 68 też po dwie sztuki – tylko cieniutkie bawełniane. Na samymy poczętku faktycznie przydaje się rożek- ja jak mój pierwszy maluch się urodził w kwietniu używałam go sporo i wtedy nie zakładałam śpiochów, bo były zbędne, sama pieluszka, skarpetki i body/kaftanik. Też proponuję dużo nie kupować, ewentulanie możesz zawsze dokupić, a dzidzia strasznie szybko rośnie.
            Pozdrawiam

            Ania i dzidzi 03-05-2004

            • dolegliwości ciążowe

              A ja tak z innej beczki.

              Mam pytanko: czy któraś z Was cierpi może ostatnimi czasy na ból kości w okolicy spojenia łonowego. Mnie to dopadło jakiś tydzień, dwa tyg. temu i najbardziej doskwiera przy chodzeniu oraz w czasie wstawania po leżeniu, bądź siedzeniu. Domyślam się, że nie jest to zapewne nic nowego, ale ciekawi mnie, czy tylko ja tak mam.

              Joanna i malutki mężczyzna (03-05-2004)

              • Re: dolegliwości ciążowe

                nie wiem czy to masz na myśli ale taki ból w kroczu, szczególnie po wstaniu z miękiego fotela mi doskwiera. Nie wiem czy to kość czy ścięgna

                • rozleniwienie….. zwolniłam;)

                  hmm… nie wiem, co mi sie dzieje ostatnio, ale strasznie, strasznie sie rozleniwilam;)) jak bylam w szostym miesiacu, to mi sie zdawalo, ze jest tak malo czasu i jak ja z tym wszystkim zdaze. a teraz? wozek nie kupiony (dobrze, ze wybrany) ubranka nie wyprane (bo sie boje, ze sie zakurza) w szpitalu bylismy tylko “zwiedzac” i w ogole…i wydaje mi sie, ze jest tak strasznie duzo czasu na wszystko….. tez tak macie? czy to po prostu len ze mnie wylazi?;))
                  pzdr
                  k8 i Adaśko

                  • Re: rozleniwienie….. zwolniłam;)

                    A ja nawet nie wybralam wozka i do tej pory nie wiem jaki kupic:)Ubranka wypralam ale nie wyprasowalam, troszke art dla dzidzi kupilam ale jeszcze troche przede mna. Nie martw sie-mi tez sie nic nie chce. Ciesze sie ze chodze do szkoly rodzenia bo przynajmniej tam mam jakis ruch.Wczoraj zwiedzalam sale porodowa i musze przyznac ze nie byla odstraszajaca a nawet calkiem przytulna ale oczywiscie cala noc snilo mi sie ze rodze na tym lozku, ktore widzialam:)Buziaki

                    • Re: dolegliwości ciążowe

                      Chyba o tym samym myślimy.
                      Jak byłam ostatnio u gina i mu o tym powiedziałam, to zbadał mnie w tamtych okolicach dość dokładnie i stwierdził, że tak niestety jest. Po prostu rozluźniają się nam kości w stawach. Notabene, jak mnie tam docisnał, to aż mi pociemniało w oczach.
                      W zasadzie to teraz nie ma dnia bym tego nie odczuwała.

                      Joanna i malutki mężczyzna (03-05-2004)

                      • Ja też zwolniłam

                        Ja mimo, że nadal chodzę do pracy, też strasznie zwolniłam. Jak przychodzę do domu jestem tak zmęczona, że najchętniej bym się położyła. Dobrze, że mam tak kochanego męża, że przejął wszystkie porządki:) Nawet pierze:)
                        Ubranek mam trochę od szwagierki i kuzynki męża. Wózek już kupiony. W tym tygodniu chyba wybierzemy się po łóżeczko. A do końca marca chcę skompletować wszystkie akcesoria dla małej. Ambitne plany, ciekawe jak będzie z wykonaniem:)
                        A i jeszcze nie byłam zobaczyć sali porodowej, ale jestem już zdecydowana, bo tam rodziła koleżanka w grudniu i była bardzo zadowolona:)

                        syla i majowa dziewczynka

                        • Re: to i ja melduję

                          Przerażenie i strach powoli mijaą, nadal jednak są….
                          Dzięki wam za słowa wsparcia wysyłane na priv, bardzo mnie cieszą….
                          Licze ruchy dzidzi i jak na razie jest dobrze, choć boję sie zasypiać…rano niepewnie czekam na pierwszy ruch….ech, zycie jest brutalne.
                          Jadę dziś,,dla poprawienia humoru” obejrzeć sobie jeszcze jeden szpital. A potem będe myśleć gdzie by sie położyć. Nadal pracuję i to chyba dobrze, bo zwariowałabym w domu……. Brzusio rośnie waga też 🙂
                          Wykorzystuję mężusia maksymalnie….wczoraj na przykład dałam mu ogolić moje piękne nóżki Widzicie jak mu ufam? hihi No cóż. Ewentualne rany też by musiał opartywać

                          Trzymajcie się cieplutko, zmykam do domciu 🙂 KONIEC PRACY NA DZIŚ!!!!!

                          GOSIA i

                          • Re: to i ja melduję

                            gosiu kochana, jak b. b. b. sie ciesze, ze jetes z powrotem;)))))))) moge rozprostowac ociupinke kciuki wreszcie;))))))) ale mentalnie dalej trzymam: za ciebie, za siebie i za wszystkie “znaerwicowane” z dzidziusiami w brzuszkach:)
                            pozdrawiam cieplo
                            k8 i A.

                            • Re: dolegliwości ciążowe

                              Asiu to typowe dolegliwości, niestety:) Mnie takie coś dopadło miesiąc temu i trzymało przez trzy tygodnie:(( Każdy ruch to straszny ból:(( Od tygodnia znacznie już lepiej i boli, ale o niebo mniej:)
                              Mam nadzieję, że do końca już tak będzie i że to co miało się rozszerzyć to się rozszerzyło:))

                              syla i majowa dziewczynka

                              • Re: Ja też zwolniłam

                                oj tak…ja rowniez wiem cos o zwalnianiu tempa…chodze co prawda caly czas do pracy… Ale moje malenstwo skutecznie leczy mnie z pracoholizmu bombardujac malymi piastkami i stopkami…wiec same rozumiecie, ze z koncentracja krucho a ze jeszcze chronicznie niedosypiam to jak wracam do domku to marze tylko o tym zeby sie gdzies wygodnie ulozyc…. A tu najwyzsza pora zeby zaczac kompletowac wyprawke….zrobic remont…zamowic komode, lozeczko…ojejku….

                                • Re: Co tam u Was Majóweczki?

                                  ja juz jestem wykonczona:(.
                                  zgaga pali mnie tak ze nie spie cale noce (nic mi juz nie pomaga). jak tylko przyjmuje pozycje lezaca zaczyna sie. do tego dochodza mdlosci, ktore nie wiem czy sa skutkiem palenia w przelyku, czy tez lekow ktore musze brac (fenetorel).w kazdym razie budze sie po 2 godz. snu i zaczynam snuc sie po domu.
                                  chcialabym zeby to juz byl maj !
                                  no to sobie pomarudzilam;)
                                  pozdrawiam megania i majowe malenstwo

                                  • Wreszcie ułożenie główkowe:)

                                    Wczoraj byliśmy u ginki. I nasze maleństwo wreszcie ułożyło się główkowo:) Jak zwykle mała posłuchała męża i się obróciła, bo do tej pory była ułożona miednicowo i moje prośby nie skutkowały. Już od małego spiskuje z tatą:(((
                                    Wszystko w porządku, tylko mamusia za dużo przytyła, przez miesiąc 4kg i dostałam ostrą burę i nakaz, że mam się pilnować:(( Ale jak tu sobie odmówić teraz jedzenia:((
                                    Mała wszystkie narządy ma w porządku, serduszko pukało i to mocno, widać było dokładnie komory i zastawki, pierwszy raz tak dokładnie mała była oglądana. Od głowy, aż do nóżek i wszystko ok:) Waga 1580g, ginka twierdzi, że to prawidłowo, ja uważam, że trochę za mało. No cóż wielkoludem to ona napewno nie będzie. Może to dobrze, bo łatwiej małe dzieci urodzić.
                                    wszystkie mamusie i ich brzuszki:)

                                    syla i majowa dziewczynka

                                    • duze dziecko;)) po wizycie u ginka

                                      ciesze sie, ciesze, ciesze;))) bylam u ginka i wszystko ok. maly dalej nozkami do dolu, ale ja i tak bede miala cc, wiec nie martwie sie za bardzo.
                                      no i bylo wazonko: w ostatni dzien 31 tyg. maly wazy troszke ponad 2400;))) jak to sobie podspiewywal ginek pod nosem: bedzie duze dziecko, bedzie duze dziecko..;)))
                                      mama za to cos spuchla (szczegolnie w stopach) i toczy sie jak balonik co 5 min. lazac do wc (maly obija nogami pecherz), ale i tak naleza sie jej slowa pochwaly – morfologia ok (w porownaniu do anemii sprzed 1,5 mies.), wszystkie proby watrobowe tez ok.
                                      z radosci pojechalismy z mezem i wydalam straszna kase na malego (i pileczke kauczukowa dla taty, bo mu sie spodobala…. ;)) i znow sie dowiedzialam czegos nowego, mianowicie, ze smoczki sa albo kauczukowe albo silikonowe i trzeba sie zdecydowac na jeden rodaj… hmmm…
                                      pozdrawiam was cieplo
                                      k8 i Adaśko

                                      Znasz odpowiedź na pytanie: Co tam u Was Majóweczki?

                                      Dodaj komentarz

                                      Angina u dwulatka

                                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                      Czytaj dalej →

                                      Mozarella w ciąży

                                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                      Czytaj dalej →

                                      Ile kosztuje żłobek?

                                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                      Czytaj dalej →

                                      Dziewczyny po cc – dreny

                                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                      Czytaj dalej →

                                      Meskie imie miedzynarodowe.

                                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                      Czytaj dalej →

                                      Wielotorbielowatość nerek

                                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                      Czytaj dalej →

                                      Ruchome kolano

                                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                      Czytaj dalej →
                                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                      Logo
                                      Enable registration in settings - general