Wykonaliśmy wszystkie zlecone nam przez lekarza badania. Wiele się ostatnio wydarzyło, ale nie pisałam do Was tak często jak wcześniej.
Robiłam DHEA_S, IGF1BP(insulinoodporność) Prolaktynę(spadła do 11,6, FSH i LH, cytologię, biocenozę. Wszystkie wyszły ok, oprócz LH, które bardzo zaniepokoiło mojego doktorka bo wyszło 21,6 mIU/ml w porównaniu z FSH 5,6 mIU/ml. Myślałam po prostu że to jak malowane PCO, ale to nie to. Okazało się dzisiaj, że mam baaaardzo powiększony jajnik prawy. I prawdopodobnie ogniska endometriozy. Jak zobaczyłam je na USG, myslalam że źle widze. Widziałam już nie raz mój prawy jajnik, nigdy nie wyglądał tak ponuro, jak teraz.
Ide więc do szpitala, na zabieg 8 stycznia. NA cały tydzień, będę przestraszona jak zając leśny, już to czuję.
Mój mąż natomiast robił spermogram i POX i HOS. Ilość 30 mln, ruchliwość A i B 17% C 36% D 47%. Pox ujemny (podobno dobrze), Postacie patologiczne, którymi strasznie się martwiłam bo jest ich aż 92% wcale nie zmartwiły lekarza, powiedział że mam być spokojna. Test odporności na eozynę 71% – ok. a HOS 58% przy normie 60.
I zapytałam dziś doktorka:” Niech mi pan powie, szczerze, jaką mamy szansę, inseminacja czy naturalnie, ale szczerze Panie Doktorze”
A doktorek:” Naturalnie, ze naturalnie. Jak najbardziej.”
I to mi się podoba. Wyszłam zadowolona, choć wcale nie jest dobrze,ale co tam…..Dobrze mieć takiego lekarza, który nie dość ze napełni nadzieją, to jeszcze wie co mówi, co robi i podejmuje szybkie i sprawne decyzje.
Tak więc kochane kobitki, będę przygotowywac się do świąt, pełna wielkiego oczekiwania choinki, światełek, prezentów pod choinką, a potem będę świętować nadejście Nowego Roku, w którym spełnią się moje wielkie marzenia zostania mamą.
Ten cykl jest stracony, bo przez badania zmuszeni bylismy do wstrzemięźliwości. Czy sie martwię? Wcale,będę mieć przynajmniej spokojne święta.
A czy to nie wspaniała nowina, ze mam owu? Widziałam piekne ciałko żółte. Patrzyło na mnie czarnym okiem.
Pozdrawiam Was serdecznie i przesyłam Wam wszystkim NOWĄ SIŁĘ.
Gabi – to już 19 mies. starań o maluszka
22 odpowiedzi na pytanie: Co u mnie?- długaśne
Re: Co u mnie?- długaśne
Gabi, wielkie dzięki za NOWĄ SIŁĘ…bardzo się przyda. Mam nadzieję, że 2004 rok okaże się dla nas wszystkich szczęśliwy… pozdrawiam z calych sił…
ami7
[Zobacz stronę]
Re: Co u mnie?- długaśne
och, Gabi, ta bardzo Ci kibicuję i tak bardzo bym chciała, zeby Ci sie udało i to szybciej niż myslisz. Trzymam kciuki i modlę się!
Buziaki!!
erica – błagająca o cud
Re: Co u mnie?- długaśne
masz bardzo dobre podejście do sprawy, mimo tylu niepowodzeń wciąż masz nadzieję i optymizm, a to bardzo dobrze, mam nadzieję ze sty6czeń przyniesie ci oczekiwaną fasolkę i wynagrodzi ten czas oczekiwania, trzymam kciuki, pozdowionka
JOVI_z nadzieją na grudzień
falvit i folik
gg 1582733
Re: Co u mnie?- długaśne
Dawno nie czytałam takiego posta przepełnionego nadzieją i spokojem. Gabuś życzę Ci cudownych świąt i tej pieknej nadziei, która na 100% zamieni się w kruszynkę w Twoim brzuszku, a kooooopać będzie zobaczysz, ja Ci to mówię
Buziaki, aby więcej takich szczęśliwych kobietek jak Ty tu było
[Zobacz stronę]
Re: Co u mnie?- długaśne
To naprawdę dobre wiadomości. Zobaczysz wszystko będzie OK.
Pozdrawiam
Iwona
Re: Co u mnie?- długaśne
Jesteś SUPER kobieta
Podziwiam Cię za optymizm aż się człowiekowi udziela
Zyczę Ci malutkiej fasolki dla wspaniałej mamusi
pozdrawiam
Madzia
czekająca na cud
Re: Co u mnie?- długaśne
Gabi – wspaniałe wieści.
Trzymam mocno za Ciebie i Twojego mężusia kciuki.
Nowy Rok zaowocuje tysiącem Fasolek. Mam nadzieję, że o mnie też nie zapomni.
Pozdrawiam serdecznie
Ania
Re: Co u mnie?- długaśne
Gabi, naturalnie na pewno macie szanse. Powtorzcie spermiogram, bo z ruchem bardzo kiepsko oraz budową. Jeśli wyniki się powtórzą to na pewno lepsze szanse będziecie mieć przy inseminacji lub nawet in vitro.
Niebawem ICSI
Re: Co u mnie?- długaśne
Fajnie czytać takie news-y, i trzeba wierzyć, próbować wykrzesać z siebie iskierki nadziei. Ja także z nadzieją patrzę na wszystko co może przynieść mi Nowy Rok- powoli żyję świętami i Sylwestrem-pozjeżdżam sobie na snowoardzie, będzie pełno śniegu- no i wokoło Alpy….
Zyczę wszystkiego dobrego!
Kasia lecząca i starająca się
Re: Co u mnie?- długaśne
No, Gablysiu, cudeńko! Naturalność popieram! I wszystko się ułoży. Skoro lekarz tak mówi, to wie.
Pozdrowionka.
E.
Re: Co u mnie?- długaśne
Gabrysiu, cudownie, że nabrałaś siły, nadziei i optymizmu.
Pamiętam Twoją wiadomość, w której pisałaś, że masz już dość (kiedy zaczęłaś brać Bromergon). Bardzo, bardzo się cieszę, że ten zły nastrój minął i masz wolę walki.
Życzę Ci, żeby Twoja fasolka pojawiła się jeszcze szybciej niż myślisz. Czekam na to z niecierpliwością. Zresztą ona na pewno też, kiedy ma widoki na taką Mamę 🙂
Buziaczki,
D.
Drugie podejście :)… GG3404200 [Zobacz stronę]
Re: Co u mnie?- długaśne
Mowilam, ze jeszcze nie pora na zalamke!!
wiesiolek.castagnus.witB.E
Re: Co u mnie?- długaśne
Spermiogram się nie zmieni droga Kasiu, bo jest już powtarzany któryś raz z kolei. Nie mam zamiaru myśleć narazie o inseminacji, a tym bardziej o IVF czy ICSI, skoro mój doktorek twierdzi z wielkim przekonaniem ze naturalnie mamy szanse. Prowadzi tylko pary z problemem niepłodności, więc jeżeli tak mówi to ma rację. Jest w tym zakresie specjalistą i jest moim koleeeeeeejnym lekarzem. Z ruchliwością wcale nie jest tak znowu źle, a patologia tylko o jakieś 4 % za wysoka, jestem na prawdę spokojna.
I życzę ci udanego ICSI.
Pozdrawiam
Gabi – to już 19 mies. starań o maluszka
Re: Co u mnie?- długaśne
No zwiewna1 ja tez nie mogę się doczekać śniegu i szaleństwa na nartach.
Już niedługo. Zima sroga już do nas pędzi.
Gabi – to już 19 mies. starań o maluszka
Re: Co u mnie?- długaśne
Tobie musi się udać najpierw Ericzko, nasza Dobra Wróżko.
Gabi – to już 19 mies. starań o maluszka
Re: Co u mnie?- długaśne
Cześć Gablysia,
dobrze że się tak pozytywnie nastawiłaś….miejmy nadzieję że kolejny rok przyniesie wreszcie spełnienie naszych największych marzeń.
Tym mocniej trzymam za ciebie kciuki, bo to mój również 19 cykl starań o fasolkę.
pozdrawiam mocno i trzymaj taki nastrój jak najdłużej!!!
Ola
Re: Co u mnie?- długaśne
Jak to dobrze ze nie tracisz jeszcze nadziei i masz w sobie wiele optymizmu. Z pewnościa Twoja cierpliwosc zostanie wkrótce wynagrodzona.
Zycze Ci z całego serca pieknej kruszynki w Nowym 2004 roku
Mocno przytulam
Asia i lipcowa fasolka
Re: Co u mnie?- długaśne
no to trzymaj się cieplutko!
pięknie napisałaś o tym czarnym oku ciałka żóltego… też chciałabym je ujrzeć…
papatki
PZB
[Zobacz stronę]
Re: Co u mnie?- długaśne
Gablysiu,
Wyniki mężulka faktycznie są niezłe… Niektóre parametry lepsze niż mojego mężulka…. A przecież nam się udało raz naturalnie… Twojej endometriozy pozbędziecie się super szybko..i wiesz co?
2004 to będzie Twój rok!!!
Trzymam za to kciuki!
Marti z aniołkiem i wielką nadzieją
Re: Co u mnie?- d?ugas´ne
Gablysiu odezwij sie. Co u Ciebie??? Zyczenia jak najszybszego zafasolkowania w Nowym Roku 2004 dla Ciebie i wszystkich dziewczyn. Pamietasz mnie po 5 latach staran, 2 tygodnie temu urodzilam sliczna coreczke. Zycze Ci tego samego
Znasz odpowiedź na pytanie: Co u mnie?- długaśne