Już sama nie wiem, czy zakładać małemu misiowi czapę nawet w bardzo upalne dni. Wczoraj zrezygnowałam z czapy- bo było gorąco i zupełnie bezwietrznie, a Majenia i tak ma już potówki,- i myślałam, ze ludziska mnie żywcem pożrą. Czy zawsze zakładacie swoim maleństwom czapy??? Majka ma dopiero 2,5 miesiąca, więc może nie bacząc na pogodę powinna mieć na głowie czapkę pomimo upałów???
Kasia i Majenia (20.05.2004)
8 odpowiedzi na pytanie: Co z tą czapką???
Re: Co z tą czapką???
zakladam tylko wtedy jak bezposrednio na glowke malego swieci slonko. zreszta on czapke i tak sciaka, tak bardzo ja lubi:)
colora + Szymonek (22.10.03)
Re: Co z tą czapką???
ja zakladam chusteczke. Sa tez lekkie czapeczki z wycieciami- powinna miec na glowce cos chroniacego przed sloncem.
Re: Co z tą czapką???
Jak moja mała była w tym wieku to zakłądałam jej tylko taką cieniutką chusteczkę na głowę. Bez czapki leżała tylko gdy nie było zupełnie wiatru i w cieniu. U takiego malucha to trzeba uważac i na przeciągi i na słońce. pozdr
KIKA210+Ada 22.05.03
ps.friko.pl
Re: Co z tą czapką???
nie zakładam!! Podejrzewam, że Majenia jeździ w gondoli prawda? I najczęściej buda jest zaciągnięta albo masz parasolke, prawda? Więc słoneczko na głowę nie pada. Delikatny wietrzyk do gondoli nie wpada – dziecko więc siedzi w nagrzanym słońcem wózku i jest mu goooroącooo. Sama pewnie w takie upąły też czapki nie nosisz, prawda? Powiem Ci, że ja zakłądam tylko gdy jest
– zimno
-bardzo wieje
-wyciągam malucha z wózka na słońce
– ma jakąś infekcję np katar ( jeszcze się tfu tfu nie przydażyło)
i jeśli uważasz, że coś robisz słusznie nie przejmuj się wzrokiem innych ludzi. To nie oni patrzą na potówki Majki i to nie oni użerają sie z ugotowanym maleństwem
ika z Igorem
Re: Co z tą czapką???
Całkowicie zgadzam się z Ikkunią. Jak Ulka była w wieku Twojej małej to jej nie zakładałam czapeczki w przypadkach, które opisała Ikkunia, a było wtedy dużo zimniej niż teraz.
Odpukać mała nie miała żadnej infekcji, katarku i tym podobnych.
Początkowo przejmowałam się ludźmi (gadają do tej pory), przyzwyczaiłam się, mam ich gadanie w nosi, chociaż przyznam, że ich wtrącanie się i 10 razy powtarzane, że dziecku jest zimno działa mi na nerwy. Bo gdy ktoś powie raz to pół biedy, ale gdy ludzie widzą, że nie słucham ich “dobrych” rad i gadają i gadają to jest to nużące.
Ola i Ula (24.03.2004)
Re: Co z tą czapką???
Ja w upały nie zakładam Dominisi czapki do wózka wcale. Jednak zawsze mam ją przy sobie. Jak wyciągam Dośkę z wóżka to czapka się przydaje. Jednak jest to tak z cieniutkiej bawełenki i właściwie przykrywa tyko uszka i czubek główki. A wszystkim co to upominają mnie, zebym załozyła dziecku czapkę proponuję aby sami sobie załozyli jak im chłodno.
Marta@Domi (15. 03. 2004)
Re: Co z tą czapką???
Wogóle nie zakładam mojej Ninie czapki latem. Chyba,że jest baaaardzo silny wiatr. Nasz pediatra powiedzał dosłownie,że “..ludzie mają zajoba z tymi uszami..” ( bo kazdy tylko uszka zakrywa, bo ” zawieje”- nie ma czegoś takiego. Główkę nalezy chronić przed słońcem,ale przeciez takie maluchy nie leżą na słońcu.
Niki i Nineczka 21.01.2004.
Re: Co z tą czapką???
Gdyby Natan się urodził o takiej porze i byłoby gorąco to bym nie zakładała czapeczki. Tym bardziej że takie dziecko leży w wózku i ochrania go od wiatru buda.
Eryka i Natanek 09.09.03r
Znasz odpowiedź na pytanie: Co z tą czapką???