Kto miał problemy z krtanią i jakie ma spostrzeżenia?
Czy zaciskanie się/obrzęk krtani może mieć coś wspólnego z emocjami, napięciami emocjonalnymi??
Mam strasznie zakręconą, emocjonalną córę, ma ponad 4 latka.
Całe tegoroczne lato nie miała objawów alergii, tylko w czerwcu trochę czerwone oczy (a jest uczulona na trawy 5/5 i poprzedniego lata bardzo chorowała). Jest na Claritine.
Poszła do przedszkola i od dwóch dni słychać w nocy poszczekiwanie tak ze 3-5 razy w ciągu nocy, a w ciągu dnia w ogóle nie kaszle. Przy tym nie ma teraz żadnych objawów infekcji (kataru itp).
Jest w prawdzie uczulona niby na Alternaria i Cladosp. ale skoro na trawy już nie reagowała to tym bardziej nie powinna na grzyby (ale może się mylę??)
Coś mi się w tej chwili złożyło, że infekcje u niej zawsze rozpoczynały się niegdyś szczekaniem w nocy i brakiem tchu, a po 2-3 dniach dopiero dołączał się katar, kaszel.. nigdy odwrotnie. A z mojego otoczenia alergiczne dzieci raczej kończą infekcje szczekaniem, u nas odwrotnie.
Z góry dziękuję za jakieś odpowiedzi.
K.
33 odpowiedzi na pytanie: Co z tą krtanią?
duszność astmatyczna może być wywołana przez emocje, więc moze takie samo działanie jest z dusznością krtaniowa…
mylisz się, reakcje alergiczne organizmu sa różne. Mój małżonek np. w jakimś tam sezonie “trawiastym” nie musi brać leków, prawie zero reakcji, a za rok w tym sezonie nie może funcjonować a leki przynoszą mu minimalne poprawy.
To samo obserwuję u dziecka.
Dużo dzieci z takich problemów krtaniowych wyrasta, synek mojej znajomej miał takie dusznosci krtaniowe ze tylko steryd w tyłek mu pomagał. Znaleźli lekarza gdzieś w łodzi, który stwierdził jakąś tam wadę budowy i powiedział że wraz z dorastaniem dziecka powinno być lepiej. I tak rzeczywiście jest, chłopak dziś jak dąb, w szkole sportowej. alergik cały czas, odczulanie przyniosło efekty, dusznosci krtaniowe się zdarzają ale bardzo rzadko.
zapalenie krtani jest choroba ktora moze miec podloze alergiczne
ale wywoluje je wirus
wirus najlatwiej atakuje jesli organizm jest oslabiony w jakis sposob
moze przez stres mzoe przez walke z alergenami
objawy najtrudniejsze do opanowania sa u dzici miedzy 2 a 4 rokiem zycia
ale i dorosli moga miec uciazliwy przebieg
a potem rzeczywisice moze sie to rozprzestrzeniec na inne objawy/organy
moze sie rowniez nadkazic i np wyniknac jakies zapalenie bakteryjne
Dziękuję za odpowiedzi i pocieszenie, też się łudzę, że może moja mała z tego wyrośnie.
Dziwi mnie to, że ona nawet nie kaszle tylko jakoś tak “zaciąga” tą krtanią jak się zdenerwuje, rozryczy, gdy chrząknie.. itp
Być może faktycznie reaguje tak na grzyby… ale czytałam gdzieś że Cladosp. i Alternaria mają niskie zagrożenie kliniczne, już sama nie wiem..
A jakie leki najlepiej pomagają na to z waszego doświadczenia?
(gdzieś tu przeczytałam o Dipherganie)
Dzięi
K/
P. S. Jak to zauważyłam to robię jej inhalacje z Pulmicortku 2x.
A jeśliby to była wada budowy (bo krtań odzywała się bez wyjątku przy każdej infekcji) to czy możliwe że ujawniła się dopiero w wieku 2-3 lat?
Czy to tak może być?
przy krtaniowych problemach – diphergan i podaję też clemastinum oprócz zyrtecu, jak jest poprawa odstawiam clemastinum
co do grzybków cladosporium ma srednie zagrozenie kliniczne, zaś alternaria pomimo że ma mniej zarodników w powietrzu w porównaniu z Clados. to jednak bardziej uczula.
Średnie, niskie, wysokie
jeżeli człowiek jest uczulony
to wystarczy niskie zagrozenie klinieczne aby zareagować.
to zawsze wystepuje u dzieci z taka jakby wada budowy tzn przejscie u malych dzieci jest bardzo waskie w tym miejscu i dlategob tak reaguja
dorosli i wieksze dzieci maja wieksze przejscie
i latwiej sobie radza z obrzekiem alergicznym czy wirusowym
i nie dusza sie tak latwo jak male dzieci
ale wlasnie jesli dochodzi do duszenia to niezaleznie od powodu steryd w tylek to najszybszy ratunek
U moich dzieciaków szczekanie pojawia się kilka godzin od kataru, najczęściej w nocy. Inhaluję sodą oczyszczoną! Zalecenie homeopaty, bo wystarczy krtań nawilżyć,żeby nie “szczekała” i nam pomaga.
Płaskie pół łyżeczki na szklankę wody i do nebulizatora na porcję 2-3 ml.
Pulmi to jednak steryd a po co walić, gdy nie trzeba.
wszystko zalezy od tego jaki jest stan dziecka czasem wystarczy wejsc do zimnego czy cieplego pomieszczenia w zaleznosci co pomaga
albo posadzic dziecko w wannie z woda i juz
czasem nawet zastrzyk w tylek nie pomaga
lub pomaga na krótko 🙁
A tak, pamiętam jak po jednym z takich incydentów pojechałam z małą do lekarza i ten powiedział, że “krtań lubi zimne powietrze, i że gdy nocą dziecko zaczyna taki kaszel krtaniowy dobrze otworzyć szeroko okno, opatulić, żeby nie zmarzło i jak pooddycha zimnym powietrzem to krtań powinna się obkurczyć i atak ustąpi”
Ciepłe lub zimne powietrze – to niestety dwa bieguny, ale wierzę że każde dziecko może inaczej reagować.
Ja miałam takie doświadczenie, że gdy jakiś czas temu (chyba zimą) mała kaszlała i zrobiłam jej w pośpiechu nebulizację z Pulmicortu w temp. pokojowej czyli zimnym (ok 20st) to odezwała się krtań, także zimnego powietrza nie zaryzykuję. Ale faktycznie mojej koleżanki córa najlepiej reaguje właśnie na wietrzenie i wychłodzenie.
Od tamtej pory zawsze podgrzewam Pulmi. w ciepłej wodzie i bardzo to pomaga (praktycznie po 2-3 dniach spokój). Ulga jest nawet od razu po inhalacji.
No ale problem wraca niestety.
A czasem zdarzy się taki silny atak (ostatnio rok temu właśnie jak zaczęła chodzić do przedszkola, potem w reakcji na intubację po zabiegu w lutym b.r. i wczoraj w nocy akurat) że 20 minut wyje, histeryzuje i zaciąga tą krtanią, wybałusza oczy z przerażenia, patrzy na mnie jak na potwora, nie da się dotknąć i jest kompletnie rozbita.
W sumie wczoraj to nie było problemu z łapaniem oddechu bo nawet gadała coś i przecież jak płakała to musiała łapać powietrze, bardziej oddychanie utrudniało jej zanoszenie się od ryku niż sama krtań w tej chwili. Straszne to.
Przepraszam że zadam jeszcze takie naiwne pytanie, czy krtań boli dziecko w takich momentach? Czy może ból doprowadza moje dziecko do takiego stanu?
Serdecznie dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
K.
Spróbuję może inhalować ciepłą solą fizjologiczną zamiast Pulmicortu, zobaczymy czy pomoże.
Zimnego raczej nie zaryzykuję, bo chyba trzy razy źle zareagowała na chłodny Pulmicort.
Dzięki
K.
niestety minus inhalatorów pneumatycznych
podczas inhalacji obniza się temperatura płynu w nebulizatorze
dlatego lekarze zalecają max 10 minut jedna inhalację
ojej ja ci nie powiem
wiem że po długim męczącym kaszlu moja na pewno czuje gardło
podrażnione przez kaszel
Dzięki.
A jakie dawki Diphergan/Zyrtec/Clemastyna dajesz w takim wypadku? i o jakiej porze dnia?
Moja już dzisiaj śpi spokojnie. Na noc zrobiłam jej dodatkowo inhalacje parowe z rozmarynu i melisy i tymianku, czytałam ze działają wyciszająco. Może pomogło… mojej małej nerwusce:)
K.
Znalazłam bombę w domu – zapleśniałego patisona, niestety niedopilnowałam i mam teraz.
To już chyba wiem skąd to zaciąganie krtanią.
Ostatniej nocy męczył małą suchy kaszel, śluz jej ściekał po gardle, tak więc chyba dołączył się katar.
Na szczęście już dzisiaj mokry ten kaszel.
Jakie te dzieci alergiczne bidne..
K.
PS Jakie dawki dipherganu i claritine czy clemastinum?
Pozdrawiam
K.
clemastiunum 5 ml
diphergan tylko w czasie “akcji” – łyżka stołowa,
ja nie na temat krtani, ale na temat zimne-ciepłe
Kamieniek, na tym polega hartowanie, na przechodzeniu z ciepłego do zimnego i na odwrót.
Ale to oczywiście w czasie gdy dziecko jest zdrowe.
Napisze jak wyglądał oststni atak krtani u Mikołaja (9,5 miesiąca)
O 6 rano obudził się ze szczekającym kaszlem- jeszcze na śpiąco zrobiłam mu inhalacje z adrenaliny, potem poszłąm z nim do łazienki puściłam gorący prysznic – w łazience zrobiło sie parno i mokro jak w saunie, posiedzieliśmy sobie na sedesie z 10-15 minut, dostał do tego 2,5-3 ml dipherganu, potem poszliśmy zapatuleni na balkon – było 16 stopni.. trochę pooglądalismy poranek i wsadziłam go do fotelika samochodowego założyłam czapke i przykryłam kocem i otworzyłam drzwi balkonowe…. zasnął i było ok. Znaczy nie kaszlał i nie szczekał. Do lekarza pojechałam dopiero koło 12 jak obudził sie po kolejnej dzremce i kaszlał ale już nie szczekająco.
Czyli z tego co piszesz to najpierw wilgoć, potem świeże powietrze (chłodek), w między czasie inhalacje.
Tylko u mnie jest taki problem, że dzieciak jest strasznie rozhisteryzowany, nic do niego nie trafia, nie da się dotknąć, przytulić, wierzga nogami, nie działają czułe słówka ani szorstkie traktowanie. W trakcie inhalowania cały czas wierzga i nie wiem czy byłaby w stanie wziąć coś do ust.
Ale wypróbuje na ile będę mogła.
Dziękuje wszystkim za rady.
Znasz odpowiedź na pytanie: Co z tą krtanią?