Co z tą Olą?

Chodzi o córeczkę mojej koleżanki. Ola ma połtora miesiąca. W dzień w zasadzie nie spi. Jesli uśnie to po godzinie lub dwóch godzinach lulania na rękach a całe spanie trwa 10-15 minut. Lulania Ola nauczyła się przez kolki- niestety to dziadostwo przechodziła już odkąd skończyła tydzień…
Największy horror jest podczas wyjść z domu. Nie ma mowy żeby włożyć Ją do wózka bo jest wrzask nie do opisania. Później usypia ale czasem zdarza jej sie podczas spaceru obudzić i znowu to samo- wrzask!!!!! Trzeba brać Ją na ręce. Ostatnio tak krzyczała że aż zesztywniała i przestała na moment oddychać. Mama wdmuchiwała jej powietrze do ust i się ockneła. Nie musze Wam chyba mówić co ta biedna dziewczyna przez to przezyła…
Dodam jeszcze że Ola karmiona jest piersią. Pokarmu jest duzo, raczej się najada, dobrze przybiera na wadze.
Lekarka stwierdziła że NIE WIERZY że taki maluch przez cały dzień nie śpi i że jest zdrowa….
W domu w łóżeczku też nie poleży sama, chce być noszona. Nie pomagają zabawki, grzechotki, karuleza nad łóżeczkiem, kolorowe obrazki.
Co robić? Ratujcie!!!!

Doki i Martusia ur. 03.04.2004

7 odpowiedzi na pytanie: Co z tą Olą?

  1. Re: Co z tą Olą?

    hmmm nie wiem czy pomoge Wam, ale moge tylko podac przyklad siostry mojego meza. Ma trojke dzieci i wszystkie, cala trojka, do ukonczenia roku prawie nie spala i darla sie… Pryz pierwszym dziecku byla przerazona: rozni lekarze, szpitale no horror. Az wreszcie trafila na pediatre, ktora stwierdzila, ze ten typ tak ma i przejdzie w wieku ok. 10-12 mc-y. I rzeczywiscie przechodzilo jak reka odjal.

    Bylo to 18-12 lat temu, kiedy jeszcze nie bylo tylu alergii itp., bo to moglo byc uczulenie na cos, ale rownie dobrze i takie po prostu byly Maluchy…

    Wspolczuje bardzo… no i nie wiem co mam doradzic, ale moze ktos inny sie odezwie

    Jaś11m + Ktos 8.02.05

    • Re: Co z tą Olą?

      No cóż…chyba trzeba nosić! Ja tak nosiłam mojego Kubka do 4go miesiąca życia. Miał koszmarne kolki i wył non-stop. W ciągu dnia spał tylko na spacerze – 1,5 godziny….całe szczęście na dworzu nie płakał!!!! W domu może ze 3 razy po 15, 20 minut max!!!!! Nigdy jednak nie miał “bezdechu” podczas płaczu bo chyba bym umarła ze strachu. Pogadałabym z lekarzem o tym bo podobno to trzeba kontrolować… Niech koleżanka przy najbliższej okazji koniecznie zbada ile czasu dziecko nie oddycha, czy to jest 5 sekund czy dłużej??!!?
      Dzieciaczki muszą się przystosować do życia ” na zewnątrz” – niektóre szybko dochodzą do siebie, inne – tak jak mój Kubek, przez kilka miesięcy. Profilaktycznie zrobiłabym np badanie moczu – być może jakaś infekcja powoduje że dziecko strasznie płacze….kurcze, ciężko coś doradzić. Najlepiej pogadać z pediatrą ! No i oczywiście nosić, tulić i być cierpliwym…wiem, że to może być koszmar, ale uwierz mi, że Kubek z powodu kolek był na rękach non-stop przez prawie 4 miesiące i teraz nie jest rozbestwiony! Potrafi sam się sobą zająć, nie WYMUSZA notorycznego noszenia na rękach. Myślę, że takie malutkie bobasy bardzo potrzebują naszego ciepła i nie ma co im miec tego za złe…..
      życzę powodzenia i cierpliwości

      • Re: Co z tą Olą?

        znam to z autopsji, u nas było dokładnie to samo, wzywaliśmy lekarzy, jeździliśmy na badania przeróżne i wszyscy lekarze twierdzili, że mała jest zdrowa tylko ma taki charakterek, bo dzieci są różne. Co niektórzy uważali że to wynik kolki, która przecież nie jest groźna dla życia i zdrowia dziecka a jedynie uciążliwa dla jego rodziców. W końcu mała po pół roku wyszła z tego amoku, ale nadal jest bardzo wrażliwa na wszelkie hałasy, nawet na kaszlnięcie czy kichnięcie domownika natychmiast wstaje do pionu i już jest całkowicie obudzona, jak by wcale nie spała. Budzi ją nawet spłuczka w toalecie. Męczarnia z nią jest ogromna, ale co zrobić, jak to takie dziecko…. Swoją drogą to miło słyszeć, że nie jestem sama z takim upiorkiem….

        • Re: Co z tą Olą?

          Wiatam, na to rzeczywiscie nie da sie nic poradzic (przynajmniej tam sie nie udalo) i ktos tu wczesniej napisal ze ten typ tak ma: to prawda i prawdopodobnie jest to jedyny powod. Jak patrze na to z perspektywy czasu (moja pierwsza dzidzia ma juz 2 latka) to w tej chwili jestem pewna co bylo przyczyna takiego zachowania (nie chciala jedzdzic w wozku, lezec w lozeczku, tylko rece): takie maluchy potrzebuja baaaaaaaaaardzo duzo ciepla mamy (lub taty, babci…), dlatego ciagle chca byc na rekach i to nie wolno z nimi siedziec tylko chodzic, inaczej odrazu protestuje. To minie w pierwszym roku (a co to jest jeden rok w porownaniu do calego zycia). Ja znalazlam sobie na to taki sposob: kupila nosidelko na brzuch, tym sposobem moglam wszystko robic, dzidzia byla caly czas przy mnie, rece nie bolaly i bylo lepiej. Zycze duzo cierpliwosci i serdecznie pozdrawiam.

          lidia i weronika

          • Re: Co z tą Olą?

            ano własnie dołączam do wypowiedzi innych, tzn kolki + ten typ tak ma, nasz synek też od początku głównie na rączkach i też z tych prawie nie śpiących, a co do spacerów to było to samo jak nie spał to na raczkach bo ryk okrutny był, dopiero od niedawna uczymy go siedzenia w wózku na spacerze, tzn w pozycji półsiedzącej żeby coś widział, ja kilka dni temu pierwszy raz byłam z nim sama na spacerze z wózkiem! wczesniej go wzięłam kilka razy w nosidle bo ciężko nosić Radka który waży prawie 9 kg i pchać też nie lekki wózek, niepokojacy jest ten bezdech, kurcze nam się na szczęście takie coś nie przytrafiło choć też miałam wrażenie czasem, że coś się stanie jak Radek na pocz. tak wrzeszczał jak opetany podczas kąpieli i robił się buraczkowy, aha darł sie o wszystko – przy zmienianiu pieluchy, przebieraniu dosłownie o wszystko

            pozdrawiamy, życz koleżance wytrwałości i trzeba nosić, ja tez kiedyś napisałam takiego posta odnośnie noszenia bez przerwy na rękach i mnie dziewczyny pocieszyły że nie tylko Radek taki 🙂

            Beata i Raduś

            • Re: Co z tą Olą?

              Witaj Doki!
              Opis który przedstawiłaś, to jakby żywcem opisane pierwsze 2 miesiące życia mojego Miśka. Z tym, że u niego było tak, że przez pierwszy tydzień był w miarę spokój, a potem z dnia na dzień gorzej. Doszliśmy do 16-18 godzin wrzasku na dobę! I zanoszenia się też znam- mój synek ma je do dziś.
              Z tym, że u nas ten horror miał konkretną przyczynę, która wyjaśniła się dopiero wtedy, gdy trafiliśmy z MIśkiem do szpitala. Okazało się, że ma ostrą infekcję dróg moczowych. Może niech koleżanka zrobi na wszelki wypadek posiew moczu….? U nas po podaniu antybiotyku dożylnego przeszły krzyki jak ręką odjął. No i mały zaczął spać jak normalne dziecko. Wcześniej nie mógł bo bolały go nerki.
              Pozdrawiam- Bratek- Michałowa mama (01.04.2004)

              • Re: Co z tą Olą?

                Wiesz, ja mialam stycznosc z podobnym przypadkiem… Niby u wielu dzieci to przechodzi ale czasami inna jest tego przyczyna… Kolezanki coreczka tez tak przerazliwie krzyczala, prezyla sie, wyginala, zanosila… Pediatra stwierdzila, ze wszystko jest ok,ten typ tak ma i trzeba czekac… Dla mnie to bylo troche zastanawiajace… Mam trojke dzieci i wiem ze jeden krzyk nie rowna sie drugiemu… Za moja namowa kolezanka poszla z corcia do mojej lekarki prowadzacej (jest ordynatorem w CZD). Dostala skierowanie na USG brzuszka… i… okazalo sie, ze ma problemy jelitowe… Cos czego nie mozna bylo stwierdzic w zwyklym badaniu… Moja pediatra twierdzi, ze dziecko rzadko placze bez powodu… choc oczywiscie sa wyjatki (cos o tym wiem 😉 Jesli jednak Twoja kolezanka ma jakies watpliwosci, to moze niech skonsultuje to z innym pediatra… Jednak mimo wszystko wierze w to i “zycze”, by jednak to byl “ten typ “.
                bardzo serdecznie
                Ania z Bartusiem
                GG421363

                Ania z Bartusiem

                Znasz odpowiedź na pytanie: Co z tą Olą?

                Dodaj komentarz

                Angina u dwulatka

                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                Czytaj dalej →

                Mozarella w ciąży

                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                Czytaj dalej →

                Ile kosztuje żłobek?

                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                Czytaj dalej →

                Dziewczyny po cc – dreny

                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                Czytaj dalej →

                Meskie imie miedzynarodowe.

                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                Czytaj dalej →

                Wielotorbielowatość nerek

                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                Czytaj dalej →

                Ruchome kolano

                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                Czytaj dalej →
                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                Logo
                Enable registration in settings - general