Witajcie
w ostatnim czasie bardzo wstrzasnela mnie wiadomosc o 1.5 rocznycm dziecku… maluszek 2 tygodnie temu polkna baterie alkaiczna(taka do wiekszych zegarkow) – w ksztalcie 5 zl
sytuacja miala miejsce w Łomzy – dziecko lezalo w szpitalu – zrobiono mu przeswietlenie – wyszlo ze w przelyku jest cialo obce – wygladalo jak moneta…
bateria powoli zaczynala przeciekac… palila wszytskie wnetrznosci maluszka…
w ostaniej chwili lekarze wykryli ze to nie moneta tylko BATERIA !!!!! 😮
przwieziono dzieciaczka w ciezkim stanie do Białegostoku – tu go reanimowano – ale bylo juz za pozno…:o
tak mnie to ruszylo…
i tak siedze sie zastanawiam – jak to wszytsko moglo sie stac… Zamotany sama nie rozumiem… przeciez ja tez mam male dziecko w domu… w sumie rodzice odrazu zauwazyli ze z dziekckiem zle sie dzieje – nie wiedzieli ze polknelo baterie – ale to dla mnie takie dziwne…
i dziwi mnie zeby szpital tak dlugo to wszytsko diagnozowal… 😮
jak sobie pomysle o tym co czuja Ci rodzice to samej lzy mi sie kreca… ale z innej strony patrzac na to – to gdzie Ci rodzice maja glowe zeby tak rzeczy lezaly w zasiegu reki dziecka…
chwila nieuwagi i taka tragedia !!!
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: co za straszne niedopatrzenie ….!!!!
to dziecko zmarlo
straszne 🙁
ale mysle ze nie ma co winić rodziców – w każdym domu sa takie rzeczy jak baterie, nie da się wszystkiego pochowac, wszystkiego upilnować :/
tak samo myslę:)
Dokładnie!
Niestety, nie wszystko się da upilnować. I absolutnie akurat w tym przypadku nie winiłabym rodziców – tragiczny wypadek
Znasz odpowiedź na pytanie: co za straszne niedopatrzenie ….!!!!