Co ze mnie za mama?

Dziewczyny, dopadł mnie dziś jakiś kryzys. Nie wiem co mi się stało (może dlatego, że dostałam okres), ale od samego rana chodzę, jakby mnie coś ugryzło. Wszystko mnie denerwuje z byle powodu, rzucam wszystkim co mi w rękę wpadnie i najgorsze jest to, że nie mogę tego opanować. No i do tego Domi był dziś mocno marudny, ja byłam z nim cały dzień sama, no i po którejś godzinie nie wytrzymałam – zatrzęsłam nim i krzyknęłam: O co ci chodzi?! A on się popłakał wtedy W tym momencie zdałam sobie sprawę z tego, co ja wogóle wyprawiam, od razu go przytuliłam, wycałowałam, ale co zrobiłam to zrobiłam… Boże, dziewczyny, czy mi już odbija? Jak mogłam swoje zdenerwowanie wyładować na niewinnym dziecku . Co ze mnie za matka, która tak postąpiła z własnym dzieckiem?! Czuję się beznadziejnie… On teraz tak słodko śpi, patrzę na niego i czuję, że strasznie go kocham. Czemu więc tak zrobiłam? Mam takie wyrzuty sumienia

Asia i Dominiczek (ur. 07.01.2004)

12 odpowiedzi na pytanie: Co ze mnie za mama?

  1. Re: Co ze mnie za mama?

    Nie jestes zla matka,jestes normalna kobieta,ktora ma dobry i zly dzien!!!Pamietaj jestes tylko czlowiekiem.
    Kazda matka ma taki dzien ze ma wszystkiego dosc,ja pamietam jak Hubi mial 2 miesiace i caly dzien marudzil,plakal-nigdy nie zapomne jak na niego wrzaslam. Potem byl wielki wyrzut sumienia.I od tego czasu jak juz nie moge wytrzymac z Hubim wychodze z pokoju i zostawiam go samego-zawsze to lepsze niz krzyczenie.mi ta metoda pomaga.
    Teraz jak Hubi ma swoje humorki i umie wkurzyc do granic mozliwosci to poprostu odchodze od niego i staram sie uspokoic.

    Nelly i Hubert 23.02.03

    • Re: Co ze mnie za mama?

      kochana, zrobiłaś tak bo każdy człowiek ma prawo do błędu. każdemu przytrafiają się chwile słabości i bardzo dobrze, bo gdybyśmy nie potrafili dać ujścia temu co w nas siedzi pewnie zwariowalibyśmy kompletnie. on już dawno zapomniał, Ty też z czasem zapomnisz ale na pewno będziesz bogatsza o nową naukę o samej sobie. i z pewnością zdarzy Ci sie zrobić coś podobnego jeszcze nie raz… i mnie się zdarzy i każdej mamie tutaj – w większym lub mniejszym stopniu.

      trzymaj się cieplutko!

      • Re: Co ze mnie za mama?

        Niepotrzebne te wyrzuty sumienia.Fakt że potrząsanie dzieckiem czy klapsy są bez sensu ale rozumiem że mozna czasami mieć dosyc wszystkiego.
        Niestety złość rozładowujemy wtedy na tym kto jest “pod ręka”.
        Ja miewa m równiez i chyba każda z nas takie chwile i zdarza mi sie wrzeszczeć również na najmłodszego członka rodzinki.

        LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.

        • Re: Co ze mnie za mama?

          Witaj. Nie jesteś sama ja miesiąc temu może więcej uczyniłam to samo bo też już nie umiała wytrzymać. 24 godziny na dobę z dzieckiem samemu bez pomocy innej osoby to naprawdę idzie popaść w skrajości. Też miałam wyrzuty sumienia. Która z matek ich nie ma, ale myślę, że jeżeli wiemy,że źle zrobiłyśmy i żałujemy swojego postępowania to nie znaczy, że jesteśmy gorsze od tych matek, które mają lepsze (spokojniejsze) dzieci lub mają większą cierpliwość. Najważniejsze jest to, że musimy z tym walczyć i nie możemy pozwolić, aby emocje brały górę.

          Dawidek 24.09.2003

          • Re: Co ze mnie za mama?

            Taka z Ciebie mama jak i ze mnie.
            Nie znam matki, której nie puściłyby chociaż raz nerwy.
            Nie wyrzucaj sobie, że to nakrzyczałaś na synka. To i tak nic nie zmieni. Lepiej pomyśl co zrobić, żeby sytuacja się nie powtórzyła…
            Ja myślę, choć i tak zdarza mi się nakrzyczeć…

            Igor(14 m.) i Hubert (17.8.04)

            • Re: Co ze mnie za mama?

              Oj każdemu się zdarza…Ja nie raz miałam wyrzuty sumienia za niepotrzebny krzyk czy klapsa… Teraz staram się policzyć do 10 zanim zrobię coś nie tak. No i uczę się cierpliwości, i mam jej coraz więcej, tak mi się wydaje… pozdr!

              Ada 16m.

              • Re: Co ze mnie za mama?

                To, że raz puściły Ci nerwy nie oznacza, że jesteś złą matką. Każda z nas ma swoje chwile słabości! Ważne, żeby nauczyć się nad tym panować!


                [Zobacz stronę]

                • Re: Co ze mnie za mama?

                  Mi też już tak iedyś nerwy puściły – oj, wyrzuty sumienia są, zwłaszcza jak sobie człowiek przypomni to bezbronne, pytające spojrzenie… Ale też nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem… Na pewno od takiego jednego razu nic się Twojemu dzieciątku nie stanie, przecież na pewno na co dzień okazujesz mu jak bardzo go kochasz, i bądź pewna że on o tym wie

                  Pozdrowionka, Mamusiu

                  Michałek 13 m-cy

                  • Re: Co ze mnie za mama?

                    Nic sie nie stalo takiego aby od razu pytac co ze mnie za mama? Fakt nie bylo to nic dobego ale opanowalas sie i spasowalas. To wina hormonow i byc moze przemeczenia. Kochasz swoje dziecko i chcesz dla niego dobrze. Zobaczysz jeszcze nie jeden raz dostanie klapa jak cos przeskrobie Najwazniejsze jest to aby sie opanowac.
                    Przyznam Ci sie, ze czesto mam nerwy i krzycze ale na tym sie konczy Najczesciej krzycze do Jagody ty babo przebrzydla czego znowu mi tu szkudzisz a ona sie smieje Wtedy mnie tym rozbraja i ja caluje i wsciekam sie z nia. Ale nie bede Ci o tym rozpisywac, bo to nieladnie, to tak jakbym chciala pokazac sie z tej lepszej strony a wcale nie mam tego na mysli. Uwazam ze jestes kochana mama Powinnas pamietac jednak ze to ty jestes PANIA WLASNYCH EMOCJI i tyle

                    Buziaczki serdeczne i glowa do gory i od jutra masz sie juz tym nie przejmowac tylko bawic ze swoim skarbem to najlepsze lekarstwo na nerwy i hormonki

                    • Re: Co ze mnie za mama?

                      każda z nas ma lepsze i gorsze dni
                      wyjdź gdzieś sama, zrelaksuj się, doładuj alumulatory… zobaczysz, że inaczej spojrzysz na własne dziecię

                      [i]Ewa i Krzyś (20 mies.)

                      • Re: Co ze mnie za mama?

                        Mamy tez ludzie, zwlaszcza przed albo w trakcie okresu

                        • Dziękuję!

                          Dziękuję Wam dziewczyny – jesteście naprawdę kochane! Dzięki Wam jakoś się pozbierałam i dziś już wszystko jest dobrze, z powrotem jestem cierpliwą mamą, która po raz 15-sty ogląda z synkiem tę samą książeczkę i do upadłego biega z nim po mieszkaniu w pogoni za kotkiem, którego tak uwielbia (ciągnąć za ogon przede wszystkim). Jeszcze raz dziękuję, że jak zwykle umiałyście podnieść mnie na duchu i sprawić, że inaczej patrzę na kolejny dzień!

                          Asia i Dominiczek (ur. 07.01.2004)

                          Znasz odpowiedź na pytanie: Co ze mnie za mama?

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general