nie spodziewalam sie tego…
sprawa wyszla przypadkiem…
tzn. wyleciała z kieszeni kiedy się bawilismy w domu…
podnioslam Filipa do góry nogami w góre (czasem tak sie wydurniamy i patrze, że coś wylatuje mu na dywan z kieszonki…
teraz nie wiem czy to jego łup… tzn zabrał bo nigdy czegoś takiego nie miał i go to zaciekawiło…
czy raczej jakas młoda dama wsuneła mu to do kieszeni lub ofiarowała na znak miłosci i wiernosci przedszkolnej…
a trzeba Wam wiedziec, że biega za moim synem taka jedna Zuzia (piekna blondi), krok w krok za nim, a on nie pozostaje jej dłuzny i tez wszedzie towarzyszy…
no i odkąd ona sie zakochala, nie płacze w przedszkolu, Filip chyba też z tego powodu dobrze znosi pobyt w placówce:)
generalnie fajnie że mają siebie:)
i jak już wspomnialam -samo wypadło, jeszcze nie mam potrzeby ani nawyku przeszukiwania kieszeni memu synowi…
A wypadła SPINKA DO WŁOSÓW -rózowa z kwiatkiem…
Dylemat mam taki, ze nie wiem czy oddać jej te spinke, bo jak mu sama dala, to nie chcialabym zeby to odebrala jako odrzucenie zalotów czy coś w tym rodzaju…
Musze chyba z synem i synową porozmawiac… hihi
bruni i Filip 2,5roku
2 odpowiedzi na pytanie: Co znalazłam w kieszeni spodni u SYNA !!??
Re: Co znalazłam w kieszeni spodni u SYNA !!??
no cóż pierwsza miłość, to baaardzoo poważna sprawa i pewnie dla tych dwojga magiczna Musisz to dobrze rozegrać
A swoją drogą to pewnie miłe mieć już przyszłą synową
Pozdrawiam ciepło :))
Kansia
Re: Co znalazłam w kieszeni spodni u SYNA !!??
no proszę, mały Cassanowa Ci rośnie 🙂
a na poważnie- nawet jeśli Filip powiedziałby Ci, że tę spinkę dostał, porozmawiałabym z mamą dziewczynki;
[i]Ewa i Krzyś (2 lata i 10 mies.)
Znasz odpowiedź na pytanie: Co znalazłam w kieszeni spodni u SYNA !!??