Co zrobić?

Moja mama dziś odebrała córkę (prawie 4 lata) z przedszkola. L. twierdzi, że Pani ścisnęła ją tak mocno za rączkę, że aż się popłakała. L. podobno pomyliła grupy na spacerze i Pani ją w ten sposób przywołała do porządku.
Ja jestem w pracy i nie wiem nic bezpośrednio od córki, ale wyobrażacie sobie jak się we mnie gotuje…
No i co robić? Porozmawiać jutro z Panią o tym, że mnie zaniepokoiło to, co powiedziała mi córka? Dać sobie spokój i zaczekać, jak się zdarzy kolejny raz, to porozmawiać?
Mam dziś kiepski dzień i jeszcze to…

24 odpowiedzi na pytanie: Co zrobić?

  1. Zamieszczone przez Avocado
    Moja mama dziś odebrała córkę (prawie 4 lata) z przedszkola. L. twierdzi, że Pani ścisnęła ją tak mocno za rączkę, że aż się popłakała. L. podobno pomyliła grupy na spacerze i Pani ją w ten sposób przywołała do porządku.
    Ja jestem w pracy i nie wiem nic bezpośrednio od córki, ale wyobrażacie sobie jak się we mnie gotuje…
    No i co robić? Porozmawiać jutro z Panią o tym, że mnie zaniepokoiło to, co powiedziała mi córka? Dać sobie spokój i zaczekać, jak się zdarzy kolejny raz, to porozmawiać?
    Mam dziś kiepski dzień i jeszcze to…

    Ja bym poszla i spokojnie zapytala pani czy cos takiego mialo miejsce, ze wolalabys uscislic, ze moze corka koloryzuje a jesli nie, ze zycze sobie by taka syt nie miala wiecej miejsca, ze sa inne sposobyy przywolywania do porzadku.

    • Avo, ja bym zapytała, choć z góry wiadomo, co się usłyszy 😉

      Moja Zosia właśnie z trudem aklimatyzuje się w p-lu, raz powiedziała mi, że pani na nią bardzo krzyczy, jak za długo płacze rano, powiedziałam spokojnie pani, co usłyszałam od córki, oczywiście nic takiego nie miało miejsca

      • Zamieszczone przez Avocado
        Moja mama dziś odebrała córkę (prawie 4 lata) z przedszkola. L. twierdzi, że Pani ścisnęła ją tak mocno za rączkę, że aż się popłakała. L. podobno pomyliła grupy na spacerze i Pani ją w ten sposób przywołała do porządku.
        Ja jestem w pracy i nie wiem nic bezpośrednio od córki, ale wyobrażacie sobie jak się we mnie gotuje…
        No i co robić? Porozmawiać jutro z Panią o tym, że mnie zaniepokoiło to, co powiedziała mi córka? Dać sobie spokój i zaczekać, jak się zdarzy kolejny raz, to porozmawiać?
        Mam dziś kiepski dzień i jeszcze to…

        Ja bym chyba poczekała. Jeśli sytuacja się powtórzy, porozmawiaj koniecznie z Panią.

        • Zamieszczone przez beamama
          Avo, ja bym zapytała, choć z góry wiadomo, co się usłyszy 😉

          Właśnie dlatego warto dac pani sygnał, że dziecko mówi o takich rzeczach rodzicom- ja bym poszła do nauczyciela, zapytała i stanowczo zaznaczyła, że mimo wszystko nie zyczę sobie, aby moje dziecko było w ten sposób traktowane

          • Zamieszczone przez Avocado
            Moja mama dziś odebrała córkę (prawie 4 lata) z przedszkola. L. twierdzi, że Pani ścisnęła ją tak mocno za rączkę, że aż się popłakała. L. podobno pomyliła grupy na spacerze i Pani ją w ten sposób przywołała do porządku.
            Ja jestem w pracy i nie wiem nic bezpośrednio od córki, ale wyobrażacie sobie jak się we mnie gotuje…
            No i co robić? Porozmawiać jutro z Panią o tym, że mnie zaniepokoiło to, co powiedziała mi córka? Dać sobie spokój i zaczekać, jak się zdarzy kolejny raz, to porozmawiać?
            Mam dziś kiepski dzień i jeszcze to…

            Ja też bym jeszcze poczekała. Dzieci w tym wieku koloryzują, wyolbrzymiają problemy.
            Za to jutro przy odprowadzaniu zagadnęłabym Panią o to, że córka pomyliła grupy na spacerze i wysłuchała Pani wersji wydarzeń.
            Chyba ze został jakiś ślad na rączce – wtedy bym interweniowała.

            • Dziękuję dziewczyny za podpowiedzi. Śladu na rączce nie ma, oglądałam. Zdecydowaliśmy z mężem, że poczekamy do następnego razu, choć mamy nadzieję, że się nie zdarzy.
              Wczoraj byłam nastawiona bardzo bojowo. Dziś nie było Pani, którą podejrzewamy o to ściśnięcie… mąż dał sobie spokój.
              Jestem świadoma tego, że dzieci koloryzują, jednak coś musiało być, bo L. opowiedziała dokładnie taką samą wersję babci, a potem mnie, mężowi i siostrze. Powinnam pewnie coś powiedzieć, ale z drugiej strony nie chcę narażać L. na dodatkowe złośliwości obrażonej Pani przedszkolanki… bo tak jak pisała Beamama usłyszelibyśmy, że oczywiście nic takiego miejsca nie miało.

              • Zamieszczone przez zuzelka83
                Ja też bym jeszcze poczekała. Dzieci w tym wieku koloryzują, wyolbrzymiają problemy.
                Za to jutro przy odprowadzaniu zagadnęłabym Panią o to, że córka pomyliła grupy na spacerze i wysłuchała Pani wersji wydarzeń.
                Chyba ze został jakiś ślad na rączce – wtedy bym interweniowała.

                Jeśli faktycznie pani tak mocno ścisnęła to na ręce będzie siniak i nie będzie mowy o koloryzowaniu.
                Ale fakt, też bym raczej zaczęła rozmowę od pomylenia grup i poczekała, co pani powie.

                • Zamieszczone przez kas
                  Jeśli faktycznie pani tak mocno ścisnęła to na ręce będzie siniak i nie będzie mowy o koloryzowaniu.

                  Siniaka brak.

                  • mojej koleżanki syn powiedział, że jego tata bije mamę i dlatego jej nie będzie na zebraniu
                    kumpela o mało nie padła jak to usłyszała, jej mąż też.

                    • Zamieszczone przez krecik_75
                      mojej koleżanki syn powiedział, że jego tata bije mamę i dlatego jej nie będzie na zebraniu
                      kumpela o mało nie padła jak to usłyszała, jej mąż też.

                      Koleżanka jechała z synkiem tramwajem pełnym ludzi. Synek grzecznie i cicho siedział, aż odezwał się na cały tramwaj: “mamo daj mi piwo, mamo ja cię bardzo proszę – daj mi piwo, mamo tak mnie suszy – daj mi piwo”.
                      Koleżankę zatkało, są z mężem abstynentami.

                      • Zamieszczone przez zuzelka83
                        mamo tak mnie suszy – daj mi piwo”.
                        Koleżankę zatkało, są z mężem abstynentami.

                        no i dlatego nie zrozumiała problemu dziecka 😉

                        • Zamieszczone przez Avocado
                          Moja mama dziś odebrała córkę (prawie 4 lata) z przedszkola. L. twierdzi, że Pani ścisnęła ją tak mocno za rączkę, że aż się popłakała. L. podobno pomyliła grupy na spacerze i Pani ją w ten sposób przywołała do porządku.
                          Ja jestem w pracy i nie wiem nic bezpośrednio od córki, ale wyobrażacie sobie jak się we mnie gotuje…
                          No i co robić? Porozmawiać jutro z Panią o tym, że mnie zaniepokoiło to, co powiedziała mi córka? Dać sobie spokój i zaczekać, jak się zdarzy kolejny raz, to porozmawiać?
                          Mam dziś kiepski dzień i jeszcze to…

                          Nie wiem jak Twoja córka, ale mój młodszy (3 lata, 2 miechy) jak nie jest w humorze to strasznie “wrażliwy”.
                          Wtedy np. nie można go dotknąć (o przytuleniu nie wspomnę), bo zaraz jest krzyk: ściskasz mnie!
                          Potem potrafi opowiedzieć np. mamie i tacie jak to siostra go ściskała (siedząc pół metra od niego)… Co więcej szczerze wierzy, że to była prawda…
                          Gdyby to o mojego chodziło, to stawiałabym na taką wersję: pomylił grupy, zestresował się, w tym momencie pani złapała go za rękę więc się na pani skupiło…

                          Ale gdyby córka jeszcze się skarżyła to porozmawiałabym z panią, jak dziecko odczuwa (może odczuwać) pewne zachowania.
                          Ja miałam kilka “rozmów” o starszej, dam Ci przykład:
                          – w kółku przedszkolnym Asia była najmłodsza i często pani (taki typ “babciny”) jak coś dzieciom czytała to brała ją na kolana. Z reguły dzieci “biły” się o miejsce na kolanach, bo blisko, bo obrazki w książce… Moja nie bardzo lubiłą, jak ją obcy dotykali, ale wstydziła się zaprotestować i w efekcie jak była pani H. to nie chciała zostawać. Wystarczyło powiedzieć pani że Asia niedotykalska i już :). Nikt się nie obraził.
                          – w nowym przedszkolu wyszło, że pani ją szarpie. Okazało się, że w poprzednim przedszkolu wszystkie dzieci się same przebierały do leżakowania i tak Asia była nauczona, a tu panie pomagały zdejmować bluzki. Nie zastanawiały się, tylko jechały po kolei. No i wyszło szarpanie… Wyjaśniłam żeby Asię zostawić samą sobie, że się da radę przebrać i też było ok :).

                          • Ja bym podeszła do sprawy nietypowo.

                            Porozmawiałabym z Pania na korytarzu, ze moje dziecko ma lekka nadwrażliwość na bodźce dotykowe. W związku z tym bardzo prosisz, żeby prowadząc córkę była delikatna, bo to co dla niej jest normalne, dla Twojej córki może być bolesne.

                            Dzieki takiemu postawieniu sprawy osiągasz kilka rzeczy:
                            [LIST]
                            [*]Jeżeli Pani zrobiła to w złości to dostaje sygnał, ze Ty wiesz i reagujesz, ale nie jest wprost oskarżana wiec nie musi się bronic.
                            [*]Jeżeli to byl przypadek i Twoja córka nieco przesadziła to i tak nic się nie dzieje – Pani będzie najwyżej bardziej troskliwa i delikatna.
                            [*]Dodatkowo nawiązujesz z Pania przyjacielska relacje. Rozmawiając, okazujesz jej zrozumienie, zamiast występować z pretensjami. Dziecko takiej mamy będzie przez nią pozytywniej odbierane niz potencjalne dziecko “mamy, która się czepia”.
                            [/LIST]

                            Mam za sobą długą drogę przez meke pod patronatem NZF i PFRON.
                            Ta metoda u mnie się sprawdziła i dala dobre rezultaty. Panie, lekarze i urzędnicy pomagają mi chętnie i w każdej sprawie.

                            • Jestem pewna, że nikt się nie przyzna oczywiście- ale powiedz- by było, że masz kontrolkę i wiesz, co się dzieje….uprzejmie itd. ale takie ostrzeżenie niech to będzie.
                              O- właśnie coś jak smoki proponuje!

                              Potem potrafi opowiedzieć np. mamie i tacie jak to siostra go ściskała (siedząc pół metra od niego)… Co więcej szczerze wierzy, że to była prawda…

                              Jak bym J, widziała!

                              • Zamieszczone przez krecik_75
                                mojej koleżanki syn powiedział, że jego tata bije mamę i dlatego jej nie będzie na zebraniu
                                kumpela o mało nie padła jak to usłyszała, jej mąż też.

                                czasem dzieci bywają rozbrajająco szczere i nie zawsze kłamią;)
                                Może kiedyś była świadkiem czegoś takiego-kto wie? bo tak na serio przyznaliby się?;) tak, owszem- wiesz od czasu do czasu popchnę żonę w złości itd.Wątpię w to baaardzo.

                                • Zamieszczone przez smoki
                                  Ja bym podeszła do sprawy nietypowo.

                                  Porozmawiałabym z Pania na korytarzu, ze moje dziecko ma lekka nadwrażliwość na bodźce dotykowe. W związku z tym bardzo prosisz, żeby prowadząc córkę była delikatna, bo to co dla niej jest normalne, dla Twojej córki może być bolesne.

                                  Dzieki takiemu postawieniu sprawy osiągasz kilka rzeczy:[LIST]
                                  [*]Jeżeli Pani zrobiła to w złości to dostaje sygnał, ze Ty wiesz i reagujesz, ale nie jest wprost oskarżana wiec nie musi się bronic.
                                  [*]Jeżeli to byl przypadek i Twoja córka nieco przesadziła to i tak nic się nie dzieje – Pani będzie najwyżej bardziej troskliwa i delikatna.
                                  [*]Dodatkowo nawiązujesz z Pania przyjacielska relacje. Rozmawiając, okazujesz jej zrozumienie, zamiast występować z pretensjami. Dziecko takiej mamy będzie przez nią pozytywniej odbierane niz potencjalne dziecko “mamy, która się czepia”.[/LIST]
                                  Mam za sobą długą drogę przez meke pod patronatem NZF i PFRON.
                                  Ta metoda u mnie się sprawdziła i dala dobre rezultaty. Panie, lekarze i urzędnicy pomagają mi chętnie i w każdej sprawie.

                                  Brawo !
                                  🙂

                                  • Zamieszczone przez smoki
                                    Ja bym podeszła do sprawy nietypowo.

                                    Porozmawiałabym z Pania na korytarzu, ze moje dziecko ma lekka nadwrażliwość na bodźce dotykowe. W związku z tym bardzo prosisz, żeby prowadząc córkę była delikatna, bo to co dla niej jest normalne, dla Twojej córki może być bolesne.

                                    Dzieki takiemu postawieniu sprawy osiągasz kilka rzeczy:
                                    [LIST]
                                    [*]Jeżeli Pani zrobiła to w złości to dostaje sygnał, ze Ty wiesz i reagujesz, ale nie jest wprost oskarżana wiec nie musi się bronic.
                                    [*]Jeżeli to byl przypadek i Twoja córka nieco przesadziła to i tak nic się nie dzieje – Pani będzie najwyżej bardziej troskliwa i delikatna.
                                    [*]Dodatkowo nawiązujesz z Pania przyjacielska relacje. Rozmawiając, okazujesz jej zrozumienie, zamiast występować z pretensjami. Dziecko takiej mamy będzie przez nią pozytywniej odbierane niz potencjalne dziecko “mamy, która się czepia”.
                                    [/LIST]

                                    Świetny pomysł, to jest najlepszy sposób na rozwiązywanie problemów

                                    • Zamieszczone przez ulaluki
                                      Świetny pomysł, to jest najlepszy sposób na rozwiązywanie problemów

                                      Też jestem pod wrażeniem propozycji Smoki. Będę wiedziała – tak na przyszłość – jak rozmawiać z Paniami.

                                      • Zamieszczone przez Avocado
                                        Też jestem pod wrażeniem propozycji Smoki. Będę wiedziała – tak na przyszłość – jak rozmawiać z Paniami.

                                        Ja też. Normalnie chyba sobie to druknę i będe nosić w torebce na wszelki wypadek – w nowej sytuacji jak znalazł.

                                        • Zamieszczone przez zuzelka83
                                          Ja też bym jeszcze poczekała. Dzieci w tym wieku koloryzują, wyolbrzymiają problemy.

                                          ja bym tak nie zakładała jednak
                                          Komu mam wierzyć jak nie własnemu dziecku? Znam je przecież i wiem, kiedy może wymyślać jakieś historie, a kiedy na pewno mówi prawdę (choć może przedstawia ją po prostu ze swojego punktu widzenia, sprzecznego z intencjami pani na przykład).

                                          Zdecydowanie zapytałabym pani o tę sytuację – tzn. bez krzyku i pretensji, po prostu informacyjnie – córka mi się skarżyła, czy taka sytuacja miała miejsce? Jeśli nie (a pewnie pani powie, że nie ;)) to powiedziałabym, że bardzo mnie to cieszy, bo nie dopuszczam jakiejkolwiek przemocy wobec mojego dziecka.
                                          Acha – i bardzo panią proszę, by ta rozmowa została między nami (czyli żeby pani zaraz dziecku nie powiedziała, że mama rozmawiała z panią, bo dziecko mamie na panią “naskarżyło”).
                                          Grzecznie i bez pretensji 🙂

                                          Istotny jest inny walor takiej rozmowy – informacja dla pani, że reagujemy na takie sytuacje i nie pozwolimy dziecka niewłaściwie traktować. Nie zaszkodzi pani taka informacja 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Co zrobić?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general