co zrobić z małym buntownikiem?

od jakiegoś czasu Krzyś w bardzo wyraźny sposób pokazuje swoje niezadowlolenie…
kiedy odbieramy mu coś, czym nie powinien się bawić lub odciągamy od “niezdrowych” zabaw (wyciąganie z szafki magnetowidu, wchodzenie do szafy) on zaczyna płakać, pręży się wygina, zanosi się histerycznym płaczem;

jak mamy na to reagować?
poczekać aż się wypłacze?
przytulać, tłumaczyć? (wtedy się złości i nie chce być przytulany, wyrywa się)

macie jakieś doświdczenia? rady?

proszę, pomożcie…

28 odpowiedzi na pytanie: co zrobić z małym buntownikiem?

  1. Re: co zrobić z małym buntownikiem?

    chętnie pocztam – napewno mi się przydadzą 🙂

    Aniaaa i Sebastianek – 7 miesięcy!

    • Re: co zrobić z małym buntownikiem?

      U nas to samo 🙁
      Spacer to katastrofa. Zuza chce na ręce – wie o tym całe osiedle (jakieś 3 tysiące ludzi). Chyba zaszyjemy się w domu… Aż minie bunt 9,10,11…-miesięczniaka aż do dwulatka…
      Nie ma co się przejmować, to tylko rok i 3 miesiące…
      A serio – też chętnie poczytam. Kiedy Ptysia czegoś chce wrzeszczy tak, że kieliszki w szafce brzęczą (bez przesady, naprawdę brzęczą).

      Beata i Ptyśka-Kasownik (30.01.03)

      • Re: co zrobić z małym buntownikiem?

        Moja koleżanka w takich sytuacjach odchodzi na moment od dziecka ( ale tak, że ma go na oku ), po prostu go ignoruje przez chwilę. U niej to działa tak: synek trochę poszlocha, ale mniej jak widzi, że nikogo to nie obchodzi. Dopiero jak płacz nie jest już złosliwy to podchodzi do niego.
        Dzisiaj zrobiłam tak samo gdy KONRAD nie dał nałozyć sobie pieluchy. Odeszłam od dziecka i udawałam że go nie widzę. Niestety mój sym wcale sie tym nie przejął i także mnie zignorował.

        • Re: co zrobić z małym buntownikiem?

          tak tak bunt dwulatka zaczyna się czasem i w 11 miesiącu :)) My już to przerabiamy jakiś czas. Na początku też nie wiedziałam jak się mam zachować. To słodkie maleństwo, nasza kochana córeczka nagle zaczynała wrzeszczeć a nawet nas bić, kiedy tylko czegoś jej odmówiliśmy lub zabraliśmy. No cóż już teraz wiem, że nie ma rady- w końcu trzeba zacząć być “wredną matką” i wychowywać. Ja poprostu staram się przeczekać wybuch złości, zostawić ją, nie dotykać, nawet jeśli położy się na podłodze. Jak się uspokaja tłumaczę dlaczego czegoś jej zabroniłam- nie wiem czy dociera, ale może kiedyś zrozumie. No i najważniejsza jest konsekwencja. Jak nie można dzisiaj, to tak samo jutro i za tydzień.
          Muszę przyznać, że na razie jednego ją nauczyłam- jak mama postanowi, że idziemy do domu ze spaceru, to dzidzia daje się grzecznie wsadzić do wózka i nie drze się w drodze. A kiedyś już dwa razy dała przedstawienie na całe osiedle. Byłam twarda i opłaciło się

          Ania i Martusia-Już Nie Rudzielec :(( (10.09.02)

          • Re: co zrobić z małym buntownikiem?

            Wiesz co? Jestem kompletnie nieodporna na płacz i na krzyki Ptyśki. Kiedy słyszę że coś jest nie tak, bez udziału świadomości pędzę ją ratować (czasem nawet przez sen- lunatyczka he,he,he…).
            Niestety w nocy budzę się wtedy, kiedy Ptyla przewraca się na drugi bok. Kompletna szajba !

            Beata i Ptyśka-Kasownik (30.01.03)

            • Re: co zrobić z małym buntownikiem?

              Za nogę i do kaloryfera sznurkiem go!!!!!

              Oczywiście żartuję. Basiulec zazwyczaj zawyje a ja mu podsuwam inną ciekawą rzecz, np. garnek, albo zepsutą drukarkę!!

              Anka i Basiulec (10 MIECHÓW!!!)

              • Re: co zrobić z małym buntownikiem?

                Qrczę, ty serio o tym buncie od 10-tego miesiąca? Rany, ja nie wytrzymam… To ponad rok!
                I moja malutka Ptynia może się tak zachowywać przez najbliższych kilkanaście miesięcy? Rany…

                Beata i Ptyśka-Kasownik (30.01.03)

                • Re: co zrobić z małym buntownikiem?

                  Ja nie wiem czy to jest już bunt. Pewnie u dwulatków to wygląda o wiele “groźniej”. Faktem jest, że dzieci robią się bardziej samodzielne i co za tym idzie starają się zaznaczyć swoją odrębość. Może trzeba się cieszyć, że nam pociechy dorośleją. W końcu na to cały czas czekamy, nie? 🙂

                  Ania i Martusia-Już Nie Rudzielec :(( (10.09.02)

                  • Re: co zrobić z małym buntownikiem?

                    Mnie, prawdę mówiąc, wcale się nie spieszy…

                    Beata i Ptyśka-Kasownik (30.01.03)

                    • Re: co zrobić z małym buntownikiem?

                      taaak,te stare sztuczki z wygibasami i wrzaskiem to ja też znam w wykonaniu mojej Córuni,hi,hi… Na Nią najlepiej działa jednorazowe stwierdzenie,że “nie wolno,bo…” i zignorowanie Jej “niecywilizowanych sztuczek wymuszających” :-); najczęściej wychodzę wtedy na moment z pokoju,a Ona-nie mając “widowni” do swoich popisów…milknie w pięć sekund 🙂

                      Aga-mama Dominiki (5.12.2001)

                      • Re: co zrobić z małym buntownikiem?

                        Pola, ale czy on cokolwiek zrozumie???
                        ki9edy zabiera sie za magnetowid odciągam, idziemy do drugiego pokoju, oglądamy rybki… a kiedy go tylko puszcze to on znowu biegiem i swoje robi… i tak po 10 x :((((((
                        już nie mam siły

                        p.s. nie biję ;)))

                        • Re: co zrobić z małym buntownikiem?

                          w takim szlochu Krzysiek nieczego by nie zauważył

                          • Re: co zrobić z małym buntownikiem?

                            Dobrze ze dzis dobrnelam do 4 str., bo ja bardzo w tym temacie jestem.
                            Jeszcze w zeszlym tyg. pisalam ze nie jest u nas tak zle, ale………..
                            Nie jest dobrze.
                            Z Karolinki zrobila sie taka beksa, ze szkoda gadac.
                            O wszystko beczy, tak naprawde to pare sekund, a potem zanosi sie udawanym placzem, mam wrazenie ze sama sie nakreca……
                            Najgorzej jest rano, codziennie to przerabiamy- one nie chce sie ubierac, ucieka, a jak ja zlapie to tak sie wygina ze i tak nie moge jej ubrac. co robie? Mowie “to siedz sobie sama” wychodze do innego pokoju, zamykam za soba drzwi. Ona zaraz przylatuje z lamentem i zazwyczaj juz wtedy pozwala sie ubrac, no chyba ze znow sytuacja sie powtarza. Juz brak mi cierpliwosci, i przykro mi ze co rano musimy przez to przechodzic.
                            Zabawianie czym innym juz nie bardzo dziala. Co robic oprocz czekania?


                            Iwona i Karolinka (01.26.02)

                            • Re: co zrobić z małym buntownikiem?

                              No to mamy podobny problem.
                              Nawet trochę mi ulżyło, że nie tylko ja mam takiego buntownika (czy też raczej histeryka…).
                              Nie bardzo mam sposoby na jego humory, oprócz wzięcia na ręca i odwrócenia uwagi.
                              Mam nadzieję, że to po prostu taki wiek. Mam nadzieję, że to nie idzie w kierunku tarzania się po podłodze w sklepie za parę lat

                              Kasia i Łukasz (20.12.2002)

                              • Re: co zrobić z małym buntownikiem?

                                … wszystko jeszcze przed wami….
                                mój synio ma 3 l i 1 m i do tej pory wszystko było OK tz. żadnych buntów roczniaka, dwulatka wszystko dał sobie wytłumaczyć – po prostu ideał…
                                .. a od tygodnia chyba mam podwójne dziecko, bo wszystko jest ładnie pieknie ale jak mu coś najdzie to nie daj Boże…!
                                Wrzas taki że sasiedzi chyba pomyslą że się na dnim znęcamy.. i żeby była w tym jakaś logika
                                .. jeśli to bunt trzylatka to mam nadzieje że nie potrwa długo – bo nie wydałam…

                                pozdrawiam mamusie zbuntowanych
                                Edyta i aniołko-dziabełek kacperek

                                • Re: co zrobić z małym buntownikiem?

                                  Popieram na calej lini.
                                  Trzeba likwidowac przyczyny – znacz sie przestawic magnetowid – ja wiem ze to nie jest proste- a raczej moj maz wie bo jego plyty od tygodnia “lataja” po calym domu ale jak mu mowilam zawczasu aby je zabral z pola “razenia” to nie mial czasu – trudno Jeremi i tak nie zrozumie.
                                  Dzieci zaczynaja cos kumac z tego tlumaczenia dopiero ok 2 lat a i tak nie ma po co dlugo tlumaczyc – tylko trzeba powiedziec nie wolno bo na dlugie tlumaczenia nie starcza im cierpliwosci i uwagi – zrodlo “Dobra milosc”

                                  Asia z Jeremim (04.03.03.)

                                  • Re: co zrobić z małym buntownikiem?

                                    u nas odwróceni uwagi rzadko już skutkuje :((

                                    • Re: co zrobić z małym buntownikiem?

                                      pola, baaaaaaaaaaaaaaardzo mi się podobają Twoje poglądy !!!
                                      w ogóle to uwielbiam Twoje rady

                                      pozdrawiam

                                      • Re: co zrobić z małym buntownikiem?

                                        Ja odwracałam uwagę, a teraz tłumaczę paroma prostymi słowami, że nie wolno i dlaczego. No i przede wszystkim jestem konsekwentna NIE to znaczy NIE, nigdy z mężem nie ulegami płaczom, rykom i prężeniom.

                                        [i] Asia i Julia (14 m-cy)

                                        • Re: co zrobić z małym buntownikiem?

                                          Na razie prawie nie mam tego problemu, bo wszystko w zasięgu Mikołajkowych rączek jest dla niego bezpieczne. Tak więc jeżeli ma ochotę, to łazi po całym mieszkaniu i rusza co chce. Robi mi tylko(!) okropny bałagan.
                                          Z półek ściąga segregatory, z szafki wyciąga parasolki, stare gazety, z szuflad i szafek w kuchni wywleka wszystkie interesujace go rzeczy: słoiki, butelki, różne przyrządy kuchenne, często bawi sie cebulkami, ziemniakami, skubie kapustę. Uwielbia ściągać to, co jest położone wyżej i robi to regularnie. Rząd siedzących miśków wygląda więc jak stado pijanych zająców. Targa chusteczki higieniczne, przełącza sobie guziczki w (starej na szczęście) wieży :), itd.

                                          Także Miki bardzo rzadko słyszy, ze czegoś nie wolno ruszać. Nie wolno mu wsadzać łapek w ogień i wyciągac wtyczki z kontaktu. Pisze o tym, bo po jednej próbie wyciągał rączkę w tym celu jeszcze ze 2 razy a na moje “nie wolno, nu, nu” juz nigdy więcej tego nie zrobił.
                                          Zabraniając czegoś, mówię spokojnie, zdecydowanie i z poważną miną o on w tym czasie wpatruje się we mnie i analizuje. Widząc, ze jednak nie pozwalam – rezygnuje.

                                          Nie wiem jak masz w domu porozkładane rzeczy, które Krzysiu mógłby ruszać… Ale może dla magnetowidu znalazłoby się inne miejsce a szafa mogłaby się skuteczniej zamknąć?:)

                                          Myślę, ze trzeba tu bardziej zapobiegać przyczynie, niż leczyć skutki, którymi są płacz, krzyk i niezadowolenie dziecka. Dla takiego ciekawskiego żywiołu, jakim jest dziecko, musi być bardzo smutne ograniczanie pola jego odkryć i nowych doświadczeń.

                                          [Zobacz stronę]

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: co zrobić z małym buntownikiem?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general