CODZIENNE POŻEGNANIA

To będzie pytanie zwłaszcza do mam pracujących
Jak żegnacie się z Waszymi dziećmi przed wyjściem do pracy?
Uciekacie cichcem, by nie zauważyły, czy czule się żegnacie…
i co potem????
Ja zazwyczaj zanim wyjdę mówię Tami, że idę do pracy, daję całuska po czym jeszcze chwilę się zajmuję, dyskretnie oddaję w ręce babci czy męża i wymykam się jak złodziej by niczego nie zauważyła.
Dzisiaj mąż z nią został /czekał na spóźniającą się babcię/ i podszedł z Tamarką do drzwi gdy ja wychodziłam- płacz był okropny, czekałam za drzwiami, uspokoiła się po ok 3 minutach- wołała MAMA
serce się krajało
Jak to jest u Was z wyjściem z domu, z pożegnaniem???

/

23 odpowiedzi na pytanie: CODZIENNE POŻEGNANIA

  1. Re: CODZIENNE POŻEGNANIA

    żegnamy się czule, i potem jeszcze machamy sobie dłuuugo łapkami (Nati przez okno)

    Kaśka z Natusią (16 miesięcy 🙂

    • Re: CODZIENNE POŻEGNANIA

      i nie płacze????????
      gdy zostawiam Tami u rodziców, też macha przez okno, ale nie mogę wyjść z domu żeby to widziała

      /

      • Re: CODZIENNE POŻEGNANIA

        na szczęście nie 🙂

        Kaśka z Natusią (16 miesięcy 🙂

        • Re: CODZIENNE POŻEGNANIA

          Ja małą zawożę do opiekunki i nigdy nie wymykam się cichaczem, nawet gdy płacze. Oddaję ją Niani na ręcę mówię że idę do pracy i po obiadku po nią przyjdę, daję całuska i robię papa już w drzwiach.
          Bywają takie dni, że mała jak tylko pójdzie do opiekunki na ręce to sama już macha rączką na pożegnanie.
          Ostatnio po urlopie trochę płakała, ale wczoraj i dzisiaj już było lepiej.
          Jak wyjdę to macham jeszcze z ulicy, bo opiekunka wprowadziła rytuał robienia papa z okna.

          Izka i Zuzanka (12.V.2002 r.)

          • Re: CODZIENNE POŻEGNANIA

            przesypia noce, nie płacze przy pożegnaniu, niania złoto- ale Ty masz szczęście !!!!!!

            /

            • Re: CODZIENNE POŻEGNANIA

              powinnam wychodzić bez ciszego wymykania się???
              co na to psychologia???

              /

              • Re: CODZIENNE POŻEGNANIA

                Miki zawsze uśmiecha się do mnie na do widzenia, bo kompletnie nie zdaje sobie sprawy, ze wychodze na tyle godzin. Jeste jeszcze zbyt mały. Zawsze przed wyjściem biorę go na ręce, całuje, przytulam i mówie czułe wyrazy. Ja oczywiście czuje sie koszmarnie jadąc do pracy, zawsze myślę o tym, ze jest tak ładnie na świecie, ze mogłabym iśc gdzieś z Mikim, a jade do tej pieprzonej roboty.

                Natomiast strasznie dużo satysfakcji daje mi powrót do domu – po warunkiem, ze mam poranny dyżur. Gdy wracam, on zaczyna głośno się śmiać na mój widok i pędzi do mnie na czworaka. Śmieje się i tuli.

                Helga i Chłopaczek słodki jak nie wiem co! (8 miesięcy!!)

                • Re: CODZIENNE POŻEGNANIA

                  psychologowie mówią, żeby absolutnie nie wychodzić bez pożegnania, nie wymykać się – bo dziecko jest zdezorientowane – i nie wie gdzie jest mama

                  Kaśka z Natusią (16 miesięcy 🙂

                  • Re: CODZIENNE POŻEGNANIA

                    dzięki- no to biorę się w garść i staję twarzą w twarzyczkę- bardzo nieszczęśliwą….
                    :(((

                    /

                    • Re: CODZIENNE POŻEGNANIA

                      no coś Ty Gosiek – ona jest podobno psychopatką – tylko jeszcze o tym nie wiem!!!! (hihi sorry – ja też nie mogłam się powstrzymać żeby tego nie napisać!)

                      Kaśka z Natusią (16 miesięcy 🙂

                      • Re: CODZIENNE POŻEGNANIA

                        specjalnie o nani tak napisałam, wiedziałam, że Cię skuszę 🙂

                        /

                        • Re: CODZIENNE POŻEGNANIA

                          hihihi :-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

                          Kaśka z Natusią (16 miesięcy 🙂

                          • Re: CODZIENNE POŻEGNANIA

                            Nie wiem jak postępować z psychologicznego punktu widzenia. ja robię tak jak podpowiada mi serduszko

                            Izka i Zuzanka (12.V.2002 r.)

                            • Re: CODZIENNE POŻEGNANIA

                              a moje zachowuje się jak złodziej, ucieka w popłochu :((((

                              /

                              • Re: CODZIENNE POŻEGNANIA

                                U mnie nigdy nie było problemu, Kasia zaczęła zostawać z babcią jak miała 11 miesięcy. Często jak wychodzę do pracy ok.8.00 to ona jeszcze śpi, a jesli nie to żegnamy się czule przy drzwiach i Kasia zamyka za mną drzwi. Nigdy nie płakała przy rozstaniach, ona uwielbia zostawać z babcią, a teraz to juz sama się domaga żeby ją na przykład zawieźć do babci na kilka dni

                                • Re: CODZIENNE POŻEGNANIA

                                  Ja się z Łukaszem normalnie żegnam, buzi w czółko, pa-pa i wychodzę, zostawiając go z Tatą lub Babcią (częściej). Nie ma u nas żadnych dramatów pożegnalnych, ponieważ albo:
                                  a) przyzwyczaił się, że wychodzę – zostawiam go tak od ponad 3 miesięcy
                                  b) jest za mały, żeby zrozumieć, że zostawiam go na dłużej, nie pojmuje tego jeszcze.
                                  A może obie sprawy wchodzą w grę… Nie wiem
                                  Zostaje z ukochaną Babcią, którą zna od urodzenia, z którą mieszka, więc smutno mu nie jest.
                                  Za to mnie – owszem.

                                  Kasia, mama Łukasza (20.12.2002)

                                  • Re: CODZIENNE POŻEGNANIA

                                    Tamarka zostaje z babcią od 6 miesiąca życia. w wieku 8 mies. przeżywała ogromny kryzys rozstania- były wielkie płacze, dlatego wychodzę teraz ukradkiem
                                    pewnie zmienię sposób pożegnań…

                                    /

                                    • Re: CODZIENNE POŻEGNANIA

                                      jejku jakie to smutne…

                                      • Re: CODZIENNE POŻEGNANIA

                                        ja na poczatku wychodzilam po cichu, ale to bardzo zle wplynelo na synka, bal sie, jak wracalam nie odstepowal mnie na krok, bardzo przezywal. Potem zaczelam rozstawac sie jawnie, na poczatku bylo okropnie, wiec zawsze ubieralam sie wczesniej i dlugo sie zegnalam, pozwalalm mu sie wyplakac na ramieniu, ale w koncu wychodzilam. Z czasem przyzwyczail sie ze zawsze jak gdzies wychodze to sie z nim zegnam i przestal wisiec u mojej spodnicy.
                                        Jak bede zostawiac Natalke, to na pewno nie bede “sciemniac” 🙂


                                        kleeo i Natalia (ur.26.07.02)

                                        • Re: CODZIENNE POŻEGNANIA

                                          Ja daję buźki, przytulam, mówię, że mamusia idzie do pracy, robimy sobie pa-pa i wychodzę. Mała jest wtedy na rękach u babci, albo na podłodze. W ogóle nie zauważa mojego wyjścia…

                                          [i] Asia i Julia (11 m-cy)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: CODZIENNE POŻEGNANIA

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general