Cześć dziewczyny!
Moja córka zawsze kiepsko spała(do pół roku nie odróżniała dnia od nocy), zazdrosciłam wypoczętym mamom trzymiesięczniaków,które spały w nocy i kilka razy w ciagu dnia. Ja po pół roku wygladałam jak zoombie(tym bardziej,że sama zawsze wstaje do dziecka). Teraz ma 10 miesiecy wprawdzie spi w nocy(nie licząc przebudzeń na “pić” i “popraw smoczka”), ale codziennie wstaje o piatej rano. Jak w zegarku. Czasem przebudzi sie pół godzinki wczeniej,ale żeby choć 5 minut później to nie. Cięszko mi z tym codziennym wstawaniem skoro świt. Mąż pracuje na dwóch etatach więc wszystko zwalił na mnie a ja nie wyspałam sie od jej urodzenia jeszcze ani razu… Moze któras ma takiego rannego ptaszka? A moze któryś ptaszek juz z tego wyrósł? Jeżeli tak to kiedy? Czy może juz tak zostanie?
Oliwka13.09.2005.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Codziennie skoro świt….
Re: Codziennie skoro świt….
Nie dwie trzy godziny raz dziennie. Taka juz chyba jej natura:)
Oliwka 13.09.2005.
Re: Codziennie skoro świt….
Czesc Wrzesniowko 2005!
Do niedawna Zosia budzila sie przed 6 rano. Niby nie jest to zla pora, ale i tak sie nie wyspisz porzadnie do 6. Przeczytalam w madrej ksiazce “Kazde dziecko moze nauczyc sie spac”, ze jezeli dziecko sie tak wczesnie budzi, to znaczy, ze jest wyspane, a to oznacza, ze za duzo spi w ciagu dnia! Dzieci w wieku naszych dzieci powinny spac 2 razy dziennie po ok. 1,5 godziny. Zosia ma tendencje spac dluzej, po 2 godziny albo i wiecej, ale konsekwentnie na to nie pozwalam i po ok. 1,5 godziny kaze ja dziadkom budzic. Brzmi to brutalnie, ale wcale nie jest takie brutalne, bo jak sie do niej podejdzie, poglaszcze po policzku i delikatnie powie “Zosienko, wstajemy”, to ona otwiera oczki i z usmiechem wyciaga raczki. A efekt jest taki, ze jak zasnie ok. 20.30-21.00, to spi do 7.00-8.00. A do 8.00 to i rodzice sie zdaza jako tako wyspac! Wazne jest tylko, zeby dziecko mialo w miare stale pory na spanie i na jedzenie w ciagu dnia.
Powodzenia i jak by co, to sluze rada i wsparciem.
P. S. A nie macie jakchs dziadkow w poblizu, zeby Oliwke chociaz na jedna noc do nich oddac w weekend zebyscie mogli sie chociaz raz wyspac??!
11.09.05
Re: Codziennie skoro świt….
Moja nie była takim rannym ptaszkiem ale też nie przesypiała nocy długo, a w dzień krótko spała i ciężko ja było usypiać, więc problem był – tak długo jak kamriłam piersią czyli 15 miesięcy, bo cyc był niezbędny do zasypiania i uspokojenia się w razie pobudki. Smoczka nie używałyśmy. Jak skończyłam karmić to lepiej przesypia, teraz w dzień już nie spi, więc noce są ok, wysypiamy się, ale w środku nocy się budzi i przychodzi spać do nas. Nie wiem kiedy prześpi CAŁĄ NOC u siebie w łóżeczku.
córcia Dagmary
Re: Codziennie skoro świt….
Cześć Joasiu!
Moja Oliwka to chyba tyle snu potrzebuje i już. W dzień śpi tylko raz i to ze dwie godzinki Czylui w sumie 11 na dobe. To fajnie,że Zosię tak łatwo można obudzić, Oliwka napewno zrobiłaby histerie choc nie wiem jak bym była delikatna. Odezwij sie troche na wrześniówkach i napisz mi troche o postepach Zosieńki:) PApa całuski.:)
Oliwka 13.09.2005.
Znasz odpowiedź na pytanie: Codziennie skoro świt….