Córeczka ma coś z uchem??

Moja Ola ostatnio łapie się często za prawe uszko?Nie wiem czy mam się tym martwić czy nie, trudno mi powiedzieć czy coś jej naprawdę dolega czy to tylko jakiś tik nerwowy. Chyba jej nie boli bo jakby bolało to wszyscy by o tym wiedzieli z sąsiadami włacznie:/ tak potrafi rozdzierająco płakać, gdy ją cos boli:( Nie wiem czy mam iść z nią do lekarza czy to po prostu ja trochę przesadzam i robię z igły widły?

25 odpowiedzi na pytanie: Córeczka ma coś z uchem??

  1. Zamieszczone przez susana
    Moja Ola ostatnio łapie się często za prawe uszko?Nie wiem czy mam się tym martwić czy nie, trudno mi powiedzieć czy coś jej naprawdę dolega czy to tylko jakiś tik nerwowy. Chyba jej nie boli bo jakby bolało to wszyscy by o tym wiedzieli z sąsiadami włacznie:/ tak potrafi rozdzierająco płakać, gdy ją cos boli:( Nie wiem czy mam iść z nią do lekarza czy to po prostu ja trochę przesadzam i robię z igły widły?

    Idź do laryngologa.
    mój synek ma nawracające przewlekłe zapalenia uszu.. teoretycznie nie boli go i nie łapie się ani nic.. gorączka wychodzi po długim czasie..
    generalnie niefajnie i ryzyko uszkodzenia słuchu wg laryngologa. 🙁

    lepiej sprawdzić niż potem żałować..

    • a moze uszko jest brudne? dzieci czesto maja problemy z woskowina w uchu. jak odbieralam mojego aleksa z przedszkola, rozmawialam z jedna z mam i tak od słowa do słowa obie zaczelysmy narzekac ze nie nadazamy z czyszczeniem uszu i wspomniala ze pediatra polecil jej uzywac sprayu rozpusczajacego miodek. [edit mod]:)

      • A w jakim wieku jest córka?
        Bo w pewnym wieku dzieci odkrywają, że mają coś takiego jak ucho i łapią za nie tak jak za ręce czy nogi. A mamy tradycyjnie w tym momencie panikują, że to bolące ucho :).

        • Mille rozumiem że mogę to dostac bez recepty [edit mod]?Hmm ja też myślę, że albo odkryła na nowo uszko albo ma troszkę brudno i czuje z tego powodu lekki dyskomfort.

          • Zamieszczone przez Mille
            a moze uszko jest brudne? dzieci czesto maja problemy z woskowina w uchu. jak odbieralam mojego aleksa z przedszkola, rozmawialam z jedna z mam i tak od słowa do słowa obie zaczelysmy narzekac ze nie nadazamy z czyszczeniem uszu i wspomniala ze pediatra polecil jej uzywac sprayu rozpusczajacego miodek. kazala mi szukac bialego opakowania z uchem. bez problemu znalazlam go w rossmanie:)

            Moje oboje mają nadprodukcję miodku.
            Laryngolog kazała wkrapiać parafinę ciekłą i wypłukiwać wodą. Lub (jak dziecko spokojnie usiedzi) wydłubać wsuwką do włosów. Absolutnie nie patyczkami “do ucha”.
            Ewentualnie jak coś się dzieje można zakraplać wodą utlenioną – też rozmiękcza korek.

            • Córcia ma 3 latka:) podpytam i na wszelki wypadek zarejestruje sie z nią do lekarza. Poczytałam jeszcze trochę w necie i to faktycznie może być problem z woskowina bo wiele osób pisze ze ich dzieci nic nie boli w takich przypadkach…

              • Zamieszczone przez kurczak
                Moje oboje mają nadprodukcję miodku.
                Laryngolog kazała wkrapiać parafinę ciekłą i wypłukiwać wodą. Lub (jak dziecko spokojnie usiedzi) wydłubać wsuwką do włosów. Absolutnie nie patyczkami “do ucha”.
                Ewentualnie jak coś się dzieje można zakraplać wodą utlenioną – też rozmiękcza korek.

                Szczerze mówiąc, włos mi się zjeżył na głowie

                • Jaką wsuwka do włosów !!!!

                  Poszukaj w aptece albo w zielarskim są bezpieczne świece którym usuwa się woskowinę z ucha A nie wsuwka !!! co za szczyt higieny i bezpieczenstwa dla dziecka? Komu taki pomysł do glowy mogl wpasc?



                  • Nie sądzę by był jakiś związek między łapaniem uszka a jego chorobą
                    Bardziej problemów bym się doszukiwała jak by dziecko ewidentnie uszko drapało – swędzenie uszu jest dość charakterystyczne dla alergików i czasami zwiastuje poczatek kłopotów.
                    Na pewno odradzam własne grzebanie w uszach, zwłaszcza patyczki, spinki do włosów, czy świece
                    Pierwsze z wymienionych moga jedynie przyczynić się do ubicie korka jeśli taki jest, spinka – imo niebezpieczne narzędzie bez kontroli wzrokowej – wolała bym podejść do lekarza i jeśli rzeczywiście korek jest to sprawny operator, z dobrym oświetleniem, drucikiem szybko go wyjmie lub uszko wypłucze
                    Świece to ponoć też ściema-ponoc metoda wcale nie była przez Indian stosowana jak jej zwolennicy podają, zdaje się przeprowadzono badania, że świeca nie wytwarza podciśnienia które miało by woskowinę usuwać, do tego bała bym się u dziecka oparzenia choćby małżowiny, o ryzyku uszkodzenia błony nawet nie wspominając – jeśli coś by mnie niepokoiło podrapała bym do laryngologa

                    • Zamieszczone przez susana
                      Córcia ma 3 latka:) podpytam i na wszelki wypadek zarejestruje sie z nią do lekarza. Poczytałam jeszcze trochę w necie i to faktycznie może być problem z woskowina bo wiele osób pisze ze ich dzieci nic nie boli w takich przypadkach…

                      Susana
                      …zrob tak… Na wszelki wypadek podejdz z nia do pediatry. Moja tez sie czasami lapie za ucho/uszy..ja jestem przewrazliwona,bo miala juz 3razy zapalenie ucha…i 2 ostatnie razy wcale nie goraczkowala,miala tylko wczesniej katar i ja w najczarniejszych myslach wyobrazalam sobie jak katar splywa do ucha ucha srodkowego(mimo odciagania) i okazalo sie, ze mialam racje,bo zapalenie sie zaczynalo…
                      Dla pewnosci lepiej sprawdzic!¨Daj znac

                      • Zamieszczone przez ania_st
                        Nie sądzę by był jakiś związek między łapaniem uszka a jego chorobą
                        Bardziej problemów bym się doszukiwała jak by dziecko ewidentnie uszko drapało – swędzenie uszu jest dość charakterystyczne dla alergików i czasami zwiastuje poczatek kłopotów.
                        Na pewno odradzam własne grzebanie w uszach, zwłaszcza patyczki, spinki do włosów, czy świece
                        Pierwsze z wymienionych moga jedynie przyczynić się do ubicie korka jeśli taki jest, spinka – imo niebezpieczne narzędzie bez kontroli wzrokowej – wolała bym podejść do lekarza i jeśli rzeczywiście korek jest to sprawny operator, z dobrym oświetleniem, drucikiem szybko go wyjmie lub uszko wypłucze
                        Świece to ponoć też ściema-ponoc metoda wcale nie była przez Indian stosowana jak jej zwolennicy podają, zdaje się przeprowadzono badania, że świeca nie wytwarza podciśnienia które miało by woskowinę usuwać, do tego bała bym się u dziecka oparzenia choćby małżowiny, o ryzyku uszkodzenia błony nawet nie wspominając – jeśli coś by mnie niepokoiło podrapała bym do laryngologa

                        JA stosuje u siebie i u dziecka swiece. Oczywiscie te dla dziecka sa przystosowane specjalnie dla dziecka. Nie ma sie czego bać. 🙂 Na świecy jest specjalny krążek który oddziela świece od ucha dość wysoko, nie ma możliwości sparzenia uszka. Co do skuteczności. Zawsze po takim zabiegu sprawdzam świece. I ręczę ci ze zbiera sie i to dość dużo.

                        Tez sie balam.
                        Audiolog Wandzi polecil mi jej zrobic. Pierwszy raz zrobila dok. audiolog. Pokazala mi jak robic.

                        • Zamieszczone przez ania_st
                          , spinka – imo niebezpieczne narzędzie bez kontroli wzrokowej –

                          Dlaczego bez kontroli wzrokowej?
                          Mówię o wyciąganiu TYLKO I WYŁĄCZNIE TEGO CO WIDAĆ.

                          To co głębiej samo wypływa po parafinie 🙂

                          • Zamieszczone przez sole

                            Tez sie balam.

                            Sole na temat tej metody są dwie skrajne opinie – albo ochy i achy albo negacja – w mojej rodzinie stosują a ja nie, jestem daleka od ingerowanie w uszy zwłaszcza takimi metodami.
                            Wosk w uchu też ma swoje funkcje, jego wieczne usuwanie przyczyni się, ze będzie tworzyło się go więcej, więcej i więcej a nie o to chodzi

                            Czytałaś? , fakt strona…

                            • Zamieszczone przez beamama
                              Szczerze mówiąc, włos mi się zjeżył na głowie

                              Oj panikujesz… Albo ja napisałam niedokładnie – nie chodzi o wkładanie “na ślepo” wsuwki dziecku do ucha, tylko wyciągnięcie tego co już widać na wierzchu. Mojemu młodemu robią się takie grudy miodku – swędzi go to strasznie i nijak inaczej nie da się wyciągnąć (alternatywą jest latanie co tydzień do laryngologa na płukanie – z córką zresztą swego czasu tak latałam, bo u niej korek głęboko siedział)…

                              • Zamieszczone przez kurczak
                                Dlaczego bez kontroli wzrokowej?
                                Mówię o wyciąganiu TYLKO I WYŁĄCZNIE TEGO CO WIDAĆ.

                                To co głębiej samo wypływa po parafinie 🙂

                                A w takim razie to luz 🙂
                                Ja tam kiedyś sięgałam nie raz głębiej, zresztą z relacji lekarza nie tylko ja, mimo wszystko nie zalecam wiecznego “szlifowania” uszu – skończyło się u mnie zapaleniem zewnętrznego przewodu słuchowego

                                • Zamieszczone przez ania_st
                                  A w takim razie to luz 🙂
                                  Ja tam kiedyś sięgałam nie raz głębiej, zresztą z relacji lekarza nie tylko ja, mimo wszystko nie zalecam wiecznego “szlifowania” uszu – skończyło się u mnie zapaleniem zewnętrznego przewodu słuchowego

                                  Ja też – ale sobie. Czy głębiej czy płycej i tak było na ślepo ;).

                                  • Zamieszczone przez kurczak
                                    Ja też – ale sobie. Czy głębiej czy płycej i tak było na ślepo ;).

                                    uff lepiej mi 🙂
                                    no ja też o sobie
                                    W sumie lekarz też “drutem” wyciągał 😉

                                    • Zamieszczone przez ania_st
                                      Sole na temat tej metody są dwie skrajne opinie – albo ochy i achy albo negacja – w mojej rodzinie stosują a ja nie, jestem daleka od ingerowanie w uszy zwłaszcza takimi metodami.
                                      Wosk w uchu też ma swoje funkcje, jego wieczne usuwanie przyczyni się, ze będzie tworzyło się go więcej, więcej i więcej a nie o to chodzi

                                      Czytałaś? , fakt strona…

                                      JA Ci sie przyznam ze sie balam jak sto diabli. Ale na serio widzialam jak przy mnie audiolozka robila to w i bylo super, dziecko sie cieszylo, nic zlego sie nie stalo a dodam ze (ptfu ptfu ptfu ) nigdy, przenigdy nie miala zapalenia uszu. NIGDY.
                                      Ale jak z kazda metoda trzeba uwazac, nie przesadzac i nie czyscic tak uszu raz na tydzien, wystarczy raz na jakis czas bo woskowina ma swoje plusy i powinna w uszach byc.

                                      • Zamieszczone przez sole
                                        JA stosuje u siebie i u dziecka swiece. Oczywiscie te dla dziecka sa przystosowane specjalnie dla dziecka. Nie ma sie czego bać. 🙂 Na świecy jest specjalny krążek który oddziela świece od ucha dość wysoko, nie ma możliwości sparzenia uszka. Co do skuteczności. Zawsze po takim zabiegu sprawdzam świece. I ręczę ci ze zbiera sie i to dość dużo.
                                        .

                                        Jeśli mogę podpytać, bo przymierzam się do świecy – ale dla siebie. Nie ze względu na woskowinę, bo jej prawie nie mam, a jeśli już to taka płynna, że sama wypływa… Ale mam problemy z szumami w uszach i migrenami (laryngolog nic nie stwierdził)… Świece podobno wyrównują jakieś tam ciśnienia i też mogą pomóc… Słyszałaś może o czymś takim?

                                        A co do dzieci – jak długo trwa takie woskowanie (tzn. jak długo dziecko musi leżeć bez ruchu)?

                                        • Zamieszczone przez kurczak
                                          Jeśli mogę podpytać, bo przymierzam się do świecy – ale dla siebie. Nie ze względu na woskowinę, bo jej prawie nie mam, a jeśli już to taka płynna, że sama wypływa… Ale mam problemy z szumami w uszach i migrenami (laryngolog nic nie stwierdził)… Świece podobno wyrównują jakieś tam ciśnienia i też mogą pomóc… Słyszałaś może o czymś takim?

                                          A co do dzieci – jak długo trwa takie woskowanie (tzn. jak długo dziecko musi leżeć bez ruchu)?

                                          Sa swiece dla dzieci, one sa krotsze i ciensze z krazkiem zaznaczajacym do jakiego momentu ma sie palic. Wlanczam bajke i po kilku minutach po wszystkim. Trwa jakies 3 minutki Oczywiscie robie to tylko w wypadku jak W drapie sie po uszach, widze za sa w nieciekawymm stanie, w ma bardzo duzo woskowiny, bardzo. Chociaz audiolog przypisala jej te swiece raz na miesiac to nie robie tego tak czesto.
                                          Co do cisnienia itd wiem podobno pomaga. Oczywiscie powinnien ci ktos pomoc. Nie rob tego sama bo trzeba pionowo trzymac swiece. Choc znam osoby ktore robia z lustrem 🙂 Mozesz sprobowac to nic nie boli. Najwyżej stracisz kilka złotych na świece.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Córeczka ma coś z uchem??

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general