coś dla bankowców

Miałem marzenie, jak byłem chłopcem
Marzenie jedno – zostać bankowcem
Codziennie rano z uśmiechem wstawać
Bankowi życie młode oddawać

I oto proszę, to czego chciałem
Marzenie moje stało się ciałem
Bankowi życie moje oddaję

Nie chcę podwyżki, po co trzynastki
o wszystko tylko szczęścia namiastki
A szczęście dla mnie – to praca szczera
dwanaście godzin przy komputerach

Dla dobra Banku, niech w siłę rośnie
Łopocze sztandar z żaglem radośnie
Ku słońcu jutra, lepszej przyszłości
Niech radość w sercach naszych zagości

Nie wzbraniaj Ojcze! Precz z oczu Matko!
Nie dla mnie żona i dzieci stadko
Jeść, spać,dorastać ja pragnę w biurze
I umrzeć z dłońmi na klawiaturze

———-

A gdy już umrzesz, to na Twym grobie
Nie będzie fanfar, walenia w bębny
I szef nie będzie też płakał po Tobie
Bo dla Dyrekcji i tak jesteś zbędny

Zbędny jest także i Twój komputer
Biuro i kawa i mleko w proszku
A ci na górze też mają cię w du….e
Ważna jest tylko REDUKCJA KOSZTÓW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

GOSIA z OLIWIĄ ( 5 miesięcy )

3 odpowiedzi na pytanie: coś dla bankowców

  1. Re: coś dla bankowców

    wwwrrrrrrrrrr, nigdy więcej w banku 🙁

    Anka i Basiulec (5 MIECHÓW !!!)

    • Re: coś dla bankowców

      🙂
      co najgorsze, to wszystko prawda…..
      ale cieszmy się, że mamy pracę….. A zresztą – wszędzie dobrze gdzie nas nie ma

      pozdr.
      Aśka

      • Re: coś dla bankowców

        Ja się nie cieszę, pracę mam na razie do 6 lipca, buuu…..

        Anka i Basiulec (5 MIECHÓW !!!)

        Znasz odpowiedź na pytanie: coś dla bankowców

        Dodaj komentarz

        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
        Logo