Cały Toruń jest w szoku! Kangurek było to najdroższe przedszkole w mieście i było znane.
Teraz się bbb cieszę, że nie było już tam miejsc!!!!!!
Swoją drogą nie jest to odosobniony przypadek syfu w prywatym przedszkolu. Mój syn chodzi do innego popularnego prywatnego przedfszkola ale wyposażenie, plac zabaw i zajęcia pozostawiają sporo do życzenia. Niestety- prywaciarze upychają dzieci jak najwięcej w grupie i… Na tym się kończy! O rotacji w Kangurku nie wspomnę- 6 pań w ciągu roku!
Ciekawe są też
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Coś o prywtanych przedszkolach;)
TU NIE przyszło z zewnatrz. Prokuratura bada sprawę!
No bo kilkadziesiąt zakażeń to jednak nie przelewki:(
Akurat ja naleze do tych czepiajacych sie rodzicow 😉 tzn nie czepiam sie o bzdety, niech dziec sobie radzi, ale sprawy fundamentalne (dla mnie) nie pozostaja bez echa, jesli uwazam, ze cos jest nie halo.
Ostatnio mnie rozbroila matka z mojej grupy w sprawie, o ktorej pisalam niedawno (chodzilo o problemy lokalowe). Zaskoczeniem dla niej bylo, ze rozmawiam z dyrektorką rzeczowo, konkretnie, mowie wprost o co mi chodzi, podaje mozliwe rozwiazania i stoje na pozycji “dziecko najwazniejsze”. Kobieta byla gotowa plaszczyc sie przed dyrektorką, podlizywac, robic jakies dziwne podchody (generalnie wlazenie w…). Powiedziala mi wprost, ze zawsze tak wszystko zalatwia. Jak ja tego nie lubie…. Druga z kolei powiedziala, ze bardzo nas popiera, ale nie pojdzie do pani dyrektor bo “ma z nia dobre uklady”. No zesz qr… to są dorosli ludzie?
[quote=olencja;1736345]no właśnie co robi sanepid?
zawsze mi się wydawało, że sa jakieś normy, jadłospis zgodny z zapotrzebowaniem przedszkolaka
nie wiem, kto powinien nad tym czuwać
u nas jest jadłospis układany przez dietetyka, podobno zgodny z zaleceniami dla przedszkolaków, ogólnie ok, tylko za dużo nabiału moim zdaniem, ale takie podobno sa zalecenia (wierzę).
u nas tez. dzis sie dodatkowo dowiedzialam kiedy odwiozłam Majuta do przedszkola przy powitaniu przez jej Pania czy bysmy chcieli zeby Maja brala udzial w dodatkowych zajeciach – przedszkole ( prywatne ) dostalo spore fundusze z unii na rozne materialy do zajec ( typu plastyczne, malowanie na szkle, glina i potem jej wypiekanie, kacik kulinarny – pieczenie ciast i jakies inne, spisane juz nie pamietam ) te zajecia beda odbywac sie w ramach zajec ( koniec ok 14. 30 ) i sa glownie przeznaczone dla dzieci ktore nie lezakuja, zeby ciekawiej spedzily czas. podoba mi sie to, nie trzeba za to placic, milo ze sa nowe pomysly i ciagle cos sie dzieje.
dzis pani mi zapoponowala, ze przyniesie mi plytke ze zdjeciami Maji z pasowania i wczesniej robionymi w przedszkolu przez profesjonalnego fotografa – tez niedoplatnie..
wiec nie bede na razie na swoje przedszkole narzekac.
chyba jednak poszukam w czytelniach 😉
dzieki
Pisałaś, że Wasze jest fajne:)
A może się czepiam?
No ale- plac zabaw duuży ale nie ma tam właściwie żadnych nowych zabawek! jakieś pospawane samochody z rurek metalowych z kierownicami od starych dsamochodów ( własnoróbka-taniej, nie trzeba kupowac)
Sale szare, stare zabawki, stare sprzęty! ( byłam w łazience dla personelu- ups! ohyda) nie wiem, jak wyglądają te dla dzieci.
Menu- mogłoby byc lepsze.
Zajęcia dodatkowe- są, ale PO godzinach! czyli od 17.00 i to w różnych punktach miasta! tylko ang. no i rytmika są w przedszkolu, na miejscu.
Grupa łączona- czyli 3, 4 latki- gdzie Mati się raczej nudzi w towarzystwie 3-latków.
Na plus- często są teatrzyki, wyjazdy. Raczej miła pani ( ale jest też babsko, które kazało mi J. zostawic w korytarzu, “bo wózkiem się nie wjeżdza kolo szafek” ( a przestrzen spora). Generalnie jakby ta pani tak o higienę dbała, to by kazała rodzicom zabłocone buty zdejmowac. Nie kumam….)
chyba nie
faktycznie kiepa…
Czyli zmieniamy. Będę szukac usilnie czegoś innego…
powodzenia
ja raczej ( chyba z sie wydarzy cos niezwyklego ) juz nawet nie bede skladac papierow do panstwowego, mysle ze Majut zostanie tutaj az do zerowki.
ahimsa, moje dziecko byłoby zachwycone śledziem z ziemniakami 😉 nawet w wieku poniżej 3 lat 😀
nie wiem czy się czepiasz co do swojego przedszkola, dla mnie odpadałyby zdecydowanie zajęcia dodatkowe po godzinach
plac zabaw tez mamy ubogi, nieduży i starawy, wyposażanie wewnętrzne ma swoje lata tak na oko,ale to państwowe stare przedszkole więc luskusów się nie spodziewałam 😉 menu jak to w stołówce (nie wglębiam się i nie studiuję, z tego co Nina mówi to standard stołówkowy, pamiętam takie z własnej podstawówki 😉 )
ale
przedszkole nieduże i kameralne, wszyscy się znają
panie dają radę 😉
dziecko nie marudzi, lubi chodzić
sporo się dzieje – teatrzyki, spotkania z muzyką, wycieczki itd
są fajne państwowe i fajne prywatne, trzeba po prostu trafić
NO ja mam większe wymagania,jak na cenę ponad dwukrotną, jaką się tu płaci za państwowe przedszkole.
Zresztą-byłam oglądac panstwowe, niedalko nas. I wyszłam w szoku! zuupełnie inny standard! wszystko nowe, czyściutkie, grupa- 25 osób. ( w prywatnym jest 27 osób!)
Plac zabaw duży, nowe drewniane drabinki, bujaczki itd.
Dyrka tez fajna… No ale pomarzyc sobie póki co mogę….brak miejsca.
Porównałam oba- i czuję się nabijana w butelkę, ot co.
27 osób w grupie? w prywatnym przedszkolu?
pierwsze słyszę
u nas w państwowym 24 🙂
i czysto jest, to muszę przyznać
i w ogóle fajne to nasze przedszkole,mimo braków
a dostaliśmy się fuksem, z listy rezerwowej
O kurcze
a gdzie generalizuje?
moje zdanie i tyle – nie jednokrotnie mowilam ze WOLE panstwowe od prywatnego.
zarowno zlobek jak i przedszkole.
posune sie nawet do szkoly podstawowej.
a potem pomysle 😀
ja tez, ale co do szkoly to ostatnio zaczelam sie lamac
w ubieglym roku taki jeden 3 – latek nie dal sie nudzic mojemu 4 – latkowi, oj nie dal 😉
wiesz, czasami tez bym chciala
😉
To jeszcze lajcik- bo w innym prywatnym jest…35 osób w grupie ( wiem to od laski, któa tam pracuje!)
Znasz odpowiedź na pytanie: Coś o prywtanych przedszkolach;)