czarna lista!

to było w zeszłym tygodniu w czwartek, ale do chwili obecnej jestem w szoku…
tydzień przed świętami zrobiłam test ciążowy (przed terminem spodziewanej miesiączki, które i tak miałam nieregularne), który wypadł pozytywnie
wizyta u ginekologa wypadałaby w świeta, więc siłą wyższą odłożyłam ją na okres pomiędzy świetami a nowym rokiem.
dotąd chodziłam do ginekologów profilaktycznie, raz w roku i tylko prywatnie. zawsze było wszystko OK. po wielu bitwach na argumenty “za” i “przeciw” na prowadzenie ciąży zdecydowałam się “państwowo”. po prostu na częste prywatne wizyty mnie nie stać. wszędzie i wszyscy zapewniają, że kobietami w stanie odmienionym zawsze dobrze się zajmują itd… zrobiłam wywiad wśród znajomych w nowym jak dla mnie mieście, w którym zamieszkałam. i wybrałam parę poradni z polecanymi lekarzami, mającymi umowę z kasą chorych… z powodu przerw międzyświątecznych lekarze byli na urlopach, lub poradnie miały wyczerpane kontrakty (wiadomo – końcówka roku). no nic – odczekałam do 2 stycznia…
jest 2 styczeń, “to dziś ten dzień” i wesoło z mężem pędzimy do przychodni… jeszcze dobrze nie weszłam do gabinetu, parę razu usłyszałam “słucham” w stylu niegrzecznego “czego??” chciałam aby usiąść, przecież nie przyszłam do urzędu… nie muszę chyba stać nad siedzącym facetem… jak już usiadłam, pod wpływem zniecierpliwionych ponagleń lekarza, wypaliłam, że jestem w ciąży, a facet groźnie “to się cieszyć!”, a potem zwrócił się do męża “a pan tu czego?” mąż, że przyszliśmy razem, a facet pyta dlaczego… (czy my z mężem naprawdę jesteśmy nienormalni, że chcieliśmy odbyć wizytę razem??). spytał o OM, i stwierdził że badać mnie nie będzie bo za wcześnie i nie ma sensu… (była to połowa 7 tygodnia!). na recepcie wypisał zestaw witamin dla kobiet w ciąży i dość dużą dawkę foliku. zdziwiałam się dlaczego aż tyle… a tu wiązanka: czy on nie wyraźnie mówi; jak mówi, że tyle to ma być tyle; że ta wizyta jest od początku dziwna; że jeszcze z kimś takim nie miał do czynienia… wypaliłam spokojnie, że sam nie zachowuje się zachęcająco… a on, że mam sobie zmienić lekarza, że w zeszłym roku miał 5 tysięcy pacjentek “i jedną w tą czy w tamtą” nie robi mu różnicy…
popatrzyliśmy z mężem na siebie, wstaliśmy i wyszliśmy (zostawiając mu oczywiście te recepty), a on jeszcze za nami wykrzykiwał, że najlepiej tak będzie (że sobie wychodzimy) i bardzo się cieszy (że go zostawiamy).
…..
to jest moja pierwsza ciąża (o to też zdążył łaskawie zapytać).. jego pierwszy roboczy dzień roku… byliśmy w środku “dniówki”, nie miał żadnych pacjentek w kolejce, nie spieszył się… czytał gazetę…
jeżeli ktoś – gdzieś założy “czarną listę ginekologów” – bez namysłu go tam wpisuję…
co tym sądzicie… chyba coś nie tak? mam nadzieję, że jednak nie z nami
gdyby ktoś mi to opowiadał, ciężko było by mi w to uwierzyć, bo jak długo żyję ja i mój mąż, nie spotkaliśmy takiego lekarza… byli gburowaci, ironiczni, zmęczeni, ale nikt chamski i to aż tak…

degosia

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: czarna lista!

  1. Re: czarna lista!

    • Re: czarna lista!

      bic bic bic
      a wczesniej posolic

      ale nie moge powiedziec ze wszyscy panstwowi sa tacy sami
      ja chodze do dwoch panstwowego i prywatnego
      i wlasnie bede z pryw rezygnowac gdyz ten panstwowy moze nie az tak mily ale za to wydaje mi sie bardziej kompetentny no i bardziej podejrzliwy
      a wole takich co chuchaja na zimne:)

      Graza i Niunia
      termin-przełom kwie/maj

      • Re: czarna lista!

        Degosiu masz rację trzeba by było opublikować listę takich lekarzy wtedy nie będzie miał 5 tyś pacjętek rocznie. Ja jestem w tej dobrej sytuacji, że do lekarzy chodzę prywatnie ale nic nie płacę bo płaci zakład pracy męża i trochę sobie nie wyobrażam jak to jest u państwowego gin. Może jednak ktoś jest tu z twojego miasta i podsunie ci dobrego państwowego lekarza. Poproś o to dziewczyny.

        Mysia

        • Re: czarna lista!

          po prostu przerwaliście mu ciekawy artyków,który czytał….:)
          a poważnie….to i ja miałąm do czynienia z podobnym”przypadkiem”-(inaczej nie można nazwać kogoś takiego)…tyle,że….o dziwo była to kobieta,
          jednak kiedy powstanie taka czarna lista…dopiszę i jej nazwisko
          pozdrawiam serdecznie

          • Re: czarna lista!

            Kiedyś jak byłam z synkiem u okulisty na ostrym dyżurze, a miał wtedy dwa tygodnie, lekarka potraktowała nas podobnie…z miejsca napisałam skargę do rzecznika praw pacjenta…i lekraka musiałas odpowiadać na pytania komisji lekarskiej..ma zadzwonić za dwa tygodnie i zapytać co ze sprwą…..zażądałam nagany wpisanej do karty przebiegu pracy……..i nie popuszczę…….

            Może też zwróć się do rzecznika praw pacjenta…..?

            • Re: czarna lista!

              Witaj!
              Ja u lekarza byłam 29.01. stwierdził 5-6 tydzień. Nie był niemiły, dał skierowanie na badania, ale np. zapomniał (???) dać mi zaświadczenie do pracy o ciąży. Tak jakoś wydaje mi się, że np. doprosić się o USG będzie trochę trudno i dlatego zastanawiam się nad wizytami prywatnymi, choć też nie za bardzo mnie stać. Jakby nie było, napewno nasze Fasolki wyskoczą wtedy, kiedy będą miały na to ochotę. Miejmy nadzieję, że bez względu na lekarza całe i zdrowe. Pozdrawiam.

              • Re: Zgłoś go !!!

                Witaj:-)
                Nie wahaj się tylko zgłoś lekarza do rzecznika praw pacjenta. Lekarze nie są bogami i też nalezy ich sprowadzać na ziemie.
                Lekarz prowadzący ciąże, powinien być w szczególności milusi i sympatyczny, żeby pacjentka miała do niego pełne zaufanie, w tym ważnym dla niej czasie:-)
                Pozdrawiam

                JoannaR

                • “lekarz” z Podkowy Leśnej

                  Witajcie…
                  Ponieważ minęło już sporo czasu i mogę o tym wszystkim pisać już spokojniej, to szczerze radzę: omijajcie lekarza Młynarskiego z lecznicy Sigma w podkowie leśnej (to dla dziewczyn z okolic pruszkowa). W połowie listopada zaczęłam bardzo krwawić i podejżewano najgrosze – poronienie. To był 5 tydzień ciąży, miałam się zgłosić jak najszybciej na usg. Jedyne czynne wokilicy było właśnie tamto w tej lecznicy. No i pojechałąm z mamą. “Pan” po kilkunastosekundowym badaniu stwierdził obojętnie: ” nooo, martwa ta ciąża… trzeba usunąć”. WIęc ja w szoku, prawie zaczynam tam histeryzować (ciąża planowana, wyczekiwana i w ogóle), więc pytam, czy to może za wcześnie na takie opinie, może jeszcze poczekać.. Facet na to baaardzo szorstko burczy pod nosem, że nie raz miał już takie przypadki, że to zacznie we mnie gnić (JEZU) i DLA MOJEGO DOBRA powinnam się jak najszybciej zgłosić na zabieg ( oczywiście wykonuje takie zabiegi, a jakże). Chyba nie muszę opowiadać w jakim stanie stamtąd wyszłam. Oczywiście nie podjęłam takiej decyzji, zadzwoniłam do swojej ginekolog – ona przerażona, mówi, żeby zgłosić się na Żelazną do dra Makowskiego. I co ów doktor stwierdza za tydzień? Że moje dzieciątko żyje, a krwawienie jest sopwodowane krwiakiem w macicy…! I oczywiście był ryk w gabinecie jak zobaczyliśmy bijące serce – nawet mój superopanowany mąż – heheh.
                  I tak się zastanawaim, co by było, gdyby do tego cholernego wała poszła kobieta, która albo by chodziła do tego palanta i bezgranicznie mu ufała, albo nie miałą kasy na inną konsultację…. ehhhhhh….
                  A moja dziewczynak ma teraz 13 cm, jestem w 17 tygodniu i tylko czasem mni jeszcze trzęsi na myśl o tym !@##$^$%#^$#
                  pozdrawiam i życzę z całego serca – z daleka od takich konowałów!!!!!!!!
                  emalka

                  • Re: “lekarz” z Podkowy Leśnej

                    Emalko, omal sie nie poryczalam i ciarki mi przeszly!!! Jaki cham, debil, to nie jest czlowiek!.. normalnie slow mi brakuje…
                    A tobie gratuluje odwagi – ja bym chyba umarla!! Zdrowia dla corci o calej rodzinki!!!

                    Helenka – przyszla mamuska

                    • Re: “lekarz” z Podkowy Leśnej

                      Emalko, już tu to pisałam.. u mnie też jest taka pani doktor, ktora podobnie powiedziala mojej koleżance i umowila ją na zabieg.. moja znajoma poszla jeszcze tego samego dnia do kogos innego (tamta pierwsza była jej lekarzem prowadzącym i to był 2 czy 3 wizyta u niej), kto zaprzeczył.. i dziś koleżanka jest oczekującą czerwcóweczką. A najgorsze dla mnie jest to, ze to była lekarz prowadząca… i nie prywatna… i w ogole babeczk ataka mila, wiele kobiet do niej chodzi… a ona zalicza takie wpdaki 🙁 Moze chucha na zimne, po tym jak nie zauwazyla niedawno z kolei ciezkiego uposledzenia nerek dziecka i urodzilo sie chore, potem niedlugo zmarło…

                      Dziewczyny.. nie idzćei nigdy do lekarza tylko dlatego, ze jest mily albo ze jest kobietą… Liczy sie naprawde fachowosc, a nie to, czy ktos jest delikatny mowiąc nam takie brednie i bez dodatkowych badan wydając takie wyroki 🙁

                      Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)

                      • i co dalej?

                        Qrcze, zastanawiam się, co można zrobić, żeby takie przypdki nagłaśniać, mówić o nich, informować…? Może można sprowokować jakąś kontrolę, nie wiecie? Dopóki nie zdaży się to którejś z nas, nie bardzo dopuszczamy do siebie takie informacje. A przecież można taich dramatów uniknąć – zaszkodzić takim “lekarzom” i nie pozwolić, żeby dalej krzywdzili… wrrrr….. znów mnie trzęsie na myśl
                        pozdrawiam
                        emalka

                        • Re: i co dalej?

                          Napisac do gazety i zrobic lekarzowi reklame!

                          Helenka – przyszla mamuska

                          • Re: i co dalej?

                            Zgadzam się – do gazety! nawet nie trzeba nazwiska podawać (żeby się nie chciał potem procesować)… dziennikarze sami sobie znajdą, tylko dać im temat… a lekarze zaczną być ostrożniejsi po nagonce… Pamiętajmy, ze to, ze my odejdziemy od lekarza czy ze szpitala to za mało.. trzeba ostrzegać innych i sprawiać, by coś się zmieniało… Ale tez mozna do rzecznika praw pacjenta sie udac… Juz tu ktos o tym pisal… wtedy ten lekarz dostaje chyba wpis do swoich akt pracy czy cos w tym rodzaju…

                            Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)

                            • Re: i co dalej?

                              Ja nawet nie chce przypuszczac ze ktoras kobieta posluchala go jako osobe kompetentna i ze lzami i bolem usunela zywe dziecko….
                              bbbrrrrrr…..
                              Ja bym napewno nie zostawila tej sprawy.

                              Helenka – przyszla mamuska

                              • Re: “lekarz” z Podkowy Leśnej

                                Emalka!!!!
                                zgłoś go do tego rzecznika praw pacjenta co.. za cham.. mogl zabic twoje dziecko… zglos to nie pozwol zeby komus innemu zlamal zycie
                                pozdr

                                kasia oczekujaca na Kropeczke

                                Znasz odpowiedź na pytanie: czarna lista!

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general