Pytanie jest trochę na prośbę mojego męża, ale sama jestem ciekawa jak pracujecie? Jak długo jesteście w pracy? I nie chodzi mi o Wasz czas pracy z umowy ale o ten rzeczywisty, o której wracacie do domów?
Ostatnio troszkę “dyskutujemy” na ten temat z moim M. Mamy inny punkt widzenia na to wszystko – ja mam wolny zawód, sama decyduję kiedy pracuję kiedy odpoczywam. Staram się tak zorganizować aby był czas dla chłopaków, czas na pracę i na inne obowiązki i póki co jest ok 🙂
Maciek – średnio o 19-stej wraca z pracy, pomaga przy kąpaniu chłopaków potem często siada do komputera, tak jest w standardzie ale przy projekcie siedzi do nocy (ostatni tydzień wyglądał tak”:
poniedziałek-wtorek M. w Budapeszcie,
środa siedzi do 3 nad projektem,
czwartek wieczór pada z chłopakami bo odsypia środę, piątek wieczór wolny)
A jak długo Wy pracujecie? Jak długo pracują Wasi partnerzy?
To tak dla celów statystycznych naszej domowej dyskusji na w/w temat…dzięki!
43 odpowiedzi na pytanie: Czas pracy
Re: Czas pracy
Ja wracam do domu najpóźniej o 17.00, dosłownie kilka razy w roku mam nadgodziny. Oczywiście jeśli biorę dodatkowe zlecenie to siedzę także po nocach, ale to sytuacje wyjątkowe.
Co do męża to podobnie jak u Ciebie. Jeśli jest w domu przed 19.00 to święto, a i w weekendy zdarza mu się pracować, czasami także w biurze. Nie wspominam już o stałej łączności telefonicznej z Szefem (ranki, wieczory i weekendy)
Nie podoba mi się to, ale na razie nie mamy wyjścia. Mąż musiałby zmienić pracę, żeby sytuacja się zmieniła. Ale my nie mamy jeszcze dzieci, jeśli byśmy je mieli naciskałabym na zmianę pracy.
Pozdrawiam 🙂
Ania
Re: Czas pracy
Wstaje o godz. 7.00 oporządzam córkę i stado psie.
Do przedszkola przed 9.00. W pracy jestem średnio od 9.00 do 19.00. Czasami do 20.30. Podczas pracy 16.30 do 17.00 odbieram Basię z przedszkola i zawożę do domu lub do rodziców i wracam do pracy.
Kiedy jestem w domu to, albo kładę Basię spać, albo już śpi, oporządzam psi zwierzyniec, sprzątam, prasuję, odkurzam. I ok. 1-2 w nocy idę spać.
Mój mąż pracuje od 10.00 do 18.00 (firmę ma na dole w domu).
Anka i Basiulec
Re: Czas pracy
mąż pracuje regularnie 7:15-15:15, lub 8-16 fajnie jest bo to budżetówka 🙂
minusem jest to ze wraca do domu, zje lub nie i wychodzi do pasieki albo robić cos przy domu. Takie uroki mieszkania w domku pod miastem. Wraca latem ok. 22 (standardowo) a jak przewożą pszczoly to i po północy, teraz jest zimno to częściej jest w domu lub w garażu.
Ania i
Re: Czas pracy
Ja pracuję kilka godzin w tygodniu w szkole językowej, poza tym tłumaczę w domu – ale to już wtedy kiedy mam czas – sama go sobie ustawiam
Mąż pracuje bardzo róznie, raz idzie rano i wraca po 15, raz po południu np. 15-22, ma tez zmianę “środkową” 12-20
są dni kiedy jest w pracy po 12 godzin
generalnie więcej go nie ma w domu niz jest… Ale przyzwyczailismy sie do tego już
Monika i
Nina (niedługo 4)
Re: Czas pracy
Rozwiązanie które funkcjomuje u nas od pół roku ale planujemy zmianę:
ja pracuję 8.30-16.30 ale doliczając dojazd do pracy nie ma mnie w domu 7.20-17.20 czyli 10 godzin 🙁 Cholernie mi to nie pasuje ale cóż. Teraz nie mam co myśleć o zmianie pracy, jestem w ciązy ale po macierzyńskim na pewno zmienię pracę.
mąż – praca w weekendy na 3 zmiany, w tygodniu jest w domu. najbliższe tygodnie przyniosą nam wieści czy zmiana nastąpi czy nie dlatego na razie nic nie więcej nie mówię 🙂
Ewa, Asiula i… 🙂
Re: Czas pracy
Do tej pory oboje dużo…
Teraz- mąż więcej ( nie ma go praktycznie od pon.-pt) weekndy zawsze razem. Sam układa czas pracy.( ma działalność)
Ja- miałam dość i też sama sobie układam czas pracy ale są to dwa dni w tyg. ( bo młody mały jeszcze) ale już wiem, że się to zmieni. Niestety..jednak będę się starać być jak najwięcej w domu. Któreś z nas musi, nie?;)
Jeremi i Matyś
Re: Czas pracy
Pracuję od 8 do 16ej, mąż od 7 do 16ej, po pół godziny na dojazd, czyli mnie nie ma w domu przez 9 godzin, jego przez 10.
Ola 13.12.2003r.
Re: Czas pracy
na razie mamy sielanke 🙂
ja pracuje od 7.30-15.30 (sama ustalilam sobie takie godziny, musze przepracowac 8 h – godziny przyjscia ruchome 7-9); przed praca odwoze Krzysia do przedszkola (7.20) i odbieram zaraz po pracy (15.40); w domu jestemy ok. 16.20;
monsz pracuje w godzinach 7-15, najczesciej po pracy robi drobne zakupy i na 16 jest juz w domu;
tak wiec do tej pory popoludnia i weekndy mamy mozliwosc spedzac rodzinnie 🙂
ale… monsz jest na etapie zmiany pracy (za 8h nikt nie placi kokosow ), wiec praktycznie zostaje sama z Krzysiem… jedynie niedziele beda wolne;
Ewa i Krzyś
Re: Czas pracy
moj maz od 9-10 do ok 19, rzadko dłuzej…
ja mam nienormowany czas pracy i czesto wyglada to tak, ze z przerwą na wyprowadzenie psa i odbiór dzieciaka z przedszkola + przeczekanie na meża wracam z pracy ok 22:00…
Pozdrawiam, Bruni
Re: Czas pracy
U nas podejście do czasu pracy ewoluowało wraz z wiekiem ;o)
Jak zaczynałam pracę pracowałam po 10 – 12 godzin, czasami nawet więcej, M. może trochę mniej ale często pracował w soboty. Po macierzyńskim moje podejście się zmieniło ale faktem jest też, że to był 6 rok pracy w tej samej firmie i moja wydajność znacznie wzrosła (zakres obowiązków też ale cóż) – zaczęłam pracować po 8 godzin, tak sobie założyłam, że muszę się wyrobić i już. Czasami zdarzało się, że jednak coś pilnego się pojawiło i musiałam zostać dłużej, wpaść do pracy w weekend (z Nadią :o) ) no i zawsze pod telefonem. Rok temu zaczęłam moją dodatkową działalność, wtedy jak Nadia szła spać, o 21-ej siadałam do drugiej pracy i tak do ok. 1-ej.
M. też w tym czasie na tyle się ustawił, że ok. 17-tej był w domu, teraz zmienił pracę i na ogół jest jeszcze wcześniej, chyba, że wyjeżdża. Ma zasadniczy czas pracy 8 – 16, czasami robi coś dłużej albo w domu, czasami w godzinach pracy załatwia nasze sprawy. Generalnie nie narzekam.
Kasiu, myślę, że jest, jak jest bo my, kobiety, poniekąd musimy sobie tak zorganizować czas, żeby go na wszystko starczyło, nie mamy innego wyboru. Może gdybyśmy mieli tutaj jakąś rodzinę, babcię do pomocy byłoby inaczej. Zanim nie było Nadii mogłabym przysiąc, że moja firma upadnie jeśli nie będzie mnie co najmniej do 18-tej ;o), na pewno też więcej nerwów kosztuje praca w takim tempie ale wiedziałam, że muszę. Marzy mi się wolny zawód, kto wie, może się uda? :o)
Nadia, 7/02/2004 i brat 19/12/2007
Re: Czas pracy
w pracy jestem tyle godz ze nie jestem w stanie zliczyc, nawet dzis i jutro poltorej godz tez. z dycha dziennie ( 10h ) wychodzi, padam na pysk. za to w wakacje leze bykiem bez dwoch zdan.
pozdrawiam
MOJ MAJUTEK
Re: Czas pracy
do styczna(bo teraz mam umowe na 3/4 etatu,od stycznia bedzie caly) pracuje:
poniedzialki,srody,czwartki od 7:30 do 15;30
srody od 11 do 17
Maz :
poiedzialki – piatki od 7;30 do 15:30 za wyjatkiem sluzb(3-4 w miesiacu w tym jedna w weekend) wtedy od 7:30 do ok. 9 rano nastepnego dnia
Bardzo nam to pasuje:)
Ania i 20.09.2005
Re: Czas pracy
Ja pracuję w budżetówce więc od 7.00 do 15.00, raz w miesiącu trafia mi dyżur i wtedy idę na 10.00 i do 18.00.
A małżonek w stałej pracy od 6.00 do 14.00 a potem ponieważ jak zostało już napisane tutaj – za 8 godzin nikt kokosów nie płaci – od 16.00 do 20.00 druga praca, ale to 2, 3 dni w tygodniu.
Re: Czas pracy
O to, to…koronny argument mojego M 😉
Re: Czas pracy
Wiesz, że trzymam kciuki !!!
Re: Czas pracy
Właściwie, to sama sobie reguluje czas pracy. Powinnam pracować przez 8 godzin miedzy 8 a 17, tak wynika z mojego zakładowego regulaminu. Jednak nikt nie jest w stanie sprawdzić, ile godzin w ciagu dnia pracuje, ważniejsze są tu efekty mojej pracy niż przesiedziane w pracy godziny. W praktyce jestem w pracy około 9, wychodzę około 16, ale jest to początek po urlopie macierzyńskim, więc pracy mam na razie mniej. Przed urlopem byłam w domu około 18, czasami później.
Mój maż jest w domu albo do 13.30 i wraca o 21, albo od 14.00, ale wychodzi o 5 rano. Dzięki takim godzinom dużo czasu może poświęcić dzieciom. Wynagrodzenie jego jest jednak mniej niż satysfakcjonujace, dlatego od nowego roku zmienia pracę, będzie lepiej zarabiał, alez tym niestety bedą się wiązałyi mniej “rodzinne” godziny pracy.
Re: Czas pracy
Zalezy kto jakie ma wymagania odnosnie tych kokosów 😉 Ale moge podyskutowac…. Duzo zalezy od specyfiki firmy i charakteru pracy.
My oboje mamy nienormowany czas pracy. Mój mąż zazwyczaj jedzie do pracy pozniej niz ja. Czasami wychodzimy razem, Emilke do przedszkola na 8:30 wozimy na zmiane – zalezy od mojego rozkladu zajęć (ja pracuje na uczelni, wiec tez dosyc elastycznie – w tym semestrze jeden dzien spedzam w pracy od 8 do 18, dwa od 8:30 do 16, dwa do 14:45 i wtedy odbieram młodą). Wraca różnie – czasami tak jak ja, czasami wczesniej, czasami pozniej, ale sporadycznie sie zdarzy, ze wróci pozniej niz o 16:30. Dwa dni w tygodniu to On o 15 odbiera EMilke z przedszkola (wracają do domu i juz nie jedzie do pracy ofkors). Wyjątkiem są delegacje (1-2 dniowe ostatnio nei zdarzaja sie czesciej niz raz na 2-3 miesiace). Zdarzają sie tez wyjazdy dluzsze, ale to juz uzgadniamy, bo taki wyjazd to jest dodatkowy zarobek (ostatnio w 5 dni zarobil dodatkowo tyle ile ma na swoim etacie). Czasami zdarzy sie, ze musi gdzies wyskoczyc popoludniu czy w sobote na godzine lub dwie, ale to sa sytuacje sporadyczne. W sytuacjach awaryjnych moze nie jechac w dzien do biura – wystarczy ze jest pod telefonem i ma net – czyli bez problemu moze zostac w domu gdy np. Emilka jest chora, a ja mam zajecia ze studentami. W godzinach pracy jest w stanie zalatwic rowniez większtość naszych spraw prywatnych (np. zakupy 😉 ). Obojgu nam zdarza sie troche pracowac wieczorami gdy Emilka juz spi. Musze przyznac, ze ostatnio moj mąz spedza wiecej czasu z młodą niz ja…. i do tego od 8 lat moge sobie pomarzyc, by zarabiac 50% jego zarobków (nie mowiac o innych profitach) 😐
Ula i Emilka (4 latka)
Re: Czas pracy
rok temu wygladalo tak: ja 9-17 z grudniem 7-2
malzonek od 7-8 do 2-3
cztery lata temu
ja – nienormowany czas pracy
malzonek – nienormowany
teraz
ja- dom + zlecienia
malzonek – 9-17 co w praktyce wyraza ilosciami dni spedzonych w domu w miesiacu bo owszem 9-17 co z tego skoro npo. w budapeszcie? ale jak jest w wawie to z nami.
szpileczki
Re: Czas pracy
Tu masz rację. Ale jak popatrzeć na ceny życia (mówię o Warszawie bo te akurat znam ) to niestety nawet nie o wymagania chodzi 🙁
Kurcze, widzę, że układa to się mniej-więcej tak, że zawsze jedno w związku ma nienormowany czas pracy, lub wyjątkowo kodeksowe 8 godzin do 16-stej…tylko chyba tak da się funkcjonować.
Pomyślcie o związku, w którym są dzieci, a obydwoje zapierniczają do 19-stej lub dłużej z delegacjami i projektami do wykonania…:(( tzn sama znam takie małżeństwo, sami się śmieją, że wszystkie zadania mają pozlecane…pani od sprzątania, pani od gotowania, od odbierania dziecka z przedszkola, od tego i śmego…ehhh…
Ale wygląda na to, że w naszej rodzinnej dyskusji zostałam lekko w tyle… Niestety przepisowy, 8-godzinny czas pracy funkcjonuje tylko w drodze wyjątku 🙁
Re: Czas pracy
że co, że 2-3 w nocy???
Zakrztusiłam się jak to przeczytałam… Nie żartuj 🙁
Dobrze, że Was dzieci na dobrą drogę sprowadziły…;)
Znasz odpowiedź na pytanie: Czas pracy