Matka jedynaka nie usłyszy:
Ooooo….macie córkę. Nie żałujecie? Może chłopca chcieliście? / lub też odwrotnie
OOOOO…jaka szkoda że wam się urodziła córka/syn….
Przy pierwszym dziecku durne otoczenie nie ma co powiedzieć. Jest chłopczyk? OK. Córeczka? Też dobrze.
(oczywiście Matka jedynaka będzie za czas jakiś słyszeć teksty w stylu….. No to kiedy DRUGIE? Tudzież : może byście się postarali o RODZEŃSTWO dla Ani/ Jasia)
Matka DWÓJKI DZIECI (o zgrozo) tej samej płci może usłyszeć (tekst z ostatniego spaceru):
– No i co się urodziło?
– Synek
– Ooooo. Nie udało się?
– Przepraszam, ale co się nie udało?
– No parkę mieć….
TEKSTY INNE TYPU:
– NIE ŻAŁUJECIE?
– PEWNIE DZIEWCZYNKĘ CHCIELIŚCIE….
– oooo….(tu zatroskanie w oczach i dające się wyczytać pytanie,,NO I CO WY TERAZ BIEDAKI POCZNIECIE”)
Lub też zaraz po porodzie:
– NO TO KIEDY DZIEWCZYNKA?
– NO TO TATUŚ TERAZ SIĘ BĘDZIE MUSIAŁ O CÓRECZKĘ POSTARAĆ
i wiele innych….
W oczach rozmówców widać rozczarowanie?/żal?/współczucie?
ŻE SIĘ NIE UDAŁO.
Wiecie co…to już nawet nie chce się na głupie pytania głupio odpowiadać.
Ma się ochotę w dupsko nakopać
Jak słowo daję, jeszcze jeden taki tekst, i przypomnę sobie czego mnie na karate uczyli…..
Się wygadałam. Może choć trochę mi ulży….
Ech….
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: czego można pozazdrościć mamie jedynaka…
Re: czego można pozazdrościć mamie jedynaka…
No faktycznie – teraz zajrzyłam – PRZECIEŻ Wam się nie udało!!!!
Matko i córko, skąd się tacy biorą?
Skoro nie ma nic do powiedzenia, to po co się odzywa i wkurza?
Super jedynej kobiecie wśród tylu facetów w domu.
Gosia i Artek 17.05.2002
Re: czego można pozazdrościć mamie jedynaka…
taak, my często słyszymy od szwagra, że przeciez nic nie wiemy o dzieciach, bo mamy dziewczynkę, a dziewczynki są spokojne, bawią się lalkami cały dzień i nie chorują….
Od jego żony usłyszałam kiedyś, że ja nic nie wiem o porodzie, bo moja Jula wazyła tylko 2880g, a jej syn 3700g…
Szkoda słów na ludzką głupotę 😉
Juleczka 1,5 roku
Re: czego można pozazdrościć mamie jedynaka…
Pół ciązy pytali “co będzie”. Na moim własnym weselu moja własna babcia powiedziała mi tak: “MUSI byc syn, jak będzie syn to ojciec cie ozłoci” Jak szłam na USG połówkowe to wydzwaniali od rana czy już wiem, że syn…
Traf chciał jest Wićka 😀
Jak wyszłam ze szpitala po stracie drugiej ciązy, to mój ojciec zadzwonił do mnie i piersze pytanie jakie mi zadał brzmiało tak “widaomo jakiej płci było dziecko?”
Myślałam, ze rozszarpie.
JA CHCE MIEĆ CÓRKI !!!
Re: czego można pozazdrościć mamie jedynaka…
Moja mama ma 5 córek, po 3 juz przestali ludzie pytac kiedy syn 😉
Asia i Ola (3 latka 4 m-ce)
Re: czego można pozazdrościć mamie jedynaka…
bosheeeeeeeeeeee ludzie to jakieś dziwne są
pewnie im szkoda
mnie już nagabują o następne, nie mam takich planów
olej kretynów, ty masz coś czego oni z pewnością nie mają, popatrz na nich z litością i wymyśl jakiś odczepny tekst
masz cudowne dzieciaki i to jest ważne
DoDo 2 l
Re: czego można pozazdrościć mamie jedynaka…
To i tak masz dobrze, bo “ogolnie spolecznie akceptowalne standardy” to oczywiscie SYN.
My przy pierwszym dziecku (corka Jagoda) slyszelismy np.
Tekst sasiadki do dziadka:
“To co zostal pan dziadkiem czy mezem babci?” No bo dzidek wnuczki to nie dziadek….????
A teraz od poczatku ciazy slysze:
“To co bedzie pewnie chlopak”?
No i po USG lekko odetchnelam bo ponoc ma byc chlopak, a jak nie bedzie (choc dla mnie nie ma to znaczenia) to pewnie znowu sie naslucham jak to nam sie nie powiodlo.
Jestem za aby ludzi z takimi tekstami stawiac do pionu i sama jesli jeszcez raz uslysze co sie urodzi to odpowiem dosc ostro!
Basia oraz Jagoda (28 VI 2003) i ktos X 2006
Re: czego można pozazdrościć mamie jedynaka…
Większośc ludzi jakby zapomniała, że córkę mieliśmy…
Obcych jeszcze rozumiem, część nie wie, pozostała nie chce pamiętać.
Ale jak mi ostatnio ojciec chciał komplementem przyjemność sprawić,,że malo która tak wygląda po urodzeniu dwójki dzieci….” Gdy mu uswiadomiłam że ja już troje urodziłam, chyba sobie przypomniał…..
To smutne, kiedy nawet bliscy nie pamiętają….
Re: czego można pozazdrościć mamie jedynaka…
Nooo, u nas ostatnio na porządku dziennym : “to JUŻ czas na drugie…”, “a kiedy bedzie Karolinka?”
No i co odpowiedzieć, daty podać???
~Gośka i Karolek~
Re: czego można pozazdrościć mamie jedynaka…
Tata widze tez mistrz delikatnosci.
Ech 🙁
Re: czego można pozazdrościć mamie jedynaka…
I ja jeszcze dodam jako mama jedynaka….
Jak para po ślubie nie ma dzieci – to na pewno nie mogą ich mieć.
Jęsli para nie ma drugiego dziecka to tez dlatego że nie moga mieć
Jeśli para nie chce mieć więcej dzieci – jest nienormalna albo kariera do głowy uderzyła
I mój ulubiny tekst
Jedno dziecko jest jak bańka na wodzie, trzeba mieć nastepne aby w razie czegoś nie zostaś samemu na starość
WRRRRRRRRRRR
Re: czego można pozazdrościć mamie jedynaka…
Mam dwoch synow ale do mnie jakos nikt sie jeszcze nie przyczepil. Chyba mam na czole wypisane ze gryze z byle powodu 🙂
Ciekawe co bedzie jak trzeci tez bedzie syn 🙂 :): )
smoki i smoczaki
Re: czego można pozazdrościć mamie jedynaka…
A ja myślę, że są po prostu ludzie, którym zawsze coś nie pasuje i muszą to wyartykułować.
Re: czego można pozazdrościć mamie jedynaka…
ja tez 🙂 i poki co marzenie me sie spelnia 🙂
choc niektorzy mowia- TYLKO TAK MOWISZ, ZE CHCIALAS CORECZKE lub JAK SIE NIE MA CO SIE LUBI TO SIE LUBI CO SIE MA :////
a psiolka moja w ciazy z Syniem ostatnio stwierdzila, ze jej MONSZ ROBIL DLUGO, ALE SKUTECZNIE…..
masakra- naprawde NIE WYSZYCY MARZA O ‘PARCE’
& sierpniowa INGA!
Re: czego można pozazdrościć mamie jedynaka…
Ja ci powiem co będzie 🙂
Pomyślą:
Po pierwsze – że wpadka (no bo kto planuje świadomie tyle dzieci???) toż to poważna patologia.
Po drugie – no nie dość że wpadka to jeszcze się nie udało….bo jak już wpadli, na pocieszenie mogli by tę córkę mieć….
Czyżby pani Smok coś planowała?
Re: czego można pozazdrościć mamie jedynaka…
Druga wersja bańki na wodzie:
Ostatnio znajoma (nie planują na razie drugiego dziecka) usłyszała od lekarki na prywatnej wizycie -,,że jedno dziecko to jakby jedną szklankę mieć”
Re: czego można pozazdrościć mamie jedynaka…
Jest też sytuacja odwrotna. Jak para po ślubie nie ma dzieci (bo właśnie nie może) to musi się nasluchac jacy to młodzi teraz sa wygodni i najważniejsze dla nich to dorobić się. Ja musiałam tego słuchac przez trzy lata. Teraz nareszcie nam się udało i mam spokój. Tylko, że z tego co tu piszecie wynika, że to cisza przed burzą :-))
Ela i grudniowa niespodzianka
Przykre słowa również dla mam bliźniąt 🙁
Gosiu, jak ja Cię rozumiem 🙁
Jeszcze będąc w szpitalu po porodzie, usłyszałam od własnej babci takie tekst “szczęście w nieszczęściu że jest dziewczynka”.
:-((((((((
Nigdy tych słów nie zapomnę. Mam cudownego starszego synka, urodziło mi się kolejnych dwoje zdrowych dzieci i słyszeć że coś tam szczęście w nieszczęściu zabolało jak nie wiem co.
Gdybym miała trzech synków, musiałabym chyba siąść na torach, ryczeć i czekać aż nadjedzie 🙁
Bardzo wiele ludzi nam współczuje kiedy widzą jak pcham wózek z bliźniakami. Ile wzdechów i współczujących spojrzeń…. 🙁
A matkę to boli.
Bo uważam się za wyjątkową szczęściarę, niezwykle bogatą w doznania związane z moimi dziećmi. I NIKT mi tego nie odbierze.
Przepraszam, że w Twoim wątku, ale też się wygadałam 🙁
Asia, Paweł, Adrian i Alicja
Mam dwie córeczki i…
bez przerwy słyszę, że teraz pewnie będziemy starać się o chłopca (w domyśle – skoro do tej pory się nie udało ). A ja – gdybym miała trzecie dziecko – chciałabym córeczkę (co nie znaczy, że z chłopca nie cieszyłabym się równie mocno ).
pozdrawiam
Asiu (JoannaR)
Zdjęcie w sygnaturce masz super – chłopczyk i dwa maluszki. Aż się rozmarzyłam. I imiona cudowne – moja młodsza córeczka to Adrianna, a gdybym miała trzecią córkę to byłaby Alicja.
pozdrawiam
Re: Przykre słowa również dla mam bliźniąt 🙁
Może Tobie nie do śmiechu, ale udało Ci się mnie rozbawić
Dzięki wielkie, bo tego mi dzisiaj brakowało
A swoją drogą to nie rozumiem tych “współczujących spojrzeń” o których poiszesz. Ja kiedy widze bliźniaki (czy to w wózku, czy za łapkę z rodzicami) to się ogladam z normalnej ciekawości i micha mi się jarzy, bo to dla mnie cud natury mieć na raz 2, do tego często jednakowe dzieciaczki. I choć pewnie nie raz miałaś trudne sytuacje (bo zapanować jednocześnie nad 2 szkrabów + do tego pierwszy malec niewiele starszy – podziwiam) to zazdroszczę mamom, które mają bliźnięta.
Także pamietaj – nie każdy kto się ogląda to współczuje, ja zazdroszczę.
Ola (06.01.2003)
Edited by cszynka on 2006/06/21 10:34.
Znasz odpowiedź na pytanie: czego można pozazdrościć mamie jedynaka…