Czego nie wiedziałam przed porodem?

Znalazłam dość ciekawy (momentami nawet zabawny) wątek.

Może zrobimy sobie taki swój? Może Wy – już mamy – też się podzielicie, jakie niespodzianki (te dobre i te złe) Was spotkały podczas porodu.

Muszę powiedzieć, że chłonę takie informacje, tym bardziej, że nie chadzam do szkoły rodzenia.

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Czego nie wiedziałam przed porodem?

  1. Mnie zaskoczyło:
    – że to poszło tak szybko,
    – że można mieć nieregularne skurcze porodowe aż do partych
    – że wychodzenie ramionek czuć bardziej niż główki
    – że po porodzie czułam się jak młody bóg
    i najważniejsze – że wszystko może się zacząć tak nagle i tak wcześnie.

    • Pierwszy raz rodziłam, więc jest tego dużo:

      1. w życiu nie spodziewałam się, że ja urodzę tak szybko i łatwo,
      2. że w przerwie między skurczami 5 min będę robić pranie,
      3. że mnie nie będzie czyściło przed porodem; byłam tego pewna, bo zawsze tak przechodzę stresy,
      4. że lewatywy nie czuć, i potem tak łatwo pójdzie,
      5. że wód płodowych jest tak dużo i tak śmiesznie to czuć (na łóżku podczas porodu, zawsze się bałam, że to będzie w domu przed porodem, albo nie wiadomo gdzie, jak w filmach),
      6. że skurcze parte nie bolą – SZOK,
      7. że nie będę nawet czuła, że ze mnie dziecko wychodzi,
      8. że nie będę wiedziała, że mnie nacinają,
      9. że szycie jest takie bolesne i nieprzyjemne, i długo trwa,
      10. że zaraz po urodzeniu to ja nie mogę wstać i iść – wyśmiali mnie,
      11. że nawet pół dnia po porodzie, przy pierwszym wstaniu z łóżka, ledwo będę szła i będzie mi się tak kręciło w głowie,
      12. że pierwsze godziny po porodzie brzuch TAK BOLI, nie miałam pojęcia, myślałam, że poród boli, a po – to już jest super,
      13. że mi nie dadzą dziecka, tylko każą spać,
      14. że mam płaskie brodawki, i nawet mnie nikt nie nauczy karmić – ale to już dłuższy temat,
      15. że po przyjeździe do domu ze szpitala będę się tak dziwnie czuła, i nie będę wiedziała co mam robić ze sobą i z dzieckiem.

      Pewnie jeszcze pełno rzeczy mi przyjdzie do głowy.

      • Zamieszczone przez Lucy82

        15. że po przyjeździe do domu ze szpitala będę się tak dziwnie czuła, i nie będę wiedziała co mam robić ze sobą i z dzieckiem.

        Tez pamiętam to uczucie 🙂
        Postawiliśmy fotelik z Matim na podlodze i rozpaczliwie patrzenie po sobie z mężem co dalej. Postanowiliśmy połozyć do łóżeczka, a potem już poszło 😉
        Ale ta pierwsza chwila w domu – kosmos 🙂

        • Zamieszczone przez Lucy82

          10. że zaraz po urodzeniu to ja nie mogę wstać i iść – wyśmiali mnie,

          Mnie też to zdziwiło ale dopiero po drugim porodzie – po pierwszym godzinę po porodzie byłam już po prysznicu, świeżutka i pachnąca

          • e nie będę nawet czuła, że ze mnie dziecko wychodzi,

            Szczęściara! ja czułam-oj, jak czułam ale młody miał wieki łeb;)
            38cm

            • Zamieszczone przez ahimsa
              Szczęściara! ja czułam-oj, jak czułam ale młody miał wieki łeb;)
              38cm

              wow! mój miał 36 cm i też czułam
              ałaaaaaa

              • Zamieszczone przez banita

                wow! mój miał 36 cm i też czułam
                ałaaaaaa

                Sam nie ważył aż tak dużo (3,7kg) ale….ten łepek-połóg bardzo ciężki, gorszy niż sam poród.

                • że z 40 stopniową gorączką, ropiejącą i śmierdzącą dziurą po cc można karmić dziecko i 24h na dobe się nim zajmować

                  • Zamieszczone przez Majka 1978
                    że z 40 stopniową gorączką, ropiejącą i śmierdzącą dziurą po cc można karmić dziecko i 24h na dobe się nim zajmować

                    tak,mnie też zdziwiło,że dałam radę dokładnie z takim samym problemem:)

                    • A ja zaskoczyłam się przede wsyzstkim tym,że:
                      1. po porodzie przez cc błyskiem komety doszłam do siebie – tydzień po mogłam się kłaść na kolejne cc:D
                      2. że będę się cholernie trzęsła z zmina już w trakcie operacji(w czasie zszywania)
                      3. że to TAKI CUDOWNY MOMENT USŁYSZEĆ PIERWSZY KRZYK SWOJEGO DZIECKA:Kocham::Kocham::Kocham:
                      4. no i że wszyscy mnie od dołu oglądali (i w całości też-pierwszy prysznic po cc odbył się z położną) a nie będzie mi to przeszkadzać…
                      5. no i,że Dzidzia jest bardziej podobna do taty niż do mnie:p

                      • 1. że zapalają te lampy – myślałam, że umieram
                        2. że podczas parcia będę miała siłę pokłócić się z położną
                        3. że zaraz po porodzie tak strasznie trzęsą sie nogi z wysiłku i nie można nad tym zapanować
                        4. że trwało tak krótko – psychicznie czytając różne wypowiedzi na forach byłam przygotowana na 10-16 godzinny poród
                        5. że dziecko może być jednocześnie tak brzydkie i takie ładne
                        6. że widok klamerki na pępowinie będzie mnie przyprawiał o dreszcze
                        7. że połóg tyle trwa
                        8. że jak karmię z 1 piersi to leci też z drugiej (na początku)
                        9. że będę po 2 dniach z dzieckiem w domu potrafiła położyć je sobie na ręku i myć pod kranem
                        10. że jak na chwilę się zdrzemnę razem z noworodkiem to nie obudzi mnie walenie pięściami w drzwi mojego męża bo zapomniał kluczy i uwieszanie się na dzwonku (myślał biedak, że coś się nam stało), a obudzi mnie ciche kwęknięcie dziecka.

                        i wiele innych. 🙂

                        • Dolacze sie i ja..podobnie jak duzo forumowiczek..zaskoczylo mnie, ze TEN bol jest az taki mocny… Ale specyficzny…bo na koncu tego bolu czeka najpiekniejszy moment w zyciu:)I jak szybko mozna zapomniec ten bol…
                          Zaskoczyl mnie rowniez..po porodzie…ogrom ODPOWIEDZIALNOSCI jaki na mnie spadl..ze ta mala istotka jest calkowicie zalezna ode mnie…ze juz nic nie bedzie jak kiedys… Normalnie czulam jakby mi ktos polozyl za brakach ogromny ciezar..odpowiedzialnosci!!!

                          I jeszcze….zaskoczylo mnie takie rozpierajace uczucie DUMY, ze jestem MAMA, ze urodzilam moja coreczke…I TO JEST PIEKNE!!

                          A z rzeczy bardziej “przyziemnych”…to oczywiscie bolace cycki wielkie jak arbuzy, ze po karmieniu,przewinieciu,beknieciu i polozeniu maluszka…zostaje Ci mniej wiecej 1,5godz na sen az do nestepnego karmienia…i tak w kolko….

                          • a mnie zaskoczył najpierw ból, potem ciężar zapierający dech w piersiach..gdy położyli mi małego na klate, potem brak pokarmu…. a na końcu wizyta pani pielęgniarki środowiskowej, która bardziej zainteresowana była metrażem mieszkania niż samym maluszkiem…

                            teraz czekam na drugi skarb i mam łzy w oczach jak czytam wasze wspomienia:)

                            • Zamieszczone przez karen.
                              a na końcu wizyta pani pielęgniarki środowiskowej, która bardziej zainteresowana była metrażem mieszkania niż samym maluszkiem…

                              u mnie to samo

                              • Zamieszczone przez karen.
                                wizyta pani pielęgniarki środowiskowej, która bardziej zainteresowana była metrażem mieszkania niż samym maluszkiem…

                                do pierwszego dziecka przyszła pani środowiskowa po prawie miesiącu od zgłoszenia i była strasznie zdziwiona,że młodemu już odpadł kikut pępka,do drugiego wcale nie przyszła,prędzej ja się w przychodni pojawiłam… A u bliźniaczek miałam wizytę już 4 razy ale to z zupełnie innej przychodni niż przy chłopcach:)

                                • mnie zaskoczył fakt, że jestem tak odporna na ból, bo prawie urodziłam w domu gdy pojechaliśmy do szpitala okazało się, że widać już główkęi po 40 minutach Oliverek był już z nami 😀
                                  a po porodzie… niegdy nie zapomnę widoku synka i jego ciepła na mnie, do tej pory, gdy o tym myślę, mam łzy w oczach 🙂

                                  • ad vocem pielegniarki.
                                    nasza cos tam powiedziala, ale interesowal ja wozek-ile w niego zainwestowalismy.
                                    coz rozczarowalam chyba odpowiedzia. od poczatku wiedzialam, ze bedzie stal na dole w klatce(przypiety do rurki od kaloryfera) i z ta swiadomoscia nie kupilam takiego za 5 tysiecy (bylby zal, gdyby zmienil wlasciciela, lub padl ofiara glupoty czy wandalizmu)

                                    Zamieszczone przez karen.
                                    a mnie zaskoczył najpierw ból, potem ciężar zapierający dech w piersiach..gdy położyli mi małego na klate, potem brak pokarmu…. a na końcu wizyta pani pielęgniarki środowiskowej, która bardziej zainteresowana była metrażem mieszkania niż samym maluszkiem…

                                    teraz czekam na drugi skarb i mam łzy w oczach jak czytam wasze wspomienia:)

                                    • Zamieszczone przez medeja
                                      ad vocem pielegniarki.
                                      nasza cos tam powiedziala, ale interesowal ja wozek-ile w niego zainwestowalismy.
                                      coz rozczarowalam chyba odpowiedzia. od poczatku wiedzialam, ze bedzie stal na dole w klatce(przypiety do rurki od kaloryfera) i z ta swiadomoscia nie kupilam takiego za 5 tysiecy (bylby zal, gdyby zmienil wlasciciela, lub padl ofiara glupoty czy wandalizmu)

                                      u mnie na szczęście nikt spod mieszkania wózka nie weźmie… jedynie jak zgubisz pieniądze to się schylą

                                      • u nas by tez nie bylo problemu-sasiedzi bardzo w porzadku. niestety zdarza sie nierzadko, ze ktos nie domknie drzwi wejsciowych lub mechanizm przy domofonie nie zadziala i kazdy z ulicy moze wejsc na klatke.

                                        • Zamieszczone przez medeja
                                          ad vocem pielegniarki.
                                          nasza cos tam powiedziala, ale interesowal ja wozek-ile w niego zainwestowalismy.
                                          coz rozczarowalam chyba odpowiedzia. od poczatku wiedzialam, ze bedzie stal na dole w klatce(przypiety do rurki od kaloryfera) i z ta swiadomoscia nie kupilam takiego za 5 tysiecy (bylby zal, gdyby zmienil wlasciciela, lub padl ofiara glupoty czy wandalizmu)

                                          to są wózki po 5 tysięcy? a cóż to za cuda?

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czego nie wiedziałam przed porodem?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general