Czemu milczy?

Zastanawiam sie dlaczego Olaf przestał gadać. W maju mówił mama i tata i jakieś błabła a od jakiegoś czasu zapomniał. Mela się rozkręciła mówi duzo i ciągle tworzy sobie nowe słowa, a Olusia zamurowało. Wydaje odgłosy tylko wtedy gdy ma w buzi smoka i wychodzi z tego koj koj, albo gaj gaj.. Wkładasz smoczka jest kojkoj, wyciągasz cisza. Jedynie co mu zostało to jakieś nieartykułowane piski i wrzaski. Co wy na to, czy jedenasto- po skorygowaniu dziesięciomiesięczniak mógł zapomniec czego się nauczył?
Czy ktoś sie spotkał z czymś takim u swojego dziecka?
Acha, słuch ma dobry, sprawdzany ostatnio w lutym był idealny.

Mela i Olaf

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Czemu milczy?

  1. Re: Czemu milczy?

    Lejesz nadzieję w moje serce…..u nas ani jednego słowa wciąż, a juz ponad 3.5 roku.

    • Re: Czemu milczy?

      Na pocieszenie powiem, ze Dawid milczal przez ponad 3 lata, nawet nie gaworzyl. Potem tez mial etap kiedy poslugiwal sie kilkoma slowami a raczej dzwiekami ktorych nie potrafie nawet napisac, a ktore oznaczaly konkretne rzeczy. Nagle przemowil i tez pelnymi zdaniami… Oczywiscie do dnia dzisiejszego mowi niewyraznie i nieprawidlowo ale jest chory wiec to zupelnie inna bajka…

      smoki i smoczaki

      • Re: Czemu milczy?

        Rzeczywiście jest to duże pocieszenie dla mnie, jakaś nadzieja. Kacperek tez jest chory, ale nie na to samo i kiedys przed choroba mówił. Potem stracił wszystko i milczał dwa lata. W maju dopiero zaczęło się jakieś gaworzenie i bardzo mnie to cieszy, bo juz zapomniałam jak brzmi jego głos. Nie ma na razie zadnych dźwięków na konkretne rzeczy, czasem uda mu sie powtórzyc po nas pierwszą sylabę. Mogę sobie jedynie wyobraźic Twoją rodość kiedy Dawidek nagle się odezwał:) To nie ma zadnego znaczenia ze mówi niewyraźnie, cudownie, że możecie się porozumieć. Ile teraz Dawid ma lat? Z tego co pamiętam to jest starszy od Kacperka chyba rok? Po jakim czasie od rozpoczęcia gaworzenia usłyszałaś to pełne zdanie?

        • Re: Czemu milczy?

          Ma 5 lat.
          Stosowalismy nootropil w sporych dawkach i chyba faktycznie przyspieszyl mowienie bo juz po pol roku pojawily sie “slowa”. Z tym ze slowo to bylo np “yyyyy” oznaczajace schody “iiiiiii” oznaczajace naszego kota i tym podobne. Z prawdziwych slow bylo “mama”, “nie”, “da” czyli daj i budibudi” czyli buty. Stosowalismy tez cwiczenia z integracji sensorycznej i metody Weroniki S – przyspieszaja koordynacje obu polkol czyli w konsekwencji mowienie.
          Ile trwalo od pierwszych “slow” do mowienia nie wiem bo mierzylam to wg metody logopedow a nie czasu. Wg tej metody dziecko uczy sie na pamiec pierwszych 70-100 slow a pozniej zaczyna juz mowic. Zapisywalam kazdy dzwiek i pozniej cwiczylismy te wlasnie wyrazy.
          Pierwsze 20 szlo baaardzo wolno a pozniej juz lepiej po 2-3 tygodniowo. Czasami nawet ja podchwytywalam cos co “mowi” Dawid i pozniej nazywalam tak dana rzecz nawet jak niewiele miala zwiazku z wyrazem np “bui” – tramwaj. Dawid zaczal mowic jak na mojej katrce pojawilo sie okolo 80 pojec. Te pojecia byly chociaz nikt poza mna praktycznie nie widzial ze Dawid ich uzywa bo wiekszosc z nich byly pojedynczymi dzwiekami np “ssssss” oznaczalo kapiel, wode, rzeke i wszytkie takie :).
          W momencie kiedy Dawid przemowil mowil od razu zdaniami zlozonymi używając prawdziwych slow.

          smoki i smoczaki

          • Re: Czemu milczy?

            PS. Jezeli Kacperek ma duza potrzebe mowienia a nie moze jeszcze przekazac tego co mysli to moze pomysl o jakims zastepczym sposobie komunikacji? My z Dawidem wlasnie zaczynalizmy poslugiwac sie ikonami (dziecko ma taka specjalna ksiazeczke z rusunkami za pomoca ktorej “mowi”). To dobra rzecz bo nie mowiace duze dziecko, ktore tej komunikacji potrzebuje to klebek nerwow (przynajmniej tak reagowal Dawid). Zastepczy wzorzec komunikacji nie opozni mowy i w miare opanowywania mowienia, ktore jest duzo bardziej efektywne dziecko z niego zrezygnuje tak jak rezygnuje z raczkowania zaczynajac chodzic.

            smoki i smoczaki

            • Re: Czemu milczy?

              Zgadza się, moja wiedza na temat tej choroby pochodzi jedynie z filmów na ten temat i jedynej historii, którą pamiętam z discovery, o dorosłej kobiecie, prowadzącej hodowlę zwierząt, która opracowała system barier i przejść dla bydła twierdząc,że się z nimi porozumiewa, że rozumie te zwierzęta. Nie znam żadnego dziecka w realu, które zmaga się z autyzmem.
              Do tej pory robiłam “doktorat” w innej dziedzinie, i jak sie pewnie domyślacie, na tej dziedzinie wolałabym poprzestać. Ale poczytam na ten temat.

              Smoki- jateż mam wrażenie że Olaf się ukrywa ze swoim rozwojem. Bo przeważnie, jak jestem już zaniepokojona, że on nic i nic, Mela prześciga go o całe mile, to on rusza z kopyta. Jest idealnym przykładem na skokowy rozwój. Tak samo jak rośnie skokami, tak się rozwija. Może są to jakieś pozostałości po niedotlenieniu przy porodzie, neurolog kazał go obserwować, porażenie mózgowe wykluczył gdy miał 5 miesięcy, ale nie wykluczył problemów w dalszym rozwoju, w okresie okołoszkolnym czy nawet wcześniej.

              CIKU- Olaf urodzil się z hipotrofią, czyli był zbyt mały na swój wiek ciążowy. Przyczyna nie jest znana. Zwalili to na siłę Meli, że go objadała, w co ja bardzo wątpię, bo nie stara się jej dogonić. Rośnie bardzo wolno co powoduje, ze różnica między nimi praktycznie się nie zmniejsza.

              Pozdrawiam Wasze dzieci, które są wyjątkowe, mimo, ze miały mniej szczęścia w stosunku do zdrowych dzieci ale wykonują strasznie trudną pracę. Musi być im bardzo trudno ale idą do przodu pokonując problemy. O Smoczym-Dawidku dużo czytałam, jest WIELKI dla mnie.
              Pozdrawiam gorąco.

              Mela i Olaf

              • Re: Czemu milczy?

                Napisz mi,jak się leczy autystyczne dzieci, bo napisałas, z e to się leczy czy w grę wchodzi tylko rehabilitacja mowy czy sa jakieś inne sposoby?
                Pozdrawiam.

                Mela i Olaf

                • Re: Czemu milczy?

                  To jest właśnie super sposób na wspomaganie komunikacji. I nie powinno się tego bać, że jak się zacznie z dzieckiem w ten sposób komunikować, nie będzie mówić. To nie prawda. Bo tak jak piszesz, dziecko, które nie potrafi się w ogóle komunikować (czy to werbalnie czy poza werbalnie) jest bardzo sfrustrowane… Ja polecam również piktogramy, a także gesty np. Makatona. One są super nawet dla całkiiem zdrowego dziecka, aby wspomagać naturalą komunikację i posługiwanie się gestem bo część z gestów jest naturalnie używana w komunikacji.
                  A

                  • Re: Czemu milczy?

                    Życzę mocno, żebyś nie była “doktorem” w innych sprawach 🙂

                    • Re: Czemu milczy?

                      Smoki, daj proszę jakieś namiary gdzie to wszystko, o czym piszesz, znaleźć ( ćwiczenia z integracji sensorycznej i metody Weroniki S, książeczka z ikonami)
                      Przemek wszedł w czwarty rok życia z ogromnym buntem, w związku z tym logopeda zarządziła przerwę w spotkaniach z nią, pozostanie tylko pod opieką pani psycholog, a ja już nie mam pomysłu jak mu/nam pomóc. Bywa bardzo nerwowy, tłumaczę to sobie właśnie brakiem komunikacji. Psycholog sugeruje zablokowanie, i że wyczuwa jak nam bardzo zależy na jego mowie.

                      Przemek (3 lata) i Milucha (21m)

                      • Re: Czemu milczy?

                        U nas nie dziala ani język migowy, ani system obrazków. Komunikacja leży jako największy problem Kacperka.

                        • Re: Czemu milczy?

                          Leczenie jest rzecza nową, w Polsce można powiedzieć ze jeszcze w powijakach, ale i tak jest juz coraz lepiej.
                          Ja mam to szczęście, że mieszkam tu gdzie leczenie jest najbardziej zaawansowane i tak:
                          Najbardziej skuteczne trzy metody to zastrzyki MB12, komory tlenowe i chelatacja ( czyli usuwanie metali ciężkich z organizmu). Jest tez terapia antywirusowa, terapia megadawkami witaminy A i lekiem o nzwie Bethanecol, jest leczenie gastryczne “dziurawych ” jelit. Wszystkie te metody są skuteczne u niektórych dzieci, u innych wcale. Generalnie trzeba szukać co dziala na nasze dziecko, a te pierwsze 3 metody poprawiaja stan największej liczby dzieci. Acha, no i zapomnialam oczywiscie o diecie bez glutenu, kazeiny, soi, kukurydzy i dla niektórych jeszcze bardziej restrykcyjnej. Jeśli chodzi o całkowite wyleczenie to udaje sie to niewielu, ale się udaje. Mój lekarz wyprowadza z tej choroby okolo 20 % swoich pacjentów. Kluczem do sukcesu jest zacząć leczyć jak najwcześniej ( dlatego tak bardzo ważne jest wyłapanie pierwszych objawów). Terapia tradycyjna tez jest bardzo ważna bo pobudza mózg do pracy, trenuje go. Sa tez inne metody leczenia, jest ich okolo 20-30, ale one poprawiaja stan okolo 5-15 % dzieci więc o nich nie piszę. Zdarza sie też, ze choroba jakoś dziwnym cudem sama się cofa.
                          Na mojego Kacperka świetnie działaja zastrzyki, leczenie jelit bardzo mu pomaga, dieta. We wrześniu zaczynamy komorę tlenową nazywa sie to HBOT.
                          Duzo się zmieniło w świadomości medycyny na temat leczenia autyzmu, ta choroba zaczyna być coraz bardziej zrozumiana choc wciąż nie do końca. Na studiach wciąż jeszcze o tym nie uczą także wiedza przeciętnych lekarzy na temat leczenia autyzmu kończy sie na terapiii tradycyjnej ( ABA, logopeda, OT, fizykoterapia i tp). W zasadzie są juz przekonani (tylko nie maja tego jak udowodnic), ze choroba ta powstaje gdy spotkaja sie predyspozcje genetyczne słabego układu immunologicznego ze zbyt silnymi czynnikami niszczacymi organizm z zewnatrz jak szczepionki, antybiotyki, metale ciężkie, wszechobecne konserwanty itp. Organizm będąc słabszy genetycznie nie radzi sobie z inwazją i zapada na chorobę. Duzo jednak pewnie czasu upłynie zanim uda się to udowodnic bo zbyt wielu ludziom zalezy na tym aby tak sie nie stalo.

                          Uff chyba to tak z grubsza wszystko

                          • Re: Czemu milczy?

                            Ja dodam jeszcze, że nie ma niestety jednego skutecznego leku i tak naprawdę nie ma leku typowego na autyzm. Tak jak napisała CIKU, trzeba niestety próbować. Bo u jednego dziecka są prob;emy jelitowe, leczy się candidę, wprowadza dietę, a inne dziecko z autyzmem może nie mieć w ogóle problemów związanych z układem pokarmowym. Niestety tak bardzo róznorodne są osoby z autyzmem i tak różnorodne problemy. W Polsce stosuje się też chelatację (zajmuje się tym głównie ośordek we Wrocławiu), ale też bardzo intensywnie wporwadza się diety. Część medycznych środków stosowanych w USA nie są zarejestrowane w Polsce, przez co rodzice dzieci częściowo na własną rękę wprowadzają leczenie, sprowadzając leki między in. z USA. Problem w Polsce polega na tym, że badania nad lekami są bardzo drogie, więc reszty nie muszę tłumaczyć…
                            Oprócz typowego medycznego leczenia trzeba pamiętać o regularnej terapii nie tylko komunikacji, ale ogólnorozwojowej.
                            Ostatnie lata to duża poprawa w rozpoznawaniu całościowych zaburzeń i na szczęście coraz wcześniej rozpoznawane jest to zaburzenie. A co do lekarzy to rzeczywiście wiedza jest niewielka. Niestety podobnie logopedzi, psycholodzy, pedagodzy. Na studiach mówi się niewiele (wiem to bardzo dobrze) i tak naprawdę niewiele osób specjalizuje się i umie diagnozować autyzm i inne całościowe zaburzenia rozwoju. Niestety, lekarze też nie bardzo chcą się dokształcać. My w ośrodku już od kilku lat prowadzimy szkolenia i zapraszamy na bezpłatne szkolenia lekarzy. Kierujemy szkolenia do pediatrów, zapraszamy i co przykre pojawia się ich tylu, że mozna na palcach jednej ręki policzyć.
                            Miejmy nadzieję, że w końcu będzie lepiej.
                            A

                            P. S. Ciku, dlaczego uważasz, że wielu ludziom zależy na tym, aby nie udowodzić, co jest podstawą autyzm?

                            • Re: Czemu milczy?

                              Nie wiem dokładnie o jakiej książeczce pisze smoki, ale takie książeczki tworzy się dla każdego dziecka indywidulanie. Podstawą są (mogą być) tak zwane piktoramy (obrazki czarno białe, trochę symboliczne), ale możesz sama zrobić obrazki lub zdjęcia (co super się sprawdza u dzieci, które zaczynają komuniakcję w ten sposób). Ważne jest, aby nie zasypać dziecka mnostwem nowych obrazków, bo to tak jakbyś mówiła w obcym języku, bo to przecież coś nowego. Warto zrobić specjalnie zdjęcia dziecka, które np. je, pije, siusia itp. Takie najbardziej potrzebne rzeczy, do których ważna jest komunikacja. No i natrudniejesze zadanie to nauczyć dziecko, co dane zdjęcie-obrazek oznacza. Najlepiej poprzez dopasowywanie (dlatego zdjęcie z dzieckiem na początku jest najepsze). Potem tworzy się właśnie książeczkę, gdzie wkleja się te obrazki i dziecko jak coś chce pokazuje to w tej książeczce (ja je często nazwyam książeczka komunikacji). Takie specjalnie przygotowane obreazki-symbole można też kupić w wersji piktogramów lub makatona (to są gesty plus obrazki). Ale tak naprawdę warto samemu zrobić na początku.
                              Co do W. Sherborne to polecam książkę: Metoda Weroniki Sherborne w terapii i wspomaganiu rozwoju dziecka-M. Bogdanowicz, B. Kisiel, M. Przasnyska. Jesy tez kilka innych książek np. tej moetody i one w sumie są wszystkie całiem dobre. Na pewno znajdziej je w księgarniach pedagogicznych, albo w internecie. Na pewno też przy róznych poradniach, szkołach czy ośrodkach są organizowane takie zajęcia dla dzieci z W. Sherborne w grupach. Takie zajęcia z innymi dziećmi to też dobra sprawa. Nie wiem jak Twój synek reaguje na inne dzieci, ale może to też by mu coś dało.
                              Jak byś potrzebowała np. symbole m akatona to ja mam chyba na płycie, mogłabym Ci je jakoś przesłać.
                              Pozdrawiam
                              A

                              • Re: Czemu milczy?

                                🙁 bardzo bym Wam chciała jakoś pomóc, wiesz…. bardzo….
                                Mam nadzieję jednak, że Kacperek kiedyś Was po prostu zadziwi…

                                • Re: Czemu milczy?

                                  Mailam na myśli, że gdyby udowodniono że to szczepionki uszkodziły mózgi tych niezliczonych dzieci, to koncerny farmaceutyczne poszłyby z torbami. Tylko tu, w samych Stanach, posypałyby sie tak kolosalne odszkodowania, że to by mogło zmienić oblicze całego rynku farmaceutycznego, jakby nie było gigantów. Nie mówiąc juz o samych rządach których dekrety czynia szczepienie dzieci obowiązkowym bez względu na to, że niektore z nich maja wyraźne przeciwskazania do szczepień, jak choćby moje. Zaskoczona byłam ze Szpilki miala tyle szczęścia i dostała bezterminowe zwolnienie dla synka.

                                  • Re: Czemu milczy?

                                    :))
                                    Zadziwi, zadziwi:) Ja w to mocno wierzę. Wystarczy popatrzec jak duzo sie zmienilo w ciagu roku.

                                    • Re: Czemu milczy?

                                      Co to jest nootropil. Mogłabyś podać jego skład?

                                      • Re: Czemu milczy?

                                        [Zobacz stronę], swego czasu miałam przepisane go dla syna-po zapaleniu ucha, nie zdecydowałam się go podac

                                        Ania,Mati(04)&Wojtek(06)

                                        • Re: Czemu milczy?

                                          No tak, masz rację. Powiem CI, że ja się zastanawiam jak dostać odroczenie od szczepienia na odrę, świnkę i różyczkę. Generalnie jestem nastawiona, że nie pójdę po prostu, ale już do mnjie dzwonili jak nie pojaiwłam się ze wzg na operację małej na szczepieniu na żółtaczkę i infanrix pomiom, że zgłaszałam wszystko. Jestem bojowo nastawiona na walkę z przychodnią, ale może uda mi się dostać odroczenie… na stałe

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czemu milczy?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general