CZERWCOWA LISTA MAJOWA

1. beasia Dodane ponad rok temu,

   Re: której z Was puchną stopy?

   A od jakiego czasu puchną Ci stopy? Dlugo to u Ciebie trwa? Bo u mnie dzisiaj 3 dzień. Szkoda, że jutro sobota-nie mogę zrobić badania. Ale jak mi nie przejdzie do poniedziałku, to chyba pójdę zrobić ten mocz, bo wizytę u gina mam dopiero za 2 tyg.

   Basia i Maleństwo 12.06.2004
   

   Odpowiedz
2. patik Dodane ponad rok temu,

   Re: której z Was puchną stopy?

   U mnie też jakoś tak od tygodnia. Nie przytyłam dużo więc nie jest to spowodowane wagą, ale podobno każda kobieta tzn. jakieś 90% skarży się na tą dolegliwość. Mi lekarka powiedziała że jak tylko zobaczę u siebie takie objawy to mam robić mocz – a poza tym pod koniec mocz trzeba robić częściej, bo ma to związek z zatruciem ciążowym które lubi się wtedy ujawnić więc lepiej dmuchac na zimne. Ale myslę że jest to spowodowane pogodą i zatrzymaniem wody w organiźmie. A czytałam gdzieś że dobrze jest pić wtedy dużo wody mineralnej niegazowanej żeby wypłukać z organizmu toksyny i należy ograniczyć spożycie soli.

   Buziaki
   Patik i czerwcowa dziewczynka (11.06.2004)

   Odpowiedz
3. z-kasia1 Dodane ponad rok temu,

   Re: metki

   Hej,
   wiem, że dziś jest okropna pogoda (pod Warszawą pada i była nawet mała burza), ale właśnie zaczęłam wielkie pranie, uff… Nie mogłam już tego odkładać, bo coś czuję, że z prasowaniem będę się męczyć. Mam jednak do Was pytanie: czy obcinacie metki z upranej odzieży, czy innych rzeczy? W sumie to jedna koleżanka mi powiedziała, że ona obrywała (z ubranek), ale ja już sama nie wiem. Przyznam, że te metki “ratują mi życie” bo nie znam się aż tak dobrze na materiałach i dzięki nim wiem, jak i w czym prać. Jak jest, ew. jak będzie u Was? Może mi coś doradzicie….
   p.s. sorry za takie może głupie trochę pytanie, ale tak się człowiek zastanawia, bo niektóre z tych metek są tak wielkie, że szok.
   p.s.1. też mam opuchlizny na nogach, a po dzisiejszym praniu to już duże – w poniedziałek idę badać mocz, mam nadzieję, że to tylko taka przypadłość i nic złego.
   pozdrawiamy,

   Kasia i majowo – czerwcowa Zosia

   Odpowiedz
4. beasia Dodane ponad rok temu,

   Re: metki

   Też się zastanawiałam nad tymi metkami i nie wiem co zrobić… Mi osobiście metki zawsze przeszkadzają (drapią w szyję albo w boczek), więc dziecku też mogą przeszkadzać. Z kolei ubranka, które dostałam używane wszystkie mają metki….

   Basia i Maleństwo 12.06.2004
   

   Odpowiedz
5. lilianka Dodane ponad rok temu,

   Re: metki

   Zastanawiałam się nad tym samym. Na razie nie odrywałam metek (tych wszywanych). Bez matek miałabym ogromny problem jeśli chodzi o rozmiary ubranek. Mam trochę ubranek z odzysku i tam metek nie ma i mam z nimi kocioł. Stwierdziłam, że metki zawsze zdążę oderwać tuż przed założeniem ubranka. Niektóre z nich są strasznie drapiące a nie chciałabym zrobić dziecinie kuku.

   Pozdrawiam

   lilianka

   Odpowiedz
6. betsi Dodane ponad rok temu,

   Re: której z Was puchną stopy?

   Ja też mam baloniki, u mnie opuchlizna pokazała sie po powrocie z mazur i cały czas jest. Zwłaszcza na prawej nodze. Nic nie pomaga, ide we wtorek do ginki więc może ona cos pomoże.

   Betsi i wyśniony chłopczyk 30.06.-1.07.04

   Odpowiedz
7. z-kasia1 Dodane ponad rok temu,

   Re: metki

   Ja już po praniu, wszystko wisi i schnie ale pewnie nie szybko wyschnie, bo pada, pada i pada….Hm, a w sprawie tych metek to chyba oberwę (odetnę) te najgorsze, drapiące…sama nie odrywam swoich, chyba, że właśnie są bardzo nieprzyjemne i drapią. Jak dojdę do wprawy w praniu i segregowaniu rzeczy, to poobrywam resztę (chyba, że nie wyrobię się bo mała już urośnie).
   pozdrawiamy,

   Kasia i majowo – czerwcowa Zosia

   Odpowiedz
8. majarzeszow Dodane ponad rok temu,

   Re: metki

   metki, metki…..
   ja wiekszosc ubranek mam uzywanych i chyab nie wypada obrywac metek. ze swoich poobcinalam, dziecku wszystko jedno czy ma ubranko z hipermarketu czy z mothercare. ale z cudzych sie boje 🙂

   Maja +

   Odpowiedz
9. beasia Dodane ponad rok temu,

   Re: metki

   Wiesz Kasiu, ja myślę, że wszystkie ubranka są bawełniane (a przynajmniej takie powinny być dla niemowlaczków) i w takim razie wszystkie można prać po prostu w tem. 40 stp.-oczywiście osobno białe i kolorki. Ja pomyślę o obcinaniu, jak będę prasować i chyba obetnę te co są wielkie i sztywne, a inne zostawię

   Basia i Maleństwo 12.06.2004
   

   Odpowiedz
10. beasia Dodane ponad rok temu,

    Re: której z Was puchną stopy?

    A u mnie z kolei większa na lewej nodze , ale wiem dlaczego-po prostu bardziej obiciążam lewą nogę, np. jak coś robię w kuchni, to cały ciężar mam na lewej, a u Ciebie pewnie tak samo z prawą…

    Basia i Maleństwo 12.06.2004
    

    Odpowiedz
11. skate130 Dodane ponad rok temu,

    Re: metki

    ja też dzisiaj prałam i poobcinałam wszystkie metki, wszywki z rozmiarem, wszystko. Ubranka mam na 62 i 68 cm i myslę, że rozpoznam te większe a jak nie wejdzie to wezmę inne żeby założyć. Ja osobiście nienawidze metek w ubraniach bo drapią i podrażniają skórę.

    

    Odpowiedz
12. lettka Dodane ponad rok temu,

    Re: metki i wyjazd męża w czerwcu

    a ja nawet z metkami nie mogę dojść o co w tych ubrankach chodzi, niektóre z rozmiarem 56 są większe od tych na 68, co producent, to inna numeracja. Obetnę je więc w cholerę i będę nakładać ciuszki na moje oko 🙂
    Dzisiaj mój mężuś dostał awans do Warszawy (teraz mieszkamy w Poznaniu), praca od 1 czerwca, super, mam nadzieję, że będę rodziła dłużej niż te 3.5 godziny, które zajmie mu przyjazd na mój poród, bo sama to chyba nie dam rady.

    Jeszcze Poznanianka

    Letka&Kacper

    Odpowiedz
13. majarzeszow Dodane ponad rok temu,

    chyba obnizyl mi sie brzuch…

    Dziewczyny !
    nawet maz tak zauwazyl, ze jakby troche nizej i “co to moze byc, zapytamy w srode w szpitalu”. ja na to, ze jak to co, to sie tak obniza ok. 2 tygodni przed porodem. no to jak on juz to zauwazyl, to chyba prawda. brzuszek mam maly, 95 cm w pepku, wiec nie poczulam tej slynnej ulgi w oddychaniu, bo nie mam z tym problemow.

    najgorzej sie czuje wieczor, jakbym zaraz miala rodzic 🙁 synek napiera z gory, mnie boli cale krocze, stekam i jecze glosno. ale ostatnio ciszej, bo maz chce od razu jechac do szpitala 🙂 rano juz jest dobrze.

    lista do szpitala napisana, z uwzglednieniem wymagan mojego szpitala, wcale nie ma tak duzo rzeczy. zrobilam 3 tabelki: dal mnie, dla meza, dla dzidzi.

    jak cos, to mam gotowe i jazdaaaaa !!!!

    ps. nastepna lista 15 maja hihi – to bedzie juz prawdziwy PRZEDFINAŁ !!!

    Maja +

    Odpowiedz
14. magdaa Dodane ponad rok temu,

    Jak przygotować dziecko na narodziny rodzeństwa?

    No właśnie….
    Moje pytanie kieruje przede wszystkim do tych Czerwcóweczek, które już po raz kolejny zostaną mamusiami (ale nie tylko…).
    Mam synka – 4 latka – zastanawiam się jak przygotować Go na przyjście braciszka. Jak narazie Tomcio wygląda na zadowolonego, że wkrótce pojawi się dzidziuś. Często o niego pyta: jak będzie wyglądał, co się z nim w tej chwili dzieje, co je itp. Wydawałoby się, że wszystko jest ok. Problem pojawia się w momencie kiedy próbuje oswoić Go z myślą, że łóżeczko będzie stało w Jego pokoiku, że musimy zrobić miejsce w szafce na ubranka maluszka itp. Staje się wtedy zupełnie innym chłopcem: protestuje… Co robić?
    Może macie jakieś sposoby na przekonanie starszego braciszka. Został już zaledwie miesiąc….
    Pozdrawiam serdecznie.

    Magda+Tomek+

    Odpowiedz
15. kata Dodane ponad rok temu,

    Anita – Truskawka w szpitalu

    Dostałam dziś smsa, leży od wczoraj z tym podejrzeniem dystrofii, mało ruchów czuje, ma spuchnięte nogi i krzyż ją boli biedactwo, mam nadzieję że ta dystrofia to tylko jakiś głupi żart tak jak moje sączące się wody, pocieszcie ją dziewczyny, strasznie się denerwuje biedna, pierwsze badania i ktg wyszły ok, to jej numer 693 632 314

    Kasia z Doriankiem

    13.06

    Odpowiedz
16. cymki Dodane ponad rok temu,

    Re: Jak przygotować dziecko na narodziny rodzeństwa?

    Ja też mam czterolatka w domciu… No i powiem, że nie wiem jak Go przygotować. Na razie tak jak u Ciebie mały jest zadowolony, chce robić dla siostrzyczki zakupy i na razie nic nie wskazuje na to żeby miał się pogniewać na maleństwo ale… Podobno polka zaczyna się kiedy dzidziuś już jest i “duży” nie jest już w centrum zainteresowania. Mam nadzieję, że nie będzie źle, obiecuję sobie, że będe Mu poswięcać duuuuuużo uwagi i nie zaniedbam naszej komitywy, a powiem, że to jest synuś mamusi:-))
    Pozdrawiam ! Ludmiła

    Odpowiedz
17. yessa Dodane ponad rok temu,

    Re: Jak przygotować dziecko na narodziny rodzeństwa?

    Witaj.
    Ja problem czuję troszkę intuicyjnie – mój starszy syn ma prawie 12 lat, więc i podejście do maluszka troszke inne. Ale też widzę, że mocno obawia sie o swoja pozycję jedynaka, choć stara się to pokazywać jak najmniej (no bo wstyd się mazać…). Na początku troszke protestował przy zakupach dla dzidzi, tym bardziej, że z różnych powodów musieliśmy ograniczyć jednak wydatki i bardziej rygorystycznie pilnować domowego budżetu. Ale chyba ogólnie nie jest źle.
    Nie wiem jaka masz sytuację, ale w żadnym razie nie zabierałabym jednak Twojemu starszemu jego terytorium. Tym bardziej, że umieszczając niemowlaczka w pokoju starszego syna, będziesz musiała opiekować się na równi dwoma szkrabami (budzenie w nocy itd.) Niech maluszek śpi w Waszej sypialni. Starszy będzie być może zazdrosny o opiekę nad maluszkiem więc późniejsze przeniesienie do pokoju dziecięcego (np. za rok) będzie więc w jego oczach zrównaniem ich statusów. Poza tym takie małe dzicie często tak kochają swoje młodsze rodzeństwo, że traktując je jak “duże lale” ma chęć np. brana ręce itd. Chybabym się bała…
    Pozdrawiam
    Jola

    

    Odpowiedz
18. nowinka Dodane ponad rok temu,

    Re: Jak przygotować dziecko na narodziny rodzeństwa?

    Nie zabieralabym mu miejsca 🙂 Moja corka ma swoj pokoj dla siebie, maluch bedzie z nami spal a ona wie, ze w kazdej chwili jak tylko bedzie chciala moze do nas dolaczyc. Poza tym to nie praktyczne… lepiej miec niemowle blisko siebie… I w dodatku Twoj starszy synek moze sie nie wysypiac przez braciszka. Dobrze, ze protestuje – zna swoje prawa 🙂

    Nowinka

    Odpowiedz
19. suza2 Dodane ponad rok temu,

    Re: metki

    Witaj Kasiu,

    widze, ze pranie juz poza Toba…to dobrze, bedziesz juz spokojniejsza…przynajmniej w tym wzgledzie 🙂

    ja wciaz nie moge sie zdobyc na zakup ubranek…w piatek sprawdzilam, czy wszystkie nadal sa w sklepach (te ktore sobie upatrzylam) – oczywiscie maz nie widzial sensu, by to robic, no ale….
    Jak we wtorek wszystko bedzie OK, to w srode zakupy, bo tak przeczuwam, ze zaraz mnie do szpitala poloza…

    Chyba jakas paranoja mnie ogarnia, bo wlasna torbe boje sie spakowac (a wszystko w gromadkach poukladane, tylko wlozyc) – mam wrazenie, ze jakbym zasunela suwak, to zaraz bym jakis skurczy dostala i byloby trzeba do szpitala jechac….to chyba musi byc jakas odmiana “szalenstwa”! 🙂

    Mezowi, tez zaczelo sie udzielac, juz odlicza dni “jeszcze 39 dni albo 25 dni, a jeszcze okno trzeba wymienic 🙂 “.

    Jak sie nad tym zastanowic, to mimo wszystko, jest to calkiem fajny okres…. 🙂

    Pozdrawiam

    Suza2
    

    Odpowiedz
20. suza2 Dodane ponad rok temu,

    A jak TATUSIOWIE sobie radza?

    Witajcie Dziewczyny i czerwcowe Malenstwa,

    jak daja sobie rade przyszli ojcowie, w koncu bez nich nie byloby tego calego FANTASTYCZNEGO zamieszania!!!

    Najbardziej podoba mi sie ten blysk w oku meza, gdy zobaczy jak maluszek kopniaczkami podrzuca koldre do gory…wklada wtedy reke pod koldre na brzuszek… i… nawiazuje kontakt 1go stopnia z dzidzi, a ten oczywiscie broni swego terytorium i probuje “skopac” te grabe ze swego balonika 🙂
    Moje duze kochanie zrobilo sie bardzo czujne w nocy… ma tak plytki sen, ze slyszy jak postekuje, gdy przewracam sie z boku na bok, albo gdy “jakos dziwnie ciezko dysze podczas snu” lezac na wznak – nic tylko chyba wyczekuje “tego” momentu, a ja go rano zapewniam: kochanie, wydaje mi sie, ze to jednak jeszcze nie dzis; mozesz do pracy spokojnie isc…
    Moze to normalne, ale mi sie baarrddzzoo podoba, ta jego troskliwosc i opiekunczosc albo te dziesiatki telefonow: jak sie czujecie…i… Nie jedz slodyczy, bo doktorek znow bedzie sie drzec! 🙂
    To wszystko sprawia, ze cieplo mi sie na sercu robi…

    No, czas sie za obiad zabrac, by potem dac mozliwosc tatuskowi poczytac bajeczek maluszkowi, niech sie do siebie przyzwyczajaja – obaj maja takie charakterki, ze nie mam pojecia, jak ja sobie z nimi poradze potem… 🙂

    Pozdrawiam

    Suza2
    

    Odpowiedz

• « Poprzednie
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• 10
• Następne »

Znasz odpowiedź na pytanie: CZERWCOWA LISTA MAJOWA