Czy boicie się odpowiedzialności?

Jestem na forum od niedawna. Bardzo podoba mi się tu że wszyscy są raczej optymistycznie nastawieni do nadchodzącej przyszłości. Mnie to również napawa optymizmem. Często jednak zastanawiam się czy dam sobie radę jako mama. Moja sytuacja nie jest zła. Mam wspaniałego narzeczonego, z którym niedługo będziemy małżeństwem, cudowną mamę, która nam bardzo pomaga i wiem że mi pomoże jak się urodzi maleństwo. Niedługo też planuję obronę mojej pracy magisterskiej.
Moja ciąża nie była za bardzo planowna, ale liczyliśmy się że może się tak zdarzyć. Nasz ślub planowaliśmy już dużo wcześniej. Problem tkwi w tym że ja chyba nie jestem jeszcze przygotowana na taką wielką odpowiedzialność jaką jest dziecko.
Wszyscy dookoła opowiadają jak bardzo zmienia się życie gdy na świat przychodzi dziecko. Nie ma się czasu dla siebie i dla męża, nie wspominając już o znajomych. Ciężko jest gdzieś wyjechać czy wyjść. Przeraża mnie to a jeszcze bardziej przeraża mnie moja postawa. Boję się że będę niedobrą matką.
Raczej nie spotkałam się z takim nastawieniem. Wszystkie przyszłe mamy cieszą się że będą miały dziecko i nie przeszkadza im że cały ich świat stanie na głowie.
Dziwi mnie moje obecne nastawienie tym bardziej że zawsze lubiłam dzieci i raczej jestem osobą odpowiedzialną.
Czy Wam po głowie też krąża takie myśli? A może to tylko ja tak panikuję?

6 odpowiedzi na pytanie: Czy boicie się odpowiedzialności?

  1. Re: Czy boicie się odpowiedzialności?

    Myślę, że każda przyszła mama nawet w ciaży baaaardzo chcianej, zaplanowanej ma czasem takie chwile kiedy wątpi w to, ze będzie “dobrą mamą”. Pod tym względem nei masz się czym martwić. Świadczy to o Twoim dojrzałym podejściu do tematu. Myślę, też, że nei masz co sie stresować tym, ze dziecko “wszystko” zmienia.. Owszem zmienia, ale z nie wszystkiego trzeba rezygnować. Przecież np na 2 godzinny wypad wieczorem będziesz mogła sobie spokojnie pozwolić. My z naszym szkrabem jeździmy wszędzie – czy to na zakupy, na wycieczkę na jurę krakowsko – częstochowską czy nawet 500 km na Podlasie. wszystko da sie zorganizować. Pewnie, że bezie inaczej, pewnie, z enie raz będziesz zmęczona – ale wierz w siebie. Traktuj swoje maleństwo z sercem a na pewno wszystko będzie dobrze i będziesz fantastyczną mamą A uśiech Twojego dzieciątka wynagrodzi Ci każdą chwilę zwątpienia i zmęczenia.
    Życzę spokojnej ciazy, dobrego rozwiązania i zdrowego, ślicznego maleństwa

    ika z Igorem

    • Re: Czy boicie się odpowiedzialności?

      Witaj!
      Nie martw sie, takie obawy to w naszym stanie normalna rzecz, tylko chyba wszystkie wolimy myśleć optymistycznie, bo uśmiech to teraz najlepsza rzecz jaką możemy dać naszym dzieciom.
      Ja wczoraj przerobilam pierwszy prawdziwy dołe 🙂 Do tej pory, a to juz 6 m-c jakos nie maiałm zadnych obaw, bo odpędzałam od siebie czarne myśli. Wczoraj zobaczyłam jakiś kawałek w Faktach na temat depresji okołoporodowej i nagle tak mnie dopadło, że sama się zdziwiłam. Przepłakałam pół wieczoru, że nie dam sobie rady, że nie wiem jak to będzie, że nikt mi nie pomoże itp, itd. Biedny mężulek był w szoku. Siedział, tłumaczył i tulił cały wieczór, ale był zdziwiony, bo tej pory nic a nic mi się nie dziłao. Popłakałam sobie, ponarzekałam i dziś chce mi się śmiać z tego wczorajszego zachowania. To hormony i obawy przed nową rolą, całkiem nową sytuacją. Jestem pewna, że w mniejszym lub większym stopniu towarzyszą każdej ciążówce. Na pocieche powiem Ci tylko tyle, że studiuję, pracuję w swojej firmie, którą od początku będę msuiała godzić z dzieckiem, a i tak wiem że dam sobie rade 🙂
      Głowa do góry, będzie dobrze!!!

      • Re: Czy boicie się odpowiedzialności?

        Długo nie decydowałam się na dziecko między innymi dlatego że nie potrafiłam zrezygnować z takiego życia jakie wiodłam do tej pory. W pewnym momencie jednak uznałam, że nacieszyłam się już tym życiem wystarczająco i pora na zmiany. Na samym początku ciąży ciągle miałam obawy, że będę złą matką – że może mnie to wszystko przerośnie a wtedy spakuję torbę i ucieknę od tego wszystkiego. Nawet bałam się że takie myśli mogły przyjść mi do głowy co w moim mniemaniu jasno dowodziło, że mam zadatki na złą matkę. Najwidoczniej jednak musiałam przez to przejść. W końcu pojawienia się dziecka które będzie już na zawsze częścią mojego życia nie jest tym samym co codzienne kupowanie chleba w sklepie. To nie zdarza się ciągle i wydaje mi się, że obawy „czy sobie poradzę” są w tym wypadku czymś naturalnym.
        Może jestem naiwna ale nawet mając dziecko będę się starała mieć czas dla siebie, dla męża, dla znajomych, może nawet uda się nam czasami wyrwać gdzieś tylko we dwójkę 😉 Szczęśliwa mama to również szczęśliwe dzieciątko 🙂 Wierzę w to i nie mogę się już doczekać 🙂
        Pozdrawiam serdecznie imienniczkę 🙂

        Miyu i

        • Mamy siebie!!!

          No właśnie, mamy jeszcze siebie Dziewczynki Kochane i później tez możemy się spotykać na forum i opowiadać o swoich smutkach, żalach, problemach. Ale coś mi się wydaje, że częściej będzie o tym jakie te nasze maleństwa śliczne, kochane i słodkie, jak sie cudnie śmieją, o tym, że zaczynają raczkować, siedzieć, a jeszcze później pewnie o pierwszych stawianych krokach. Zobaczcie ile cudownych chwil dopiero przed nami :-)))

          • Re: Czy boicie się odpowiedzialności?

            Nie ma się co oszukiwać – przy dziecku matka nie ma już pełnej wolności. Rozrywki zostają w dużej mierze ograniczone, co jest bolesne, zwłaszcza, kiedy jest się przyzwyczajonym do bogatego życia towarzyskiego. Nie jest jednak aż tak strasznie. Zwłaszcza kiedy miną pierwsze miesiące “adaptacyjne” i kiedy przystosujesz się do nowej sytuacji. Przy dobrej organizacji (i co tu dużo kryć – pomocy rodziny) można znaleźć czas dla siebie, dla innych. I jeszcze mieć satysfakcję, że umie się łączyć wiele spraw. A odpowiedzialność… myślę, że u większości kobiet rodzi się ona naturalnie wraz z pojawieniem sie dziecka. To normalne i pozytywne, że się teraz, w ciąży, zastanawiasz nad tymi sprawami. Dobrze, że nie masz wyidealizowanego obrazu macierzyństwa – tym samym możesz się tylko pozytywnie rozczarować. 🙂
            Pozdrawiam.

            Kasia, Łukasz i?[~03.03.05]

            • Re: Czy boicie się odpowiedzialności?

              ja też bałam się odpowiedzialności… ale tylko do chwili gdy Natusia pojawiła się na świecie – wtedy już niczego się nie bałam (chyba że o jej zdrowie :). U kobiety już tak jest – dzięki hormonom możemy góry przenosić 🙂 Gorzej z tatusiami – oni nie mają naszych hormonów i to oni często bardziej od nas boją się tej odpowiedzialności – tym bardziej gdy stają się jedynym żywicielem rodziny w sytuacji gdy mama idzie na urlop wychowawczy, żeby jak najdłużej (a czasem na zawsze) zostać przy dziecku

              Kaśka z Natusią 2,5 roku 🙂

              Znasz odpowiedź na pytanie: Czy boicie się odpowiedzialności?

              Dodaj komentarz

              Angina u dwulatka

              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

              Czytaj dalej →

              Mozarella w ciąży

              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

              Czytaj dalej →

              Ile kosztuje żłobek?

              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

              Czytaj dalej →

              Dziewczyny po cc – dreny

              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

              Czytaj dalej →

              Meskie imie miedzynarodowe.

              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

              Czytaj dalej →

              Wielotorbielowatość nerek

              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

              Czytaj dalej →

              Ruchome kolano

              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

              Czytaj dalej →
              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
              Logo
              Enable registration in settings - general