Czy boicie sie porodu?

Czesc dziewczyny!!! Odkad zdalam sobie sprawe, ze juz za kilkanascie dni zobacze w koncu moje malenstwo, zaczela przerazac mnie mysl o porodzie, moze to temu, ze w mojej rodzinie kobiety zazwyczaj maja dlugie i ciezkie porody. Poradzcie co robic zeby ten porod mnie tak nie przerazal?
Monia

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Czy boicie sie porodu?

  1. Re: Czy boicie sie porodu?

    Ja uważam, że partner przy porodzie powinien być jak najbardziej, ale niekoniecznie przy ostatniej jego fazie, kiedy dzidziuś już wychodzi. A prędzej, to oczywiście – kąpiel, masowanie, spacerowanie, pocieszanie przy skurczach. Ja jak wcześniej pisalam nie chcę na siłę uszczęśliwiać mojego męża i w czasie, kiedy bejbiszonek będzie wychodził, mój Adam poczeka na korytarzu, a jak juz wszystko zostanie uprzątnięte, będzie i tak pierwszą osobą (oprócz stada lekarzy), która zobaczy dzidziusia.
    Pozdrawiam
    Ola i 26 tygodniowy bejbiszonek

    OlaSz

    • Re: Czy boicie sie porodu?

      Dokladnie takie mam plany co do obecnosci mojego meza przy porodzie. Chcialabym zeby byl w pierwszej fazie kiedy mozna chodzic i rozmawiac zawsze to jakos razniej. Na sam porod to chyba wole zeby na chwile wyszedl i poczekal na korytarzu a wrocil na przeciecie pepowiny i zeby widzial dziecko zaraz po urodzeniu tak jak ja. Mysle ze jest to jakis mozliwy do osiagniecia kompromis.pozdrawiam ania

      • Re: Czy boicie sie porodu? do Oli

        Dzięki za słowa otuchy, ale i tak się martwię. Obawiam się, że skoro do tej pory wszystko tak gładko szło to muszą być jakieś komplikacje:(( Optymistka ze mnie co?

        • Re: Do Mirelci i Smoki

          Nie no, na chama, to ja też nie radzę!! Ale akutat mój szwagier nie chciał być ze swoją żoną przy porodzie, więc ona poprosiła o towarzystwo swoją mamę. I wiecie co się stało – facet nie mógł pozwolić na to by poniekąd jego miejsce zajęła teściowa, no i oczywiście był przy porodzie 🙂 🙂 🙂 Dziś mają już dwie śliczne dziewuchy – obydwie urodzone razem z tatą. On sam natomiast niesamowicie wspomina te chwile 🙂 🙂 śmieje się tylko, że tak bardzo nie chciał być przy porodzie. Pomiędzy małżonkami nic się nie zmieniło, a córki, są tak kochane przez ojca, że nikt go nie podejrzewał o takie pokłady ojcowskiej miłości… 🙂 🙂 🙂

          Pozdrawiam

          Grazia

          PS. Wszystkie Adamy to fajne chłopaki;;;;;;))))))))))))

          • Re: Czy boicie sie porodu? do Oli

            Twoje posty są takie smutne 🙁 Masz dość ciąży i takie tam – nie mogę się z Tobą zgodzić, bo chociaż mamy podobne terminy (ja 26 listopada), to ja czuję się świetnie z bejbiszonkiem w brzuszku – nie chodzi mi o poczucie fizyczne, bo czasem nie mam siły nawet wstać z wyrka, ale psychicznie jest mi z nim bardzo dobrze no i oczywiście nie możesz się zamartwiać, że coś będzie nie tak !!!!!!!! Dla pocieszenia dodam, że moja kumpela, o której myśleliśmy, że praiwe umrze przy porodzie, urodziła w ciągu trzech parć synka. A teraz przedstwię Ci jej przypadek:
            Przy wzroście 170 cm, ważyła 47 kg. Idąc rodzić ważyła 56 kg, biodra miała tak wąskie jak moje jedno udo (a ja wcale taka gruba nie jestem, jestem normalnej budowy – przed ciążą ważyłam 50 kg przy 160 cm wzrostu). Baliśmy się, że maluch ją rozerwie na amen, a tymczasem ona prawie codziennie piła małe piwko z soczkiem, które bardzo widocznie smakowało dzidziusiowi, wypalała chyba ponad pół paczki fajek, prawie co sobotę chodziła na dyskoteki, gdzie oczywiście tańczyła, przeżyła sylwestra, studniówkę, maturę, ślub – wszystko w czasie ciąży nie miejąc ani razu mdłości, wymiotów, żadnych, ale to żadnych dolegliwości, aż w końcu któregoś dnia – 16 dni przed terminem zaszalałyśmy do 1 w nocy w knajpie, a ona rano poszła rodzić – nawet lekarz nie zdążył dobiec do porodu, bo zdrowy chłopczyk (10 pkt APGAR) był juz sobie na świecie. Dzisiaj ma juz dwa latka i nie był ani razu jakoś poważnie chory, oprócz anginy, przeziębienia.
            Myślę, że Cię pocieszyłam choć trochę 🙂
            Pozdrawiam
            Ola

            OlaSz

            • Re: Czy boicie sie porodu? do Oli

              Dzięki za słowa pocieszenia. Mam nadzieję, że smutny nastrój mi minie. Generalnie ja tez się cieszę, że Mikołajek już za trzy miesiące (dopiero) będzie ze mną, ale czasem nachodzą mnie chwile zwątpinia. Mam nadzieję, że miną bezpowrotnie. Pozdrawiam. Kasia

              • Re: Czy boicie sie porodu?

                Musimy to przeżyć i wbrew pozorom nie jest to aż tak straszne. Ja swój poród wspominam bardzo dobrze. Jestem tu chyba jakimś wyjątkiem bo ja nie miałam żadnych bóli porodowych, nawet najmniejszych. Swoją Agatkę urodziłam przez cesarskie cięcie /nieprawidłowa budowa macicy i na 99% będę tak rodzić zawsze/. Do porodu, na swoją prośbę dostałam znieczulenie ogólne /chciano mi dać zzo/ no i jak się obudziłam to już było po wszystkim. Tak więc jedynie bolało mnie miejsce szwu, które dziś mam prawie niewidoczne i podobno “bardzo ładnie zrobiono mi szew” jak to mówi moja pani ginekolog.
                Nie bój się więc bo to tylko tak strasznie wygląda. Im więcej człowiek myśli tym gorzej. Najważniejsze pozytywne nastawienie.
                Pozdrowienia.

                Znasz odpowiedź na pytanie: Czy boicie sie porodu?

                Dodaj komentarz

                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                Logo