Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

Kurcze mialo byc Tiramisu 😉 Kazdy kto wstydzi sie o czyms pogadac na forum pisze pod zmienionym nikiem i ja tak zrobilam. Kiedys juz chcialam o tym napisac ale jakos zrezygnowalam. Ten problem zniknal z mojej pamieci dopiero teraz kiedy mam dziecko czesto nad tym mysle. Wlasciwie nie wiem o po co o tym pisze bo przeciez jesli nawet ktos tez byl bity jak ja nie potwierdzi tego na swoim prawdziwym niku bo tak jak mnie bedzie mu wstyd. Pytalam kiedys meza czy jako dziecko byl bity powiedzial, ze chyba raz czy dwa dostal po uszach od mamy. Jesli ja nie potrafie powiedziec ile razy dostalam bo bylo tego tak wiele to znaczy, ze to chyba bylo bicie??? Zastanawiam sie co musialoby zrobic moje dziecko zebym musiala go uderzyc(to tylko punkt widzeni doroslego, w zyciu nie uderze mojego dziecka) Mysle i nie umiem odpowiedziec na to pytanie moze dlatego, ze nie jestem moim ojcem. Za co dostawalam dokladnie nie pamietam wiem, ze balam sie isc do niego z zadaniem domowym z mamtematyki bo jak czegos nie rozumialam to bil mnie po twarzy az zrozumialam. Nie bylismy bici CHYBA czesto tylko, ze jak ojciec sie na cos zdenerwowal to bil nas tym co bylo pod reka. Najgorsze, ze jako dziecko myslalam, ze to jego zachowanie jest normalne, ze wszyscy ojcowie tak sie zachowuja. Gdybym teraz byla dzieckiem poszlabym z tym gdzies. Nasza rodzina jest powazana, a ojciec szanowany przez innych ludzi pracuje na powaznym stanowisku. Kiedy bylam dzieckiem to rodzice sie dopiero “dorabiali” i finansowo i zawodowo nie sadze zeby wtedy ich rodzicielstwo bylo swiadome. Ja mam zupelnie inny poglad na wychowanie dzieci i nigdy w zyciu moi rodzice nie beda dla mnie autorytetem w ich wychowaniu. To co bylo kiedys byc moze odeszlo w niepamiec dla nich ale nie dla mnie… Teraz rodzice sa bardziej swiadomi czytaja, bywaja na forach tak jak my i przede wszystkim wiedza, ze bicie to tylko pokaznie ze jestesmy bezradnii to my mamy problem z ktorym nie potrafimy sobie poradzic, a nie to dziecko. Tak sobie mysle, ze chcialaby chyba zeby moj ojciec mnie przeprosil. Wiem, to niczego nie zmieni ale moze… Jako do czlowieka mam do niego ogromny szacunek za to jaki jest teraz co osiagnal i kim jest ale jako ojcu z tamtych lat nie mysle o nim dobrze. Pozdrawiam.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

  1. Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

    nie. kilka razy dostalam tak zwanego “klapsa” (1. za spalenie matce nowiutenkiej spodnicy dzinsowej – pieknej, dopiero co przyniesionej ze sklepu, nigdy jej nie zalozyla… spodnica jest w domu po dzis dzien, choc minelo prawie 30 lat :), 2. od ojca za jakies totalne klotnie z siostra, zapewne polaczone z bojka bo to bylo na porzadku dziennym – wiecej przypadkow nei pamietam). za to mam w pamieci godzinne tyrady i gadki moralizatorskie mojej matki… do dzis to jej zreszta zostalo. kiedys szczerze tego nienawidzilam i chyba wolalabym juz dostac jakiegos klapsa niz wysluchiwac wiecznych uwag.
    makarego nie bije, klapsow nie daje (przyznaje, raz sprobowalam i od tej pory to jest jedna z…. ulubionych zabaw mojego syna. gdy cos broi i groznym glosem pytam ” a klapsa chcesz?”, to makary radosnie potwierdza “mhm”, leci do mnie i wystawia pupe…).

    ania

    • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

      u mnie dokładnie to samo. klapsy mogłabym chyba policzyć na palcach u jednej ręki, ale te humory…

      Paula, Borys i Maksiu

      • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

        pamietam 3 razy
        1. wyszlam na łąke z kuzynka ubrana w rajstopki czerwone z pewexu:) moglam miec z 4-5 lat (mama wiedziala ze ide na sasiednie podworko)
        dostalam pasem bo wrocilam cala w kolorze czarnym – mierzylysmy glebokosc rowow meljoracyjnych
        mama niezle mi wlupila – na pewno ze strachu ze moglam sie utopic
        2. w pierwszej klasie podstawowki (do szkoly poszlam rok wcesniej czyli mialam 6 lat) poszlam bez mowienia komukolwiek do domu kolezanki (kilka km od mojego domu) bezposrednio po lekacjach
        dziadek znalazl mnie bawiaca sie w najlepsze ok godz. 20.00, mama wrocila z 2 zmiany i przylozyla mi kablem od grzalki.
        3. dostalam w twarz od ojca jak mi sie nie spodobalo ze podczas nieobecnosci matki w domu urzadzil sobie zakrapiane imieniny – w chwili walenia mnie w twarz byl zakropiony a ja mialam 13 lat i niezla pyskowke mu wstawilam

        wiecej nie pamietam i nie bylo

        • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

          Ja dostałam od ojca parę razy pasem, jak byłam totalnym dziciakiem, tak do 10 roku zycia, zawsze w tyłek i zawsze “sprawiedliwie” zarówno ja jak i brat – jak przegięliśmy i ojciec nie mógł dojść prawdy. Ale to było dosłownie z kilka razy – nie wspominam tego jakos bardzo tragicznie, mój ojciec to fajny facet a wtedy po prostu sie tak wychowywało dzieci. Gorzej wspomina fakt dostanie po twarzy od mojej matki, miałam wtedy chyba z 6 lat i nie pamietam co jej powiedziałam ale dostałam mocnego liścia w twarz – pamietam że to mnie strasznie bolało “psychicznie” w porównaniu z tym pas był niczym. AAA i jeszcze dodam, ze po tym jak dostałam od matki w twarz, na drugi dzień uciekłam z domu (co prawda na sąsiednie podwórko) i jak mnie znaleźli to dostałam trzepaczką do dywanów, na drugi dzień postanowiłam, ze już na peno ucieknę daleko i mnie nie znajda i wróce jako piekna, bogata ksieżniczka i wtedy będa załować – kurcze strasznie dokładnie pamiętam co wtedy sobie myślałam. I jak tak sobie kombinowałam to przyszła do mnie mama i mnie przeprosiła i pamiętam te przeprosiny jako najwspanialsze wydarzenie, dlatego częto przepraszam swojego syna jak nawalę
          Wiecej przemocy nie pamietam.
          Moje dziecko dostało w zyciu moze kilka lekkich klapsów, za które bardzo załuję i zawsze uznaję za swoja słabośc i przepraszam. Nienawidze przemocy, zwłaszcza wobec dzieci.

          • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

            Piszę pod zmienionym nickiem, bo inaczej w ogóle nie zabrałabym w tym wątku głosu.

            Mój ojciec jest cholerykiem i ja też mam niepokorną duszę. W dzieciństwie byłam tyle razy lana (nie bita, tylko właśnie lana), że nie byłabym nawet w stanie zliczyć takich sytuacji. Jak dostawałam klapsa w tyłek to zawsze to było od mamy i w pełni zasłużone, od ojca zawsze dostawałam cięgi. Takie, że skórę miałam opuchniętą, a pod nią nie rzadko i krwiaki. Często nie mogłam siedzieć. Dla mojego taty to był chyba jedyny w jego mniemaniu sposób na “ustawianie” mnie. Zdaję sobie sprawę, że kiedyś inaczej wychowywano dzieci i że nie wszyscy nawet dziś to potrafią. Ale nie było mi lekko.
            Na początku dla mnie to było okrutne. Ojciec tak mnie lał, że sam po takich akcjach był obolały. Ja tak ryczałam, że przez baaaardzo długo zanosiłam się płaczem i aż wpadałam w bezdech…………………………………………

            Bicie do niczego nie prowadzi. Nie bijcie swoich dzieci. Klaps (zaznaczam KLAPS), o ile jest pojedynczym “wypadkiem przy pracy”, nie jest w moim mniemaniu jeszcze straszną tragedią. Podkreślam jednak, że tylko gdy dzieje się to sporadycznie, dziecko na to faktycznie zasłużyło i wie dlaczego dostało.

            Dla mnie z biegiem czasu ostre lanie nie było niczym tak okrutnym i bolesnym, jak na początku. Owszem, siła z jaką bił nie zmieniała się, zawsze starałam się ojcu uciec i schować w mieszkaniu (czasem w mojej obronie stawała mama), ale im starsza się stawałam, tym bardziej obojętne mi było, czy mnie ojciec zatłucze na śmierć, czy też nie…………… (nie mogę………….. wydawało mi się, że po tylu latach mnie to już nie rusza, ale i teraz wspominanie tego wywołuje łzy)………………………………………. Czasem w akcie desperacji po pierwszych razach stawałam przed nim (nie wiem, ile wtedy miałam lat :8, 10?) i krzyczałam mu prosto w twarz: “Proszę, bij mnie,…………… zatłucz mnie na śmierć! Zabij mnie…………..Wtedy będziesz miał spokój……………” Wtedy tata baraniał, nie wiedział co ma robić. Nie bił już, ale odgrażał się mamrocząc coś pod moim adresem.
            Akcje się powtarzały. Tata musiał mnie bić przez dość długi okres czasu, bo pamiętam, że w pewnym okresie byłam na tyle już wszystkiego świadoma, że kiedyś w czasie lania wykrzyczałam mu, że są instytucje, które zajmują się obroną praw dziecka i że to tam zgłoszę. Nie pamiętam już w tej chwili, jakie wrażenie to na nim zrobiło. Mnie tam już było wszystko jedno……………….

            Z czasem lania się skończyły. Nie wiem, może byłam już zbyt duża i silna, a może wreszcie mój ojciec zaczął bardziej nad sobą panować.

            Żeby sytuacja była jasna – mój tata nie jest żadnym sadystą, czy alkoholikiem. Bicie mnie i siostry (mnie częściej) nie było jego stałym punktem codziennego programu. Nigdy też nie uderzył nikogo poza mną i moją siostrą. Ja dostawałam wtedy, gdy w jego przekonaniu na to zasłużyłam. A że ma zapalczywy charakter, często na to “zasługiwałam”. Do dnia dzisiejszego nie potrafię się z nim porozumieć. W zasadzie, to nie tylko ja mam takie problemy. Widzę, że moja mama też ma dość i czasem płacze po kątach.

            Kocham mojego tatę, ale mam do niego żal, o to, co mi zrobił. Mam żal nie tylko ze względu na to, co wycierpiałam, ale dlatego też, iż widzę po sobie, że przez własną przeszłość sama jestem bardziej skłonna dawać klapsy mojemu dziecku. Wstydzę się tego i staram się z tym walczyć, bardzo się staram. Każdego wymierzonego do tej pory malcowi klapsa jestem okropnie świadoma i mam potworne wyrzuty sumienia. Nie chcę powielić zachowań mojego tat. Rrobię wszystko, aby moje dziecko nie wiedziało, co to jakakolwiek przemoc, ale boję się. Boję się, żeby kiedyś przypadkiem nie wyszło ze mnie zwierzę, które wszczepił we mnie mój ojciec.

            • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

              Ja tez bylam bita w dziecinstwie, ale przez moja matke. Od mojego ojca dostalam moze 3 razy i to zasluzenie. A to dlatego, ze moj tata duzo poracowal a moja mama nie pracowala… Teraz jak o tym z nimi rozmawiamy, to matka czuje sie zmieszana i mowi, ze bylam trudnym dzieckiem. Fakt, ze zawsze lubilam postawic na swoim, a w czasie tzw “okresu buntu” bylam bardzo zbuntowana nastolatka… Zwiewalam ze szkoly, oszukiwalam, nie uczylam sie… Jednak nie tlumaczylo to zachowania mojej matki… Podobnie jak Wy- uwazalam, ze to normalne i nawet dziwilam sie jak moja babcia chciala na moja matke isc do jakiegos “Towarzystwa opieki nad dziecmi” czy cos….

              Najbardziej pamietam kilka sytuacji. Pierwsza z nich to jak dostalam 1 za brak zadania domowego w 4 klasie podstawowki- dostalam takie lanie, ze szok… Jeszcze wczesniej w 3 klasie moja matka mi wlala, bo wmowila sobie, ze oddalam czekolade, ktora tata przywiozl z Niemiec- kolezance. Tak mnie bila (reka), ze w koncu przyznalam sie do czegos czego nie zrobilam. Dopiero jak tata wrocil wieczorem z pracy to powiedzial, ze ilosc czekolad sie zgadza- czyli nie oddalam kolezance- matka nawet mnie nie przeprosila….Wydaje sie to zabawne- ale to byla taka glupota, ze szok!!!!!
              Pozniej bylo coraz gorzej… Matka bila mnie strasznie…. Jak zaplacilam u fryzjera o 10zl wiecej niz bylo ustalone- bo czesalam sie na polowinki w liceum. Tak mnie szarpala za wlosy-z fryzura prosto od fryzjera, ze polowe mi wyrwala. Ciagnela mnie za wlosy po calym korytarzu i bila moja glowa o drzwi. MASAKRA!!! Bylo wiele takich sytuacji, gdzie matka nawet z byle powodu wpadala w szal, wylewala mi budyn na glowe Bila mnie czym popadnie- klapkiem, wieszakiem, rura od odkurzacza… Po prostu wszystkim… Do tego nie raz wyrzucala mnie z domu, wyzywala od najgorszych itp… Wtedy nocowalam u babci. Moja mlodsza siostra bardzo sie przejmowala tym co matka ze mna robi. Jak mama wyrzucala mnie z domu bez butow, to siostra przynosila mi buty i kurtke i szlam do babci… Moja siostra moze 2 razy dostala. Pozniej matka ja przepraszla.. Z reszta cale zycie byla faworyzowana….

              Moja matka jest po studiach ekonomicznych na Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Jest bardzo inteligntna kobieta, mozna z nia porozmawiac na kazdy temat, zawsze sluzy dobra rada…. Nie rozumiem tym bardziej, jak mogla mnie tak traktowac….

              Przez to wszystko jestem strasznie znerwicowana… Nie panuje nad swoimi emocjami…O wszystko placze i krzycze z byle powodu. Bardzo kocham swoja coreczke i NIGDY nie bede jej traktowala tak, jak mnie moja matka. Czesto krzycze na meza i to odbija sie na dziecku. Ona jest cala zestresowana jak placze lub krzycze… Zawsze obejmuje mnie i mowi ” Nie placz mamusiu”. Musze nad tym popracowac i uspokoic sie, ale na to trzeba czasu…

              Podsumowujac, patrzac z persektywy na cale moje dziecinstwo to bylo ono wielkim koszmarem… Ja wtedy tego nie widzialam…. Teraz zyje z matka bardzo dobrze, nie rozpamietuje wszystkiego. Bardzo mi pomogla i pomaga w “doroslym zyciu”. Nie chce do tego wracac i nie lubie rozpamietywac takich smutnych sytuacji. Teraz przede wszystkim chce byc dobra matka dla mojej corci….

              Buziaki

              Monia i Maja (28 stycznia 2004)

              • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                Bardzo smutno czyta sie takie posty !!!!

                Ja w dzieciństwie dostawałam klapsy, chyba jak każdy, ale nigdy nic więcej !!!

                Mój Kuba ma cztery lata i czasami jest okropny w swoim zachowaniu, nie raz w przedszkolu musiała stawić sie ” na dywaniku”, bo Kuba coś zbroił, naszczęście dla niego wystarczajaca karą jest jak zabronię mu bajek oglądać !!!

                A co sądzicie o metodach SUPERNIANI – Oglądał ktoś !!!

                ANIA &

                • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                  bardzo przykro czytać niektóre posty, po prostu jestem w szoku…
                  ja dostałam tylko raz w życiu (przynajmniej tylko jeden raz pamiętam)…
                  pozrawiam wszystkich serdecznie

                  ewka z Weroniką 06.10.02 i Maksiem 30.12.2005

                  • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                    Moze odpowiem bo czytam posty dziewczyn i łezki mi poplynely bo sa momenty jakbym to ja przezyla. Fakt nie wylewano mi budyniu czy nie uderzalo glowa o drzwi ale kiedy teraz przypomne sobie takie momenty to nie bylo to normalne. To moze smieszne ale gdybym powiedziala o tym komus ktos zna mojego ojca nigdy by nie uwierzyl w to co mowie. Poza najblizsza rodzina z ktora poczatkowo jak bylam dzieckiem mieszkalismy. Najgorsze, ze wszyscy oni widzieli jakie akcje urzadza moj ojciec ale nikt nie zareagowal czy oni tez uwazali, ze takie bicie jest normalne;( Sadze, ze jak sie przeprowadzilsmy na swoje to mial wieksze pole do popisu bo nikt tego nie widzial poza mama ktora i tak nigdy z tego co pamietam nie stanela w naszej obranie jedyne na co bylo ja stac to…tylko nie po nerkach… dacie wiare. Tylko, ze ona zawsze stawala po jego stronie nawet jak bylam juz nastolatka i mnie nie bil tylko prawil moraly albo tez w skrajnych przewinieniach mial jeszcze jedna taktyke ignorowanie(patrz. nieodzywanie sie jakbym bylo niewidzialna) Nie wiem co bylo gorsze czasami wolalabym chyba “dostac”. Kiedys moja siostra wspomniala o tych “zdarzeniach” przy obiedzie przy naszym mezach to sie z mama glupio usmiechneli i powiedzieli, ze przesadzamy i mama na usprawiedliwienie siebie i ojca zaczelo wymieniac jakie to bylysmy.Glupio jej przed “obcymi” bylo. Wiem, ze panuje teoria, ze osobie bitej jest latwiej potem powielac zachowania pewnie jest w tym duzo prawdy tylko, ze ja nie dopuszcze do tego bo panuje nad swoimi emacjami i nad saba, i jesli w przyszlosci dojdzie do sytuacji, ze zamachne sie reka przed oczami stana mi sytacje sprzed lat kiedy to mnie bito. Nie pozwole na to predzej poprosze o pomoc. Dziekuje i pozdrawiam.

                    • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                      ja się nie wstydzę tego, tylko może nie zawsze chce mi się wracać pamięcią do tego co przeżywałam..

                      Ja byłam wychowywana przez moja mamę, tata tragicznie zmarł jak ja miałam 2,5latka, a moja siorka 1,5.
                      Moja mama poddawala się, nie mogła pogodzić się z jego śmiercią. Po dłuższym czasie byłam wyzywana od najgorszych, a bo coś żle zrobiłam, bo się nie tak spojrzałam, powodów było wiele..potem była szarpanie, uciekanie wokół ławy, bicie czym popadło i gdzie popadło.. Nawet deską od mięsa..
                      Wytrzymywałam do pewenego momentu (miałam 14 lat i odesżłam z domu gdzieś tam..)
                      Jak byłam w domu nie mogłam powiedzieć:mama, musiałam mówić mamusia, nie pamiętam żebym pysknęła, byłam b.podporządkowana, przerażona, wystrasozna, zamknięta w sobie itd.

                      Moja mama nigdy chyba tego nie zrozumiała, że to było złe że nas biła, wyzywwała itp.
                      Jetsem przekonana że nas kochała, z tym że nie umiała sobie radzić z sytuacjją która ją dotknęła i wyżywała się głównie na mnie.

                      Trzy lata temu moja mama odeszła.. i mam nadzieję, że teraz jets b. szczęśliwa.

                      A mi zostały wspomnienia, które nigdy nie zgasną, nie miną,..
                      Jakiś ciężar zawsze będzie się ciągnął, bo zmiany które w nas zaszły kiedyś w dzieciństwie nie miną, mogą ucichnać, złagodnieć..
                      Obiecałam sobie już dawno temu, że mojego dziecka nie będe ani wyzywać ani bić, i tak też robię.

                      Nie masz się czego wstydzić! to nie twoja wina, że do takich rzeczy dochodziło i takich przykrości doświadczałaś!
                      Masz prawo o tym mówić! a jak ktoś się z tego śmieje, czy nie rozumie to już tylko o nm świadczy
                      Więc łeb do góry!!! to jets za nami, choć wspomnienia żyją ale wiedz że jest ans więcej i tzreba coś z tym robić.

                      A twój ojciec? wg.mnie nieważneczym się zajmuje, jakie pozory się stwarza ale jakim się jest człowiekiem!!!

                      i zapewne z tąd tez moje zapędy na pedagogikę

                      Pozdrawiam i powodzenia!

                      • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                        przeżyłam coś podobnego..i w końcu mając 14 lat miałam już tak dość, ze postanowiłam odejść (…)niż być w swoim domu.
                        Dziś – nie żałuję tego, bo dzięki temu że się odważyłam to 4 lata upłyneły mi w spokoju i nauczył mnie ktoś czym jest miłość.

                        Ja podobnie jak ty wolałam być bita, zeby tylko mieć potem spokój, bo mnie najbardziej wykanczały wyzwiska, osądzanie, przyznawanie i inne rytuały które zdarzały się zbyt często.

                        nie powiem że nie zdarzyło mi się dać Julci klsapsa, ale jestem przekonana, że “niby niewinny klaps” przynosi wiele szkody i nic dobrego nie daje – dlatego ja jetem zdecydowana przeciwniczką, bo nigdy nie wiem kiedy skończy się klaps a zacznie coś więcej..

                        Przeżyłyśmy tyle ale wiesz co teraz możemy dać naszym dzieciom, to czego my nie miałyśmy: spokój, ciepło i zero bicia, zerow wyzwisk.
                        Nie masz się czego wstydzić, bo to nie my powinniśmy się wstydzić tylko oni!

                        Pracuj nad sobą.
                        Ja się też musiałam nauczyć jak wychowywać Julkę, bo dobrego przykładu nie miałam, ale teraz z perspektywy czasu uważam, że odwalilam kawał roboty choć i pewnie dużo przede mną.
                        Jak nie wytrzymujesz to licz sobie w duchu, ooddychaj głęboko..ucz się panować nad sobą i nie poddawaj się!!!

                        I nie sądzę, że jest w tobie zwierzę które wszczepił twój ojciec, NIE!!! ale jest w tobie kruchość, cierpienie, złe wspomnienie i zły przykład wyniesiony z domu ale TO JAKIM BĘDZIESZ RODZICEM ZALEŻY OD CIEBIE! mamy więcej pracy do wykonania ale uwierz, że to jest moźliwe!!!

                        Powodzenia!!!

                        Edited by vieta on 2006/10/26 11:32.

                        • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                          smutny, ciezki temat…
                          kiedy o tym wspominalas, przykro mi Monika, ze mialas takie przezycia z mama:(((
                          naprawde.

                          Dana&Gabi 23.09.03

                          • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                            :((((((((((
                            az sie poplakalam:(

                            Dana&Gabi 23.09.03

                            • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                              wiesz co a to wg. mnie nie była glupota, bo cię mama o coś osądziła i się przyznałaś

                              tak się właśnie działo u mnie: moja mama osądzała mnie o wiele rzeczy, a ja głupia się przyznawałam i tego tera znajbardziej żałuję. Mówiła, że jak się przyznam to nie dostanę lania i co? było odwrotnie. Nie miała żadnych podstaw by osoądzać, bc i wyzywać!!!

                              Myślę też, że twój ojciec też nie powinien ci wlać (choć t tylko 3razy) – NIE POWNIEN!!! NIE MIAŁ ANI ON ANI TWOJA MAMA DO TEGO PRAWA!!!
                              Sa inne kary, a nie bicie.
                              Ja podobnie jak ty dostawałam, szarpano mnie, osądzano itp. a mojej siorki nie, dłgo nie mogłam tego zrozumeić, wmawiałam sobie że to może ja jetsem jakaś nienormalna itd.
                              I jak odeszłam z domu to wszytsko się skupiło na mojej siorce, z tym że ona miała 13lat i dzieciństwo upłyneło ej troszkę inaczej ale sytuacja sie u niej identycznie powtarzała.

                              Ja podobnie jak ty płaczę o byle co, byle czym się przejmuję, kiedyś byłam jak lawina a teraz już mniej, dużo mniej.

                              To co przeżyłyśmy to zostaje w nas ale mam nadzieję, że możemy zobić z tym dużo więcej niż myślimy.
                              Ja moje dziekco szanuję, nie biję i nie krzyczę..ma krzesełko grzeczności

                              Oby było jak najmniej bicia i jak najmniej ofiar czyjejś słabości.
                              Dla nas skończył się koszmar, mamy swoje dzieci i możemy dac im to czego my nie miałyśmy: spokój, czułość i miłóść.
                              Pozdrówki i powodzenia.

                              aha! moja mama nigdy nie zroumiała, że źle robiła.. A ty rozmawiałaś z eswoją mamą na ten temat?

                              • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                                ja też nie nienawidze przemocy i klapsów też, bo one mogą kiedyś przyczyć się do czegoś więcej

                                • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                                  Nie byłam bita, nigdy. I nie będę bić mojej córeczki, cokolwiek by zrobiła ( czyt. dawać klapsów, bo o innego rodzaju biciu nawet mi się w głowie nie mieści ). Wiem, że to nic nie pomaga, wychowywanie w ten sposób dziecka jest moim zdaniem bezsensowne i złe. Dawanie klapsów służy raczej wyładowaniu złości przez rodzica, niż nauczeniu czegokolwiek dziecka. Mnie rodzice tłumaczyli, kiedy zrobiłam coś zle i ja też będe się starała wytłumaczyć. Może jeszcze nie teraz, bo 11 mczne dziecko jeszcze nie za wiele zrozumie, ale pózniej.

                                  • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                                    dla mnie też.. ale są naszczęście ludzie chcący zmienić fatum i najważniejsze, by nasz dzieci miały lepiej od nas

                                    • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                                      u nas w przedszkolu jest krzesełko grzeczności i keidyś nie wiedząc co zorbić by Julka posłuchała zapytałam co mam zrobić by zrozumiała że źle robi…Julcia opowiedziała o przedskzolu i o krzesełku gdzeczności, coś chyba podobnego do jezyka leżącego na ziemi w Super niani.
                                      Jak Julcia “wychodzi z ciała” to siedzi sobie na krzesełku grzeczności. U na snie wchodzi zamknięcie jej w swoim pokoju, bo mamy jeden.

                                      • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                                        Nie nie byłam.
                                        Owszem zdarzyło sie że czsem dostałam ścierką od mamy ale to bez porównania z tym co przeszły niektóre tu dziewczyny.

                                        Niestety mam wrażenie że jestem mniej cierpliwa w stosunku do swoich dzieci niż rodzice w stosunku do mnie.
                                        Chociaż Dodo dostał tylko” klapsa” to potem dręczyło mnie sumienie tym bardziej że ja nie byłam bita.

                                        • Re: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                                          Przeczytałam cały wątek i zryczałam się jak bóbr. Przypomniały mi się te wszystkie straszne chwile z dzieciństwa…
                                          Ja byłam bita przez ojczyma za pomocą pasa lub kabla, odkąd pamiętam… Biciu towarzyszyły oczywiście wyzwiska i poniżanie. Za co dostawałam? za to że nie chciałam zjeść śniadania, za to, że spóźniłam się ze szkoły 10min, za to że siadałam na kanapie “po turecku”, za bazgroły w zeszycie – miałam (mam) koszmarny charakter pisma…. itp. itd. A przez pewnien okres czasu byłam bita “profilaktycznie” – codziennie wieczorem – na dobry sen
                                          Ja sama bardzo łatwo wpadam w furię (gniew to za mało powiedziane) wrzeszczę i potrafię nawet czymś rzucić w gniewie. A potem siedzę i ryczę godzinami, że taka jestem beznadziejna. Fakt – musi się naprawdę “uzbierać”, żeby doprowadzić mnie do takiego stanu, ale jak juz wybuchnę, to szkoda gadać…
                                          Moje dziecko nigdy nie widziało mnie w takim stanie i mam nadziję że nigdy mnie takiej nie zobaczy. Staram się jak mogę, zachować zimną krew.
                                          Michałek DWA razy dostał ode mnie klapsa – teraz sam daje klapsy misiowi PORAŻKA!!! najlepsza to dla mnie nauka, żeby nigby więcej tego nie zrobić. ogromnie się tego wstydzę…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czy byliscie bici w dziecinstwie??? Ja tak ;(

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general