czy chodzicie do szkoly rodzenia z tatusiami?

Zastanwaim sie jak wygladaja zajecia w szkole rodzenia i czy..przyszli tatusiowie tez tam chodza. z wami.. i czy wogole jest duzo tatusiow na zajeciach…?
na czym wogole polegaja te zajecia..?
pozdrawaim

Erika26
+Malenstwo -15 marzec

8 odpowiedzi na pytanie: czy chodzicie do szkoly rodzenia z tatusiami?

  1. Re: czy chodzicie do szkoly rodzenia z tatusiami?

    My (oczywiście z tatusiem) chodzimy do szkoły rodzenia od 28 tygodnia. Przyznam, że przychodzą tam tylko pary i zdecydowanie polecam właśnie szczególnie panom. Na wykładach dowiedzą sie wiele na temat ciąży, porodu i pielęgnacji niemowlaczków. Tak na prawdę mój mąż własnie tam coraz bardziej dorasta do ojcostwa. Dopiero po tych wykładach zdał sobie sprawę z niektórych rzeczy, które dla kobiet są oczywiste. Zadaje pytania położnym, stara sie być aktywny, pyta jakie będzie miał “zadania” przy porodzie. Erika, zdecydowanie polecam uczestniczenie w szkole rodzenia i to właśnie z tatusiem.

    Mamusia i córnunia (6,09)

    • Re: czy chodzicie do szkoly rodzenia z tatusiami?

      Ze względu na godzinę zajęć chodzę sama, bez męza. Ale nie jestem jedyna. W grupie 6-osobowej zazwyczaj ok. połowa dziewczyn jest sama, czasem tatusiowie dochodzą. Mąż w tym czasie jest w pracy, ale powiem Ci szczerze, że wynudziłby się nieco. Najpierw ćwiczymy (ok. 40 minut), potem jest część teoretyczna. No i tutaj faktycznie mógłby być. Ale to nic, bo zawsze jak wracam z zajęć, to opowiadam mu wszystko co było i słucha nawet z zainteresowaniem 🙂 Bo ja nawet notatki robię, zeby wszystko przekazać! 🙂 Tak więc jak możesz, to chodźcie razem, ale jesli nie macie takiej możliwości, to słuchaj uważnie i potem przekazuj Tatusiowi. A do szkoły naprawdę warto chodzić!

      lunea i dzidzia (30.09)

      • Re: czy chodzicie do szkoly rodzenia z tatusiami?

        Wszysstko zalezy od szkoły rodzenia – na tej, na którą my chodziliśmy nawet w trakcie ćwiczeń tatusiowie bardzo się przydawali i generalnie osoby prowadzące zajęcia miały pomysł na to, po co Ci tatusiowie tam są. Wiem, że nie we wszystkich szkołach rodzenia tak jest, dlatego m.in. nie zdecydowałam się na szkołę rodzenia przy szpitalu w którym będe rodzić, bo tam właśnie podobno tatusiowie sa traktowani jak piąte koło u wozu. Na naszej szkole rodzenia jeden tatuś nawet ze 2 razy przyszedł sam;-)

        Karolka i Przecinek (7.08.03)

        • Re: czy chodzicie do szkoly rodzenia z tatusiami?

          Szkoły rodzenia są różne – jedne mają pomysł na tatusiów, inne nie. Ja wybrałam taką, która ma, chodziliśmy razem i byliśmy bardzo zadowoleni – a musze zaznaczyć, że mój mąż jest lekarzem i groził mi,że będzie zadawał głupie pytania. Nie robił tego jednak i nie traktował tego jako czas stracony.
          W naszej grupie było chyba 7 mamuś, z czego jedna przychodziła przez cały czas sama – też nie była oczywiście dyskryminowana z tego powodu – a zdarzało się, że jeden tatuś przychodził sam bez mamusi.
          A, jeżeli chodzi o ćwiczenia, to u nas wszyscy byli traktowani równo – mamusie i tatusiowie. Wszyscy ćwiczyli. Nawet masaż, który tatusiowie robili mamusiom mamusie musiały w ramach pracy domowej zrobić tatusiom;-)

          No i oczywiście wykłady były przydatne dla obu stron. Nawet jeżeli facet nie zdecyduje się być przy porodzie, to warto, żeby wiedział, z czego rezygnuje i co się będzie działo z mamą jego dziecka.
          I jeszcze jedno – tatusiowie pewnie się boją często – zwłaszcza ci niezdecydowani – że w szkole rodzenia będzie na nich wywierany jakiś nacisk, żeby przy tym porodzie byli. W naszej szkole absolutnie tak nie było. Podkreślane było wielokrotnie, że musi to być w pełni świadoma i zgodna decyzja obu stron…

          Karolka i Przecinek (7.08.03)

          • Re: czy chodzicie do szkoly rodzenia z tatusiami?

            Ja oczywiście na wszystkie zajęcia chodziłam z mężem. W grupie kilkunastoosobowej może nie było z 1-2 tatusiów. Panowie bardzo się przydają, szczególnie na ćwiczeniach. Jeśli chodzi o zajęcia teoretyczne, to mój mąż się nudził, bo już wszytko wiedział ode mnie ( a ja wiedzę czerpię z lietratury i z forum oraz coś tam mam w pamięci ze studiów).
            Ogólnie polecam chodzenie parami, gdyz takie zajęcia bardzo przybliżają partnerów, a poza tym dowiedzą się jakie wyzwanie jest przed nimi.

            ,

            Magda, Rafał i Albercik (7.09.03)

            • Re: czy chodzicie do szkoly rodzenia z tatusiami?

              Ja również chodziłam z mężem,wszystkie ćwiczenia robilismy wlasnie przy ich pomocy,tak że jego obecnos była bardzo potrzebna.
              Szkoła rodzenia przygotowuje teoretycznie do porodu jak i do opieki nad noworodkiem,ale równiez duzy nacisk kładzie na przygotowanie psychiczne nas do porodu.
              Mnie osobiście duzo dały te zajęcia,jestem o wiele spokojniejsza i polecam każdej przyszlej mamusi-pamiętajcie jeżeli tylko możecie chodzcie z mężami na szkołę rodzenia.
              Marzena 29 lat i 39tyg.Fasolka(chyba córcia)

              • Re: czy chodzicie do szkoly rodzenia z tatusiami?

                Ja chodze z zona na szkole rodzenia i 98 %kobiet przychodzi z mezami. Wydaje mi sie ze tylko wtedy szkola rodzenia ma sens jesli chodzi sie oboje…
                Osobiscie jestem zadowolony z zajec
                Pozdr.
                Frugo&Family with Mateusz (10.10)

                • Re: czy chodzicie do szkoly rodzenia z tatusiami?

                  jeszcze nie chodze

                  ale napewno bede chodzic z mężem, bo na niektóych porodówkach wymagają zaswiadczenia od męza ze uczestniczył esli chce być przy prodzie.
                  a mój chce.

                  evi i maleństwo (grudniowe)

                  Znasz odpowiedź na pytanie: czy chodzicie do szkoly rodzenia z tatusiami?

                  Dodaj komentarz

                  Angina u dwulatka

                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                  Czytaj dalej →

                  Mozarella w ciąży

                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                  Czytaj dalej →

                  Ile kosztuje żłobek?

                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                  Czytaj dalej →

                  Dziewczyny po cc – dreny

                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                  Czytaj dalej →

                  Meskie imie miedzynarodowe.

                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                  Czytaj dalej →

                  Wielotorbielowatość nerek

                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                  Czytaj dalej →

                  Ruchome kolano

                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                  Czytaj dalej →
                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                  Logo
                  Enable registration in settings - general