Czy ćwiczycie ze swoim dzieckiem???

Byłam ostatnio u pediatry i w trakcie badań dotyczących podnoszenia główki przez dziecko w pozycji na brzuszku pediatra stwierdził że nie ćwiczymy z dzieckiem. W całym tym zamieszaniu (płacz dziecka, recepty podnoszenie, przenoszenie) nie zapytałam o co jej chodzi???
Czy Wy ćwiczycie ze swoimi maleństami??? Jeśli tak to jakie ćwiczenia robicie? Mnie sie wydawało że Mateuszek jest jeszcze za mały ale może sie myle. Pomóżcie proszę.
Jak ćwiczyć z takim dzieckiem? Ja przewracam go codziennie na brzuszek i tylko tyle? Robicie masaże? Jak je robić?
Pozdrawiam

Marta i mateuszek (19.10.2004)

24 odpowiedzi na pytanie: Czy ćwiczycie ze swoim dzieckiem???

  1. Re: Czy ćwiczycie ze swoim dzieckiem???

    Wg. schematu, dziecko osiaga umiejetnosci:

    w pierwszym miesiacu zycia – w pozycji na brzuchu unosi chwiejnie glowke

    w drugim miesiacu – utrzymuje glowke przy podciaganiu do pozycji siedzacej

    w trzecim miesiacu – utrzymuje glowke prosto w pozycji siedzacej

    Cwiczenia wlasnie polegaja na podciaganiu dzieciatka za raczki do pozycji siedzacej, sadzaniu go, kladzeniu na brzuszku. Zadnych masazy sie nie robi.
    Piszesz ze Mateuszek jest jeszcze malutki, nieprawda. Zastanawiam sie czy to nie jest “sprawka” babci ktora sie upiera ze dziecka nie wolno nosic pionowo itp.
    Dzieciatko od pierwszych tygodni powinno sie nosic czasami pionowo, bo wlasnie wtedy tez cwiczy sie miesnie szyji.

    Pozdrawiam


    Jola i Adrianek (30.10.2000)

    • Re: Czy ćwiczycie ze swoim dzieckiem???

      hmmm… zaskoczona jestem zestawem ćwiczen, które proponujesz
      i pediatra, i ortopeda, i neurolog, i fizykoteraeuta kategorycznie zakzywali nam podciągania za rączki i sadzania tak małego dziecka, kładzenie na brzuszku jak najbardziej, przysuwanie zabawek żeby wyciągało rączki i prowokowanie do obracania główki i później całego ciała, również zachęcanie do podnoszenia główki w pozycji na brzuszku, gdy już dziecko potrafi główke utrzymać noszenie w pozycji podartej przodem, ale w żadnym wypadku podciąganie i sadzanie!!!!

      • Re: Czy ćwiczycie ze swoim dzieckiem???

        Cześć! my ćwiczymy z naszym synkiem i rączki i nóżki. Cwiczenie rączek polega na dotykaniu nimi uszka a nózki to tzw.”rowerek”(tak zalecił nam pediatra i ortopeda)Mały świetnie dżwiga główkę leżąc na brzuszku ale myślę że takie ćwiczenia mu nie zaszkodzą.
        Pozdrawiam.
        Żaneta i Igor(ur.15.10.2004)

        • Re: Czy ćwiczycie ze swoim dzieckiem???

          my tez dotykaliśmy rączkami brzuszka i ramion np, choc cały czas nam powtarzano, żeby robic to bardzo delikatnie, ale podciąganie za rączki to już zupełnie inna historia…

          • Re: Czy ćwiczycie ze swoim dzieckiem???

            Nie przesadzaj! Nie pisze przeciez zeby wyrywac rece! Nie jestem kretynka!
            Bierze sie dziecko za lapki a ono SAMO podciaga sie (probuje), delikatnie mu sie pomaga. Cwiczenie trwa ok.2 – 3 sekund i kilka razy sie je powtarza.
            Z czasem cwiczenie wykonuje sie dluzej.
            Wszystkich ktorych znam tak robia i jakos zadnemu dziecku nic nie bylo. Tak sie robi od lat. Robia tak tez lekarze.


            Jola i Adrianek (30.10.2000)

            • Re: Czy ćwiczycie ze swoim dzieckiem???

              robią tak lekarze od lat, ale tylko w trakcie badania…

              • Re: Czy ćwiczycie ze swoim dzieckiem???

                Ja wiem swoje.


                Jola i Adrianek (30.10.2000)

                • zgadzam sie!

                  Zgadzam sie z tym co pieszesz! Od urodzenia byliśmy pod opieką świetnej fizjoterapeutki (bo to przyajciółka rodziny) instruktorki Zofii Szwiling. O żadnych ćwiczeniach nie ma mowy! Jedyne co można robić to ćwiczyć mięśnie brzucha dziecka – podginając jego nóżki – bawiąc się nimi. Ale podciąganie za rączki czy przyspieszanie sadzania absolutnie nie. Natomiast podciągać za rączki nigdy! Nawet jeśli się podpuera przy tym plecki.

                  Szymon

                  • Re: Czy ćwiczycie ze swoim dzieckiem???

                    Ha, dzisiaj bylismy na wizycie u pediatry i usłyszałam dokładnie ten sam zarzut!!! tyle że dotyczyło to ciągnięcia główki do siadu…
                    Mój Michał jest wyjątkowo leniwym dzieckiem jeżeli chodzi o “ćwiczenia”….
                    Owszem potrafi przytrzymać główkę, a nawet całkiem sprawnie sie “podciąga”, na brzuszku radzi sobie też całkiem nieźle; zdarzyło mu się równiez kilka razy przekręcić z brzuszka na plecki…. Ale trzeba się ostro napracować aby go zachęcić do wygibasów…

                    Jedyne co możesz zrobic to częściej kłaść Matiego na brzuszku i prowokować go aby kręcił główką na boki – ja kładłam Misia na sobie, brałam po grzechotce do ręki i grzechotałam raz zjednej strony raz z drugiej.

                    Co do masażu niemowlęcia – ja masuję po każdej kapieli – Michał to uwielbia Wysłałam Ci Zaklinaczkę – tam znajdziesz opis jak wykonać bezpieczny masaż
                    pozdrawiam Zuzia

                    Michał (11.08.2004)

                    • Re: Czy ćwiczycie ze swoim dzieckiem???

                      staraj sie jak najczesciej klasc malucha na brzuszek – oczywiscie jesli protestuje wtedy nalezy przerwac

                      Agniesia 7.07.02 +Adrianek 3.01.04

                      • Nie, nie i jeszcze raz NIE!

                        nie bede sie dopisywac pod kolejnymi postami mamyali i laminji, ale podpisuje sie pod wszystkim co anpisaly. Nie wiedziec czemu rodzice za wszelka cene chca CIAGLE stymulowac dzieci, i to niestety czesto za rada niedouczonych lekarzy… tragedia.
                        Odpowiem Ci co radza najlepisi w wawie ( a nie wiem czy nie jedni z lepszych w polsce) fizjoterapueuci ndt bobath – wspomniana przez Laminje zosia szwiling i pawel zawitkowski (z imidu) – JESLI NIE MA POTRZEBY NIE STYMULOWAC DZIECKA! Czesto dziecko SAMO jest sobie w stanie poradzic z asymetria, czesto zbyt pochopnie sa wydawane opinie o wzmozonych czy obnizonych anpieciach…Do tego dochadza rady typu – cwiczcie z dzieckiem “na wszelki wypadek”, proponuje sie wlasnie “podciaganie” za raczki do siadu, sadzanie itp. A tak sie robic nie powinno. Tak samo jak sie nie powinno np. obkaldac asymetrycznych dzieci z jednej strony np. pielucha, bo dziecko odwrotnie do zamierzonego przez nas celu zaczyna mocniej napierac w te strone, bo czuje opor. Ale niestety to sa rzeczy o kotrych czesto lekarze nie maja pojecia, bo zakonczyli edukacje na studiach i popychaja takie brednie, ze mozg staje. Sama moja pediatra kazala mi przekladac glowke Mlodej na druga strone, bo miala tendencje do przekrzywiania (pozostalosc po inkubatorze) – a to bez sensu, wystarcza zaslonic np. dziecku zrodlo swiatla albo wywolac odruch szukania (dodtykajac placem okolic ust) i kierowac nasza reke w konkretna strone. Ale ta kwestia dla mojej peditary to czarna magia.
                        Rozpisalam sie, ale konkluzja jest taka, zeby NIE STYMULOWAC BEZ SENSU – bo nadmiar stymulacji jest szkodliwy.
                        a swoja droga polecam poradnik opieki i stymualcji zawitkowskiego – tam jest pokazane jak podczas codziennych czynnosci wspomagac rozwoj dziecka. I nic wiecej do szczescianie jest potrzebne!
                        [Zobacz stronę]
                        uffff

                        Zuza i emalka

                        • Re: Nie, nie i jeszcze raz NIE!

                          jeden drobiazg… jeśli jest asymetria (a to przecież coś zupełnie innego niż problem opisany tutaj) można ćwiczyć – dziecko leży na pleckach a my bawimy się jego nóżkami delikatnie skręcając je obie w lewo i w prawo. Natomiast tutaj chodzi o ciągnięcie głowy do pionu. I na to nie powinno się wykonywac żadnych ćwiczeń polegających na podciąganiu dziecka. Każde dzecko ma indywidualny rytm rozwojowy. Można delikatnie stymulować – rozwijac jego mięśnie brzucha – my mielismy podobny problem – Zosia poleciła nam nosić małego w zwartej pozycji – złożonego w literkę C. To bardzo ważne, bo dziecko początkowo rozwija inne grupy mięśni. Noszenie dziecka w takiej pozycji powoduje rozwój mięśni brzuszka. Ale tak naprawdę jeśli pediatra się o coś przyczepił to należy iść do fizjoterapeuty, który dokładnie obejrzy dziecko i powie co robić. Nie należy żałować pieniędzy – wykrywanie i korygowanie problemów u tak małego dziecka to ogromna inwestycja w jego przyszłość! Ale musi być robiona fachowo i pod okiem fizjoterapeuty. Pediatra jedynie może stwierdzić pewne problemy, ale reszta należy do fizjoterapeuty. Zatem jeśli jestes w Warszawy to polecam Pawła Zawitkowskiego – ucznia Zosi, bo Zosia jest w USA :((

                          WARTO JEST MIEĆ KONTAKT Z FIZJOTERAPEUTĄ…

                          Szymon

                          • Re: Nie, nie i jeszcze raz NIE!

                            wlasnie o taka stymualce mi chodzi – podczas noszenia (prawidlowego noszenia, np. takiego o jakim piszesz), przewijania (i pamietania, ze nie wolno lapac za kostki itp)
                            a z ta asymetria, to tez pamietam jak zosia nam pokazywala jak zmusic Mloda zeby sie odwrocila w druga strone SAMA -bez naszej ingerencji fizycznej…
                            i co ciekawe czesto rodzice sa niezadowoleni z takich wizyt, gdzie fizjoterapeuci pokazuja tylko jak wspoamgac codziennymi ZABAWAMI, pielegnacja rozwoj, bo twierdza, ze im sie jakies pierdoly pokazuje, a oni chca CWICZYC. hihi

                            Zuza i emalka

                            • Re: Nie, nie i jeszcze raz NIE!

                              a skutki zaniedbania symetrii u niemowląt są bardzo poważne i wychodzą wiele lat później. Mam przykład w rodzinie. Asymetria wyszła kiedy chłopiec poszedł do szkoły. Bardzo słabo mu szła nauka w pierwszej klasie – dzięki temu, że chodził do dobrej prywatnej szkoły zaczęto mu robić badania i wykryto asymetrię (z okresu niemowlęcego – był wczesniakiem). Dzięki temu po przesadzeniu go w inną część sali poprawiła się jego percepcja. Ale cały czas jest pod opieką fizjoterapeuty…

                              Szymon

                              • Re: Czy ćwiczycie ze swoim dzieckiem???

                                A mi pediatra kazała ćwiczyć z synkiem, właśnie pociągając go za rączki (bo nie chce ciągnąć główki). W prawdzie nie aż do siadu tylko tak trochę. Teraz już sama nie wiem.
                                Na brzuszku Adaś ślicznie trzyma głowę – teraz już całkiem wysoko.

                                Pozdrawiam,

                                Marta i Adaś 15.11.2004

                                • Re: Czy ćwiczycie ze swoim dzieckiem???

                                  Ja masoalam Hubika tak jak uczono nas w szkole rodzenia od pierwszych tygodni zycia-Hubi to ubostwial,oprocz tego kladlam go czesto na brzuszku.
                                  Dodam tylko,aby nie bylo zadnych watpliwosci,to byly masaze a nie zadne cwiczenia!!!!!!!!!!!!

                                  Tego typu masaze sa czesto tez opisane w gazetach dla matek itp.

                                  …i Nelly

                                  • Re: Czy ćwiczycie ze swoim dzieckiem???

                                    Ja masoalam Hubika tak jak uczono nas w szkole rodzenia od pierwszych tygodni zycia-Hubi to ubostwial,oprocz tego kladlam go czesto na brzuszku.
                                    Dodam tylko,aby nie bylo zadnych watpliwosci,to byly masaze a nie zadne cwiczenia!!!!!!!!!!!!

                                    Tego typu masaze sa czesto tez opisane w gazetach dla matek itp.

                                    …i Nelly

                                    • Re: Czy ćwiczycie ze swoim dzieckiem???

                                      O Boze!

                                      …i Nelly

                                      • Re: Czy ćwiczycie ze swoim dzieckiem???

                                        poszłabym raczej do fizjoterapeuty…

                                        Szymon

                                        • Re: Czy ćwiczycie ze swoim dzieckiem???

                                          W sobotę wybieramy się do neurologa – do ośrodka terapii NDT-BOBATH na Kabatach (był polecany tu na forum). Mam nadzieję, że coś doradzą.

                                          Pozdrawiam,

                                          Marta i Adaś 15.11.2004

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czy ćwiczycie ze swoim dzieckiem???

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo