Czy ja jestem sknerą ?

Ostatnio spotkałam znajomą która szła ze swoim dzieckiem. Dziewczynka (2 lata) ubrana lepiej ode mnie, w modne ciuszki – ostatni krzyk mody. Poczułam sie głupio i miałam wyrzuty sumienie że moja Weronika tak nie wyglądała.
Tak sobie później myślałam czy ja nie wydaję za mało na moje dziecko. oczywiscie kupuję jej wszystko czego potrzebuje ale staram się kupować rzeczy nie za drogie (np. spodnie za 30 zł a nie za 100. Nie oszczędzam natomiast na butach). Nie wynika to nawet z mojej sytuacji materialnej, nie żyje przesadnie oszczędnie ale czasami jestem w szoku ile ludzie wydają na małe dzieci.
A może to ja jestem sknerą?
Kurcze nie wiem już sama ale przecież nie będę na siłę kupować dziecku rzeczy które założy raz lub dwa, bo akurat taka moda.
dziewczyny jeśli możecie to powiedzcie jak to wygląda u Was. Nie pytam o kwotę jaką wydajecie na dzieci ale czy często kupujecie ubrania i zabawki.
Normalnie cały czas o tym myślę…

ewka i Weronika 06.10.02

30 odpowiedzi na pytanie: Czy ja jestem sknerą ?

  1. Re: Czy ja jestem sknerą?

    w takim razie i ja jestem sknerą, bo ciszki Ala ma tanie (choć ma kilka z H&M ;)) a zabawek kuiłam jej chyba z 6 i tak ma duzo, bo wciąz wujkowie i ciocie coś ze soba przynosza (a przychodzą często :)), na butach nie oszczędzam, mimo, że szybko wyrasta, nie oszczędzam tez na zdrowiu czyli np wszystkie szczepionki płatne
    uważam, że nie jesteś sknerą, nazwałabym Cie raczej rozsądną 🙂

    • Re: Czy ja jestem sknerą?

      nie. tylko niektórzy rodzice czasem bardzo snobistycznie traktują swoje dzieci. ale z drugiej strony, jeśłi ich na to stać, to czemu nie?
      Julka chodzi we wszystkim, mamy parę odlotowych ciuchów – głównie prezenty. ja kupuję Julce normalne rzeczy w normalnej cenie, rzadko w markowych sklepach. tylko butki ma bartusie….
      a zabawki? hmmmmmm mój małżonek mnie rozbroił kupując Julce 2 teletubisie za 100 zł…. ale podobno tak na niego spojrzała, że nie miał sumienia….
      ja zwykle kupuję drobiazgi podpatrzone na forum. jak do tej pory, Julce nie wpływa, czy bawi się zabawką za 10 czy 100 zł….

      • Re: Czy ja jestem sknerą?

        ja to w tej kwestii jestem świr totalny więc się nie wypowiadam 🙂 Ale na swoje “usprawiedliwienie” dodam, że ciuszków potem nie sprzedaję tylko oddaję innym dzieciom 🙂

        Kaśka z Natusią

        • Re: Czy ja jestem sknerą?

          Ja niestety jestem z tych co Katarzynka 🙂
          Idac do sklepu z zamiarem kupienia czegos dla siebie, wracam obladowana ciuchami, ale dla Natalii. Moj maz jeszcze gorzej – ostatnio obrazil sie na mnie ze nie chce kupic Natalii welurowego dresiku, ktory moim zdaniem byl za drogi, poza tym ma juz dres tyle ze nie z weluru.
          Ma juz cala garderobe na zime i na przyszle lato:).

          • Re: Czy ja jestem sknerą?

            w takim układzie ja również jestem sknerą. nie widzę powodu żeby kupować maluchowi bardzo drogie ciuszki, z których po 2 miesiacach wyrośnie. uważam, że Młody chodzi ładnie i fajnie ubrany, ale nie za ogromne pieniądze. może jak będzie starszy i przestanie już tak szybko rosnąć?? dzisiaj jednak dosnałam cenowego szoku, kiedy w sklepie zobaczyłam ocieplane spodenki z kurteczką za 225zł. – nikt mi nie powie, że to nie jest przesada

            • Re: Czy ja jestem sknerą?

              moim zdaniem sknerą nie jesteś, a za ile kto kupuje rzeczy dla dzieci to mnie mało obchodzi
              ja również nie dałabym za gaciory 100zł, bo po prostu wiem, ze Bacha je założy kilka razy i już będą za małe. Czasem zdarzy się głownie Tacie Basi kupic jakiś ciuch za nierozsądną cenę, ale częsciej kupujemy rzeczy, których cena nie przekracza 30-40zł (bluzy, spodnie). Inna sprawa,że my wiele rzeczy dostajemy od znajomych i są to zaje…ste ciuchy, a ktoś je w końcu musiał kupić
              I chyba to, czy dziecko jest fajnie ubrane to nie do końca sprawa kasy, a bardziej pomysłu i gustu.
              A tak w ogóle to dzieci są tak rozkoszne,że są piękne bez względu na ciuchy
              No! To się napisałam!
              [pozdro

              Monika i Basia (22.09)

              • Re: Czy ja jestem sknerą?

                ja jestem raczej z tych rozrzutnych; Krzyś ma głównie firmowe ubranka, ale nie są to jakieś przesadne ilości; wolę wydać większe pieniądze na kilka porządnych ubranek, z których po praniu nie zrobią się szmaty, niż mieć całą szafę ciuchów powyciąganych, porozciąganych, odbarwionych…
                jednym słowem u mnie przeważa jakoś nad ilością;
                poza tym część ubranek dla Krzysia kupują moi rodzice i moja siostra- potem te ciuszki przekazuję bliźniaczkom siostry (dlatego teraz często Krzyś dostaje np. 2 bluzeczki różniące się tylko kolorem czy 2 pary jednakowych spodenek)

                [i]Ewa i Krzyś (20 mies.)

                • Re: Czy ja jestem sknerą?

                  Moja Ada do roczku nosiła rzeczy głównie wyszperane w lumpeksie albo po synku koleżanki. Miała tylko kilka ciuszków reprezentacyjnych jak to nazywałam, ale nie żadnych firmowych;)
                  Obecnie kupuję jej ubranka nowe, ale tylko na okazjach i przecenach a tak to szperam w lumpexach gdzie ostatnio udało mi się wyszperać np. jesienną kurteczkę H&M za 10 zł, jak nowa i sweterek h&M z kubusiem puchatkiem, istne cudo za 2 zł…
                  NIe chodzi tu o biedę, bo mogłabym kupować jej firmowe ciuchy ale wydaje mi się że nie ma sensu ubierać tak małego dziecka w drogie ciuchy, po pierwsze po 2 miesiącach już są za małe, po drugie moja Ada teraz strasznie się brudzi na dworzu, każde ubranko jest na 1 raz więc wolę mieć więcej rzeczy na zmianę.
                  Przyjdzie czas i na droższe, firmowe ciuszki

                  KIKA210+Ada 22.05.03
                  ps.friko.pl

                  • Re: Czy ja jestem sknerą?

                    eee hm… wg mnie to zalezy od tego, co dla Ciebie jest dużą sumą – dla kogoś moze te 100 to tyle, ile dla Ciebie 30, a dla kogoś innego 30 to już za duzo. Cenowy relatywizm 😉

                    • Re: Czy ja jestem sknerą?

                      Hej
                      Myślę że to nie sknerstwo ale zdrowy rozsądek. Ja też nie kupuję dziecom markowych ubranek czy zabawek i nie sądzę żeby przez to miały gorzej. Jedyne na czym nie oszczędzam to buty, zawsze kupuję te lepszych firm, nawet jeśli troszkę więcej kosztują.
                      Myśle że dziecko woli prostą zabawkę, którą może się bawić z mamą lub tatą, niż najdroższą z którą zostaje samo.
                      Pozdrawiam

                      Aga z Szmkiem 5 lat i Julcią 3 mies.

                      • Re: Czy ja jestem sknerą?

                        wszystko jest względne. może jesteś sknera, ale może znajoma jest rozrzutna. i tak żle i tak niedobrze:-)))

                        a tak na poważnie, to jedni kochają zakupy i cenią tylko znane marki, inni kupują dobre, ale mniej znane, albo tylko krajowe, wspierają rodzima produkcję:-)))
                        ja kupuję dosyć często. jak idę do centrum handlowego, to zawsze coś kupię dla Patryka. dużo rzeczy kupuję w promocji w cubusie i h@m. ale też na naszym rynku robie zakupy. bo patrzę na to, czy ubranko jest wygodne, dobre jakościowo, a metka to sprawa drugorzędna. u nas w domu naturalnie dokonał się podział – ja kupuję ubranka, a mąż zabawki. ale nie zawsze ten podział dobrze funkcjonuje. ostatnio Patryk dostał parking na samochody, którym wg mnie będzie bawić się za dwa lata:-))

                        Beata&Patryk(03.03.03)

                        • Re: Czy ja jestem sknerą?

                          To Ciebie pocieszę, bo ja zawsze ciuszki szukam najtańsze. Jak Kamilek ma coś firmowego to tylko dlatego, że dostanie coś od kogoś w prezencie. Często zdarza mi się kupić nawet coś używanego z allegro i wcale nie żałuję, że nie ma markowych rzeczy chociaż są one naprawdę prześliczne. Jednak jak ubiorę swoje dziecko na podwórko to nie muszę się martwić, ze zniszczy mi spodnie za 100zł ;)) Pewnie gdybym nie wiedziała co mam zrobić z pieniędzmi to też bym kupowała markowe ciuszki. Na butach też staram się nie oszczędzać i kupuję tych lepszych firm. Ostatnio i tak tylko Kamilkowi kupuję coś nowego a sama chodzę w swoich starociach 😉 No a po za tym na szczęście jest to jeszcze tak wiek, że mu wszystko jedno co nosi, grunt żeby było czyste i wygodne 🙂 Gorzej będzie za parę lat kiedy bedzie chciał zaszpanować, czy jak to się teraz mówi “wozić” nowymi rzeczami 😉

                          Agus i Kamilek (24.03.2003)

                          • Re: Czy ja jestem sknerą?

                            Nasz Kuba ma cała szafę ciuchów, głównie z lumpeksów – H&m i inne naprawde dobre marki. Rzeczy dzieci są mało uzywane, bo często je się zmienia. Po porządnym wypraniu są super.
                            Moje dziecko wygląda więc super, a kosztuje niewiele i wcale sie tego nie wstydzę.

                            Aga i Kuba (25.06.2003)

                            • Re: Czy ja jestem sknerą?

                              Ja zachowuję umiar np. kupując super ubranka w szmateksie, za wielce atrakcyjne pieniądze. Dużo ubranek dostajemy też od mojej mamy i po córeczce jej koleżanki, ze Stanów – takie boskie sukieneczki, jakich u nas nie widziałam.
                              Rzadko ulegam szaleństwu, a jeśli już, to moim kosztem, tzn. jak Brenda – kupuję dla Ali zamiast dla siebie.

                              • Re: Czy ja jestem sknerą?

                                Mojego synka ubieram w szmateksie i uważam, że jest ubrany prześlicznie choć za 10 zł.
                                Nie oszczędzam na butach, zawsze muszą być z atestem, nie oszczędzam na jedzeniu i lekarzach. Mam słabość do mądrych zabawek

                                GOHA i Dareczek 17 m-cy (02.04.03)

                                • Re: Czy ja jestem sknerą?

                                  Skoro Ty jesteś sknerą to nie wiem jak mam siebie samą nazwać, bo ja kupuję Natanowi ciuszki tylko w lumpeksie bo stwierdzam, że nowych nie ma sensu bo bardzo szybko rośnie. Tylko buciki kupuję mu nowe, bo stópki muszą się dopasować do podeszwy i but (wg mnie) musi być nowy. W takiej sytuacji jestem ciekawa jak ja mam siebie nazywać?

                                  • Re: Czy ja jestem sknerą?

                                    Odkąd urodziła sie Tysia wydaję dużo na jej ubrania. Nie mówię, że sa one bardzo drogie, ale kupuję ich po prostu duże ilości. Powiem szczerze, że ma więcej ubrań ode mnie. Jej szafka pęka w szwach a ja i tak twierdze, że nie mam jej w co ubrać. To samo jest z butami, na których nie oszczędzam. Dobre buty to podstawa.
                                    Może czas wyluzować?
                                    W każdym bądź razie wszystko się przyda. W następnym roku chcemy z mężem starać się o następne dziecko. W styczniu ma przyjść na świat córeczka bratowej. Jest z kim się dzielić ciuszkami.

                                    • Re: Czy ja jestem sknerą?

                                      nie jestes sknerą ;-)))
                                      cóz, gdyby mnie było stać byłabym rozrzutną i kupowałbym Natalce mnóstwo ciuszków, niestety nie mogę sobie pozwolić na markowe – sklepowe ubrania ale jakoś nie jest to dla mnie wielkim problemem [czasem tylko wkurzam się z nie mogę kupić np tej cudnej czerwonej kutreczki z wystawy ;-)]
                                      mnóstwo ciuszków kupuje babcia, ciocie, kolezanki.. natomiast [prawie] nie oszczedzam na zabawkach i ksiązeczkach 😉 tak naprawdę to wolę zeby moje dziecko miało radość/naukę/ zabawę z tego co kupię bo co będzie miało z tej cudnej [jak się wydaje mamie] czerwonej kurtki za xxx zł???
                                      mama będzie mieć satysfakcję ze dziecko ładnie ubrane a ono nawet tego nie zauwazy i rozkosznie poplami owo cudo soczkiem
                                      pozdrawiam

                                      Ola z Natalią- 2.06.2003

                                      • Re: Czy ja jestem sknerą?

                                        Ja i mój mąż bardzo często kupujemy Oli ubranka i zabawki. Jest to dla nas ogromna frajda patrzeć jak ślicznie wygląda w kolejnej nowej sukience, czy sweterku, albo jak się cieszy z nowych zabawek. Nie uważam tego za zbytek, bo większość tych rzeczy zatrzymam dla drugiego dziecka, lub mogę potem komuś oddać. Mamy poprostu taką zasadę, że na dziecku nie oszczędzamy, czy to chodzi o ubranka, czy zabawki, czy szczepionki, itd.
                                        Pozdrawiam serdecznie.
                                        Asia mama Oleńki (ur.22.07.2002)

                                        • Re: Czy ja jestem sknerą?

                                          chciałem się wypowiedzieć ale wolę podpisać się pod Twoją wypowiedzią -myślę tak samo i robimy tak samo -pozdrowionka

                                          Indianiec 366m @ indianiątko 21m

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czy ja jestem sknerą ?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general