Michlinka ma miesiac ale problem wcale nie zaczą sie od jej narodzin juz jak byłam w ciazy M Zacza sie odemnie oddalac fakt było troche problemow ale myslałam ze to przez moj stan przez ciaze ze wszystkosie zmieni jak urodzi sie MAŁA I ZE W KONCU Z NAMI BEDZIE niestety myliłam sie czasami wydaje mi sie ze on poprostu ucieka wol sotkania ze znajomymi imprezki niekiedy znika na noce albo wraca pozno pod wpłwem 🙁 probwałam rozmawiac prosiłam groziłam nie odzywałam sie wcale zmieniało sie na chwile po kilku dniach było taksamo dodam jeszcze ze nie pamietam kiedy ostatnio mnie przytulił czy pocałował zyjemy obok siebie jak rodzenstwo. Mieszkamy z moimi rodzicami moze to jest problem nie wtracaja sie ani nic ale zawsze sa, ale jk narazie nie mamy mozliwosci mieszkac gdzie indziej sami. nie wiem czy jest sens byc dalej ze soba nie jestesmy po slubie moze lepiej bedzie rozstac sie teraz płuki Misia jest malutka i nie bedzie przezywac rozstania rodzicow?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Czy jest sens?
i jak???????????
no właśnie??
co u Was??
w sumie nic sie nie zmienia mam pretensje do siebie ze ni potrafie byc bardziej konsekwentna robie sie bardziej nerwowa a to odbija sie na dziecku :/ chyba jestem zła matka pozniej napisze wiecej mała płacze
no babo, nikt za ciebie nie podejmie tej decyzji i fizycznie go nie spakuje!!!!!sama musisz to zrobic
ale wiem ze to trudno nagle zaczac byc sama, nawet jesli to tylko o nazwe chodzi,ale warto dla spokoju i jasnosci sytuacji twojej i twojego dziecka,wiem,bo to przezylam…inaczej spojrzysz nz swiat i caly ten zwiazek,jak nie bedziesz musial myslec:gdzie on znowu polazł, dlaczego nie wraca, ciekawe w jakim stanie wroci….
nagle zobaczysz ze mozna inaczej, wtedy zweryfikujesz i swoje uczucia i oczekiwania,ale i jego uczucia przejda probe….
a jakby nie chcial na zlosc lozyc na dziecko, to pamietaj o alimentach, to sie dziecku od niego zwyczajnie nalezy
daj znac co u ciebie
nie potrafie jeszcze powiedziec co sie zmieniło… bo jest za wczesnie ale wydaje mi sie ze cos zrozumiał dziesiaj pierwszy raz od dawien dawna pocałował mnie jak wychodził obiecał ze wroci prosto po pracy… Nie wiem czy wroci nie umiem w to juz tak slepo wierzyc…probuje dac nam czas ale jestem bardzo niecierplia ciezko jest mi wierzyc ze moze sie cs zmienic nie wiem czy ja po tym wszystkim jestem wstanie ufac i byc taka jak kiedys wydaje mi sie ze im bardziej sie od niego oddalam tym on chce byc coraz blizej
łatwo się mówi odejdź jak się ma maleńkie dziecko ! to takie proste i oczywiste dla Ciebie
a może to właśnie będzie sposób… Ty odpuść trochę i skup się na sobie i dziecku a on niech wokół Was teraz skacze i się stara… może coś do niego dotrze… a Ty złapiesz oddech, bo domyślam się że już szczerze Ci się nie chce…
trzymam za WAS kciuki
i uszki do góry będzie w końcu dobrze, zobaczysz… tak czy siak…
Piękne, mądre słowa – nic więcej nie mogłabym dodać – więc tylko się pod nimi podpiszę.
No może dopiszę jeszcze – że czasem warto schować ambicję do kieszonki i powalczyć o związek.
Wiesz o czym jeszcze myslę? Bo ktoś zadał Ci w tym wątku pytanie, ale nie odpisałaś – pytanie było bardzo delikatne – więc może mogłaś nie zauważyć.
Wiec ja pociągnę ten wątek – bo jest ogromnie wazny.
Seks…
Czułość…
Dotyk…
Seks…
Głaskanie…
Przytulenie…
Spojrzenie w oczy…
Seks…
czy w waszym związku nie brakuje tego? Czy ostatni seks nie był przypadkiem jakieś 2-3 miesiące przed porodem? Czy między Wami była czułość? Czy idziecie razem z wózkiem na spacer trzymając się za ręce/pod ręce? Czy okazujesz mu uczucie? czy on okazuje uczucie Tobie? czy on nie czynił ostatnio kroków do seksu a Ty aby go nie odtrąciłaś zbyt mocno? Itp itd. Tak sobie gdybam…
Uważam, że związek w którym są tylko słowa – nie ma szansy na przetrwanie. Za słowem musi iść gest.
Walcząc o związek – nie można tylko mówić, narzekać, żadać, wymagać. Za słowem niech idzie gest. Mówisz, że go potrzebujesz, pragniesz, kochasz – weź mu też to pokaż.
Nigdy nie jest winna tylko jedna strona. Nigdy.
Przemyśl sobie tak sama sobie na spokojnie – czy to nie jest tak, że byliście szaloną parą, seks, imprezy i nagle to wszystko się zmieniło? nagle nie ma seksu, nie ma imprez, nie ma wspólnych wypadów – bo jest tylko kupka, pieluszka, karmienie, spanie, przewijanie…
wiele par po narodzinach dziecka gubi się w tym wszystkim i zapomina o sobie…..
Ja po porodzie jak już nie karmiłam piersią zostawała mała z babcią jedną czy drugą i szliśmy chociażby na małą kolacyjkę, spacerek i z przyjemnością wracaliśmy do domu do naszej córci. Wyjeżdżaliśmy na kuligi sami, dziecko było za małe, dziecku nic się nie stanie jak rodzice wyjdą na chwilkę sami i odetchną od codzienności 🙂
No właśnie – dlatego o tym napisałam bo pamiętam jak cięzko było u nas po 1 porodzie. Na szczęście zawalczyliśmy o nasz związek, naszą rodzinę – kluczem było właśnie oderwanie się od kupek i zupek i bycie ze sobą.
Dlatego ten seks, te gesty, te przytulenia – sa tak ważne – bez tego związek się sypie.
wiecznie marudząca i stękająca żona każdemu zbrzydnie !
Ja bym tylko raz powiedziała o, co mam pretensje i więcej nie mówiła ! jeżeli to by nie pomogło i głaskanie itp, jednym słowem moja walka by nie przyniosła rezultatu to bym najzwyczajniej w świecie dziada wykopała !
Juz od jakiegos czasu zanikła u nas czułosc seks czułe gesty sa juz taka zadkoscia ze az staja sie dla mnie dziwne ale tak jak pisałam im ja sie bardziej oddalam tym on chce byc blizej nie wiem jesli to nic nie da to ja to chyba zakoncze
To dlaczego się oddalasz?
Skoro Ty się oddalasz a on chce być bliżej to znaczy, że właśnie tych czułości w Waszym związku mu brak. On się nagle nie zmieni w nieczułego samca tylko od zarabiania kasy i pomagania Tobie przy dziecku. Każdy ma prawo do czułości.
Nie dziw się więc, że Wasz związek się zaczyna sypać, że on sobie z domu wychodzi – bo do czego ma wracać?
Skoro wykonuje gest a Ty się oddalasz?
I dlaczego się od niego oddalasz? Nie kochasz go już?
Zrób gest pierwsza, pokaż mu, że ci zależy, że go kochasz, że chcesz z nim być, że jest dla Ciebie ATRAKCYJNY jako facet, że Cię pociąga, że szalejesz na jego punkcie itp itd.
popieram 🙂
[QUOTE=Mamrotka;2523231]To dlaczego się oddalasz?
Skoro Ty się oddalasz a on chce być bliżej to znaczy, że właśnie tych czułości w Waszym związku mu brak. On się nagle nie zmieni w nieczułego samca tylko od zarabiania kasy i pomagania Tobie przy dziecku. Każdy ma prawo do czułości.
Nie dziw się więc, że Wasz związek się zaczyna sypać, że on sobie z domu wychodzi – bo do czego ma wracać?
Skoro wykonuje gest a Ty się oddalasz?
I dlaczego się od niego oddalasz? Nie kochasz go już?
Zrób gest pierwsza, pokaż mu, że ci zależy, że go kochasz, że chcesz z nim być, że jest dla Ciebie ATRAKCYJNY jako facet, że Cię pociąga, że szalejesz na jego punkcie itp itd.[/Q]
bo wtedy czuje ze mu zalezy bo sie stara bo potrafi sie do mne przytulic powiedziec cos miłego Bardzo sie starałam zeby byc nadal dla niego atrakcyjna zeby mnie zauwazył on wolał wyjsc teraz chce zeby mi udowodnił ze mu zalezy ze chce ze mna byc
aby w związku było dobrze, obydwoje muszą się starać, nie tylko mąż 🙂
musisz pokazać jemu, że kochasz go prostymi gestami, które wiele znaczą dla każdego 😉 przytulić, powiedzieć dobre słowo- nie tylko czekać aż mąż wyciągnie rękę 🙂
Juz po wszystkim…dokonał wyboru… wyszedł 🙁
przykro mi
życzę byś sobie wszystko poukładała i szybko się podniosła z tego przykrego doświadczenia
Ale przynajmniej wiesz na czym stoisz
lepsze to niż ciągła huśtawka i niepewność
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy jest sens?