Czy jesteśmy tolerancyjni?

…..

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Czy jesteśmy tolerancyjni?

  1. staram sie byc tolerancyjna
    nie zawsze wychodzi

    • wiecie co? w sumie cala dyskusja o tolerancji w kontekscie homoseksualizmu rozbija sie o bezsensowne szufladkowanie
      ktos juz madrze napisal, nie moj przyjaciel-gej, tylko moj przyjaciel KROPKA
      czemu ciagle trabic o odmiennosci zamiast zalozyc, ze jestesmy tacy sami?
      czemu mamy dzielic sie podlug koloru skory, pochodzenia, plci, preferencji seksualnych a nie na przyklad na tych, co lubia psy i na tych, co lubia koty
      w sumie tak samo przypadkowa kategoryzacja
      ani jedno, ani drugie nie jest kwestia swiadomego wyboru

      moze gdybysmy wszyscy zechcieli patrzec na siebie nawzajem przede wszystkim jako na ludzi posiadajacych jakis spoleczny potencjal, mozliwosc wniesienia czegos do zycia spolecznego, mielibysmy mniej problemow?

      tak tylko dywaguje sobie

      • Bo normalnil udzie nie mają potrzeby rozgraniczania gej-nie gej:)
        Co mnie to kto z kim sypia? Po co się więc sami tak deklarują? skąd taka potrzeba ogłaszania publicznie z kim sypiam? I tłumaczenie się z tego?

        Dla mnie tak po ludzku to nie jest potrzebne… Ale gdyby nie musieli stawiać się w opozycji, to chyba nie byłoby tematu? Rozumiem np. to,że chcą mieć uregulowane kwestie prawne w swych związkach. Nie ma to nic wspólnego z moralnością etc.

        • Zamieszczone przez kantalupa
          wiecie co? w sumie cala dyskusja o tolerancji w kontekscie homoseksualizmu rozbija sie o bezsensowne szufladkowanie
          ktos juz madrze napisal, nie moj przyjaciel-gej, tylko moj przyjaciel KROPKA
          czemu ciagle trabic o odmiennosci zamiast zalozyc, ze jestesmy tacy sami?
          czemu mamy dzielic sie podlug koloru skory, pochodzenia, plci, preferencji seksualnych a nie na przyklad na tych, co lubia psy i na tych, co lubia koty
          w sumie tak samo przypadkowa kategoryzacja
          ani jedno, ani drugie nie jest kwestia swiadomego wyboru

          moze gdybysmy wszyscy zechcieli patrzec na siebie nawzajem przede wszystkim jako na ludzi posiadajacych jakis spoleczny potencjal, mozliwosc wniesienia czegos do zycia spolecznego, mielibysmy mniej problemow?

          tak tylko dywaguje sobie

          Kantalupa masz racje, ale jak Ci sie wydaje, relacja w domu 2 panów – tata i “mama” i dziecko, jak Ci się to widzi? Mnie nijako, nic na to nie poradze 🙁

          • Zamieszczone przez ahimsa
            Bo normalnil udzie nie mają potrzeby rozgraniczania gej-nie gej:)
            Co mnie to kto z kim sypia? Po co się więc sami tak deklarują? skąd taka potrzeba ogłaszania publicznie z kim sypiam? I tłumaczenie się z tego?

            Nic nie mam do gejów! Natomiast jeśli chodzi o adopcje dzieci przez takie pary – jestem przeciwna. Może ktoś mnie do tego przekona, nie wykluczone, jestem elastyczna 🙂

            Rozumiem np. to,że chcą mieć uregulowane kwestie prawne w swych związkach. Nie ma to nic wspólnego z moralnością etc.

            Oczywiście! Niech biorą śluby, jestem za.

            • Zamieszczone przez dorothy23
              Kantalupa masz racje, ale jak Ci sie wydaje, relacja w domu 2 panów – tata i “mama” i dziecko, jak Ci się to widzi? Mnie nijako, nic na to nie poradze 🙁

              Nie słyszałam o gejach posiadających dzieci…
              O lesbijkach- jeśli już, to z własnymi dziećmi. A jak się wychowują dzieci z mamą i babcią? :p też patologia, co?:)

              • Ale też mam problem z adopcją… Na szczęście nie za wiele par homo chyba się do tego pali?

                • Zamieszczone przez ahimsa
                  A jak się wychowują dzieci z mamą i babcią? :p też patologia, co?:)

                  To nie to samo 🙂

                  • Zamieszczone przez dorothy23
                    Kantalupa masz racje, ale jak Ci sie wydaje, relacja w domu 2 panów – tata i “mama” i dziecko, jak Ci się to widzi? Mnie nijako, nic na to nie poradze 🙁

                    pytaie nie do mnie, ale sie wtrace;)
                    ja znam takie rodziny “naocznie” – dobrze mi sie widzi.
                    ale przy adopcji zawsze priorytetem jest dla mnie dobro dziecka. i rodzina pelna (kobieta+mezczyzna) jest o ten maly punkcik dobrzejsza (oczywiscie biore pod uwage rodziny o podobnym wyksztalceniu, poziomie zycia i wszelkich tam innych zmiennych)
                    co wcale nie znaczy ze dziecko samotnego ojca, czy pary kobiet nie moze byc szczesliwe i zadbane.

                    • Zamieszczone przez ahimsa
                      Ale też mam problem z adopcją… Na szczęście nie za wiele par homo chyba się do tego pali?

                      Na razie nie, ale oni też by chcieli mieć dzieci i to jestem w stanie doskonale zrozumiec. Co innego, jesli chodzi o to, jak się w takiej rodzinie dziecko wychowa. Być może nawet lepiej niż w tradycyjnej, nie wykluczam, nie przekreślam. Po prostu taki układ mnie nie przekonuje…

                      • Zamieszczone przez tora
                        pytaie nie do mnie, ale sie wtrace;)
                        ja znam takie rodziny “naocznie” – dobrze mi sie widzi.

                        Przecież napisałam, że nie przekreślam jednoznacznie 😉

                        co wcale nie znaczy ze dziecko samotnego ojca, czy pary kobiet nie moze byc szczesliwe i zadbane.

                        Oczywiście! Nie o tym piszę.

                        • Zamieszczone przez ahimsa
                          Nie słyszałam o gejach posiadających dzieci…
                          O lesbijkach- jeśli już, to z własnymi dziećmi. A jak się wychowują dzieci z mamą i babcią? :p też patologia, co?:)

                          moj znajomy w pracy wlasnie “jest w ciazy” wraz z partnerem wychowuja 4 letnia coreczke, a teraz wlasnie oczekuja na druga. biologiczna matka mieszka w montrealu – wiec chlopak na usg zasuwa pare set kilometrow;)
                          ale jedzie. a ile z nas sama chodzi na badania.
                          (ja.. hlip hlip.. 🙁

                          • Wydaje mi się że jestem tolerancyjna. Generalnie wychodzę z założenia “wolnoć Tomku itd” o ile to nie powoduje krzywdy drugiego czowieka a szczególnie mojej rodziny np.

                            W sprawach wymienionych w pierwszym wątku: nie mam nic przeciwko gejom, innym rasom, innym pogladom na zycie; osobiście jestem na nie jesli chodzi o aborcję ale nie gardzę kobietami ktore to zrobiły bo sa rózne sytuacje w zyciu i nie mnie to osadzac.

                            Nie toleruje bezmyślnej głupoty i niesprawiedliwosci szeroko pojetej (jeśli kogoś spotka coś złego niezasłużenie dostaję piany na pysku)

                            • bo fajnie jest byc uciemiezona mniejszoscia – przynajmniej ja czesto to widze ze mozna z tego zroic sobie niezla tarcze i usprawiedliwiac tym wiele wybrykow ktore zwyklemu szarakowi nie bylyby przepuszczone

                              nie koniecznie o mniejszosciach seksualnych mowie – o roznych
                              szanuje mniejszosci poki one szanuja mnie

                              • Zamieszczone przez dorothy23
                                Kantalupa masz racje, ale jak Ci sie wydaje, relacja w domu 2 panów – tata i “mama” i dziecko, jak Ci się to widzi? Mnie nijako, nic na to nie poradze 🙁

                                ja osobiscie widze to tak: jeden kochajacy rodzic i drugi kochajacy rodzic
                                bo wlasciwie na dzisiaj stan rzeczy jest taki: nie ma juz podzialu obowiazkow, wiec w zasadzie jedyna roznica pomiedzy mama i tata w naturalnym zwiazku jest fakt, ze to mama rodzi i karmi (albo i nie) dzieci
                                a potem to juz jedynie kwestia terminologii
                                kuzyn mojego meza i jego partner adoptowali dziecko, chlopca
                                nie byl juz niemowleciem, teraz jest nastolatkiem
                                jedyny realny problem, o jakim ci dwaj faceci mowia, to to, ze brakuje im ogniwa kobiecego, zeby chlopakowi wytlumaczyc zawilosci dziewczecej psychiki i fizjologii
                                musza uciekac sie do literatury fachowej a top
                                niespecjalnie przekonuje chlopaka

                                ale
                                w ilu “poprawnych” rodzinach nie mowi sie o tym w ogole, albo rownie nieudolnie?

                                odnosze wrazenie, ze tak naprawde takie homoseksualne rodziny sa o wiele bardziej swiadome i chetne sie rozwijac, po to, zeby stanac na wysokosci oczekiwan spolecznych, po to, zeby nie byc zaskoczonymi jakimis sytuacjami nie do ogarniecia

                                sama procedura adopcji dla par jednej plci jest znacznie bardziej skomplikowana, skoro ktos podejmuje sie przejsc przez pieklo adopcji (ostatnio siedze troche w temacie i – uwierz mi – nie jest to bulka z maslem), musi powaznie podchodzic do sprawy

                                ah, a chlopiec mowil do niedawna do obydwu panow “tato”
                                teraz mowi do nich po imieniu

                                oczywiscie osobna sprawa to gotowosc pewnych spolecznosci do adopcji przez rodzicow jednej plci
                                polska nie jest gotowa
                                i pewnie dlugo nie bedzie

                                a szkoda, bo gdyby kazdy z tych, ktorzy tak gorliwie odmawiaja homoseksualistom prawa do adopcji zaadoptowal jedno dziecko, nie byloby w polsce sierocincow

                                mnostwo takich argumentow mnie przekonalo
                                do niedawna mialam dosc podobne odczucia do twoich
                                oczywiscie totalnie rozumiem, ze sie z tym nie zgadzasz, czasami pewnych przekonan nie jestesmy w stanie kontrolowac i czujemy, ze w naszym systemie wartosci jest cos, co sie z nimi nie zgadza
                                ja sama osobiscie niecierpie chronicznie kotow, wywoluja u mnie fatalne reakcje
                                na szczecsie potrafie to na tyle kontrolowac, ze nie robie tym nikomu krzywdy:)

                                • <>

                                  no to wlasnie to mialam na mysli piszac o tym, ze rodziny K+M maja lekka przewage (przy porownywaniu podobnych rodzin)

                                  • Zamieszczone przez tora
                                    moj znajomy w pracy wlasnie “jest w ciazy” wraz z partnerem wychowuja 4 letnia coreczke, a teraz wlasnie oczekuja na druga. biologiczna matka mieszka w montrealu – wiec chlopak na usg zasuwa pare set kilometrow;)
                                    ale jedzie. a ile z nas sama chodzi na badania.
                                    (ja.. hlip hlip.. 🙁

                                    Podziwiam!!! Zależy mu…jak czegoś nie można miec ot, tak- to się docenia! Dlatego ( może się mylę?) pewnie mniej w takich rodzinach przemocy itd. bo to dziecko jest wymarzone, świadomie się pojawiło itd.?

                                    A tak w ogóle to wiele z nas może sobie tylko podywagować ( w tym i ja) bo na żywo nie widziło pary homo z dzieckiem!
                                    kantalupa widziała i kantalupa wie:)

                                    • Zamieszczone przez ahimsa

                                      kantalupa widziała i kantalupa wie:)

                                      prostuje!
                                      nie widzialam, ale maz regularnie wymienia mejle z kuzynem
                                      najblizej tej pary bylam, kiedy brat tego kuzyna odwiedzil nas tutaj
                                      zeby nie bylo, wiadomosci z drugiej reki

                                      ale
                                      znam w polsce pare lesbijek, jedna z nich ma dziecko
                                      zyja i wychowuja, ale nie znam ich na tyle dobrze, zeby cokolwiek powiedziec na ten temat

                                      edytuje jeszcze, zeby dopisac, ze owa para lesbijek mieszka w toruniu;)

                                      • Zamieszczone przez kantalupa
                                        prostuje!
                                        nie widzialam, ale maz regularnie wymienia mejle z kuzynem
                                        najblizej tej pary bylam, kiedy brat tego kuzyna odwiedzil nas tutaj
                                        zeby nie bylo, wiadomosci z drugiej reki

                                        ale
                                        znam w polsce pare lesbijek, jedna z nich ma dziecko
                                        zyja i wychowuja, ale nie znam ich na tyle dobrze, zeby cokolwiek powiedziec na ten temat

                                        edytuje jeszcze, zeby dopisac, ze owa para lesbijek mieszka w toruniu;)

                                        Ło matko! I to tak pod samiućkim okiem Ojca Dyrektora!?
                                        🙂

                                        • Zamieszczone przez ahimsa
                                          Ło matko! I to tak pod samiućkim okiem Ojca Dyrektora!?
                                          🙂

                                          w kwestii formalnej, na samych koniuchach

                                          mieszkanie z widokiem na radyjko (no, chyba ze sie radyjko ostatnio gdzies przenioslo)

                                          znam miejsce z czasow, gdzie babki nie byly jeszcze razem, jedna z nich, wlascicielka mieszkania, to moja bardzo dobra znajoma
                                          pania jej serca (tak ladnie o sobie nawzajem mowia) zdazylam jeszcze poznac, dziecko tez (bylo z poprzedniego zwiazku, tez lesbijkiego zreszta, ojciec-dawca przyjaciel rodziny), a reszte znam juz tylko z opowiadan i mejli z okazji swiat (malo wylewnych)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czy jesteśmy tolerancyjni?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general