czy któraś z was liczy ruchy?

Czy jestem w tym osamotniona?

Mam nadzieję, że znajdzie się choć jedna mama.
Tak się chciałam wymienić spostrzeżeniami

GOSIA i

12 odpowiedzi na pytanie: czy któraś z was liczy ruchy?

  1. Re: czy któraś z was liczy ruchy?

    Jesteś osamotniona w liczeniu czy “nieliczeniu”?

    Jeśli o mnie chodzi to nie liczę, bo uważam, że nie ma sensu. Ważne, że się rusza, a ile… jakbym miala liczyć…..to nie miałabym na nic innego czasu…..

    Moja dzidzia jest bardzo ruchliwa. Widzę sens liczenia ruchów wtedy gdy jest ich mało.

    Pozdrawiam serdecznie

    Gosia+Karola+

    • Re: czy któraś z was liczy ruchy?

      Nie jesteś osamotniona. ja też licze ruchy, bo tak kazała mi ginka. 3 x dziennie od 9-10, 14-15 i 19-20 licze fikołki małej i zapisuje. jestem juz w 37 tygodniu i musze zwracać uwagę na oprócz liczby ruchów także na ich intensywność. Bo gdyby coś sie działo mam zaraz jechać do szpitala.
      to liczenie ruchów jest bardzo stresujące, bo jak nic sie nie dzieje w tych godzinach to zaraz zaczynam panikowac a do tej pory nie zwracałam na to zbytniej uwagi.
      Pozdrawiam

      Dagi i kwietniowa Amelka (7.04.2004)

      • Re: czy któraś z was liczy ruchy?

        osamotniona w liczeniu 🙂
        Jeśli twoja dzidzia jest bardzo ruchliwa, to może rzeczywiście nie musisz, ale maluszki są różne,,,mój” rozbudza się średnio 1-2razy na godzinę. Powiem ci że lliczenie w niczym nie przeszkadza. Chodze nadal do pracy i jak tylko dzidzi zaczyna się wiercić, przerywam pracę. Zapisuję godzinę np dziś – 8.17 i liczę – jak naliczę 10 ruchów przestaję liczyć dalej (trwa to zwykle 3-5 minut) Za godzinę – dwie znów się,,uaktywnia” i liczę od nowa.
        Do wszystkiego można sie przyzwyczaić 🙂

        pozdrawiam

        GOSIA i

        • Re: czy któraś z was liczy ruchy?

          Ja nie licze i nie liczylam w poprzedniej ciazy. Nikt mi nic nie mowil o liczeniu tylko o codziennej obserwacji czy sie tego dnia poruszylo. Z tym liczeniem to trzeba sobie zdac sprawe, ze dziecko po urodzeniu przesypia ok 20 godzin na dobe a tylko 4 czuwa. Gdy dzidzia jest jeszcze w brzuszku to przesypia jeszcze wiecej…
          Wielkie uszanowanie dla Twojego poswiecenia, ale wydaje mi to sie troche przesadzone, ze lekarz nakazuje przyszlej matce liczyc ruchy. Mozna sie nabawic niepotrzebnych stresow. O wiele rozsadniejsze wydaje mi sie sprawdzanie bicia serduszka, ale te aparatu sa niestety drogie…
          Pozdrawiam serdecznie,
          Majka z Alexandrem i baby

          M&A&baby

          • Re: czy któraś z was liczy ruchy?

            Hej
            Mój lekarz nie,, zalecił mi” liczenia…..co powiem szczerze mnie zdziwiło, bo pierwszą dzidzię straciłam w 36 tyg – przestałam czuć ruchy….. Ale niestety w szpitalu bylo za późno Fakt faktem, że dzidzia może się ruszać, i zaraz potem mogłoby się coś złego stać i nie przewidzi się tego…..w poprzedniej ciąży dzidzia ruszała się zawsze rano, po południu i wieczorem, i właśnie wtedy najchętniej ją obserwowałam….mam jednak nadzieję że teraz naprawdę bacznie się przyglądając ruchom, uda mi się,,przewidzieć” że dzieje się coś złego…. Nie wiem, nie chcę popadać w paranoję. Robię to tylko dla swojego spokoju….

            A urządzenie do sluchania tętna też mam. Żałuję tylko, że wcześniej nie wiedziałam, że tak łatwo je kupić….

            p.s. swoją drogą tez mnie zastanawia, dlaczego maluchy przesypiają cały dzień a w brzuchu… No cóż aktywne są. Moje dzidzi porusza się co godzinę…
            pozdrawiam

            GOSIA i

            • Re: czy któraś z was liczy ruchy?

              Ja liczę- bo tak kazał mi ginka. Ale wydaje mi się to bez sensu, bo mam liczyć tylko do 10 ruchów dziennie i potem już nie. A co jeśli się później już nie rusza???
              pozdrawiam

              kasia i majowa dziewczynka

              • Re: czy któraś z was liczy ruchy?

                Ja moze tak z innej beczki… Gdzie mozna kupic takie urzadzenie do sluchania tetna… I ile kosztuje?
                Pozdrawiam,
                Ewa (3.07.2004)

                • Re: czy któraś z was liczy ruchy?

                  A jak u ciebie z tą intensywnością?
                  Martwią mnie te dni, kiedy dzidzi rusza się,,słabiej” – ruchy są delikatne, ale częste. U mnie,,leci” 30 tydzień więc ma jeszcze trochę miejsca…twój maluszek już się tylko wierci choć pewnie czasem też daje ci popalić
                  Ja mam trochę inny system. Jak pisałam wcześniej jednej dziewczynie (nie wiem czy czytałaś) mój gin też nie chciał bym liczyła ruchy….jednak po stracie pierwszej dzidzi (przestałam czuć jej ruchy, ale było za późno ) nie wyobrażam sobie że moglabym ich nie liczyć….

                  Pozdrawiam ciepło – tobie już niewiele zostało

                  GOSIA i

                  • Re: czy któraś z was liczy ruchy?

                    Bardzo mi przykro, ze spotkalo Cie takie wielkie nieszczescie. Mysle, ze gdyby mnie to spotkalo to tez tak bym robila. Ale czlowiek przyzwyczaja sie do wygody i ja niekiedy to nie mysle nawet o tym, ze jestem w ciazy.
                    Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze zeby tym razem wszystko bylo OK.
                    Majka z Alexandrem i baby

                    M&A&baby

                    • Re: czy któraś z was liczy ruchy?

                      Z reguły moje dziecko jest dość ruchliwe, ale zdażają sie takie dni, ze nie czuje jej prawie wcale. Np. w poniedziałek nie wierciła sie prawie cały dzień jakiś 1 kopniaczek i cisza. już miałam jechać do szpitala zeby sprawdzić czy mała sie nie dusi ale przeczekałam 12 godzin jak pisze w podręcznikach i wszystko wróciło do normy. Poza tym mała cwaniara nie chce sie kręcić w tym czasie co ginka kazała mi liczyć ruchy i zapisywać w specjalnej tabelce także musze trochę oszukiwać i jeśli dzidzia zaczyna sie kręcic wcześniej to juz wtedy liczę.
                      Pozdrawiam.

                      Dagi i kwietniowa Amelka (7.04.2004)

                      • Re: czy któraś z was liczy ruchy?

                        gosiu, ja nie licze
                        robie to calkiem swiadomie, bo maly ma zmienny charakter i raz sie rusza a czasem – jak juz pewnie wiesz z moich rozpaczliwych postow – mniej. i za nic w swiecie nie moge go zmusic, zeby robil tak, jak ja chce. kiedys polozylam sie na boku i…. skonczylo sie to tylko moja histeria. rozmawialam z ginkiem i on raczej powiedzial, ze mam czuc ruchy w przeciagu 6 godzin. poza tym maly siedzi pupa w dol i jest dosc duzy (33 tydz.) – kopniaczki sa wiec b. rzadkie, raczej czuje napor na pecherz lub szyjke/ wystawianie glowki przez pepek;) w polaczeniu ze skurczami bh czasem trudno to wylapac, chyba ze sa tak bolesne jak wczoraj. no i wlasnie wczoraj byl dzien sensacyjny, a dzis raczej spokoj. nauczona doswiadczeniem staram sie nie panikowac (poszalal, musi odpoczac)
                        dlugo zbieralam sie do przeczytania twojego posta, bo sie balam, ze znow wpadne w panike. mam nadzieje, ze mnie nie dolapie;)
                        i powtorze juz zadane pytanie: ile kosztuje takie urzadzenie do mierzenia tetna i gdzie mozna to kupic?
                        dzieki za odpowiedz
                        pozdrawiam wiosennie
                        k8 i A.

                        • Re: czy któraś z was liczy ruchy?

                          Ja nie liczę. Wsłuchuję się w siebie prawie cały czas. Każde dziecko jest inne, to nie robot, który ma wykonać 10 ruchów w jakimś okresie czasu. Moje jest ruchliwe, ale np. moja koleżanka prawie wcale nie czuła swojej dzidzi i ma zdową i kochana córcię.

                          Pozdrawiam

                          Znasz odpowiedź na pytanie: czy któraś z was liczy ruchy?

                          Dodaj komentarz

                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo