Słyszałam od kilku koleżanek o zbawiennym działaniu bursztynu, który łagodzi ból i [Zobacz stronę]. Chciałabym zapytać was czy korzystacie ze sprzedawanych w tym celu naszyjników? działa, czy nie działa? Wasze dzieci noszą naszyjnik przez cały czas, czy tylko w porach zwiększonego bólu? Myślę ze cos w tym musi być. Widziałam wiele stron w necie i za granicą jest to bardzo popularne. Chciała bym usłyszeć wasze opinie.
Ewa
91 odpowiedzi na pytanie: Czy ktos slyszal o naszyjniku z bursztynu na zabkowanie?
Rozumiem że nakładam niemowlęciu NA SZYJĘ naszyjnik z bursztynu i wtedy ma bezbolesne ząbkowanie??
PS. uprzedzę za wczasu że reklama bez zgody Działu Reklamy lub administratora na forum jest niezgodna z regulaminem 😀
Dlaczego to wzbudziło twój śmiech??? Sledze ten temat bardzo uważnie czytałam dużo na temat bursztynu i mam zamiar spróbować i jestem zainteresowana opiniami?.
Hahaha mnie też to rozbawiło! Nie wierzę w takie rzeczy… jak samo jak w czerwone kokardki czy przeciąganie dziecka przez spódnicę
Dla mnie to ta sama kategoria mitów i legend…
Mój teść ma bursztyny które “leżakują” w spirytusie i czasem kropelkę lub dwie dodaje do herbaty. Podobno ma to jakieś tam działanie lecznicze. Ale nie noszenie bursztynu na szyi
to jest to co przeczytalam:
“Bursztyn przez wieki był stosowany jako środek uśmierzający ból, jako lek na szybkie gojenie się ran oraz wzmacniał układ odpornościowy. Jego przeciwbólowe i przeciwzapalne właściwości sprawiają,że stał się on idealnym naturalnym produktem homeopatycznym”
a dla dzieci :
“Kwas bursztynowy, substancja zawarta w bursztynie działa jak naturalny środek przeciwbólowy w kontakcie ze skórą,dzięki czemu dzieci zachowują spokój i są zrelaksowane w czasie ząbkowania. ”
no sama nie wiem ale chyba sprobuje 🙂 🙂
A tu mnie zaciekawiłaś – szczegóły poprosze 😀
Telimena nie słyszałaś tego zabobonu? Jak dziecko zostanie zauroczone i jest płaczliwe to trzeba je przeciągnąć przez spódnice mamy (wsadzić przez jedną dziurę i z drugiej strony wyciągnąć) jak mały miał skok rozwojowy i teść mi to zaproponował myślałam ze ze stołka spadnę
ewaszot ja bym się bardziej bała że dziecko weźmie i ten bursztyn mi zje… i w życiu bym czegoś takiego na szyje mu nie założyła przecież dziecko wszytko pcha do buzi a jak taki kamyk ugrzęźnie w przełyku i dziecko się udusi?
Okej tak samo słyszałam żeby kasztany nosić w kieszeni bo mają jakiś dobry wpływ na organizm… wszystko fajnie, może i coś w tym jest… ale na pewno nie na tyle żeby dziecko dziąsła nie bolały. To już zależy od dziecka… jedno cierpi inne dobrze to przechodzi, ale na pewno nie z powodu kamyczka…
fifka – no co Ty – przecież wystarczy że będziesz miała bursztyn na szyji i wyleczy ci stan zapalny… powiedzmy narządów rodnych
a co do przesądów typu spódnica- koleżance zmarła mama jak córcia miała ok roku – malutka stała się płaczliwa – koleżanka nie chciaął uwierzyć że to stres otoczenia może sie udzielać małej – ona wolała codziennie przez jakiś czas zapalać gromnice i się modlić nad spiącą w łóżeczku córcią
nie ma to jak połączenie pogańskich zwyczajów z KK
A może jednak chodzi o tę nalewkę z bursztynu Parę kropli i żaden ból nie straszny. Dorosłym też pomoże ale w większych dawkach
A sam kwas bursztynowy – odsyłam do lekcji chemii z liceum 😀 Występuje powszechnie przede wszystkim w produktach pochodzenia roślinnego, naturalnie wytwarzany jest w podstawowym cyklu przemian biochemicznych w organizmie, zwanym cyklem Krebsa. I przeciwbólowo chyba nie bardzo
Że ogóle nie wspomnę o zakładaniu naszyjników niemowlętom :Młotek: O zadzierzgnięcie nie trudno
Fifka no nie słyszałam – poważnie mówie…
U nas jak dziecko ktos zautoczy to się jajko przelewa
i liże trzy razy w czoło i pluje przez lewe ramie
a właśnie że nie :Nie nie:;)
mnie prababcia zauroczyła – darłam się wniebogłosy
dziadek obiegł blok 3 razy z listkiem babki w ręce nie odzywając się do nikogo – ja przestałam płakać a sąsiedzi mówili, że Edek (Dziadziuś mój ś.p) zwariował, bo lata wkoło bloku i nie odpowiada nikomu dzień dobry
a widzisz to już jest wyższy stopień wtajemniczenia dla zdejmowania uroku z dziecka bo trzeba było angażować dodatkowe osoby w twoim przypadku szanowny pan dziadek i dochodzą do tego przedmioty –> listek babki no i bieg
a takie lizanie 3 x to tylko lizajacy i ślina 😉
o matko poniosło mnie
alez naprawde nie musicie wierzyc, ani zakladac bursztynu… ani homeopatii stosowac – wasza sprawa, ale jak ktos pyta, a ktos inny cos na ten temat wie (w przeciwienstwie do was) to warto tej opinii wysluchac, co rowniez nie oznacza, ze trzeba sie z nia zgodzic. nie zaszkodzilo by poszerzyc horyzonty i otworzyc sie na wiedze o swiecie(nawet na babcine sposoby)
to jest to co przeczytalam :
“Bursztyn przez wieki był stosowany jako środek uśmierzający ból, jako lek na szybkie gojenie się ran oraz wzmacniał układu odpornościowy. Jego przeciwbólowe i przeciwzapalne właściwości sprawiają,że stał się on idealnym naturalnym produktem homeopatycznym”
to po co nas pytasz jak już wszystko wiesz?
Ech…
Reklamodawcy coraz bardziej cwani
Halina – i Ty się na naszyjnik porwałaś? ;):D
Bo my nie wiemy 😉
a chcemy wiedzieć?
No myslalam, ze to jakis nowy sposob ze mi bezbolesnie trzecie zeby wyrosna, a tu liiiipa moj panie.
Moze jakbym plukala jame ustna codzien w tej nalewce bursztynowej…
Czy nie?
a w tym przypadku nie liipa ino bursztyn 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy ktos slyszal o naszyjniku z bursztynu na zabkowanie?