maks mnie wciąż męczy abym kupiła mu pistolet. stanowczo protestuję bo ja z tych co nie uznaję takich zabawek. nienawidzę jak dzieciaki bawią się w wojnę i strzelają do siebie. a on ryczy, że jest jedyny w przedszkolu co nie ma takiej “zabawki”. nic mnie nie przekona ale jestem ciekawa jak to jest- czy rzeczywiście tylko ja jestem taka, czy są jeszcze inni rodzice, którzy tak myślą…
Strona 6 odpowiedzi na pytanie: czy kupujecie synom pistolety (zabawki)?
bardzo często poziom opiekunów pozostawia wiele do zyczenia, niestety
a tu Cie rozumiem. Twój Syn ma konkretne widzenie potrzeby posiadania broni. I to faktycznie moze byc problemem bo tu juz nie ma miejsca na zasadę, ze nie strzela sie do ludzi. Nie zabija sie i to jest na niby.
Tu raczej wykluczyłabym ogladanie serialu z ulubionym bohaterem. Tylko kurcze kiedys były np komiksy bardzo obrazowo wpływały na wyobraźnie i jednak nikt nie chciał zabijać. A przynajmniej nikt z mojego otoczenia (wojskowego na marginesie).
A która to ta bajka, gdzie bohater tak zabija??? Żebym wiedziała, czego nie oglądać.
m.
hehehe no powiem tak, jetix?
o tym dziwactwie tak tylko napisałam…. Nie mam z tego powodu, żadnych kompleksów.
U nas w domu nie ogląda się innych programów poza minimini. problem pojawia sie jednak gdy Maks jedzie do kuzynów. wiele razy prosilam aby nie pozwalano im oglądać bajek bez kontroli ale niestety moja tesciowa z tych co włącza telewizor aby mieć święty spokój i zupełnie nie zwraca uwagi co dzieciaki oglądają.
Jego kuzyni ogladaja więc wszystkie możliwe głupoty ( oni mają po 6 i4 lata) i efekt jest taki, że próbuja naśladować a Maks chce im dorównać.
wierzcie mi, że to co ja próbuję zdziałać przypomina walkę z wiatrakami.
tak jak napisała Olinja- głownym sprawcą jest program jetix, który u mnie w domu jest zakazany a tam niestety nie.
problem polega też na tym, że ja nie jeżdzę do teściów i nie mogę mieć bezpośredniego wpływu na to co się dzieje a mąż…kiedy tylko załatwia swoje sprawy- bo w tym celu jeżdzi w rodzinne strony- też nie ma wpływu.on swoje, jego mamuśka swoje:mad:
Ja nie kupuję…
Maciek pewnie by chciał, bo to policjant 😉
Ale na razie świetnie sobie radzi budując pistolety i krótkofalówki z klocków.
Poza tym ma takie na wodę…
Jetix jest imo bardzo agresywnym programem. To przykre, ze takie maluchy (4 latek) jest skazany na to. Dramat.
Jezeli uważasz, ze to tak mocno działa na Syna a tesciowa ma gdzies Wasze prosby, to nie puszczaj go do niej.
jetix i cartoon network zostaly z naszego tv na stałe wywalone
dziecku poostało mini mini i disney chanel
caron też wywaliłam z naszego menu
DC nie mamy ale jest MM i to w zupełnosci wystarcza :), na razie 🙂
Dla mnie również Jetix to porażka, ale to rodzice, opiekunowie odpowiadają za to co dzieci oglądają. Czasem dorośli za cenę spokoju zrobią wszystko niestety.
Juz pytalam, ale nikt nie wyjasnil chyba – nie kupujesz pistoletow, ale na wode tak? czym to sie rozni? (nie w budowie, tylko fukncji w oczach dziecka)
my z jetixa oglądaliśmy power rangersów- podobało się, trwałego uszczerbku na psychice nie zanotowałam. Oglądaliśmy razem, zawsze z odpowiednim komentarzem.
m.
jeśli chodzi o pawer rangers to nauczycielka w przedszlkolu nawet zabrania dzieciom się bawić w “nich”. za bardzo puszczały im wodze fantazji…
Al ma pistolet na wodę jedynie!
Ma jeszcze z zestawu pirackiego, ale zupełnie nim się nie bawi.
Al preferuje białą broń 😉
CN posiadam, ale Al oglada tylko wybrane pozycje i pod kontrolą, czyli scoobiego i Bena 10. Do tego drugiego to musiałam sie długo przekonywać. Zaś mini mini i disney chanel jak dla mnie są rewelacyjne.
Znasz odpowiedź na pytanie: czy kupujecie synom pistolety (zabawki)?