W nocy Ika wybudziła sie z szczekającym kaszlem i dusznościami natychmiast w samochód i na pomoc doraźną, tam nam powiedziano że jest zagrożenie życia i odesłano do szpitala – tam podano leki i po obserwacji odesłano do domu
Dziewczyny miałyście do czynienia z tą chorobą?? jak sobie radzić?? jakie leki powinny być w domu???
boje sie strasznie, że znów zobacze strach i ból w oczach mojego Tygryska
pisze tutaj ponieważ tu więcej nas zagląda
28 odpowiedzi na pytanie: Czy maiałyście do czynienia z podgłośniowym zapaleniem krtani??
czy przyjmuje jakieś leki nadal?
ja bym się wybrała na konsultacje do laryngologa – zawsze to lepiej, jak mądra głowa coś wyłoży
polecam archiwum np
I jak najmniej takich “atrakcji ” życzę
przeszlam kilka razy
nie pamietam lekow (oprocz butelkami wypijanego aeriusa), ale pamietam, ze potezna ulge przynosilo mi wdychanie oparow z garnka z wrzaca woda z lyzka sody (zalecenie lekarza, trzy, cztery razy dziennie)
zycze wam zdrowia:)
jesteśmy po konsultacji u laryngologa w szpitalu, dostała leki – hydrocortison, diphergan, isoprinosine, rutinoscorbin i wapno
ech…….
zajrzyj do wątku o zapaleniu krtani
tu kilka przypadków…..
jutro na bank zrobimy taką inhalacje
wapno bym odstawiła gdyż wysusza gardło i resztę a krtań lubi wilgoć i chłód
i na przyszłość od razu jedź do szpitala….. bo to w 99% dzieje się w nocy….
a ile ma Ika?
pod koniec sierpnia skończyła 3 latka, w szpitalu byliśmy, jechaliśmy prosto z pomocy doraźnej – oby więcej nie było potrzeby ale na przyszłość sobie daruje doraźną
tylko musisz strasznei uwazac, nie za blisko, bo to naprawde jest gorace (najlepiej sprawdz sama, czy cie nie parzy i trzymaj mala doslownie przez dwie, trzy sekundy nad garnkiem)
moj alek mial zapalenie krtani, kiedy mial poltora roku (to byly nasz pierwsze tygodnie w bulgarii, nie wiedzialam absolutnie do kogo sie udac, nie znalismy jezyka, nie mielismy namiarow na lekarzy) i pierwsza rzecz przy ataku, to pozwolic oddychac chlodnym powietrzem (otwarte na osciez okno), potem aerius (albo claritine) i napar
przeszlo mu doslownie od reki, a kaszel mial przerazajacy i ciezki oddech
trzymajcie sie!
podpisze się pod chłodnym powietrzem….
i resztą
dodam jeszcze że mozesz pójść do łazienki i otworzyć prysznic z gorącą wodą i tak siedzieć w tej łazience aż będzie Wam się woda na wlosach osadzała,,,,,,,
ale ja się już nie bawię w takie bieganie po domu…. chociaż mam inhalator i wszelkie możliwe leki na stanie…. od razu pakuję się do wozu z Mikołajem i jade do szpitala na ostry dyżur i w rejestracji mówię “zapalenie krtani”
dziękuje Wam bardzo za rady i wsparcie:)
noc była w miare spokojna, Ika troche kaszlała (ale to był normalny kaszel nie szczekający)
albo glowa do zamrazarki – ladnie i szybko obkurcza
powiadasz????
u mnie starsznie zimno w zamarażalniku… i wieje z niego…..
mialyscie
z dokladnie takim samaym przebiegiem akcji nocnej 😉
pownnas pojsc do lekarza na drugi dzien po takiej akcji zeby leczenie usttalil takie na kolejne dni
pewnie w nocy dostala steryd w wiekszej dawce i lekarz powinien ustalic jakies dawki wyciszajace
niestety to sie lubi powtarzac
ja w domu mam cala apteczke ronych lekow na takie dolegliwosci i po kilku latach juz sama spokojnie sobie radze z doborem ale poczatki byly takie ze co zapalenie to lekarz
na szczescie z wiekiem to lagodnieje a w koncu mija
moja mama ma do tej pory rozpiske z dawkami encortonu jakie podawla mi w dziecinstwie 😀
ze szpitala dostaliśmy recepty i zalecenia na kolejne dni:)
dziś byłyśmy na kontroli u pediatry, podobno lepiej – ale Ika jeszcze kaszle(nie szczeka;) ale mimo wszystko kaszel nie odpuszcza)
myśle, że po weekendzie zaliczymy jeszcze jedną kontrole
koleżanka ma syna z wiotkością krtani i też zdażało jej sie w nocy latać po szpitalach
teraz jak tylko usłyszy “ten” kaszel od razu wyciąga inhalator i ma w domu zapas Pulmicortu do inhlowania, mój Eryk miał zapalenie krtani we wrześniu i też ten lek dostał
potwierdzam akcję z zamrażalką lub para z gara
Ja po kilku takich akcjach, zarówno z Bartkiem, jak i Pati, zawsze mam na wszelki wypadek encorton (działa od razu), no i też często wietrzę, a w czasie ataku, to czapka na głowę i do okna oddychać, ewentualnie ręcznik zmoczony w zimnej wodzie i przyłożony na gardło też pomaga. Podobno tendencję do takich zapaleń krtani mają dzieci alergiczne i podobno tendencja ta zanika około 4 roku życia.
Zdrówka życzę
Dopiero zobaczylam twój wątek…doświadczen brak, ale życzymy zdrówka bardzo!!!!
Przy takim nagłym ataku zawinęłam małego w kołdrę i wyszłam na balkon, przy zimnie krtań się obkurcza i pozwala na lepszy oddech. Przy kolejnej nocy spał bardzo ciepło ubrany przy rozszczelnionym oknie. Co jakiś czas zaglądałam o jescze wietrzyłam, żeby był chłód.
Napisałam oxzywiście o nagłych nocnych atakach, a nie o samym leczeniu.
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy maiałyście do czynienia z podgłośniowym zapaleniem krtani??