czy nacinanie boli?

czy nacinanie krocza bardzo boli? wiem, ze znieczulaja ale czy podczas sszywania czuc jakis ból? zbliza sie moj termin porodu i coraz bardziej o tym mysle jak bedzie przebiegal i jak urodze;/ chcialabym miec to juz za soba.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: czy nacinanie boli?

  1. Re: czy nacinanie boli?

    Nawet nie wiem kiedy to naciecie bylo 😉 chyba robia je wtedy gdy kobieta osiaga wyższe stadium świadomości 😉
    Najbardziej bolesne byly skurcze, a zszywania nie czulam, pamietam tylko ogromne uczucie ulgi, ze juz jest po wszystkim, pozdrawiam i zycze malobolesnego porodu, pamiętaj ze czas szybko leci

    • Zamieszczone przez monikaidzik
      czy nacinanie krocza bardzo boli? wiem, ze znieczulaja ale czy podczas sszywania czuc jakis ból? zbliza sie moj termin porodu i coraz bardziej o tym mysle jak bedzie przebiegal i jak urodze;/ chcialabym miec to juz za soba.

      Wierz mi, że nawet nie zauważysz jak będą Cię “nacinać”. A jak będą Cię zszywać to nie będzie nic boleć:)

      • Nacięcia nawet nie zauważyłam- zszywanie już tak;)

        • Zamieszczone przez ahimsa
          Nacięcia nawet nie zauważyłam- zszywanie już tak;)

          A widzisz a ja odwrotnie 🙂 Nacinali mnie tylko przy tym środkowym, najstarszy był cc, najmłodsza wyskoczyła bez problemu. Ale Kuba sporawy był i musieli ciachnąć. Po 13 godzinach dość bolesnego porodu to najbardziej pamiętam to dziadowskie nacięcie. Jakoś niefortunnie chyba ciachnęła bo zabolało kosmicznie aż przestałam przeć na chwilę. Za to zszywanie to juz był pełen luzik. No ale oczywiście każdy poród jest inny…

          • Zamieszczone przez brawurkot
            A widzisz a ja odwrotnie 🙂 Nacinali mnie tylko przy tym środkowym, najstarszy był cc, najmłodsza wyskoczyła bez problemu. Ale Kuba sporawy był i musieli ciachnąć. Po 13 godzinach dość bolesnego porodu to najbardziej pamiętam to dziadowskie nacięcie. Jakoś niefortunnie chyba ciachnęła bo zabolało kosmicznie aż przestałam przeć na chwilę. Za to zszywanie to juz był pełen luzik. No ale oczywiście każdy poród jest inny…

            Byłam w takim szale bitewnym, że przemarsz wojsk by mnie nie wzruszył

            • Zamieszczone przez ahimsa
              Byłam w takim szale bitewnym, że przemarsz wojsk by mnie nie wzruszył

              To mnie chyba trafili z grubszego działa, bo bolało jeszcze 1,5 roku

              • Zamieszczone przez Nasz
                Wierz mi, że nawet nie zauważysz jak będą Cię “nacinać”. A jak będą Cię zszywać to nie będzie nic boleć:)

                Nie zawsze. nie ma reguły.
                Przy pierwszym nacieli mnie nie na szczycie skurczu i bolało masakrycznie – krzyczałam z bólu okrutnie.
                Szycie – też bolało.
                przy drugim nacięli na szczycie skurczu i nawet nie wiem kiedy, szycie za to jak przy pierwszym też bolało.

                • Zamieszczone przez monikaidzik
                  czy nacinanie krocza bardzo boli? wiem, ze znieczulaja ale czy podczas sszywania czuc jakis ból? zbliza sie moj termin porodu i coraz bardziej o tym mysle jak bedzie przebiegal i jak urodze;/ chcialabym miec to juz za soba.

                  Ja nie wiem kiedy zostałam nacięta. W ogóle nie poczułam. W czasie szycia rozmawiałam z lekarzem o sklepie, w którym oboje zaopatrujemy się w wino i było dość wesoło.

                  • Ja niestety nacięcie czułam i było bardzo nieprzyjemne. Bolało jeszcze bardziej gdy sobie wyobraziłam to rozcięte ciało. Potem bolało gdy mały się wykluł i gdzieś w tę ranę wsunęła się pępowina, za którą ciągnięto.
                    Ale i tak najbardziej bolało samo łyżeczkowanie (gorsze od całego porodu) i szycie jak już znieczulenie powoli przestawało działać.
                    Poza tym poród miałam leciutki i szybki.

                    • Zamieszczone przez Mimbla.
                      Ja niestety nacięcie czułam i było bardzo nieprzyjemne. Bolało jeszcze bardziej gdy sobie wyobraziłam to rozcięte ciało. Potem bolało gdy mały się wykluł i gdzieś w tę ranę wsunęła się pępowina, za którą ciągnięto.
                      Ale i tak najbardziej bolało samo łyżeczkowanie (gorsze od całego porodu) i szycie jak już znieczulenie powoli przestawało działać.
                      Poza tym poród miałam leciutki i szybki.

                      Miałam tą wątpliwą przyjemność po trzecim porodzie. Brrrr… fakt bolało

                      • Zamieszczone przez brawurkot
                        Miałam tą wątpliwą przyjemność po trzecim porodzie. Brrrr… fakt bolało

                        No mnie też łyżeczkowali bo łożysko urodziło się w kawałkach…. Ale NIC nie czułam…. Albo mi dali jakiś znieczulacz albo po prostu to było zaraz po porodzie i nic się nie czuło…. Nie wiem ale czułam to skrobanie wewnatrz natomiast nie czułam żadnego bólu….

                        ps. swoja drogą przy poronieniu dają pełną narkozę do łyzeczkowania a po porodzie NIC?

                        • Zamieszczone przez ahimsa
                          No mnie też łyżeczkowali bo łożysko urodziło się w kawałkach…. Ale NIC nie czułam…. Albo mi dali jakiś znieczulacz albo po prostu to było zaraz po porodzie i nic się nie czuło…. Nie wiem ale czułam to skrobanie wewnatrz natomiast nie czułam żadnego bólu….

                          ps. swoja drogą przy poronieniu dają pełną narkozę do łyzeczkowania a po porodzie NIC?

                          A bo u mnie inaczej było… zator powstał jakiś, zakrzep, macica nie mogła się oczyścić i dostałam po 3 godzinach po porodzie tak koszmarnych skurczy, ze porodowe to naprawdę przy tym pikuś (szczególnie, że ten trzeci poród to w ogóle luzik w porównaniu do drugiego ). Głupiego mi jasia dali, ale ból był. Ogólnie sytuacja jakaś nieciekawa była bo uwijali sie przy mnie z tak przerażonymi minami, ze małż wymiękł kompletnie. Co poród to inna przygoda
                          .. ale moze lepiej nie przerażać tych co jeszcze przed pierwszym porodem 🙂 W większości przypadków nie ma takich sensacji 😉

                          • Mnie łyżeczkowali i szyli zaraz po porodzie. Rodziłam bez znieczulenia więc do tego też raczej nie znieczulali. Chyba że coś przegapiłam. Przez cały poród nie krzyczałam a przy tym łyżeczkowaniu (okropne słowo) wyłam jak pies, krzyczałam na cały szpital- “za jakie grzechy”
                            Pamiętam że straaaasznie się to długo ciągnęło, nie chcieli skończyć, zeszło się dużo ludzi. Rodziłam z oksytocyną i strasznie popękałam. Za to zszyli super i za dwie godzinki mogłam już niemal normalnie siadać.

                            • Zamieszczone przez Mimbla.
                              Mnie łyżeczkowali i szyli zaraz po porodzie. Rodziłam bez znieczulenia więc do tego też raczej nie znieczulali. Chyba że coś przegapiłam. Przez cały poród nie krzyczałam a przy tym łyżeczkowaniu (okropne słowo) wyłam jak pies, krzyczałam na cały szpital- “za jakie grzechy”
                              Pamiętam że straaaasznie się to długo ciągnęło, nie chcieli skończyć, zeszło się dużo ludzi. Rodziłam z oksytocyną i strasznie popękałam. Za to zszyli super i za dwie godzinki mogłam już niemal normalnie siadać.

                              Coś Ty! No ja też bez znieczulenia rodziłam żadnego- ale na serio nic nie czułam- ale jak mgliście kojarzę- dali mi coś do żyły zaraz po….

                              O kuźwa….miałam farta? teraz sie dowiem w szpitalu ZANIM zajde w ciążę- jak to wygląda w razie czyszczenia macicy po porodzie

                              • Mnie nacinali przy obydwóch porodach i nic nie czułam,nawet się ciesze bo znajomej nie zdążyli i pękła do samych pleców.Jeśli tną na skurczu to nic nie czuć. Teraz za drugim razem od razu powiedziałam że jak coś to mają ciąć. Przy pierwszym do szycia mnie uśpili,teraz tylko znieczulenie dali i lekarka co mnie szyła była super,ona między moimi nogami mnie “ceruje” i sobie gadziujemy o dzieciach mężach itd super było.szycia też nic nie czułam.

                                • Nacinania nawet nie poczułam, szycie też nie było dyskomfortem
                                  na fali adrenaliny nie odczuwałam bólu 😉

                                  • ja usłyszałam tylko ” ciąć, ale mocniej!!” i w sumie bólu większego od samych skurczy to nie czułam i tak bolało i tak. A przy szyciu znieczulają,ale i tak trochę bolało, przynajmniej mnie;/

                                    • W moim przypadku nacięcie nic nie bolało-poczułam tylko jak krew spływa.
                                      Za to szycie już bolało.

                                      • Pierwszy poród- nacięcie bolało jak cholera-wyłam w głos! Szyli po ostrzyknięciu lidokainą-przyjemność średnia,ale ból raczej mały, takie uszczypnięcia.

                                        Drugi poród- pęknięcie krocza-nic nie czułam, nie bolało wogóle, Szycie-niby ostrzykneli lidokainą,ale coś skromnie i bolało niestety.

                                        W sumie to jakby połaczyć u mnie pęknięcie z drugiego porodu i szycie po pożądnym znieczuleniu z pierwszego to by była bajka:D

                                        • Przy tak dużej adrenalinie w czasie porodu 🙂 samo nacięcie nie boli. Uważam, że cały poród nie jest najgorszy. Boli bo boli, ale to takie fale. Liczysz do 15 i znika na chwilę. Moim zdaniem rekonwalescencja boli bardziej niż sam poród, ale oczywiście też jest to do zniesienia 😀

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: czy nacinanie boli?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general