Czy pasteryzujecie gotowe dania?

Zastanwaim się czy sobie nie zrobić kilka gotowych potraw ( jakiś sos, gulasz itp) i nie zapasteryzować w słoikach, żeby zabrac na wczasy. Nigdy tego nie robiłam, ale teraz mnie to kusi, bo po pierwsze mam czas, zeby je przygotowac, po drugie nie mam 100% zaufania do kupnego jedzenia ( chodzi o bary, niektóre restauracje), no a pieniążki w portelu zawsze zostaną jakieś jak sie nie będziemy stołować się codziennie na mieście.
Macie jakieś sprawdzony przepis jak się pasteryzje takie gotowe dania i wogóle jakieś ciekawe przepisy na takie słoiczki??? W skleie jest niby pełno tych
” goracych kociołków”, ale one mi jakoś nie podchodzą i wolę swoje domowe zrobić:)

13 odpowiedzi na pytanie: Czy pasteryzujecie gotowe dania?

  1. Zamieszczone przez missi_g
    Zastanwaim się czy sobie nie zrobić kilka gotowych potraw ( jakiś sos, gulasz itp) i nie zapasteryzować w słoikach, żeby zabrac na wczasy. Nigdy tego nie robiłam, ale teraz mnie to kusi, bo po pierwsze mam czas, zeby je przygotowac, po drugie nie mam 100% zaufania do kupnego jedzenia ( chodzi o bary, niektóre restauracje), no a pieniążki w portelu zawsze zostaną jakieś jak sie nie będziemy stołować się codziennie na mieście.
    Macie jakieś sprawdzony przepis jak się pasteryzje takie gotowe dania i wogóle jakieś ciekawe przepisy na takie słoiczki??? W skleie jest niby pełno tych
    ” goracych kociołków”, ale one mi jakoś nie podchodzą i wolę swoje domowe zrobić:)

    Szczerze mówią, to jak wyjeżdżamy nie bawię się w robienie jedzonka, bo urlop jest po to żeby wypocząć, nie oznacza to, że jemy codzinnie w barach i restauracjach. Czasami idziemy na takie domowe obiadki, gdzie dzieci moglyby sobie zjeść domowy rosołek, pomidoróweczkę itp.

    Uwierz mi, że jak zabierzesz ze sobą jedzenie i potem bedziesz kombinowała gdzie je odgrzac itp. to nie będziesz czuła, że jesteś na urlopie, a taka zupa nad morzem kosztuje 4 zł. więc chyba nie warto !!!! A potem jeszcze po jedzeniu będziesz myślała o umyciu garów itp. Jak urlop to urlop, bez przygotowywania jedzenia, mycia garów, myślenia o tym o czym na co dzień myśli sie w domku. W końcu na urlop czlowiek czeka caly rok !!!!

    • podziwiam!
      Ja jak jade na urlop mam w nosie gotowanie, zwlaszcza ze nie chce przez te kilka dni odmawiac dziecku gofro i lodow, wiec jadamy o roznych porach.
      sama robie sniadania i kolacje.

      • Zamieszczone przez Fresz

        Uwierz mi, że jak zabierzesz ze sobą jedzenie i potem bedziesz kombinowała gdzie je odgrzac itp. to nie będziesz czuła, że jesteś na urlopie, a taka zupa nad morzem kosztuje 4 zł. więc chyba nie warto !!!! A potem jeszcze po jedzeniu będziesz myślała o umyciu garów itp. Jak urlop to urlop, bez przygotowywania jedzenia, mycia garów, myślenia o tym o czym na co dzień myśli sie w domku. W końcu na urlop czlowiek czeka caly rok !!!!

        Ja akurat lubię gotowac, więc to nie jest problemem. A zarezerwowałam specjalnie pokój koło w pełni wyposażonej kuchni, żeby w razie czego byla mzliwośc podgrzania. Jeśli chodzi o zupy za 4 zł, to na wspomnienie o takiej własnie pomidorowej którą jedliśmy nad morzem rok temu nie jest mi za dobrze. Ja przynajmniej wiem co mam w garnku. Poza tym jedziemy w 4 osoby i codzienie zupka nawet za 4 zł to juz 16 + drugie danie za jakieś 50zł, jakiś deserek i nie ma prawie 100 na sam obiad. To mnie też przekonuje zeby robic samej. Niestety musimy trochę oszczedzać, bo w planach jest remont, nowy samochód no i najwazniejsze- nowy członek rodziny we wrześniu:) W domu zrobię jakiś sos bolognaze, zapasteryzuję ( ale własnie nie wiem w 100% jak to się robi), potem tylko podgrzać i ugotowac makaron:) A kasę wole wydać własnie na gofry, frytki, pizzę, czy…kukurydzę gotowaną na plaży. Mniam, mniam:)

        • Zamieszczone przez nelly
          podziwiam!
          Ja jak jade na urlop mam w nosie gotowanie

          Właśnie nie chodzi o gotowanie, tylko podgrzanie już gotowych kilku dań, ktore sobie planuję w domku zrobić:) To zajmie kilka minut:) reszta czasu jest na obijanie się 🙂

          • Zamieszczone przez missi_g
            Właśnie nie chodzi o gotowanie, tylko podgrzanie już gotowych kilku dań, ktore sobie planuję w domku zrobić:) To zajmie kilka minut:) reszta czasu jest na obijanie się 🙂

            i tak podziwiam:) ale ja nie znosze gotowac.
            eh…jakby moj maz sie ucieszyl gdybym lubila

            • możesz spokojnie zrobić np leczo, bigosik, sos do Spaghetti potem tylko makaron 😉 poza tym nawet klopsiki w sosie, gulasz, moja teściowa kiedys nawet gołąbki zrobiła w sosie pomidorowym i zagotowała mojemu mężowi w słoiku, aby tylko potem odgrzał (jeszcze nie był moim mężem, a za gotowaniem tez nie przepada i musiał mnieć gotowce, a też gdzieś wtedy wyjeżdżał). Zagotować i z głowy. Potem tylko odgrzewasz 🙂 W sumie to nie jest moim zdaniem zły pomysł, jeśli lubisz gotować i przygotujesz wszystko w domu wcześniej…

              udanego urlopu 🙂

              • A zupy???? Mam chorych dziadków i kombinuje jak by im tu zrobić jedzenie na kilka dni i właśnie zagotować w słoikach.

                • Zamieszczone przez gargamelek
                  możesz spokojnie zrobić np leczo, bigosik, sos do Spaghetti potem tylko makaron 😉 poza tym nawet klopsiki w sosie, gulasz, moja teściowa kiedys nawet gołąbki zrobiła w sosie pomidorowym i zagotowała mojemu mężowi w słoiku, aby tylko potem odgrzał (jeszcze nie był moim mężem, a za gotowaniem tez nie przepada i musiał mnieć gotowce, a też gdzieś wtedy wyjeżdżał). Zagotować i z głowy. Potem tylko odgrzewasz 🙂 W sumie to nie jest moim zdaniem zły pomysł, jeśli lubisz gotować i przygotujesz wszystko w domu wcześniej…

                  udanego urlopu 🙂

                  Słoiki do góry dnem? jak krowie na rowie- napisz!

                  • Zamieszczone przez nelly
                    podziwiam!
                    Ja jak jade na urlop mam w nosie gotowanie, zwlaszcza ze nie chce przez te kilka dni odmawiac dziecku gofro i lodow, wiec jadamy o roznych porach.
                    sama robie sniadania i kolacje.

                    Dokładnie na tym polega urlop…Ja raz dałam się namówić na domek z kuchnią gdzie zabrałam gotowe jedzonka, dla mnie porażka. Najpierw w domu przed wyjazdem stałam przy garach i pasteryzowałam a potem stałam przy garach i je odgrzewałam…jak dla mnie bezsens… !!!!

                    Ja na codzień nastoję sie przy garach więc chociaż na urlopie niech któś za mnie posprząta.
                    My ostatnio byliśmy w Czechach na nartach w grudniu – bajer, wyżywienie w postaci stołu szwedzkiego – do wyboru do koloru !!!! Nic nie robiłam, jeździliśmy na nartach potem obżerałam sie w restauracji i jak się najadłam to wstawałam od stołu, wychodziłam i w d… wszystko miałam. To jest wówczas parwdziwy wypoczynek. Ja osobiście wole pojechać rzadziej ale urlopować konkretnie nie myśląc o niczym, a tym bardzie o gotowaniu

                    • Wiesz chyba że ktoś to lubi, to dlaczego nie. Dla niektorych ludzi gotowanie jest formą relaksu. Tak przynajmniej gdzies, kiedyś słyszałam

                      Co do pasteryzowania to tak, najlepiej odwrócić słoiki do góry dnem żeby lepiej złapało.

                      Przypomniało mi się że teściowa robiła jeszcze fasolkę po bretońsku. Też się nadaje do pasteryzacji. Flaczki, Gulasz.

                      O właśnie jak ja dawno fasolki nie jadłam. Chyba wiem co bedzie jutro na obiad MNIAM

                      • Słoiki pasteryzuje sie poprzez gotowanie słoików w garku przez ok. 10 min. Później postawić słoiki do góry dnem.
                        My jesteśmy nad morzem i rzeczywiście obiad na 4 os. + dziecko kosztuje ok. 100zł, a dzis ugotowaliśmy typowy obiad – ziemniaki, kotlety z piersi z surówką i kosztowało to nas 4 razy mniej (ale mieszkamy w domku z aneksem kuchennym, więc możemy sobie na to pozwolić). Można też jakąś zupę z mrożonki na szybko ugotować albo makaron z sosem.
                        Poza tym też uważam, że urlop jest do odpoczynku, również od gotowania, ale raz można samemu ugotować i trochę zaoszczędzić.

                        • Zamieszczone przez Justik
                          Słoiki pasteryzuje sie poprzez gotowanie słoików w garku przez ok. 10 min. Później postawić słoiki do góry dnem.
                          My jesteśmy nad morzem i rzeczywiście obiad na 4 os. + dziecko kosztuje ok. 100zł, a dzis ugotowaliśmy typowy obiad – ziemniaki, kotlety z piersi z surówką i kosztowało to nas 4 razy mniej (ale mieszkamy w domku z aneksem kuchennym, więc możemy sobie na to pozwolić). Można też jakąś zupę z mrożonki na szybko ugotować albo makaron z sosem.
                          Poza tym też uważam, że urlop jest do odpoczynku, również od gotowania, ale raz można samemu ugotować i trochę zaoszczędzić.

                          Wczoraj ugotowałam potrawkę z kurczaka i zrobiłam awlasnie tak jak piszesz, tylko gotowałam dłuzej 15-20 min. Potem odwóróciłam do góry dnem. Dziś robię bitki wołowe i też kilka zapasteryzuję. To mój debiut w tej dziedzinie, wiec zobaczymy czy udany. Bo tak naprawdę to żaden kłopot- i tak gotuję codziennie obiad, więc poprostu robię wiecej porcji na jeden słoik i bach do gotowania. A potem tylko odgrzać.

                          Ja zarezerwowałam nie tyle aneks co pokój kolo całej kuchni w pełni wyposażonej. Tez nie mam zamiaru w niej siedzieć całymi dniami, ale chcę mieć możliwość ugotowania takiego obiadku domowego od czasu do czasu.

                          My wyjeżdzamy w sobotę do Karwi:):):) Mam nadzieję że słońce będzie. A u was teraz jaka pogoda?

                          • tak jak dziewczyny pisza – zagotowac i do gory dnem:)
                            i zazdroszcze pokoju z dostepem do kuchni, bo ja takiego juz nie zdolalalm znalezc na ten okres, na ktory my jedziemy:(
                            gotowac lubie, pogdrzewanie to dla mnie nie prpblem – nawet jezeli ziemniaczki/ryz/makaron trzeba dogotowac:)
                            Urlop wychodzi tanszy i to duuuuzo, a do tego smaczniej – przynajmniej dla mnie, bo janie lubie miesa, zup na miesie, niektorych warzyw – w ogole wybredna jestem i najchetniej sama bym na tym urlopie gotowala:)
                            A do zmywania garow jest maz;)

                            Znasz odpowiedź na pytanie: Czy pasteryzujecie gotowe dania?

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general