Tak mnie jakoś naszło…
Jakiś czas temu w rozmowie z 2 kolegami z których jeden mieszkał dość długo w Niemczech a drugi w Paryżu wyszło, że wg. nich Polki na ulicy zachowują się wyzywająco i prowokują mężczyzn. I to zarówno w Polsce jak i za granicą (ponoć to się rzuca w oczy jak są polskie turystki). Obaj przyznali, że po powrocie do Polski czuli się na ulicy wręcz napastowani ()
Z takich głównych punktów było wymienione:
– Polki patrzą w oczy, nawiązuja kontakt wzrokowy (na ulicy, w metrze…). Niemki i Francuzki ponoć tego nie robią.
– Polki noszą duże dekolty na ulicę, do pracy.
– Polki noszą buty plażowe do pracy (tu akurat się zgodzę – jak zaczęłam jeździć do Paryża na delegacje kupiłam sobie sandały z zakrytymi noskami, bo tam nie wypada w innych w biurze się pojawić)
Tak się zastanawiam… Parę razy zdarzyło mi się być samej na delegacji w Belgii i Paryżu i faktycznie dość często byłam zaczepiana na ulicy… A nie jestem ani piękna ani (już nie) młoda więc to nie mój urok osobisty (niestety :(). Może faktycznie są jakieś nawyki których nie widzimy, a które jakoś tam prowokują? Co o tym sądzicie?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Czy Polki prowokują?
Z ust mi to wyjęłaś…
Mnie Polka za granicą kojarzy się z białymi kozaczkami,spódnicą odsłaniającą tyłek,czerwonymi pazurskami i żółtymi włosami..
Ale jeśli chodzi o wulgarność itd..to nic nie pobije Niemek np. Na wakacjach:)
Nie ma jak to stereotypy
Zgadzam się to stereotyp… Ale wierz mi..przez cały czas kiedy mieszkałam we Francji widziałam bardzo mało normalnie ubranych Polek..
Może przesadziłam w tymi wszystkimi w/w dodatkami… Ale często Polki nie znają umiaru…jeśli nie ma białych kozaczków…to albo ma cycki prawie wylewające sie z bluzki albo za mocny makijaż.
I nawet jak w ciągu dnia ubiera się normalnie..to wieczorem już niekoniecznie…
A Ty miszkając we Francji też tak wyglądałaś?
Na szczęście Nie.. Należałam do Tych normalniejszych… Nie starających sie swoim wyglądem badz czymkolwiek znaleść sponsora.
Na szczęście:)
A może na ulicach, w sklepach było więcej takich Polek jak Ty
tylko nie rozmawiajac z nimi trudno po samym wyglądzie ocenić,
jakiej były narodowości
spod pióra mi to wyjełas…
Te które poznałam własnie tak wyglądały jak spod latarni wyciągnięte..W ciagu dnia na uczelni normalne ładne dziewczyny…wieczorami tak,że szkoda gadać:)
I nie oceniałam ich bynajmniej po wyglądzie..bo je poprostu znałam.
Przykro mi,że to piszę ale takie jest właśnie moje zdanie na temat Polek przynajmniej we Francji.
I z czystym sumieniem napiszę,że nie bez przyczyny zasłużyły sobie na taką reputację w tym kraju.
Ale co złego, że patrzy się w oczy?
Napiszę jeszcze już nie o Polkach ale Polakach…
We Francji jest powiedzenie pijany jak Polak..
i nie mówi się tak po Polacy słyną z robienia wódki..
Tylko z tego, że wielu własnie zapijaczonych polaków jest we Francji. Stereotyp?
Dla niektórych pewnie i tak.. Ale jakże dostrzegalny chociażby w Paryskim metrze.
Mi jest trudno ocenić, ale zaskoczyl mnie ostatnio brat, ktory od 20 lat mieszka w Kanadzie, przyjeżdźa baaardzo rzadko (przez te lata był tylko kilka razy) ale był niedawno przez miesiąc.
Powiedział, że nie moze się napatrzeć jak ładnie w Polsce kobiety/dziewczyny wyglądają. Twierdził, że w porównaniu do tego co widzi u siebie to są zadbane- uczesane, ładnie ubrane, obcasy, makijaż, biżuteria. Twierdzi, że w Kanadzie głównie rozczochrane w starych dżinsach i powyciąganych koszulkach chodzą. Zaskoczył mnie tą opinią.
Francuska w metrze czy na ulicy nie spojrzy Ci w oczy… Nawiązanie kontaktu wzrokowego jest traktowane jako przejaw zainteresowania.
Z moich obserwacji, w Stanach Polki wyrozniaja sie elegancja, przynajmniej w moich rejonach. Nie znam wiele Polek, ale bywajac na spotkaniach zauwazylam ze Polki zawsze sa ladnie, stylowo, schludnie ubrane; fajna fryzurka, lekki makijaz. Fakt, ze wiekszosc Polakow w mojej miejscowosci to studenci uniwersytetu, wiec to ludzie na poziomie.
Niestety z Waszyngtonu pamietam kilka Polakow zlodziei, cwaniaczkow… no ale to juz sie Polakow mezczyzn tyczy.
Bo Polacy za granica dziela sie na Polakow emigrantow, ktorzy nie mysla o powrocie, i oni raczej wmieszaja sie w “tlum populacji”, natomiast tacy, co przyjechali na “chwile”, na zarobek najczesciej, moze probuja szczescia w bialych kozaczkach, kto wie?? I dodam na marginesie, ze psuja wizje innych naszych, bardzo pozadnych obywateli. To tak, jak z Polakiem- “zlodziejem”- wiem, ze taka opinia chodzi, mieszkam za granica prawie pol zycia, nie kryje sie ze swoim pochodzeniem, i NIGDY nikt w ten sposob mnie nie potraktowal!
Dlatego też napisałam,że to moje zdania i ono odnosi się do łatwych Polek i zapijaczonych polaczków,którzy emanują swoim wyglądem w taki a nie inny sposób.
I to właśnie oni sprawiają,że “polak to pijak”,a Polka to “k…wa”
Przykre to ale prawdziwe.
Myślę że jest w tym prawda, ale też zależy o jakich Polkach mówimy.
Kobieta zgrabna, ładnie ubrana, uczesana, w makijażu jak najbardziej zwraca na siebie męskie spojżenia.
Wiem to po sobie, a miss polonia nie jestem 🙂
Edytuje by dopisać.
Jak wracaliśmy z Krety i Natalka dostała pozwolenie na wejście do kabiny pilotów w samolocie zaczęłam
rozmawiac z grecką stewardessą.
I on do mnie mówi, że Polacy sa bardzo ładni, kazda Polka to piena kobieta a nasze dzieci sa wręcz cudne.
Mówiła to piękna szczuplutka młoda greczynka.
Byłam bardzo zaskoczona, ale widocznie coś w tym musi być
Trochę nie w tą stronę poszła dyskusja, nie o to mi chodziło…
Chodzi mi właśnie o te “wtapiające się w tłum” (teoretycznie).
I to o tych mówili moi koledzy…
BDW: Tak się rozejrzałam po ulicy warszawskiej jak było ciepło: bluzki na ramiączkach, japonki… I tak się w PL do pracy chodzi (tej opodatkowanej – aby była ścisłość ;))… No ale powyżej 30 stopni trudno wymagać elegancji (?)
A dobrze by było…żeby Polki nie ubierały sie jak na plaże tylko jak do pracy:)
to fakt
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy Polki prowokują?