Pytanie jak w temacie.
Zadaję to pytanie, ponieważ moja córka dzisiaj podczas kąpieli powiedziała mi, że w jej grupie przedszkolnej są dzieci, które chodzą nie umyte/ domyte. W brudnych i poplamionych rzeczach
Osobiście nigdy w życiu nie puściła bym za drzwi mojego dziecka nie umytego, brudnego w poplamionych rzeczach- chyba ze wstydu bym się spaliła.
Nie znoszę wręcz brudnych włosów u dzieci, uszu i długich z ramkami paznokci.
Bywa i tak, że codziennie piorę jej kurtkę jak zauważę, że ubrudziła w przedszkolu, tak samo buty myję codziennie.
Codziennie musi być wykąpana i zakładać świeżą bieliznę, nigdy nie nosi 2 dni pod rząd tych samych rzeczy
Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Czy puściły byście brudne dziecko do przedszkola, szkoły itp ?
gev a co rozumiesz przez poplamiona bluzkę?
moje dziecko dostaje czasem poplamiona bluzkę. na bluzce są plamki z farby “niedosprania”. bluzke prałam kilkanaście razy z myślą, że zejdą a nie zeszły. poza tym bluzka jest czysta, bo jest wyprana.
czy posyłając dziecko w “takiej” bluzce, zwłaszcza w dniu kiedy ma zajęcia plastyczne jest posyłaniem dziecka brudnego, w brudnym ubraniu?
Halina,ale chyba nie o to w temacie chodziło.
Nie będę dyskutować o inwalidztwie,ale powiem tyle moja babcia spędziła wiele lat na wózku i z praniem było ok
kwestia nie stac kogos na pranie no daruj sobie-przeprać można w rekach i użyc mydła,a to każdy ma w domu,dla chcącego nic trudnego,dwa lata temu zepsuła mi sie pralka pan z serwisu miał czas na przyjazd dopiero po kilku dniach,pozyczyłam od sasiadki pralke franie i jakos sobie poradziłam,wiec nie pisz bzdur i nie odwracaj kota ogonem
A teraz prosze możesz sobie ulzyć powozic sie na mnie jak na dzikiej świni
nie piszę o plamkach z farby, które nie chcą zejść.
Pisałam o plamach, brudzie które można uprać
Zegnaj gev!
mnie również było miło z Tobą podyskutować
a przepraszam, jak Twoja babcia dawala rade, to juz faktycznie kazdy powinien
ale gdybyś zobaczyła plamy o których piszę może uznałabyś są do sprania
No widzisz taka miałam super babcie,tylko pozazdrościć
chcesz powiedzieć, że przez ten wątek
kończysz przygodę z forum?
Gev niemożliwe
A pewnie ze nie.
🙂
nie tylko
zauważyłam od dłuższego czasu, że atmosfera panująca daje wiele do życzenia.
Są osoby, którym się zdaje, że pozjadały wszystkie rozumy i nie można spokojnie porozmawiać bez fali krytyki i dogryzania. Poruszysz temat jaki kol wiek zawsze się ktoś znajdzie kto Cię zlinczuje i doprowadzi do parteru. Nie widzę sensu udzielania się.
jesteś mną, że wypowiadasz się w moim imieniu? ktoś Cię upoważnił do tego? !
Gev luz
to żadna nowość
forum takie jest
poza tym to przecież norma
bez sensu, żeby każdy myślał identycznie i klepał się po plecach
więcej dystansu i będzie ok
ale ostateczna decyzja, oczywiście należy do Ciebie
Co mnie najbardziej w tym wątku uderzyło to reakcja niespełna 6 latka, ze kolega/koleżanka jest niedomyta – dla mnie szokiem jest jak taki maluch może wysnuć takie wnioski – szczerze z palcówkami mam kontakt 6 lat, nie widziałam/ nie spotkałam się z brudnymi/śmierdzącymi dziećmi. Oczywiście był w tym i moje usmarowane farbami, masłem, rękawy od gili ale to chyba nie tragedia i jakiś straszny brud?
Wierzę, też że ktoś może przysłać dziecko do placówki w przybrudzonej kurtce czy spodenkach dwa dni pod rząd nie z powodu lenistwa ale chocby z obawy, że mu dane ubranka przez noc zwyczajnie nie wyschną.
Uwaga ogólna: Jestem przeciwna zamykaniu wątków tylko dlatego, ze rozwinęły bieg w kierunku innym niż autor zamierzał.
Bielizna zmieniana codziennie, myte zeby, buzia, ręce tez codziennie/ kilka razy dziennie. Ubrania wg potrzeb jak widze ze brudne to piore jak sie nadaja to moze pójśc kolejny dzień aczkolwiek mało prawdopodobne. Jednak musze przyznac ze dziecko me nierzadko wygląda niechlujnie, on z tych co na nic czasu nie ma. Spodnie zawsze z tyłka zwisają, nie podciagnie, w zwązku z tym nogwaki wiecznie wydeptane i podszarpane, podkoszulka wyłazi (co go tam podkoszulka obchodzi), czapke zimowa jak zalozy to W związku z powyższym nosi rzeczy czyste ale moga miec niezmywalne plamki, ” ponadszarpywane “nogawki i ubrane bardzo artystycznie
a, czy uważasz że to moja wina?
może dziecko tak to widzi, że brudna bluzka, czy uszy to oznaka niedomycia. Ja jako matka mogę skorygować ten pogląd i wytłumaczyć że to nie jest oznaka braku higieny czy niechlujstwa itp…..
mogę jedynie wytłumaczyć, że może w jego uszkach zbiera się za dużo woskowiny, i mama nie nadąża z myciem bo i tak się zdarza. Być może mama nie zauważyła że ma brudne spodnie i nie zrobiła tego celowo.
wypowiadam sie wylacznie w swoim imieniu
Dla mnie to niemozliwe.
Sadze ze chodzi Ci o fale lez na temat Twego losu na forum, a nie o odejscie, bo nadal piszesz, jak widac.
Jaki sens/cel mial miec ten watek?
Liczylas ze ktos nspisze: tak wydylam regularnie brudne swoje dziecko do szkoly.
Czy tez liczylas na cos innego?
Trudno mi zrozumiec cel.
Powaznie.
Aniu,
dokładnie jak napisałaś
mój 6 latek nie widzi że coś jest brudne, dopóki mu palcem nie pokażę plam na spodniach, czy bluzce
dzieci w tym wieku zwracają uwagę na zupełnie inne sprawy w otoczeniu
mój T. ma tendencję do opierania się kurtką o samochody, ściany i inne brudne powierzchnie i ciągle chodzi w brudnej kurtce, piorę mu co jakiś czas
ale gdybym chciała, żeby chodził w idealnie czystej musiałabym mu prać codziennie, czego nie jestem w stanie robić
ja to wszystko rozumiem,ok.Razi mnie pewnego rodzaju lincz na autorce postu,jestem dokładnie tego samego zdania co ona,nie widzę nic złego w takim temacie,wręcz wydaje mi sie,że to odpowiednie miejsce na takie dyskusje.Już napisałam,że jest różnica między brudnym,a brudnym dzieckiem.Gdyby moje dziecko nie ubrudziło sie w ciagu dnia uznałabym,że jest chora,co nie znaczy,że puściłabym ja w takim stanie do szkoły,sklepu itd.
ale to nie chodzi o prędkość biegania za dzieckiem z mydłem czy patyczkiem do uszu
Nadmiaru woskowiny się nie usuwa z wnętrza ucha bo to było by blednę koło, im więcej jej usuniesz tym proces jej wytwarzania jeszcze bardziej się nasili
Nie każde dziecko jest typem zwracającym uwagę co gdzie spadnie, co gdzie kapnie, gdzie nakruszy, że tu pogniecie falbankę a tu wstążeczkę czy kokardę – są dzieci które maja inne priorytety- moje starsze dziecko potrafi na szkolnym spacerze palcami dziurę w zmarzniętej ziemi kopać celem ratowania uwięzionej dżdżownicy – nawet nie chcę pisać jak jego paznokcie przez kilka dni po takiej akcji wyglądają – rączki sa umyte ale paznokcie i skórki załatwione czy to brud godny nagany?
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy puściły byście brudne dziecko do przedszkola, szkoły itp ?