Czy puściły byście brudne dziecko do przedszkola, szkoły itp ?

Pytanie jak w temacie.

Zadaję to pytanie, ponieważ moja córka dzisiaj podczas kąpieli powiedziała mi, że w jej grupie przedszkolnej są dzieci, które chodzą nie umyte/ domyte. W brudnych i poplamionych rzeczach

Osobiście nigdy w życiu nie puściła bym za drzwi mojego dziecka nie umytego, brudnego w poplamionych rzeczach- chyba ze wstydu bym się spaliła.
Nie znoszę wręcz brudnych włosów u dzieci, uszu i długich z ramkami paznokci.

Bywa i tak, że codziennie piorę jej kurtkę jak zauważę, że ubrudziła w przedszkolu, tak samo buty myję codziennie.

Codziennie musi być wykąpana i zakładać świeżą bieliznę, nigdy nie nosi 2 dni pod rząd tych samych rzeczy

Strona 8 odpowiedzi na pytanie: Czy puściły byście brudne dziecko do przedszkola, szkoły itp ?

  1. Zamieszczone przez rudasek2
    Monika – najdziwniejsze jest to że niektórym wogóle do głowy nie przychodzi że wózek się myjeJuż nie pisze o kołach ale sam materiał…
    Widziałam też poplamione – brudne foteliki samochodowe – bleeee

    …i wydarte dziury do samego plastiku…. No ale przecież fotelik jest,mandatu nie będzie a że szajs jakich mało to inna inkszosc:)

    • Zamieszczone przez Klucha
      moja w bluzki
      aby się nie stresować plamami podczas prasowania
      obciążyłam tym zajęciem męza 😀

      ja nieobciążam nikogo
      nieprasuję…..jej ciuchów….
      no i vanish rządzi…..

      • hehe u nas ten z lidla

        z prasowaniem widzę że podobnie jak u nas
        tyle że ja prasowałam ale tylko z przodu 😀
        ale od kiedy mąż przejął prasowanie
        bo twierdził że ma niedoprasowane koszule pracowe
        to mam luzy 🙂

        • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
          …i wydarte dziury do samego plastiku…. No ale przecież fotelik jest,mandatu nie będzie a że szajs jakich mało to inna inkszosc:)

          O, moja jeździła długo w takim wytartym do plastiku
          Zanim uzbierałam kasę na nowy, od razu większy.
          Laski, nie przesadzajcie, to, że wytarty materiał nie znaczy, że mechanizm nie działa i nie spełnia swojej funkcji.

          • Zamieszczone przez beamama

            Laski, nie przesadzajcie, to, że wytarty materiał nie znaczy, że mechanizm nie działa i nie spełnia swojej funkcji.

            otóż to!
            aż przykro czytać…

            same perfekcyjne panie domu na tym forum

            • Zamieszczone przez beamama
              O, moja jeździła długo w takim wytartym do plastiku
              Zanim uzbierałam kasę na nowy, od razu większy.
              Laski, nie przesadzajcie, to, że wytarty materiał nie znaczy, że mechanizm nie działa i nie spełnia swojej funkcji.

              Bea! Nie chcę Cię martwić, ale materiał w foteliku jest jego integralną częścią(pomijam te z styropianiki z marketu – choć i tam jest on ważny!) i jego przetarcie świadczy o tym, że fotelik już nie spełnia dobrze swojej funkcji.
              Więc jeżeli chodzi o bezpieczeństwo – to wg kicha maksymalna.

              • Zamieszczone przez rena12
                szoruję codziennie
                to co bliskie ciału też amieniamy codziennie

                jedynie z czystością uszu u młodego mam problem bo on silnie zainfekowany w temacie uszu i tu mycie takie normalne wodą zawsze kończy się zapaleniem – czyścimy takimi chusteczkami nawilżanymi ale on ma tak duzo wosku, że jak wieczorem wyczyszczę to czasami rano

                ma ktoś doświadczenia w tym temcie?

                Nam laryngolog zasugerowała wlewanie do ucha wody utlenionej w ramach higieny i zapobiegania gromadzenia się woskowiny. Jest też preparat w aptece – A – Cerumen czy jakoś tak się nazywa – wlewasz w ucho, czekasz jakiś czas i wypłukujesz.

                • Zamieszczone przez beamama
                  Moje w dżinsach i tydzień łażą, zwłaszcza 9 latek, na kolanach już nie jeździ więc jak posiedzi w szkole w ławce to czym ubrudzi? Z tym, że dzieciaki po powrocie przebierają się w domowe dresy, a to, co zdejmą zakładają na drugi dzień, oprócz bielizny, ofkors 😉 Te domowe, jak wieczorem zdejmą, to też zostawiają na drugie popołudnie po szkole. Ja codziennie pralki nie włączam, o nie, dżinsy prane codziennie po miesiącu to chyba do kosza.
                  Jasne, że inaczej jest z przedszkolakami, które obiady jedzą, ale jeżeli widzę, że wszystko czyste, to po co prać, skoro bez plam i nie przepocone

                  Mam tak samo, pralka lata raz w tygodniu. Mam jednak egzemplarz w domu, który potrafi po wyjściu z domu, zanim dojdzie do szkoły, upaprać się chociażby ocierając się o zabrudzony samochódI tendencja do brudzenia mankietów przy bluzkach – normalnie nie ogarniam tego – bluzka cała potrafi być czysta, zero plam, a mankiety masakra – zastanawiam się jak ona to robi, że potrafi na rękawie mieć tęczę barw – kredki, farbki, herbata. Oczywiście nie jest tak codziennie więc bywają dni, że uda mi się bluzkę uratować i następnego dnia nadaje się do ubrania.

                  • Zamieszczone przez chopkola
                    U nas w klasie chyba nie ma tego problemu,przynajmniej nic takiego nie zauważyłam,dziecko wychodzi z domu czyste,uczesane,wraca trochę mniej,pralka chodzi codziennie. Pamiętam ze swojego dzieciństwa,mieliśmy w klasie dziewczynkę,która lekko mówiąc nie pachniała zbyt świeżo,nikt nie chciał z nią siedzieć ani nawet za bardzo rozmawiać a o wieszaniu kurtki obok jej w szatni to już nie wspomnę,teraz po latach wydaje mi się,że to nie była kwestia brudu tylko jakiegoś grzyba w domu,te jej ubrania tak dziwnie “pachniały”. Pamiętam też jak na lekcjach w.-f. pan nauczyciel chodził i wąchał nam głowy i ogólnie nas,czasem zdarzyło się, ze wysyłał kilku chłopców pod prysznic,ale to było 20 lat temu,teraz chyba by nie przeszła taka metoda.Wracając do mojej córki, zdarzyło jej się pójść do szkoły z umazanymi rękami jak się popisała wodoodpornymi markerami

                    O, to też dość często przerabiamy. Jula potrafi pomalować całe swoje ciało więc na wf-ie pewnie zabawnie wygląda, bo “atlasy” (czyt. tatuaże, bo tak je sobie nazywa) potrafi mieć praktycznie wszędzie tam, gdzie ręką sięga.

                    • Zamieszczone przez smoki
                      Czyli nie jestem sama. uf 🙂

                      Mam taką zasadę, że to co blisko ciała i zmieniamy codziennie (majtki, skarpety, koszulki) a to co “dalej” (jeansy, bluza z kapturem, mundurek) co kilka dni, albo jak się upaćka.

                      tak czytam, czytam i aż bałam się odezwać bo moje nie mająć codziennie świeżych jeansów… i cieszę się że nie jestem jedyną “fleją” na DI hi hi hi

                      • Zamieszczone przez zuzelka83
                        Ja rozróżniam 2 rodzaje brudu.
                        Czym innym jest brud z 2tygodniowego nie mycia się czy dziecka i chodzenia 2 tygodnie w tej samej bieliźnie, a czym innym jest poranne wybrudzenie się flamastrami czy ubrudzenie spodni w drodze do przedszkola (np. przy upadku na kolana na chodniku).
                        Do pierwszego rodzaju bym nie dopuściła, z brudem drugiego rodzaju puściłabym jak najbardziej (zwłaszcza jakby mi np. złośliwiec celowo się przy śniadaniu brudził, ja go przebieram, a on znów się brudzi celowo jedzeniem).
                        Codzienne zmiana bielizny – dla mnie sprawa oczywista, ale codziennie kompletnie nowy zestaw ubrań – nie widzę takiej potrzeby, jeśli coś z zestawu wczorajszego nadaje się do ubrania jeszcze (nie jest brudne lub spocone).

                        Dla mnie brudne dziecko (brud drugiego rodzaju) to szczęśliwe dziecko
                        Żal mi dzieci, które przychodzą “odstawione” na plac zabaw i co chwila słyszą, że mają gdzieś nie wchodzić, że mają uważać żeby się nie pobrudzić czy dziury w ubraniu nie zrobić. A i tak się kończy lamentem opiekuna w stylu “miałaś nowiutkie białe rajstopki, a teraz to one się nawet do prania nie nadają, tylko trzeba je będzie wyrzucić”.

                        Tu się mogę podpisać.

                        • Zamieszczone przez gobin

                          bielizna codziennie, bluzka też, bluza, spodnie jak widoczne ślady użytkowania.

                          Buty czyszczę w miarę potrzeb.

                          Myje codziennie zęby ręce, buzie i tyłek. Nie znaczy to że zawsze ląduje w wannie do kąpieli. Czasem ma dzień brudasa i wieczorem jak wracamy a uśnie w aucie nie myje. Wychodzę z założenia że z brudu jeszcze nikt nie umarł

                          u nas to samo… dzięki dziewczyny bo jak czytałam pierwsze posty to zaczynałam się źle czuć aż hi hi hi

                          • Zamieszczone przez Gevalia2006
                            czy ja napisałam o konkretnym dziecku, podałam nie wiem imię, nazwisko itp.
                            Napisałam ogólnie zadając pytanie czy puściły byście brudne dziecko wiedząc, że ma poplamioną bluzkę, czy spodnie do przedszkola itp.

                            Nie pisałam o pobrudzeniu się w ciągu dnia, tylko przed samym wyjściem z rana kiedy można przebrać na czyste rzeczy jak się ma możliwość.

                            Nic nie napisałam, że nie toleruję takich dzieci, w żaden sposób nie obrażam i nie zamierzam obrażać nikogo. Wszystkie dzieci są równe nie zależnie jak chodzą ubrane. Tylko ja osobiście nie wypuściła bym brudnego dziecka do przedszkola, wiedząc że ma brudną bluzkę od obiadu z poprzedniego dnia.

                            I ja dokładnie tak zrozumiałam Twój post. Czy byśmy aż tak rozkładały go na czynniki pierwsze, gdybyśmy omawiały temat – jak gotujesz grochówkę? Czy też pojawiłyby się komentarze, że ta, która dodaje majeranek to pewnie jest lepsza i się dowartościowuje pisząc o tym? Dla mnie trochę sztucznie rozdmuchany problem powstał, bo temat jak miliony innych. A przez myśl mi nie przeszło rozpatrywać go w kategoriach granic tolerancji czy podnoszenia swojego ego.

                            • Zamieszczone przez Gevalia2006
                              nie tylko

                              zauważyłam od dłuższego czasu, że atmosfera panująca daje wiele do życzenia.

                              Są osoby, którym się zdaje, że pozjadały wszystkie rozumy i nie można spokojnie porozmawiać bez fali krytyki i dogryzania. Poruszysz temat jaki kol wiek zawsze się ktoś znajdzie kto Cię zlinczuje i doprowadzi do parteru. Nie widzę sensu udzielania się.

                              Eee, i przez te parę osób, które tak działają chcesz odejść?One nie są tego warte Gev:)

                              • Zamieszczone przez awkaminska
                                tak czytam, czytam i aż bałam się odezwać bo moje nie mająć codziennie świeżych jeansów… i cieszę się że nie jestem jedyną “fleją” na DI hi hi hi

                                u nas mus
                                bo moja często koniem jest
                                i robi mi froterkę podłóg 😀

                                • Zamieszczone przez beamama

                                  Laski, nie przesadzajcie, to, że wytarty materiał nie znaczy, że mechanizm nie działa i nie spełnia swojej funkcji.

                                  Myslę, że mechanizm sprzedaży na pewno jest zaburzony 😉

                                  A tak swoją drogą musiała bym z dwa razy na bank prać tapicerkę i foteliki w samochodzie by były czyste – zawsze mnie gdzieś obkopią, o ile błoto jako tako daje się usunąć o tyle mączka z kortów potrafi wleźć na miesiące – nawet profesjonalne czyszczenie nie pomaga a swego czasu młodego dwa razy w tygodniu z takiego kortu woziłam – teraz szczęśliwie sztuczna nawierzchnia.

                                  • Zamieszczone przez Klucha

                                    włosy… przemilczę na wszelki wypadek

                                    • Zamieszczone przez Bep
                                      Bea! Nie chcę Cię martwić, ale materiał w foteliku jest jego integralną częścią(pomijam te z styropianiki z marketu – choć i tam jest on ważny!) i jego przetarcie świadczy o tym, że fotelik już nie spełnia dobrze swojej funkcji.
                                      Więc jeżeli chodzi o bezpieczeństwo – to wg kicha maksymalna.

                                      Przetarcie materiału świadczy o tym,że fotelik nie spełnia swojej funkcji?
                                      Pierwsze słyszę. My mieliśmy pierwszy fotelik odkupiony nie był juz w idealnym stanie,fakt dziur nie miał ale, ze był to fotelik od 0 do 18kg taki stacjonarny bez możliwości noszenia w nim dziecka mała spędziła w nim prawie 2 lata,to przetarcia sie pojawiły ba nawet jakas dziurka była którą zaszywałam i kolorki wypłowiały z tego co pamiętam,później w tym foteliku jeździł jeszcze syn szwagra i syn znajomych,dalszej jego historii nie znam,ale nie słyszałam,żeby wytarty fotelik nie spełniał swojej funkcji,jak sie wybrudził a to była bardzo łatwo gdy dziecko sama wcinało cos podczas jazdy pokrowiec sie ściągało i prało.od prawie 6 lat uzywamy drugiego fotelika,w tej chwili juz samego ja to nazywam “poddupnik” dziur nie ma ale gąbka sie troche wytarła od spodu i nie zamierzam go wymieniac puki co

                                      • Zamieszczone przez Bep
                                        Bea! Nie chcę Cię martwić, ale materiał w foteliku jest jego integralną częścią(pomijam te z styropianiki z marketu – choć i tam jest on ważny!) i jego przetarcie świadczy o tym, że fotelik już nie spełnia dobrze swojej funkcji.
                                        Więc jeżeli chodzi o bezpieczeństwo – to wg kicha maksymalna.

                                        Rozwiń proszę, bo ni hu hu nie kumam, czemu dziura w tapicerce fotelika zaburza jego funkcje
                                        Ale nawet jeśli, no to chyba nie dziwne jest, że nie każdego stać na nowy fotelik co i rusz, ja kupowałam używany….

                                        • Chopkola – niestety ale foteliki mają swoją żywotność – chyba 5 lat – z tego co pamiętam -a to że poddaje je się dalszej eksplaatacji to już nasza “gospodarność” nie zawsze idąca w parze z wymogami bezpieczeństwa.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czy puściły byście brudne dziecko do przedszkola, szkoły itp ?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general