Czy randap szkodzi zwierzętom

Właśnie… jak w temacie… szukamy z mężem informacji na temat szkodliwości randapu.
Przed nami przygotowanie trawnika na działce. Oranie może skrzywdzić przebywające tam jaszczurki, żaby, padalce czy zaskrońce. Część z nich pod ochroną a i naszym zwyczajem jest nie krzywdzić zwierzaczków… w końcu one tam był pierwsze.
Nie ma nigdzie informacji czy pryskanie chwastów Randapem przed przygotowaniem trawnika będzie nie szkodliwe dla płazów i gadów?
Wiecie coś na ten temat?

My jak na razie uczymy się wszystkiego. Chcemy, aby było w miarę ekologiczne i np wiemy, że kosić należy od środka na zewnątrz, aby zwierzaczki sobie pouciekały… może macie jakieś inne cenne uwagi na temat przygotowania ogrodu, trawnika czy ogólnie zieleni na działce?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Czy randap szkodzi zwierzętom

  1. Zamieszczone przez Olinja
    Mój kociak tez znosi myszy, chwali sie nimi i oczekuje pochwały. No i co tu robic?
    Nie jestem przesadna obronczynią zwierząt na pewno nie mam takiego podejscia jak Ty Paszulko. Raczej skłaniam sie do równowagi czyli jak cos poluje na cos to ja temu nie bede przeszkadzac.
    Jeśli chcesz miec trawnik to nie masz wyjscia, musisz go najpierw odchwascic i zaorac. Do tego, do domku beda sie wpraszac rózne stworzenia. Jesli Ci to nie przeszkadza to ok.
    Ja w domu moge miec kota, choc chciałam psa ale dom był z kotem.
    Dzisiaj ciesze sie, że nie kupilismy psa.
    Kot jest samodzielny w pełni.

    Piszesz ze chcesz miec krzaki. Nie wiem jak u Ciebie ale u mnei krzaki to siedlisko dla komarów, które tu sa jakies bardzo agresywne.
    Dziekuje nie. Najchetniej wykosiłabym wszystkie krzaczory w okolicy domu (na działce nie mam).

    DObrze, że piszesz o tych komarach. Na sąsiedniej działce jest staw… czyli wylęgarnia komarów, więc i tak się nie ustrzeżemy… ale dobrze wiedzieć.

    Co do kota to staram się racjonalnie podchodzić do tego. Jest kotem na co dzień mieszkającym na 4 piętrze w bloku. Jest tłusty, ma pełna michę. Inne koty mimo, że mają taki sam dostęp do jedzenia nie tyją. Trudno go odchudzić, aby nie zagłodzić pozostałych. No i taki tłuścioch zabierany na działkę okazuje się być najsprytniejszym i najbardziej łownym kotem. No i po co jak tłusty i nie zjada swoich zdobyczy tylko gnębi.. a jak zerzarł ćmę to potem rzygał przez pół dnia. Samą rekreacją i w sumie jedyną atrakcją dla tych biedaków jest wyjazd na działkę… mogłyby zachować odrobinę przyzwoitości i nie morodować tamtejszych mieszkańców!! 😀
    Dziki kot, głodny kot jest usprawiedliwiony ale one w moim mniemaniu nie!! 😀 Instynktu się nie przeskoczy ale robię mu pogadanki!! 😉
    A ja ciężko znoszę widok trupków. Jakoś tak bardzo indywidualnie traktuję każdego zwierzaczka.

    • Zamieszczone przez Usianka
      Paszulko, jaki by ten trawnik nie byl trzeba bedzie tą ziemie zapewne przeorac z – nazwijmy to – dodatkami zaleznymi od tego, jaką ziemię macie teraz. Mysle, ze tego nie unikniesz. W sytuacji którą opisujesz zupelnie odradzam chemie – ona dziala tylko na zielone czesci roslin, a w ziemi masz przeciez miliony nasion i one ciagle sie tam pojawiają ze źdźbel kwitnącej trawy. To bedzie syzyfowa praca, a chemii w ziemi bedziesz miala coraz wiecej. Posluchałabym Twojego znajomego ogrodnika, tylko przed koszeniem próbowalabym wygonić zwierzęta. Nasze wyniosly sie chyba w wiekszosci na łąkę za płotem, czasami wychodzą jakies na murek 🙂 Te ultradzwiekowe odstraszacze wedlug tego co jest napisane na opakowaniu działają nie tylko na krety – nie jest to duzy koszt, mozna sprobowac.

      U nas chemia poszla na 2 góry czarnoziemu, na które nawiało nasion okolicznych chwastów i w pewnym momencie pieknie to ruszylo. Nie zdążylam tego powyrywac…

      U nas jest około 0,5 metra ziemi, pod tym piasek a potem glina.

      Częste koszenie chyba z czasem wyeliminuje trawy kwitnące.. takie wysokie. Poza tym one jako kiełkujące roślinki nie są ostre i można je traktować jak część trawnika, prawda? Jeśli trawnik nie musi być taki idealny?

      Kupię te odstraszacze ultradźwiękowe. Postaram się uchronić jak najwięcej żyjątek… mam nadzieję, że dużą większość!!

      • Zamieszczone przez paszula
        Postaram się uchronić jak najwięcej żyjątek… mam nadzieję, że dużą większość!!

        Paszulka 🙂

        • Zamieszczone przez paszula
          Częste koszenie chyba z czasem wyeliminuje trawy kwitnące.. takie wysokie. Poza tym one jako kiełkujące roślinki nie są ostre i można je traktować jak część trawnika, prawda? Jeśli trawnik nie musi być taki idealny?

          Czeste koszenie wyeliminuje chwasty jednoroczne, tych roslin, ktore rosną z rozłogów podziemnych – nie, wiec raczej nie wyeliminujesz obecnych traw, jesli ich dokladnie nei usuniesz. One z czasem zagłuszą wysiewany trawnik.
          Mam na dzialce okolo 250m2 trawnika, ktory zakladalam jakies 12-13 lat temu. Nie wyczyscilam wtedy tej ziemi bardzo dokladnie – m.in. ze wzgledu na żyjatka (pozwalam nawet krecikowi od czasu do czasu zrobic kopczyk tu i tam, mam nornice, ktora jakos u mnie specjalnie nie rozrabia, część zyjątek wyeliminowaly koty pałetające sie po okolicy). Ponadto mam tam drzewka owocowe i jakies 3 grządki na krzyz z fasolką i ogóreczkami. Po tych kilkunastu latach w cieniu mam dywaniki mchu (cudnie miękkie), miejsca z koniczyną i jeszcze innymi roslinkami. W trawniku zanikly własciwie kostrzewy, widze, ze dominują odmiany mniej szlachetne. Ale nadal mozna po tym biegac boso 🙂 Nawet pomimo deficytu czasu na czeste koszenie.
          Zycze Wam udanego trawnika i wiele radosci z pracy w ogrodzie 🙂 Dla mnie to do wielu, wielu lat najlepszy relaks. Emilka zarazila sie tym od nowości i w tej chwili jest ogrodniczką pełną gębą, co bardzo mnie cieszy.

          • Zamieszczone przez paszula
            DObrze, że piszesz o tych komarach. Na sąsiedniej działce jest staw… czyli wylęgarnia komarów, więc i tak się nie ustrzeżemy… ale dobrze wiedzieć.

            Co do kota to staram się racjonalnie podchodzić do tego. Jest kotem na co dzień mieszkającym na 4 piętrze w bloku. Jest tłusty, ma pełna michę. Inne koty mimo, że mają taki sam dostęp do jedzenia nie tyją. Trudno go odchudzić, aby nie zagłodzić pozostałych. No i taki tłuścioch zabierany na działkę okazuje się być najsprytniejszym i najbardziej łownym kotem. No i po co jak tłusty i nie zjada swoich zdobyczy tylko gnębi.. a jak zerzarł ćmę to potem rzygał przez pół dnia. Samą rekreacją i w sumie jedyną atrakcją dla tych biedaków jest wyjazd na działkę… mogłyby zachować odrobinę przyzwoitości i nie morodować tamtejszych mieszkańców!! 😀
            Dziki kot, głodny kot jest usprawiedliwiony ale one w moim mniemaniu nie!! 😀 Instynktu się nie przeskoczy ale robię mu pogadanki!! 😉
            A ja ciężko znoszę widok trupków. Jakoś tak bardzo indywidualnie traktuję każdego zwierzaczka.

            Ja w sumie tez, i mnie trupki myszy czy jaszczurek tak skrupulatnie przynoszonych tez nie ciesza. Ale chce by kot był samodzielny i kiedy nas nie ma sam o siebie umiał zadbac. Wiec wyboru nie mam w sumie.
            Z tym ze on je zjada później.

            • Dzięki Usianka.
              Zdam relację z tego jak nam poszło!! 🙂
              Z poczynań kota też!! 😀 Nie pozwalam mu zjadać złowionych zwierzaków, bo boję się pasożytów. W końcu na stałe to koty domowe. No a po ćmach efekt był marny, jak pisałam, więc i na zdrowie to nie wychodzi moim sierściuszkom!! 🙂

              • Zamieszczone przez paszula
                Dzięki Usianka.
                Zdam relację z tego jak nam poszło!! 🙂
                Z poczynań kota też!! 😀 Nie pozwalam mu zjadać złowionych zwierzaków, bo boję się pasożytów. W końcu na stałe to koty domowe. No a po ćmach efekt był marny, jak pisałam, więc i na zdrowie to nie wychodzi moim sierściuszkom!! 🙂

                Ano, ano mojego odrobaczam regularnie do tego podaje co 6 tygodni profender (chyba tak sie nazywa) bo u nas teren za tasiemcowany. A przenosza go głównie myszy i pchły.

                • Zamieszczone przez Olinja
                  Ano, ano mojego odrobaczam regularnie do tego podaje co 6 tygodni profender (chyba tak sie nazywa) bo u nas teren za tasiemcowany. A przenosza go głównie myszy i pchły.

                  Ja wylewam takie coś na robale na kark. Z tabletkami i zawiesinami to koszmar. Jak który zachoruje i trzeba to zazwyczaj kończy się ranami ciętymi.. ociekam krwią!! 😀
                  W związku z tym, że koty domowe są odrobaczane dwa razy w roku w tym raz po pobycie letnim na działce.

                  • Zamieszczone przez paszula
                    Ja wylewam takie coś na robale na kark. Z tabletkami i zawiesinami to koszmar. Jak który zachoruje i trzeba to zazwyczaj kończy się ranami ciętymi.. ociekam krwią!! 😀
                    W związku z tym, że koty domowe są odrobaczane dwa razy w roku w tym raz po pobycie letnim na działce.

                    A nie, nie tabletki kotu nie podam :):):)

                    gdzies miałam taki fajny przepis na podawanie tabletki kotu 🙂

                    do weta jezdze co trzy miesiace a profender podaje co 6 tygodni własnie na kark

                    Przy okazji wizyty robi mu kompeltny przeglad odpchla, odrobacza i takie tam 🙂

                    • W sumie już wszystko wiadomo, ale chciałabym tylko słówko w sprawie trawnika i Randapu.

                      Też mam teren ok. 2000m2, też chcę trawnik najlepiej taki, żeby można było gołą stopą po nim chodzić 🙂 Ale…
                      dom stoi na środku działki i stwierdziłam wraz z szanownym małżonkiem, że zadbany trawnik będzie przed domem w tzw. części rekraacyjnej, a dookoła domu będzie po prostu koszone to, co rośnie. Myślę, że z czasem też tam zrobię jednolitą trawę, ale zakładam na to grube 10lat, bo nie ma co się spieszyć 😉

                      Ponadto, chciałam powiedzieć, że Randap jest w stanie uszkodzić łożysko kobiety i ogólnie to świństwo nad świństwami!
                      Powiedziałam sobie, że wolę ręcznie przekopać to wszystko w ciągu kilku miesięcy/roku, niż użyć tego dziadostwa!

                      Ps. Czy macie plan na różne części waszego ogrodu?
                      Ja przed domem mam cz. rekraacyjną (czyli plac zabaw, otwarty teren do grania w piłkę, miejsce na grillowanie itp.), obok domu będzie ogródek warzywny, za domem i z drugiego boku jest trochę drzew owocowych, więc nie będę tego ruszać, tylko raz w miesiącu kosić te dzikie trawska.

                      Pozdrawiam uczestniczki tego wątku 🙂 :*

                      • Plan na razie jest mglisty. Trawnik jest zaplanowany i już wyznaczone są jego granice. Juz rok temu przesadzaliśmy drzewka ze środka działki czy z miejsca gdzie teraz stoi dom i robi nam się lasek sosnowy w jednym kącie. W drugim kącie rosną krzaczki owocowe. Od początku jest tak sporo bardzo sporych brzóz, osik, sosen. Znalazłam tez śliwę tarninę. 🙂
                        Posadziłam też bez i żywopłoty z sosenek i grabów, ale to nie musiało czekać na trawnik. Jeśli chodzi o warzywniaczek to też będzie w okolicy porzeczek i agrestów.
                        Wino powoli się pnie po ogrodzeniu.
                        A jako, że rok temu zrywaliśmy w lesie jeżyny i przeleżały się przez zimę a potem zostały zasiane to teraz mamy własne krzaczki jeżynkowe.
                        Ale konkrety zaczniemy robić jak będzie trawnik. Boję się coś więcej robić, bo może się okazać, że moja praca zostanie zmarnowana przez organizację pracy związaną z trawnikiem. 🙂

                        • Zamieszczone przez nesfree
                          W sumie już wszystko wiadomo, ale chciałabym tylko słówko w sprawie trawnika i Randapu.

                          Też mam teren ok. 2000m2, też chcę trawnik najlepiej taki, żeby można było gołą stopą po nim chodzić 🙂 Ale…
                          dom stoi na środku działki i stwierdziłam wraz z szanownym małżonkiem, że zadbany trawnik będzie przed domem w tzw. części rekraacyjnej, a dookoła domu będzie po prostu koszone to, co rośnie. Myślę, że z czasem też tam zrobię jednolitą trawę, ale zakładam na to grube 10lat, bo nie ma co się spieszyć 😉

                          Ponadto, chciałam powiedzieć, że Randap jest w stanie uszkodzić łożysko kobiety i ogólnie to świństwo nad świństwami!
                          Powiedziałam sobie, że wolę ręcznie przekopać to wszystko w ciągu kilku miesięcy/roku, niż użyć tego dziadostwa!

                          Ps. Czy macie plan na różne części waszego ogrodu?
                          Ja przed domem mam cz. rekraacyjną (czyli plac zabaw, otwarty teren do grania w piłkę, miejsce na grillowanie itp.), obok domu będzie ogródek warzywny, za domem i z drugiego boku jest trochę drzew owocowych, więc nie będę tego ruszać, tylko raz w miesiącu kosić te dzikie trawska.

                          Pozdrawiam uczestniczki tego wątku 🙂 :*

                          pozdrawiamy nesfree, dlatego ja co prawda na duzo mniejszej działeczce uzywam rak własnych i za nim skosze najpierw sie przechodze i wyrywam, wykopuje chwasty rekoma.
                          I jest git.
                          Ale to chyba Paszula pyta o pierwsze zaoranie wiec tu jezeli robi to ekipa to bym to zrobiła.
                          Jezeli nei ekipa to bym raczej chłopa zagoniła no nie wiem.

                          • Zamieszczone przez paszula
                            …Od początku jest tak sporo bardzo sporych brzóz, osik, sosen…..

                            No, to teraz uwaga!
                            Jeśli te drzewa mają ponad 5 lat, to musisz mieć zgodę z urzędu, żeby móc je wyciąć, o ile zajdzie taka potrzeba.

                            Dowiedz się, bo grzywny są raczej wysokie (w okolicach 5.000zł!)

                            • Zamieszczone przez nesfree
                              No, to teraz uwaga!
                              Jeśli te drzewa mają ponad 5 lat, to musisz mieć zgodę z urzędu, żeby móc je wyciąć, o ile zajdzie taka potrzeba.

                              Dowiedz się, bo grzywny są raczej wysokie (w okolicach 5.000zł!)

                              ano fakt

                              • Zamieszczone przez nesfree
                                No, to teraz uwaga!
                                Jeśli te drzewa mają ponad 5 lat, to musisz mieć zgodę z urzędu, żeby móc je wyciąć, o ile zajdzie taka potrzeba.

                                Dowiedz się, bo grzywny są raczej wysokie (w okolicach 5.000zł!)

                                Wiem. 🙂 One zostają. Były pierwsze!! 🙂 Cieszymy się, że tam są, bo działka nie jest taka łysa. A te, które przesadzaliśmy była takie malutkie, do kolana. Teraz są już dwa razy większe, bo lato wilgotne i wszystko strzela do góry.
                                W miejscu gdzie stoi dom był gęsty lasek brzozowy. Część została wycięta za zgodą ale duża większość została i zaśmieca dach, ale co tam… są piękne!! 🙂

                                Znasz odpowiedź na pytanie: Czy randap szkodzi zwierzętom

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general