Właśnie… jak w temacie… szukamy z mężem informacji na temat szkodliwości randapu.
Przed nami przygotowanie trawnika na działce. Oranie może skrzywdzić przebywające tam jaszczurki, żaby, padalce czy zaskrońce. Część z nich pod ochroną a i naszym zwyczajem jest nie krzywdzić zwierzaczków… w końcu one tam był pierwsze.
Nie ma nigdzie informacji czy pryskanie chwastów Randapem przed przygotowaniem trawnika będzie nie szkodliwe dla płazów i gadów?
Wiecie coś na ten temat?
My jak na razie uczymy się wszystkiego. Chcemy, aby było w miarę ekologiczne i np wiemy, że kosić należy od środka na zewnątrz, aby zwierzaczki sobie pouciekały… może macie jakieś inne cenne uwagi na temat przygotowania ogrodu, trawnika czy ogólnie zieleni na działce?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Czy randap szkodzi zwierzętom
DObrze, że piszesz o tych komarach. Na sąsiedniej działce jest staw… czyli wylęgarnia komarów, więc i tak się nie ustrzeżemy… ale dobrze wiedzieć.
Co do kota to staram się racjonalnie podchodzić do tego. Jest kotem na co dzień mieszkającym na 4 piętrze w bloku. Jest tłusty, ma pełna michę. Inne koty mimo, że mają taki sam dostęp do jedzenia nie tyją. Trudno go odchudzić, aby nie zagłodzić pozostałych. No i taki tłuścioch zabierany na działkę okazuje się być najsprytniejszym i najbardziej łownym kotem. No i po co jak tłusty i nie zjada swoich zdobyczy tylko gnębi.. a jak zerzarł ćmę to potem rzygał przez pół dnia. Samą rekreacją i w sumie jedyną atrakcją dla tych biedaków jest wyjazd na działkę… mogłyby zachować odrobinę przyzwoitości i nie morodować tamtejszych mieszkańców!! 😀
Dziki kot, głodny kot jest usprawiedliwiony ale one w moim mniemaniu nie!! 😀 Instynktu się nie przeskoczy ale robię mu pogadanki!! 😉
A ja ciężko znoszę widok trupków. Jakoś tak bardzo indywidualnie traktuję każdego zwierzaczka.
U nas jest około 0,5 metra ziemi, pod tym piasek a potem glina.
Częste koszenie chyba z czasem wyeliminuje trawy kwitnące.. takie wysokie. Poza tym one jako kiełkujące roślinki nie są ostre i można je traktować jak część trawnika, prawda? Jeśli trawnik nie musi być taki idealny?
Kupię te odstraszacze ultradźwiękowe. Postaram się uchronić jak najwięcej żyjątek… mam nadzieję, że dużą większość!!
Paszulka 🙂
Czeste koszenie wyeliminuje chwasty jednoroczne, tych roslin, ktore rosną z rozłogów podziemnych – nie, wiec raczej nie wyeliminujesz obecnych traw, jesli ich dokladnie nei usuniesz. One z czasem zagłuszą wysiewany trawnik.
Mam na dzialce okolo 250m2 trawnika, ktory zakladalam jakies 12-13 lat temu. Nie wyczyscilam wtedy tej ziemi bardzo dokladnie – m.in. ze wzgledu na żyjatka (pozwalam nawet krecikowi od czasu do czasu zrobic kopczyk tu i tam, mam nornice, ktora jakos u mnie specjalnie nie rozrabia, część zyjątek wyeliminowaly koty pałetające sie po okolicy). Ponadto mam tam drzewka owocowe i jakies 3 grządki na krzyz z fasolką i ogóreczkami. Po tych kilkunastu latach w cieniu mam dywaniki mchu (cudnie miękkie), miejsca z koniczyną i jeszcze innymi roslinkami. W trawniku zanikly własciwie kostrzewy, widze, ze dominują odmiany mniej szlachetne. Ale nadal mozna po tym biegac boso 🙂 Nawet pomimo deficytu czasu na czeste koszenie.
Zycze Wam udanego trawnika i wiele radosci z pracy w ogrodzie 🙂 Dla mnie to do wielu, wielu lat najlepszy relaks. Emilka zarazila sie tym od nowości i w tej chwili jest ogrodniczką pełną gębą, co bardzo mnie cieszy.
Ja w sumie tez, i mnie trupki myszy czy jaszczurek tak skrupulatnie przynoszonych tez nie ciesza. Ale chce by kot był samodzielny i kiedy nas nie ma sam o siebie umiał zadbac. Wiec wyboru nie mam w sumie.
Z tym ze on je zjada później.
Dzięki Usianka.
Zdam relację z tego jak nam poszło!! 🙂
Z poczynań kota też!! 😀 Nie pozwalam mu zjadać złowionych zwierzaków, bo boję się pasożytów. W końcu na stałe to koty domowe. No a po ćmach efekt był marny, jak pisałam, więc i na zdrowie to nie wychodzi moim sierściuszkom!! 🙂
Ano, ano mojego odrobaczam regularnie do tego podaje co 6 tygodni profender (chyba tak sie nazywa) bo u nas teren za tasiemcowany. A przenosza go głównie myszy i pchły.
Ja wylewam takie coś na robale na kark. Z tabletkami i zawiesinami to koszmar. Jak który zachoruje i trzeba to zazwyczaj kończy się ranami ciętymi.. ociekam krwią!! 😀
W związku z tym, że koty domowe są odrobaczane dwa razy w roku w tym raz po pobycie letnim na działce.
A nie, nie tabletki kotu nie podam :):):)
gdzies miałam taki fajny przepis na podawanie tabletki kotu 🙂
do weta jezdze co trzy miesiace a profender podaje co 6 tygodni własnie na kark
Przy okazji wizyty robi mu kompeltny przeglad odpchla, odrobacza i takie tam 🙂
W sumie już wszystko wiadomo, ale chciałabym tylko słówko w sprawie trawnika i Randapu.
Też mam teren ok. 2000m2, też chcę trawnik najlepiej taki, żeby można było gołą stopą po nim chodzić 🙂 Ale…
dom stoi na środku działki i stwierdziłam wraz z szanownym małżonkiem, że zadbany trawnik będzie przed domem w tzw. części rekraacyjnej, a dookoła domu będzie po prostu koszone to, co rośnie. Myślę, że z czasem też tam zrobię jednolitą trawę, ale zakładam na to grube 10lat, bo nie ma co się spieszyć 😉
Ponadto, chciałam powiedzieć, że Randap jest w stanie uszkodzić łożysko kobiety i ogólnie to świństwo nad świństwami!
Powiedziałam sobie, że wolę ręcznie przekopać to wszystko w ciągu kilku miesięcy/roku, niż użyć tego dziadostwa!
Ps. Czy macie plan na różne części waszego ogrodu?
Ja przed domem mam cz. rekraacyjną (czyli plac zabaw, otwarty teren do grania w piłkę, miejsce na grillowanie itp.), obok domu będzie ogródek warzywny, za domem i z drugiego boku jest trochę drzew owocowych, więc nie będę tego ruszać, tylko raz w miesiącu kosić te dzikie trawska.
Pozdrawiam uczestniczki tego wątku 🙂 :*
Plan na razie jest mglisty. Trawnik jest zaplanowany i już wyznaczone są jego granice. Juz rok temu przesadzaliśmy drzewka ze środka działki czy z miejsca gdzie teraz stoi dom i robi nam się lasek sosnowy w jednym kącie. W drugim kącie rosną krzaczki owocowe. Od początku jest tak sporo bardzo sporych brzóz, osik, sosen. Znalazłam tez śliwę tarninę. 🙂
Posadziłam też bez i żywopłoty z sosenek i grabów, ale to nie musiało czekać na trawnik. Jeśli chodzi o warzywniaczek to też będzie w okolicy porzeczek i agrestów.
Wino powoli się pnie po ogrodzeniu.
A jako, że rok temu zrywaliśmy w lesie jeżyny i przeleżały się przez zimę a potem zostały zasiane to teraz mamy własne krzaczki jeżynkowe.
Ale konkrety zaczniemy robić jak będzie trawnik. Boję się coś więcej robić, bo może się okazać, że moja praca zostanie zmarnowana przez organizację pracy związaną z trawnikiem. 🙂
pozdrawiamy nesfree, dlatego ja co prawda na duzo mniejszej działeczce uzywam rak własnych i za nim skosze najpierw sie przechodze i wyrywam, wykopuje chwasty rekoma.
I jest git.
Ale to chyba Paszula pyta o pierwsze zaoranie wiec tu jezeli robi to ekipa to bym to zrobiła.
Jezeli nei ekipa to bym raczej chłopa zagoniła no nie wiem.
No, to teraz uwaga!
Jeśli te drzewa mają ponad 5 lat, to musisz mieć zgodę z urzędu, żeby móc je wyciąć, o ile zajdzie taka potrzeba.
Dowiedz się, bo grzywny są raczej wysokie (w okolicach 5.000zł!)
ano fakt
Wiem. 🙂 One zostają. Były pierwsze!! 🙂 Cieszymy się, że tam są, bo działka nie jest taka łysa. A te, które przesadzaliśmy była takie malutkie, do kolana. Teraz są już dwa razy większe, bo lato wilgotne i wszystko strzela do góry.
W miejscu gdzie stoi dom był gęsty lasek brzozowy. Część została wycięta za zgodą ale duża większość została i zaśmieca dach, ale co tam… są piękne!! 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy randap szkodzi zwierzętom