Wiem, ze byc moze naraze sie wielu kobietom na tym forum piszac o tym… Czy sa mamy na tym forum ktore od samego poczatku, narodzin dzidziusia wiedzialy, ze beda karmic je sztucznie??? Ja jestem na polmetku ciazy ale chodza mi po glowie rozne mysli. Przypominam sobie jak to bylo z Zosia i karmieniem i szczerze mowiac tesknie za wszystkim zwiazanym z posiadaniem dziecka poza… karmieniem piersia. Nie wiem jak mam Wam to wytlumaczyc… nie potrafie ale to co dla innym mam w tej czynnosci jest piekne dla mnie takie nie jest. Zosie karmilam do 4 miesiaca potem przeszlam na sztuczne i dobrze bylo mi z tym. Wiem, ze w prasie i internecie duzo pisze sie o karmieniu naturalnym troche mniej o sztucznym ale chyba tylko w kilku spotkalam sie odczuciach matki w tej kwestii i nie zawsze byly one pelne euforii. Nie zrozumcie mnie zle ja nie podchodze z gory, ze nie bede karmic pewnie bede ale chodzi mi tu o podjecie samego problemu jakie sa nasze odczucia czy “musimy” lubic karmienie piersia? chyba sie troche zamotalam chcac wytlumaczyc o co mi chodzi;-) Pozdrawiam i moze ktos zechce sie wypowiedziec.
ZOSIA 27.03.2005
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Czy sa mamy…
Re: Czy sa mamy…
Rozumiem Cie dokladnie o co Ci chodzi!!! Ja nastawialam sie na karmienie piersia – co tez czynie, ale nie widze nic zlego w karmieniu sztucznym!!! Uwazam ze to Ty jestes matka i to Ty musisz znalesc odpowiednia droge dla Ciebie i Twego malenstwa!!! Mieszkam w Stanach i spotykam tu wielu zwolennikow obu metod! Kazda ma swoje plusy i minusy!!! Nie zarzekam sie ze np po 4 miesiacu nie przejde tylko na sztuczne mleko, lub ze nie bede stosowala go np wieczorami! Nie wiem. Pozyjemy zobaczymy! Poki co mam plaskie sutki i poczatki byly ciezkie- sciagalam mleko i podawalam przez butelke! Pozniej polozna przyniosla mi sztuczny sutek – ktory aktualnie od tygodnia uzywam! jest to super rozwiazanie dla mnie w tej sytuacji ale nie do konca – ciagle musze stosowac odciagaczke, poniewaz moze mi zaniknac mleko, gdyz przez sztuczny sutek dziecko nie ssie piersi bezposredni i nie wydzielaja sie jakies tam hormony!!! Nie czuje sie gorsza poniewaz dopuszczam mysl o sztucznym karmieniu!! Chce dla mojego dziecka jak najlepiej i Ty na pewno rowniez!!! Powinnas robic tak bybyc zadowolona!!! Jesli nie bedziesz szczesliwa przy karmieniu piersi, Twoja dziedzina to odczuje! Mam kolezanke, dla ktorej karmienie piesia do droga krzyzowa!! jednak to robi – oczywiscie w nerwach i z wsciekloscia! Jej dziecko choc ma dopiero 3 miesiace odczuwa wszystko i niekoniecznie im obu wychodzi to na dobre!!!
Pozdrawiam
ewa
Przepraszam nie na temat
Ale Twoje maleństwo na tej fotce jest takie urocze i kochane i…, że nie mogę się oprzeć, żeby Ci tego nie napisać.
Pozdrawiam
Agnieszka i Antoś (05.02.05)
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy sa mamy…